Fiatowski diesel 1,9 jtd opinie

[CLIMBER]

Witam szanownych forumowiczów

Czy ktos mial moze stycznosc z fiatowskimi silnikami 1,9 jtd, po sąsiedzku jest fiat bravo do sprzedania z takim własnie silnikiem i zastanawiam sie czy nie nabyc tak do szurania po warszawce. Rok 2000. Wiem ze fiat ogolnie gowiany, ale za mała kase mozna miec stosunkowo mlode auto, a w chwili obecnej cos takiego mi potrzeba.

[Tomek-o]

te silniki są ok. Żaden ze znajomych, którzy jeżdżą fiatami w dieslu nie narzeka.

[busz]

miałem punto II z tym silnikiem. Wymieniali mi turbo, przekładnię kierowniczą i coś tam jeszcze. Sprzedałem przed końcem gwarancji, bo zaczęło się coś znowu z turbiną chrzanić.

Może jakiś felerny miałem, bo ogólnie ten silnik chwalą.

[sebeks]

co do turbiny to ... głównie uwagę na olej trzeba zwracać i gdzie się tankuje, no i na zimnym silniku nie pałować bo olej wiadomo, lubi być ciepły żeby dobrze smarował co do samego JTD, kumpel z uczelni ma w stilo, kupił z przebiegiem 160 tysi w 1 semestrze, teraz jesteśmy już na 6 i póki co po za rozsadzonym kolektorem dolotowym ( był pęknięty jak kupił a na autobanie lubił przycisnąć pod czerwone pole) nic się nie dzieje, dziennie robi około 130km

aha, wymieniał tylko poduszki pod silnikiem i skrzynią

[Wieśmak]

Co do silnika, to jedyny dobry element w tym samochodzie. Zastanów się dwa razy przed zakupem, plastiki w każdym elemencie są do d... nawet te przy mechanizmach otwierania szyb się sypią. Miałem epizod z lancią lybrą z tym silnikiem - auto tragedia silnik jak najbardziej O.K. Może to tylko w moim tak byłem, ale co dotknąłem to urwałem

[CLIMBER]

ja nie spodziewam sie cudów, wiem ze fiat gowniany jest i tyle . Chodzi mi o to ze bravo z 2000 roku jest prawie 10k tanszy niz np golf albo a3 a ja ani z fiatem ani golfem ani a3 przyszlosci nie wiaze, potrzebuje czegos ekonomicznego co bedzie jezdzilo, tak jak napislem takie auto do "szurania" jak mawia moj kolega Jeszcze jedno zamierzam tym pojezdzic tak z rok moze 1,5 nie wiecej.

[Piter69A]

Mam Alfe 156 SW (2000r.) z tym silnikiem i jestem zadowolony. Zrobiłem na razie ok. 20tys.km(auto ma prawie 220tys.km) i wszystko jest OK. Żadnych problemów a silnik super. Zero zużycia oleju (Passat 2004r. kolegi z mniejszym przebiegiem zjada) i bardzo ładne spalanie ok. 5,5l/100km
Co do Fiata to faktycznie pewne modele są goowniane. Miedzy modelami są bardzo duże różnice w jakości i trwałości. Mój ojciec ma Tipo '92 i to auto bije na głowę trwałością wiele innych, niby lepszych aut. Zaletą aut Fiata ( zależy od modelu) jest bardzo dobra odporność na rdzę.

[sebeks]

z tą odpornościa na rdzę to też zależy od serii, niestety ale Fiat nie dba o pewne szczegóły, taki przykład:

mieliśmy seja z 97 roku, w 2004 sprzedalismy, grama rdzy nie było
drugi sej z 98 roku też się nic nie działo, niestety w 99 w tył wjechała ciężarówka i NOWA tylna klapa założona w ASO zaczęła łapać rdzę po 2 latach (w tym czasie Fiat zlecał cynkowanie maski oraz klapy bagażnika zewnętrznej firmie, takie oto są efekty)
mamy seja z 2004 roku do tej pory, jeden mały wyprysk rdzy na tylnej klapie, niestety był odbity lakier w tym miejscu
mamy punto 2002 rok, pas przedni pod zderzakiem cały pokryty powierzchniową rdzą, kielichy amortyzatorów to samo, wszystkie ostre miejsca gdzie kończyło się przetłoczenie maski od strony komory silnika to samo

za to Stilo kumpla ma już ładnych parę lat i rdzy nie widać

na początku fiata Grande Punto malowali zanieczyszczonym lakierem ( o czym z resztą wiedzieli bo mam znajomego na Fiacie), niestety lakieru tyle było że nie chcieli dużych strat więc nim malowali, efekt - pierwsza seria grande punto, lakier z błotników obchodzi płatami ...

[alfik]

Miałem motor 1.9d w Alfie (150KM) - zero problemów i zero zużycia oleju, ale przejechałem tylko 40kkm do sprzedania.

[Krzysiek_MM]

Prawie 5 lat mieliśmy bravo1.9
Siostra nim pomykała jak prawko zrobiła troche rodzice potem stał jako rezerwa
Buda ocynk więc nie koroduje. Silnik zarąbisty zero problemów palący5-6l/100km.
Z wad to fatalne plastiki wnętrza i kiepskie fotele.
Zawieszenie (szczególnie przód bo silnik ciężki) wytrzymuje rok potem coś sie dzieje ale ceny części tak śmiesznie niskie że jak coś poleciało to cały przód był robiony. Np wahacz przód ok100pln.

[Grześ K.]

Znajomy miał w alfie z 2002 roku ten silnik, chyba 120 km. Przez półtora roku intensywnie eksploatowany bo używany też do celów służbowych. Nie miał żadnych zastrzeżeń. Jedyny problem to taki, że nikt nie mógł poradzić sobie z wykręceniem jednej ze świec żarowych.

[goralski]

ktoś coś o tipo pisał
z '94 z salonu mieliśmy,masakra jakaś, w ciągu 5 lat padło w nim nieomalże wszystko,ogrzewanie,plastiki były gówniane,podnoszenia szyb po 2 i 3 latach padły,często coś ze świecami się działo...generalnie samochód średnio miło wspominamy,za to astra (z '98) i ten bagażnik 500l prostego kufra robiło swoje

[CLIMBER]

Dzięki wszystkim za opinie, ale po dokładnych oględzinach auta i zastanowieniu stwierdziłem, że nie bede jezdził fiatem

[Misiek Cypr]

Kumpel odebral Tipo, 1.4 z salonu, cos tak w 92' lub 93'

W zeszlym roku sprzedal, bo mu sie juz opatrzyl

Nie wie co to mechanik, poza klockami, tarczami, tylna belka, jakies lozyska za 25 PLN sztuka, przez 16 czy 17 lat nic nie robil. Nawet elektryka mu nie zeswirowala.

Nie mial nawet garazu.

[Piter69A]

tipo mojego ojca to rocznik '92
Moze od '94 juz jakies buble robili . Ogólnie potwierdza się tendencja, że im nowsze auto tym gorszej jakosci .

[CLIMBER]

wczoraj dopiero bardzo dokladnie to auto poglądałem, rocznik 2000 klima, pełna elektryka, halogeny itp... ogólnie oprocz skory to ma wszystko co dawali w tym modelu. Teraz kilka moich refleksji jakośc wykonczenia gorsza niz w moim golfie II z 1991, silnik cieknie, skrzynia cieknie, dalej nie zaglądałem, olałem temat

[goralski]

a bo widzisz, im nowsze tym większa kupa
żaden z samochodów nowej generacji nie wytrzyma tyle co te z przełomu 80-90 lat
ale są modele mniej i bardziej niezajebliwe

[Misiek Cypr]

Czasy zawsze sa inne, to i auta inne.

Nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem. Pamietam, jak sie smialismy z Patrola, ze sloik. Niby taki delikatny, plastikowy i stluc latwo.

Inna sprawa, ze czesci do gazika i uaza lezaly w kazdym rowie, za darmo. Sie jezdzilo, a z wlascicieli pojarek sie nabijalismy.

Do patrola, klocek hamulcowy, kosztowal tyle co caly uaz