www.forum4x4.pl

Witam serdecznie.

Mam problem z odpaleniem mojego Rockiego.

Samochód stał całą zimę i przez ten czas w ogóle nie był tykany.
Rozrusznik kręci jak szalony, paliwo jest, akumulator naładowany. Napięcie na listwie od świec żarowych jest ( mam ręczne na przycisk). Świece wykręciłem, sprawdzałem i są w porządku. Czyżby coś działo się z pompą?

Co dziwne psikając ropą bezpośrednio w dolot też nic się nie dzieje. Brak mi pomysłów. Wycieków paliwa też nigdzie nie stwierdziłem.

Będę bardzo wdzięczny za wszelkie rady.

Może psiknij w dolot samostart albo plak do tapicerki w areozolu, powinien załapać. A może coś z gaszeniem jest nie tak?

Psikaliśmy ropą nalaną do butelki po płynie do szyb ale jutro spróbuję plakiem.

Co masz na myśli mówiąc o gaszeniu?

Filtr i pompa wtryskowa wyschły? Pompuj ręczną pompką?

Pompowalem pompką przy filtrze - paliwo w wężykach jest ( mam przezroczyste przewody przy filtrze). Nie wiem czy tak ma być ale po ponampompowaniu na maksa pompką i probie rozruchu, pakiwo z wezyka, ktory wychodzi z filtra paliwa i idzie do pompy lekko schodzi w dol i znowu mozna pompowac.

Napisz to samo, ale jakoś precyzyjniej, bo nie jestem pewien co jest grane z tą pompką i cofaniem(?) paliwa.

Zakrec rozrusznikiem i sprawdz czy na rurkach do wtrysku jest paliwo - wystarczy lekko nakretke poluzowac i trysnie cisnienie. Jak nie ma to sprawdz zawor na pompie.

Pompuję pompką ręczną na filtrze paliwa. Po pewnym czasie wyczuwalny jest opór i paliwo jest pod sam czubek węża przy filtrze ( widzę bo mam przezroczyste końcówki węża). Próbuję odpalić samochód - rozrusznik kręci. Po nieudanej próbie odpalenia paliwo w wężu biegnącym z filtra do pompy jest sporo niżej w wężu więc paliwo wchodzi do pompy. Ręczną pompką znów można napompować ubytek aż do wyczuwalnego oporu.

Zibi - jutro to sprawdzę.

Psikanie ropą raczej nic nie da bo nie jest tak łatwopalna jak samostart czy plak. Podejrzewam że w pompie wtryskowej jest zawór do gaszenia silnika, może jest zacięty? Warto sprawdzić.

Dzięki za informację, sprawdzę również i to.

Pamiętam że w tamtym roku przy normalnej jeździe Rocky potrafiłmi po prosru zgasnąć. Palił również sporo ropy. Warto chyba głębiej przyjrzeć się owej pompie.

Sprawdź jak pisałem i daj znać czy rocky ożył. Sporo to znaczy ile 20l/100km? Mi obecnie pali ok 15l/100km koło komina + trochę zabawy w terenie.

Sporo to znaczy 15l/100km przy obrotach do 2000 w trasie.

Posprawdzam wszystko i napiszę co i jak.

To faktycznie za dużo, dodam że mam podkręconą dawkę, spore koła i most przedni spięty na stałe.

Owszem.

Dziś była próba odpalenia Rockiego na plaka. Kolega trzymał cały czas wciśniętego plaka w dolot a ja pompowałem pompką ręczną i lekko pociągałem za linkę gazu. Obroty jednak nie zmieniały się a po odpuszczeniu plaka silnik gasł. Jutro biorę się za pompę

Ważne że się odezwał . Kiedyś w terrano miąłem zapchane sitko znajdujące się w przewodzie paliwowym przy pompie i auto nie gadało, ale nie wiem czy czy rocky takowe posiada. W najgorszym wypadku remont pompy

Układ paliwowy na pewno odpada. Zbiornik demontowałem, czyściłem, założone nowe węże rolnicze. No zobaczymy co dzień jutrzejszy przyniesie

Problem rozwiązany.

Winowajcą był elektrozawór a raczej zaśniedziały jego styk. Dzięki za cenne wskazówki, Rocky brzęczy aż miło

To super Dodaj jakieś fotki do tematu NASZE DAIHATSU, pochwal się autkiem. Pozdrawiam

Oczywiście że się pochwalę ale najpierw muszę dokończyć remont

Ja aktualnie szykuje mosty od patrola na przekładkę, po zabiegu wrzucę opis i fotki, bo na naszym dziale mało się coś dzieje

Coś zadziałam w tym temacie niedlugo