Feroza, którą jeżdżę czeka na spawanie podłogi, ramy, zbiornika i wymianę przewodów ham.
Zrzucenie nadwozia bardzo by mi w tym pomogło.
Dlatego pytanie jak w temacie : czy bać się takiego zabiegu ?
podpowiedzi mile widziane.
pozdrawiam
Demontaż nadwozia. FEROZA
Moderator: s3R
Re: Demontaż nadwozia. FEROZA
Albo sie rozleci , albo nie, kto to ma wiedzieć jak nie wiadomo jest w jakim stanie....
Diffland .pl
Diffland Classic Car .pl
i wiele innych )
Diffland Classic Car .pl
i wiele innych )
Re: Demontaż nadwozia. FEROZA
Prosta robota ,kilka śrubek ,kilka kostek elektryki, kilka linek ,przewody hamulcowe i ogarnięte 

Re: Demontaż nadwozia. FEROZA
Dzięki za odp.
Nie boję się, że autko mi się rozleci tylko, że się narobie jak głupi.
Wiem, że może być ciężko, zwłaszcza z niektórymi śrubami ale przy
naprawach jakie czekają Fercie chyba zdjęcie "budy" ma sens.
Może ktoś miałby ochotę podzielić się wrażeniami z takiej operacji.
Interesuje mnie zwłaszcza samo zdjęcie nadwozia t.j. za co je złapać ,
a może wystarczy 4 silnych chłopa ?
Nie boję się, że autko mi się rozleci tylko, że się narobie jak głupi.
Wiem, że może być ciężko, zwłaszcza z niektórymi śrubami ale przy
naprawach jakie czekają Fercie chyba zdjęcie "budy" ma sens.
Może ktoś miałby ochotę podzielić się wrażeniami z takiej operacji.
Interesuje mnie zwłaszcza samo zdjęcie nadwozia t.j. za co je złapać ,
a może wystarczy 4 silnych chłopa ?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości