Moje auto zaczyna przejawiać chorobę jakąś.
Jak jest zimny - na wolnych spadają mi obroty do 500, bardzo nierówno pracuje niemalże całym nim telepie, jakby tego było mało to ja mu w gaz a on zdech. Nie gaśnie ale mocy nie ma nic.......
Jak się już rozgrzeje a trwa to jak na moje oko bardzo długo to się nawet uspokaja i obroty trzyma.
świece wymieniłam bo myślałam że to jest przyczyna ale niestety nie pomogło ...
Oczywiście mechanik może poszukać przyczyny ale może któryś z Was to przerobił i szybko podpowie
