Co brac

Standardową Kayabe? Moze Ironmana? A moze Trail Mastera?
a moze jeszcze cos innego? no i dlaczego, i dlaczego tak drogo?

Moderator: s3R
nie, nie mają. Moim zdaniem jednym z najlepszych amortyzatorów na rynku to KONI Heavy Truck - jakości wykonania trwałości tych amortyzatorów mogą pozazdrościć produkty o dobrze ponad 100 zł droższe a Australii. Największą zaletą amortyzatorów KONI jest trzy stopniowa regulacja siły tłumienia drgań . Sama regulacja jest bardzo prostą czynnością nie wymagająca użycia narzędzi ani wizyty u mechanika. Wystarczy zdemontować górne mocowanie amortyzatora, w cisnąć guziczek w cylindrze i przekręcić tłoczyskiem w lewo lub prawo aż usłyszymy i wyczujemy kliknięcie.pibis pisze:A one dluzsze sa niz oryginaly? Albo maja wiekszy zakres pracy?
Są dłuższe, ale bardzo niewiele. Jakieś 2 cm może. Za to średnica jest dużo większa i są dużo twardsze niż oryginały, więc nie rozumiem dlaczego mówicie, że są gorsze. W każdym razie ja wyczuwam poprawę przyczepności.pibis pisze:A one dluzsze sa niz oryginaly? Albo maja wiekszy zakres pracy?
Ja nie mówiłem że są gorsze - zawsze będe twierdził że nowy dedykowany do auta amortyzator zapewnia więcej komfortu, więcej bezpieczeństwa i jest o wiele lepszy niż stary i lepszy niż wydumki od Polenzów czy innych Lublinów. Wyczuwalna poprawa musi być. Jednego czego bym nie kupił to najtansze seryjne amorki obojętnie czy to KYB czy Monrow do auta które jedzi po wyjebach na czarne to OKzboj pisze:Są dłuższe, ale bardzo niewiele. Jakieś 2 cm może. Za to średnica jest dużo większa i są dużo twardsze niż oryginały, więc nie rozumiem dlaczego mówicie, że są gorsze. W każdym razie ja wyczuwam poprawę przyczepności.pibis pisze:A one dluzsze sa niz oryginaly? Albo maja wiekszy zakres pracy?
:
Zaczynam się do tego przyzwyczjaćEskapada pisze:[...] no ale nikt nie mówił ze to tanie hobby
Dobrze rozumiem? Nie kupiłbyś seryjnych amorków bez znaczenia jakiej firmy, ale do innego samochodu, szczególnie do zwykłej osobówki jeżdżącej tylko po czarnym? Czy chodziło Ci o to, że nie kupiłbyś KYB ani Monroe do jeżdżenia w offroad?Eskapada pisze:Jednego czego bym nie kupił to najtansze seryjne amorki obojętnie czy to KYB czy Monrow do auta które jedzi po wyjebach na czarne to OK
Chodzi o to, że seryjny amortyzator dedykowany nie tylko uniemożliwia przeprowadzenie liftu zawieszenia (zawias w góre, amor się kończy = urwanie amora) ale także jego żywotność będzie o wiele krótsza niż zakłądane przez producenta 80-100 tys. km. O wiele krótszazboj pisze: Dobrze rozumiem? Nie kupiłbyś seryjnych amorków bez znaczenia jakiej firmy, ale do innego samochodu, szczególnie do zwykłej osobówki jeżdżącej tylko po czarnym? Czy chodziło Ci o to, że nie kupiłbyś KYB ani Monroe do jeżdżenia w offroad?
zboj pisze:No tak, ale zawsze można przerobić górne wieszaki amortyzatorów. Jak kiedyś zdecyduję się podklepać, czy częściowo wymienić resory, to przespawam trochę niżej i skok zostanie bez zmian. Na pewno wyjdzie taniej (bo ok 0zł) niż kupienie dłuższego amortyzatora.
Eskapadzie chodzi o to, że amortyzatory z najniższej półki cenowej (aczkolwiek dedykowane do danego auta) dobrze sprawdzają się tylko w jeździe po czarnym.zboj pisze:Dobrze rozumiem? Nie kupiłbyś seryjnych amorków bez znaczenia jakiej firmy, ale do innego samochodu, szczególnie do zwykłej osobówki jeżdżącej tylko po czarnym? Czy chodziło Ci o to, że nie kupiłbyś KYB ani Monroe do jeżdżenia w offroad?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość