Strona 1 z 18

Dodge RAM 1500 - ktoś coś wie?

: sob gru 23, 2006 9:45 pm
autor: apex
Witam!

Mam pytanie - czy ktoś z szanownych forumowiczów zna może RAMa 1500?
Chodzi mi o to jak rozwiązane ma napędy - czy przód jest tradycyjnie dołączany z blokadą centralnego mech. róż.? czy ma może tryb jazdy 4x4 na czarne?

poza tym jak z awaryjnością i dostępnością części?

interesuje mnie model od 2004roku z silnikiem 4,7 lub HEMI

czy jest to samochód warty zainteresowania czu dać sobie spokój i szukać L200, czy navary?

pozdrawiam

: sob gru 23, 2006 10:41 pm
autor: mercg280ge
mam tez 2004 hemi ale jeszcze plynie :)21
niemniej jednak ciesze sie ze grono sie powieksza
przod dolaczany, czesci tanie w stanach ( pomoge jak kupisz )
nie bierz na felgach 20' (problem z oponami no i ich cena :wink: )
w stanach ma opinie woła roboczego
hemi b.dobrze przyjmuje sekwencje
reszte niech dopowie pancziki z wrocka bom lamer 8)

: sob gru 23, 2006 11:02 pm
autor: apex
dzięki za odzew :)2

jak nie jest tajemnicą - za jakie pieniądze go sprowadzasz?
i jak z silnikiem - lepiej Hemi, czy 4,7?

no i czy ten 4,7 ma coś wspólnego z 4,7 z Jeepa WJ?

a co do gazu to rozumiem, że sekwencja?


na razie dużo pytań :roll:

ale cóż potrzebuję coś na firmę - myślę nad pickupem i miało być l200, ale nie jeźdżę dużo i myślę, że jednak jazda RAMem jest bez porówania przyjemniejsza niż l200 czy navarą :-?

: sob gru 23, 2006 11:24 pm
autor: mercg280ge
poczytaj o hemi :)2

dalem 25k $ ale dolozylem nadbudowke z oknami na skrzynie i nowe opony letnie i zimowe
tez kierowalem sie zakupem na firme

: sob gru 23, 2006 11:28 pm
autor: apex
gdzie szukać takiego auta w stanach?
korzystałeś z pomocy jakiejś firmy czy tak sam? bo ja póki co myślałem o sprowadzeniu z Niemiec...

: sob gru 23, 2006 11:29 pm
autor: czesław&jarząbek
mercg280ge pisze:mam tez 2004 hemi ale jeszcze plynie :)21
płynie powiadasz...

mnie auto z usa płynęło od stycznia do czerwca
a to co z niego zostało po rozładunku na terminalu celnym było qoorewsko daleko od ok

to sport dla bardzo cierpliwych i bardzo wyluzowanych

jak pojedziesz po odbiór to zabierz ze sobą kilku kolegów
będą cię przytrzymywać żebyć w napadzie szału nie wymordował całej obsługi terminalu...

bądź twardy

:)21

: sob gru 23, 2006 11:36 pm
autor: mercg280ge
czesław&jarząbek pisze:
mercg280ge pisze:mam tez 2004 hemi ale jeszcze plynie :)21
płynie powiadasz...

mnie auto z usa płynęło od stycznia do czerwca
a to co z niego zostało po rozładunku na terminalu celnym było qoorewsko daleko od ok

to sport dla bardzo cierpliwych i bardzo wyluzowanych

jak pojedziesz po odbiór to zabierz ze sobą kilku kolegów
będą cię przytrzymywać żebyć w napadzie szału nie wymordował całej obsługi terminalu...

bądź twardy

:)21
co do zaladunku jestem pewny , a przeciez reszta jest zaplabowana , odbieram w wawie , wiec chyba nie ma problemu ????

: sob gru 23, 2006 11:39 pm
autor: czesław&jarząbek
jest problem.

właśnie w warszawie...

polamer czy doma shipping?

: sob gru 23, 2006 11:42 pm
autor: mercg280ge
apex pisze:gdzie szukać takiego auta w stanach?
korzystałeś z pomocy jakiejś firmy czy tak sam? bo ja póki co myślałem o sprowadzeniu z Niemiec...
polecam moje zrodlo

: sob gru 23, 2006 11:43 pm
autor: mercg280ge
czesław&jarząbek pisze:jest problem.

właśnie w warszawie...

polamer czy doma shipping?
polamer , a to zle ??? :(

: sob gru 23, 2006 11:44 pm
autor: boris.blank
Sprawdzona metoda to wprowadzenie auta na obszar celny EU w Bremen-hafen i stamtąd do Polski.

: sob gru 23, 2006 11:48 pm
autor: mercg280ge
boris.blank pisze:Sprawdzona metoda to wprowadzenie auta na obszar celny EU w Bremen-hafen i stamtąd do Polski.
koszty mniejsze , wiem , ale wymaga wlasnego zaangazowania w europie

: sob gru 23, 2006 11:50 pm
autor: czesław&jarząbek
mercg280ge pisze:
czesław&jarząbek pisze:jest problem.

właśnie w warszawie...

polamer czy doma shipping?
polamer , a to zle ??? :(
moje szło tą drugą...

potłuczone lampy, zdemolowane wnętrze, wywleczone widlakiem z kontenera, zagnieciony w związku z tym bak, rozkurwiony zderzak i koło zapasowe
itd itp
a wszystko z powodu padniętego aku...
nie potrafili uruchomić, ani wrzucić automata na luz
debil wsiadł i napierdalał w dzwignię biegów z buta aż zerwał linkę sterującą. noga mu się omskła i wyjebał w deskę...
mam pisać dalej?

: sob gru 23, 2006 11:51 pm
autor: boris.blank
Eeee tam - sprawdzonego laweciarza bo dajesz mu adres agencji i po prostu odbiera kwit przewozowy i samochód a reszta dokumentów idzie pocztą.

: sob gru 23, 2006 11:52 pm
autor: mercg280ge
boris.blank pisze:Eeee tam - sprawdzonego laweciarza bo dajesz mu adres agencji i po prostu odbiera kwit przewozowy i samochód a reszta dokumentów idzie pocztą.
podobno vat nie jest zwracany z takich transakcji ????

: sob gru 23, 2006 11:54 pm
autor: boris.blank
Nie wiem bo VAT w osobówkach każdemu "leży" a ty kupiłes auto na odliczenia.

C&J - dostałes odszkodowanie ?

: ndz gru 24, 2006 12:02 am
autor: czesław&jarząbek
boris.blank pisze:dostałes odszkodowanie ?
nie.

bo transport jest ubezpieczony na drodze morskiej, a o szkody przy rozładunku i na terminalu celnym musiałbym się sądzić

ja olałem temat, ale kotleś z którym był kontener na pół jak zobaczył nowego endavour'a skatowanego dostał zapaści
miał dochodzić strat w naszym imieniu, ale nie śledzę postępów...

: ndz gru 24, 2006 12:06 am
autor: apex
to coś widzę, że jak potrzebuję jeden samochód dla siebie a nie na handel to chyba pewniej i spokojniej poszukać coś w Niemczech...

tak patrzyłem to coś sensownego koło 22-25k ojro wychodzi... (brutto)

tyle, że nastawiałem się bardziej na 4,7 bo trochę się HEMI bałem (te rozłączalne cylindry i takie tam...) ale teraz już sam nie wiem...

: ndz gru 24, 2006 12:16 am
autor: N2O
dzis w TVN turbo mowili ze RAM to ma strasznie twarda zawiechę :lol:

: ndz gru 24, 2006 12:20 am
autor: mercg280ge
apex pisze:to coś widzę, że jak potrzebuję jeden samochód dla siebie a nie na handel to chyba pewniej i spokojniej poszukać coś w Niemczech...

tak patrzyłem to coś sensownego koło 22-25k ojro wychodzi... (brutto)

tyle, że nastawiałem się bardziej na 4,7 bo trochę się HEMI bałem (te rozłączalne cylindry i takie tam...) ale teraz już sam nie wiem...
moj kosztowal ( bez dodatkow ) 21k $ , a hemi sie nie boj , poczytaj !!!!!!!!!

: ndz gru 24, 2006 12:24 am
autor: mercg280ge
N2O pisze:dzis w TVN turbo mowili ze RAM to ma strasznie twarda zawiechę :lol:
fakt , ma tez wade , - w srodku nie slychac pracy ( miodzio ) silnika :)21

: ndz gru 24, 2006 1:00 am
autor: Najmłodszy_Gazowiec
dla samego silnika warto brac:D HEMI jest cudny, Starsza sprowadza³a Jeepa zza oceanu i nie by³o zadnego probelmu, zadnych usterek... a tam jets duzo taniej, to zalezy tez chyab od szczescia

: ndz gru 24, 2006 8:26 am
autor: boris.blank
Tylko trzeba się przyzwyczaić do "tąpnięcia" przy wyłączaniu cylindrów.

: ndz gru 24, 2006 12:14 pm
autor: Jędrek38
C&J ty to chlopie w zyciu szczescia nie masz. A to cale auto ci w transporcie rozbili, a to nowe Volvo bierze ci 2 litry oleju na 100km. Nie przechodz kolo drewnianych kosciolow, bo pewnie ceglowka cie w glowe walnie. Ty to wszystko wymyslasz z nudow, czy zeby drastyczniej sie zrobilo? Pewnie chlopaki cie w szkole troche lali jak opowiadales o wujku komandosie, co wpadl przez komin do domu bo mu sie spadochron nie otworzyl?
Wesolych Swiat, oby wyobraznia nigdy cie nie opuszczala.

: ndz gru 24, 2006 12:20 pm
autor: czesław&jarząbek
prawo dużych liczb...misiu...

nawet wiadro z gruzem potrafi spaść w środku miasta na auto :)21

to że spędzasz życie przed telewizorem nie oznacza, że i inni robią to samo

:)21