Przejazd przez wodę i piszczenie w silniku.

Feroza, Wildcat, Rocky

Moderator: s3R

Awatar użytkownika
chiquito83
Posty: 2321
Rejestracja: pn paź 28, 2002 1:32 pm
Lokalizacja: Bytów, Gdynia

Post autor: chiquito83 » wt wrz 11, 2007 12:55 pm

pozwole sobie kogos zacytowac
nie ma obowiazku zabierania glosu w kazdym temacie
:)21

Awatar użytkownika
pezet
 
 
Posty: 12853
Rejestracja: pt lis 05, 2004 5:25 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: pezet » wt wrz 11, 2007 1:56 pm

LR_Olek pisze:
pezet pisze:Zazwyczaj piszczą drobiny piasku, ktore sie przykleja do paska klinowego.
Ta analiza to z laboratorium? :o :lol:
A jezdziles kiedys po blocie lub brudnej wodzie?
Nachlapalo sie do silnika?
Patrzyles co siedzi w rowkach paska?

Piasek sie wbija w pasek i nie ma go jak usunac - musi sie wytrzec sam.
A piszczy jak cholera.
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...

Awatar użytkownika
zboj
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 75
Rejestracja: ndz wrz 09, 2007 5:03 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: zboj » wt wrz 11, 2007 1:59 pm

Naciągnąłem oba paski transmisijne "tak z głową" i na razie nie ma pisków. Zostaje jeszcze wyczyszczenie przewodów i kopułki, później przejazd przez wodę i zobaczymy, co z tego będzie.
LR_Olek, darujmy sobie. Po prostu trzymajmy się tematu, hm?
Ostatnio zmieniony wt wrz 11, 2007 10:46 pm przez zboj, łącznie zmieniany 1 raz.
Daihatsu Feroza 91r.

Awatar użytkownika
zboj
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 75
Rejestracja: ndz wrz 09, 2007 5:03 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: zboj » wt wrz 11, 2007 3:38 pm

No ok, już po wizycie w garażu i w wodzie. Przewody przeczyściłem i osłoniłem je razem ze stykami rozciętym, plastikowym kanistrem po płynie chłodniczym. Przy okazj nasmarowałem te kolanka przy wale napędowym, ale mniejsza o to. W kazdym razie pojeździłem po tej wodzie, że chlapało od kół po szyby, podjechałem pod garaż, wyłączyłem silnik, sprawdziłem filtr powietrza - suchy, przewody - prawie suche (większość wody słynęła po ów przykrywie), odpalam i... ...chodzi. Widać problem się rozwiązał. Naciągnięcie pasków wystarczyło, żeby uciszyć piszczenie, a osłona, żeby nie przygasał. Może ją niedługo przerobię, żeby więcej zasłaniała, tj. była bardziej szczelna, bo na niskich obrotach (po przeprawie) tracił trochę mocy. Wydaje mi się, że to przez przewody. Może już czas na nowe? Nowe świece też?
Daihatsu Feroza 91r.

Davido
Posty: 327
Rejestracja: czw lip 07, 2005 11:01 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Davido » wt wrz 11, 2007 3:46 pm

Przez wodę też należy przejeżdżać "rozsądnie", a nie na hura!
Feroza '95

Awatar użytkownika
zboj
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 75
Rejestracja: ndz wrz 09, 2007 5:03 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: zboj » wt wrz 11, 2007 4:45 pm

Davido pisze:Przez wodę też należy przejeżdżać "rozsądnie", a nie na hura!
Wiem, ale ta, po której dziś jeździłem była niezagłęboka (ok 20cm), a chciałem, żeby naleciało pod maskę.
Daihatsu Feroza 91r.

Awatar użytkownika
LR_Olek
 
 
Posty: 16782
Rejestracja: ndz sty 06, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Żuławy
Kontaktowanie:

Post autor: LR_Olek » wt wrz 11, 2007 5:08 pm

pezet pisze:
LR_Olek pisze:
pezet pisze:Zazwyczaj piszczą drobiny piasku, ktore sie przykleja do paska klinowego.
Ta analiza to z laboratorium? :o :lol:
A jezdziles kiedys po blocie lub brudnej wodzie?
Nachlapalo sie do silnika?
Patrzyles co siedzi w rowkach paska?
Piasek sie wbija w pasek i nie ma go jak usunac - musi sie wytrzec sam.
A piszczy jak cholera.
1. Jezdzilem i jezdze nadal...
2.Pewnie tak,dziwne by bylo gdyby nie :)21
3. Nie patrzylem,bo po co? Przeciez wszystko dziala i jest ok.
4. Po co usuwac pasek? Mam niby za kazdym razem go sciagac i szczoteczka do zebow wydlubywac pod mikroskopem srobinki piasku wielkosci mikrona?
5. niech piszczy dalej.

:)21

Awatar użytkownika
LR_Olek
 
 
Posty: 16782
Rejestracja: ndz sty 06, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Żuławy
Kontaktowanie:

Post autor: LR_Olek » wt wrz 11, 2007 5:11 pm

zboj pisze:Widać problem się rozwiązał. Naciągnięcie pasków wystarczyło, żeby uciszyć piszczenie, a osłona, żeby nie przygasał.
i nie mozna bylo tak od razu? :o
:wink:

Awatar użytkownika
zboj
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 75
Rejestracja: ndz wrz 09, 2007 5:03 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: zboj » wt wrz 11, 2007 7:05 pm

LR_Olek pisze: i nie mozna bylo tak od razu? :o
:wink:
Może i można było, ale od tego jest forum, żeby pytać. Zobaczymy, jak będzie w głębszej wodzie... ale to już po moncie snorkela.
A tak w ogóle, to Wy macie osłonięte przewody i kopółkę, jak jeździcie po głębszych wodach? Widziałem filmy, jak Ferozą, czy Rockym jeździliście po wodzie 50-60cm. Nie zalewa wam przewodów? Nie gaśnie silnik? Żadnych problemów?
Daihatsu Feroza 91r.

Awatar użytkownika
LR_Olek
 
 
Posty: 16782
Rejestracja: ndz sty 06, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Żuławy
Kontaktowanie:

Post autor: LR_Olek » wt wrz 11, 2007 7:14 pm

zboj pisze:Żadnych problemów?
Mi tylko czasem piszczy pasek...
ale ja mam diesla...

Land Rovera :)21
http://www.moli.pl/_photos/1544.jpg
:wink:

Awatar użytkownika
pezet
 
 
Posty: 12853
Rejestracja: pt lis 05, 2004 5:25 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: pezet » wt wrz 11, 2007 8:32 pm

zboj pisze: A tak w ogóle, to Wy macie osłonięte przewody i kopółkę, jak jeździcie po głębszych wodach?
Bo my to mamy dyzla :)21

a szczesliwi posiadacze dwusetek (bez elektroniki) to juz w ogole moga nurkowac.
Cos w tym stylu:
http://pl.youtube.com/watch?v=9gqydkK0a ... ed&search=

:)21
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...

Awatar użytkownika
zboj
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 75
Rejestracja: ndz wrz 09, 2007 5:03 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: zboj » wt wrz 11, 2007 8:40 pm

Nie wszyscy mają disla przecież. A pytanie skierowane jest raczej do posiadaczy Ferozy.
Bez przesady nurkować nie będę. Już ktoś na forum napisał, że Atlantyk przepłynął i nie mam zamiaru być drugi na świecie:p
Daihatsu Feroza 91r.

Awatar użytkownika
s3R
    
    
Posty: 4180
Rejestracja: śr lis 26, 2003 11:32 am
Lokalizacja: Porąbka

Post autor: s3R » śr wrz 12, 2007 11:13 am

zboj pisze:Może ją niedługo przerobię, żeby więcej zasłaniała, tj. była bardziej szczelna, bo na niskich obrotach (po przeprawie) tracił trochę mocy. Wydaje mi się, że to przez przewody. Może już czas na nowe? Nowe świece też?
Przewody warto wymienić. Samochód będzie słabszy do czasu aż nie odparuje woda w kopułce. Możesz spróbować zrobić do niej odpowietrzenie. świece oceń jakie są...to nie kosztuje majątku...
Zdrapek i poharatka

ODPOWIEDZ

Wróć do „Daihatsu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość