Cos strzela -obawiam sie ze to skrzynia redukcyjna -filmik
Moderator: s3R
Cos strzela -obawiam sie ze to skrzynia redukcyjna -filmik
witam ostatnio zaczely sie dziwne "strzelania" dobiegajace spod auta ciezko rozszyfrowac bo dzieje sietak tylko podczas mocnego obciazenia kol -na 4x2 nic si nie dzieje ,pierw przypuszczalem ze to przegub ale raczej nie on bo na prostych kolach tez mocno strzela ,sprawdzilem sprzegielka bo myslelem ze moze frez popuszcza ale tez nie.przeguby maja mocne luzy z przodu ale obawiam sie ze to cos w skrzyni.dodam jeszcze ze mam zerwane obie poduchy pod silnikiem i mocno tym szarpie a co za tym idzie czy moze to przeskakiwac frez na kardanie? specjalnie nagralem filmik zeby bylo glos slychac jak to strzela -prosze o jakies diagnozy .pozdrawiam
Ostatnio zmieniony pt sty 04, 2008 7:14 pm przez daro 16v, łącznie zmieniany 1 raz.
Suzuki Li80
Suzuki Sj413
Suzuki Sv650S Za powyższe brednie nie biorę pieniędzy i odpowiedzialności
Suzuki Sj413
Suzuki Sv650S Za powyższe brednie nie biorę pieniędzy i odpowiedzialności
tak zaczne od tego szczegolnie ze mam obawy ze moze przekakiwac wieloklin na kardanie gdy sie silnik przesuwa bo strzelanie jest duzo mocniejsze gdy jade na wstecznym ,ale moze jednak ktos wywnioskuje cos z tego dzwieku?Koni pisze:Jeśli piszesz że poduchy są urwane to ja bym zaczął od wymiany ich
Suzuki Li80
Suzuki Sj413
Suzuki Sv650S Za powyższe brednie nie biorę pieniędzy i odpowiedzialności
Suzuki Sj413
Suzuki Sv650S Za powyższe brednie nie biorę pieniędzy i odpowiedzialności
dudnienie krzyzaka odpada ,tylko w ciezkim terenie na reduktorze albo podjazdy pod gorke to strzela .kolega piotrek z forum podpowiedzial ze mam wlaczyc reduktor i rozpiac sprzegielka i wtedy nie strzela ale nie mam do konca pewnosci ze reduktor jest ok bo zaczynalo strzelac jak bylo obciazenie na kolach a teraz poloska lata luzem bez obciazenia..Gierek pisze:Jak dla mnie to są dwie opcje:
-1-jeśli dudni także przy szybkiej jeżdzie - to krzyżak na wale
-2- wyłamany ząb/zęby w skrzyni , reduktorze lub mostach - ale obstawiam reduktor
Pozdro
Suzuki Li80
Suzuki Sj413
Suzuki Sv650S Za powyższe brednie nie biorę pieniędzy i odpowiedzialności
Suzuki Sj413
Suzuki Sv650S Za powyższe brednie nie biorę pieniędzy i odpowiedzialności
ooo juz jakos fachowo zabrzmialo a przynajmniej dzwiek by sie zgadzal....da rade to jakos sprawdzic czy trzeba skrzynke wyciagnac i sprawdzic?pytanie czy mozna kupic takowy lancuch jesli to to czy lepiej uzywke reduktor?.jest to czesta przyczyna zuzywania sie lancucha?czy moze tylko zebatki sie zuzywaja?jakie koszta tych czesci jesli ktos sie orientuje?sorki za takie pytaniaq ale zielony jestem w temacie jak narazie i do tego wystraszony co sie dzieje...Aha i jeszcze jedno czy w momencie "przeskakiwania:lancucha jest opcja ze przednie kolo nie ciagnie?bo mam inny filmik na ktorym podczas strzałow kolo jakby sie nie krecilo...Piotrek M pisze:To może być dzwiek przeskakującego łańcucha na zębach. W pewnej chwili Ferozka toczy sie lekko z góry i słychac ten dzwiek, a do przodu nie jedzie.
Suzuki Li80
Suzuki Sj413
Suzuki Sv650S Za powyższe brednie nie biorę pieniędzy i odpowiedzialności
Suzuki Sj413
Suzuki Sv650S Za powyższe brednie nie biorę pieniędzy i odpowiedzialności
prosze o jakies bardziej rzeczowe odpowiedzi,uszczypliwosc prosze sobie zostawic do siebieKG92RS pisze:No właśnie też mi się wydawało, że ta górka to taka za równa jest. Jakby sie jacyś okoliczni mieszkańcy napatoczyli, to nie byłoby już czego słuchać... I słusznie...Damian pisze:Nie jestem pewien co to strzela ale wiem dlaczego - to kara za jazdę po wałach przeciwpowodziowych
Pozdrawiam,
KG
Suzuki Li80
Suzuki Sj413
Suzuki Sv650S Za powyższe brednie nie biorę pieniędzy i odpowiedzialności
Suzuki Sj413
Suzuki Sv650S Za powyższe brednie nie biorę pieniędzy i odpowiedzialności
To nie jest uszczypliwosc ze strony Damiana. Daje Ci kolego w ten sposob do zrozumienia ze forum jest otwarte a po wale sie nie jezdzi. Po co klopoty z ekooszolomami?daro 16v pisze:prosze o jakies bardziej rzeczowe odpowiedzi,uszczypliwosc prosze sobie zostawic do siebieKG92RS pisze:No właśnie też mi się wydawało, że ta górka to taka za równa jest. Jakby sie jacyś okoliczni mieszkańcy napatoczyli, to nie byłoby już czego słuchać... I słusznie...Damian pisze:Nie jestem pewien co to strzela ale wiem dlaczego - to kara za jazdę po wałach przeciwpowodziowych
Pozdrawiam,
KG
A co do lancucha to piotrh powinien miec wiecej informacji na ten temat.
Cholerna sprezynka
Jesli piszesz ze poduchy sa urwane, a nie naderwane to proponuje test:
zaciagnij reczny, i podstaw cos jeszcze pod kola. Wtedy niech ktoś gwałtownie probuje ruszać co spowoduje napinanie sie calego układu jezdnego i silnika, a Ty przy otwartej masce sprawdzaj co sie dzieje z silnikiem i pod autem. Przecież przy urwanych poduchach i takim napręzeniu to moze biedny silnik sie odwraca miską olejową do góry
A całkiem poważnie to nie wiem czy to przez poduszki ale taki test warto wykonac:)
pozdrawiam
zaciagnij reczny, i podstaw cos jeszcze pod kola. Wtedy niech ktoś gwałtownie probuje ruszać co spowoduje napinanie sie calego układu jezdnego i silnika, a Ty przy otwartej masce sprawdzaj co sie dzieje z silnikiem i pod autem. Przecież przy urwanych poduchach i takim napręzeniu to moze biedny silnik sie odwraca miską olejową do góry

A całkiem poważnie to nie wiem czy to przez poduszki ale taki test warto wykonac:)
pozdrawiam

L200 99r. 31x10.5R15 AT 4 furtki....byl:( teraz x-trail:)
To nie jest żadna uszczypliwość. Zakładam, że nie wiesz, jakie mogą być konsekwencje jazdy po wałach przeciwpowodziowych. Dla okolicznych mieszkańców (daleko im zwykle do ekooszołomów), takie wały to gwarancja bezpieczeństwa - szczególnie w okolicach, które były kiedyś podtopione. Dlatego potrafią reagować dosyć ostro na takie zabawy, jak prezentowane na filmie - może się kończyć nawet oklepaniem dzioba... Widziełem taką sytuację nad Wisłą w okolicach Łomianek - tam, gdzie domy są tuż przy wale.daro 16v pisze:prosze o jakies bardziej rzeczowe odpowiedzi,uszczypliwosc prosze sobie zostawic do siebieKG92RS pisze:No właśnie też mi się wydawało, że ta górka to taka za równa jest. Jakby sie jacyś okoliczni mieszkańcy napatoczyli, to nie byłoby już czego słuchać... I słusznie...Damian pisze:Nie jestem pewien co to strzela ale wiem dlaczego - to kara za jazdę po wałach przeciwpowodziowych
Pozdrawiam,
KG
A w temacie wątku: wydaje mi sie bez sensu diagnozowanie tego w przypadku, kiedy wiesz, ze cały układ przeniesienia napędu nie ma się na czym trzymać. W takiej sytuacji, to mogą się wszelkie cuda dziać. Nie mówiąc o tym, że siłową diagnostyką możesz sobie zaszkodzić jeszcze bardziej. Doprowadź do porządku to, o czym wiesz, że jest popsute (poduszki), potem zobacz, jak jest z resztą i naprawiaj po kolei.
Pozdrawiam,
no wiec tak -po pierwsze to nie wał przeciwpowodziowy tylko budowany od kilkudziesieciu lat zbiornik retencyjny,nie skonczony jak na dzien dzisiejszy i niespelniajacy swojej funkcji jeszcze.mieszkam nieopodal wiec podjechalem zeby sprawdzic tylko strzelajacy naped bo niechcialem auta specjalnie błocic na pobliskich zwirowniach ktorym jesy u nas w brud i tam wlasnie sa tereny na ktorych sie wyzywam...a co do napedu to jestem coraz bardziej przekonany ze to wlasnie lancuch ale do pewnosci zaraz po swietach biore sie za poduchy pozniej dalsze diagnozy.jeszcze jedno pytanie na przykladzie PIOTRHa czy warto sie ładowac w uzywke niewieadomego pochodzenia czy lepiej zainwestowac w nowy lancuch?jesli mozecie podajcie mi jakies rozbicie finansowe obu opcji-lancuch czy uzywany reduktor?KG92RS pisze:To nie jest żadna uszczypliwość. Zakładam, że nie wiesz, jakie mogą być konsekwencje jazdy po wałach przeciwpowodziowych. Dla okolicznych mieszkańców (daleko im zwykle do ekooszołomów), takie wały to gwarancja bezpieczeństwa - szczególnie w okolicach, które były kiedyś podtopione. Dlatego potrafią reagować dosyć ostro na takie zabawy, jak prezentowane na filmie - może się kończyć nawet oklepaniem dzioba... Widziełem taką sytuację nad Wisłą w okolicach Łomianek - tam, gdzie domy są tuż przy wale.daro 16v pisze:prosze o jakies bardziej rzeczowe odpowiedzi,uszczypliwosc prosze sobie zostawic do siebieKG92RS pisze: No właśnie też mi się wydawało, że ta górka to taka za równa jest. Jakby sie jacyś okoliczni mieszkańcy napatoczyli, to nie byłoby już czego słuchać... I słusznie...
Pozdrawiam,
KG
A w temacie wątku: wydaje mi sie bez sensu diagnozowanie tego w przypadku, kiedy wiesz, ze cały układ przeniesienia napędu nie ma się na czym trzymać. W takiej sytuacji, to mogą się wszelkie cuda dziać. Nie mówiąc o tym, że siłową diagnostyką możesz sobie zaszkodzić jeszcze bardziej. Doprowadź do porządku to, o czym wiesz, że jest popsute (poduszki), potem zobacz, jak jest z resztą i naprawiaj po kolei.
Pozdrawiam,
Suzuki Li80
Suzuki Sj413
Suzuki Sv650S Za powyższe brednie nie biorę pieniędzy i odpowiedzialności
Suzuki Sj413
Suzuki Sv650S Za powyższe brednie nie biorę pieniędzy i odpowiedzialności
Panowie, nie róbcie wody z mózgu facetowi z tymi poduszkami, przecież jak trafione sa poduchy, to jest jeden strzał o ramę i już, a na filmiku wyraźnie słychać,że cos napierdala "seriami".
Podobna sytuacje miałem w Pajero 2,5TD. Na trudnych, ciężkich podjazdach po prostu łańcuch "przepuszczał".
Co do wymiany, to nie sądzę abyś trafił sam łańcuch w dobrym stanie, szukaj raczej całego reduktora w uzywkach.
A jak dokładnie zdiagnozować czy łańcuch jest OK, czy do wymiany ? Tak samo jak robiłes na tym wale, czyli stań pod górę i strzel ze sprzęgła [tylko w miare rozsądnie, żebyś czego innego nie ujebał].100% pewnośc ci da rozebranie reduktora.
Dodam,ze nie mam Ferozy, a to co pisze jest wynikiem jakiegos tam doświadczenia z innymi 4x4 [inne równiez maja reduktor z łańcuchem]
Powodzonka.
Podobna sytuacje miałem w Pajero 2,5TD. Na trudnych, ciężkich podjazdach po prostu łańcuch "przepuszczał".
Co do wymiany, to nie sądzę abyś trafił sam łańcuch w dobrym stanie, szukaj raczej całego reduktora w uzywkach.
A jak dokładnie zdiagnozować czy łańcuch jest OK, czy do wymiany ? Tak samo jak robiłes na tym wale, czyli stań pod górę i strzel ze sprzęgła [tylko w miare rozsądnie, żebyś czego innego nie ujebał].100% pewnośc ci da rozebranie reduktora.
Dodam,ze nie mam Ferozy, a to co pisze jest wynikiem jakiegos tam doświadczenia z innymi 4x4 [inne równiez maja reduktor z łańcuchem]
Powodzonka.
czy bede bardzo uszczypliwy, gdy powiem bys udal sie do kogosdaro 16v pisze:prosze o jakies bardziej rzeczowe odpowiedzi,uszczypliwosc prosze sobie zostawic do siebie
kto sie nieco zna?? np. zaprzyjaznionego mechanika?
w Twoim przypadku to moze byc wiele rzeczy... i bez organoleptycznej analizy nic sie nie stwierdzi...
powiem wiecej... byc moze bez rozebrania niewiele sie stwierdzi, procz tego, ze ktorys tam element jest prawdop. uszkodzony
trza sie zabrac do roboty i dzialac nie pisac

..."Najwyższym osiągnięciem jest pokonać wroga bez walki."
Sun Tzu
Sun Tzu
Powiem Ci ze ciezko znalezc specjaliste od 4x4 (w mojej okolicy)ktory zdiagnozuje bez mrugniecia okiem ze to akurat to.osobiscie mam warsztat u siebie jak juz pisalem ale zajmujemy sie osobowkami od lat a napedy 4x4 nie maja zbyt wiele wspolnego ze zwyklymi przemieszczaczami...w przyszlym tygodniu zrobie poduchy a pozniej wyrzuce reduktorreeb pisze:czy bede bardzo uszczypliwy, gdy powiem bys udal sie do kogosdaro 16v pisze:prosze o jakies bardziej rzeczowe odpowiedzi,uszczypliwosc prosze sobie zostawic do siebie
kto sie nieco zna?? np. zaprzyjaznionego mechanika?
w Twoim przypadku to moze byc wiele rzeczy... i bez organoleptycznej analizy nic sie nie stwierdzi...
powiem wiecej... byc moze bez rozebrania niewiele sie stwierdzi, procz tego, ze ktorys tam element jest prawdop. uszkodzony
trza sie zabrac do roboty i dzialac nie pisac
Ostatnio zmieniony czw gru 20, 2007 11:24 am przez daro 16v, łącznie zmieniany 1 raz.
Suzuki Li80
Suzuki Sj413
Suzuki Sv650S Za powyższe brednie nie biorę pieniędzy i odpowiedzialności
Suzuki Sj413
Suzuki Sv650S Za powyższe brednie nie biorę pieniędzy i odpowiedzialności
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość