Strona 1 z 1

sprzęgiełka w Rocky

: czw cze 07, 2012 8:57 am
autor: Beatus
Razu pewnego przejeżdżałam przez jakąś tam byle dziurę i ku mojemu zdziwieniu utknęłam w środku. Po 100 poradach i kombinacjach ktoś z zewnątrz wykrzyknął - ej, włącz przedni napęd! No i się wyjaśniło, sprzęgiełka się nie załączyły, a dokładnie jedno, czyli na jedno wychodzi. Wyciągnęliśmy mnie i rozbroiliśmy felerną część. Przy pomocy kawałka drutu udało się załączyć wszystko jak trzeba. Po zakończeniu imprezy rozbroiłam sprzęgiełka ponownie i wyjęłam drut.
W domu wszystko rozkręciłam do ostatniej sprężynki, wyczyściłam, odrdzewiłam, poskładałam w wersji jak ze sklepu.
Niestety od tego czasu jest coś nie tak. Napęd chyba się załącza, ale nie jestem w 100% pewna czy zawsze. Nie mam tego auta gdzie powiesić aby sprawdzić co się kręci, a też nie byłam w terenie odpowiednim aby się przekonać co działa. Rocky to dzielne auto i trzeba czegoś więcej niż byle błoto aby nie przejechał na samym tyle.
Gdy jadę tyłem sprzegiełka chroboczą tak jakby chciał ale nie mogły załączyć się\rozłączyć. Tylko przy jeździe tyłem. Próbowałam wymienić sprzęgiełka na inne - to samo, a nawet gorzej bo zaczęły rozpaczać też przy jeździe do przodu. Reset napędu im pomagał, ale przy kolejnym ruszeniu było to samo.
Teraz na wszelki wypadek mam w skrzynce zlutowane na stałe sprzęgiełka aby je wymienić w razie potrzeby. Mój mechanik też nie ma pomysłu o co może chodzić.
Zbliża się okres urlopowy i sprawne napędy będą w cenie.
Może ktoś miał podobny problem i coś poradzi?
Rocky II napędy załączane z kabiny.

Re: sprzęgiełka w Rocky

: czw cze 07, 2012 11:28 am
autor: Jarotoro
Beatus pisze:Razu pewnego przejeżdżałam przez jakąś tam byle dziurę i ku mojemu zdziwieniu utknęłam w środku. Po 100 poradach i kombinacjach ktoś z zewnątrz wykrzyknął - ej, włącz przedni napęd! No i się wyjaśniło, sprzęgiełka się nie załączyły, a dokładnie jedno, czyli na jedno wychodzi. Wyciągnęliśmy mnie i rozbroiliśmy felerną część. Przy pomocy kawałka drutu udało się załączyć wszystko jak trzeba. Po zakończeniu imprezy rozbroiłam sprzęgiełka ponownie i wyjęłam drut.
W domu wszystko rozkręciłam do ostatniej sprężynki, wyczyściłam, odrdzewiłam, poskładałam w wersji jak ze sklepu.
Niestety od tego czasu jest coś nie tak. Napęd chyba się załącza, ale nie jestem w 100% pewna czy zawsze. Nie mam tego auta gdzie powiesić aby sprawdzić co się kręci, a też nie byłam w terenie odpowiednim aby się przekonać co działa. Rocky to dzielne auto i trzeba czegoś więcej niż byle błoto aby nie przejechał na samym tyle.
Gdy jadę tyłem sprzegiełka chroboczą tak jakby chciał ale nie mogły załączyć się\rozłączyć. Tylko przy jeździe tyłem. Próbowałam wymienić sprzęgiełka na inne - to samo, a nawet gorzej bo zaczęły rozpaczać też przy jeździe do przodu. Reset napędu im pomagał, ale przy kolejnym ruszeniu było to samo.
Teraz na wszelki wypadek mam w skrzynce zlutowane na stałe sprzęgiełka aby je wymienić w razie potrzeby. Mój mechanik też nie ma pomysłu o co może chodzić.
Zbliża się okres urlopowy i sprawne napędy będą w cenie.
Może ktoś miał podobny problem i coś poradzi?
Rocky II napędy załączane z kabiny.
Sprawdz podciśnienie i zaworki koło skrzyni biegów które zapinają przód.
Pozdrawiam

Re: sprzęgiełka w Rocky

: pt cze 08, 2012 8:26 am
autor: s3R
Jak masz napęd dołączany podciśnieniem czyli z przyciskiem na desce to możliwe że to to.
A jak nie to zostaje wersja: przegub/dyfer/wał napędowy do sprawdzenia.

Re: sprzęgiełka w Rocky

: pt cze 08, 2012 1:13 pm
autor: Beatus
Dzięki za porady. Przegub z tej strony i wał niedawno wymieniane. Więc reszta do sprawdzenia.
A prawili mądrzy ludzie, lepsze sprzęgiełka manualne :(
Pozdrawaim

Re: sprzęgiełka w Rocky

: sob cze 09, 2012 1:50 pm
autor: s3R
Beatus pisze: A prawili mądrzy ludzie, lepsze sprzęgiełka manualne :(
Bo lepsze.

Re: sprzęgiełka w Rocky

: sob cze 09, 2012 11:28 pm
autor: tower5
miałem podobne chrobotanie z załączaniem z przycisku, gdy po różnych jazdach napchało mi się błota zmieszanego z liśćmi między skrzynię a podłogę, pozaginało przewody, po płukaniu i podociskaniu wszystko wróciło do normy, z wajchy wszystko było ok.
ale w twoim przypadku raczej chyba trzeba przyjrzeć się dyfrowi no i ponownie przegubowi
co do sprzęgiełek to trzeba uważać bo jest kilka modeli na różne przeguby (ilość zębów), jak sprawdzałaś inne sprzęgiełka to na pewno pasowały, po drugie czy ten wymieniony przegub był prawidłowy do sprzęgiełka? (głupie pytanie ale nieraz........ mechanicy cuda tworzą, nie ubliżając oczywiście fachowcom :)21 )

Re: sprzęgiełka w Rocky

: ndz cze 10, 2012 1:35 pm
autor: Beatus
Staram się czyścić i wyciągać tę całą roślinność. Więc pewnie mniej więcej jest ok.
Jeśli zaś chodzi o to co do czego pasuje i jak. Nie jestem mechanikiem i nie mam takich aspiracji. Mniej więcej wiem jak działa ten samochód i co w nim gdzie jest. Staram się (a właściwie staramy się) robić różne rzeczy sami, te proste i wykonalne bez warsztatu - jak czyszczenie bębnów z błota, podkręcenie ręcznego, rozłożenie sprzęgiełek i takie tam. Głównie dlatego, że kocham ten samochód, zawsze lubiłam robótki ręczne, no i to taniej niż biegać z byle czym do warsztatu. A skąd co nieco wiem? Od mojego mechanika, który ma wyjątkowy dar uczenia i pozwala mi włazić do kanału :)
To co zrobię, to spiszę Wasze pomysły i zalecenia, i zaproponuję mu aby te wszystkie elementy posprawdzał.
Jeszcze raz dzięki za porady. Każde dodatkowe propozycje mile widziane.

Re: sprzęgiełka w Rocky

: ndz cze 10, 2012 7:52 pm
autor: SOLTYS 2.8TD
Włóż te zlutowane lub jak masz od kogoś porzycz manuale i sprawdz czy działa ,jak działa automaty amen jak nie po nitce do kłębka przegub,dyfer,reduktor

Re: sprzęgiełka w Rocky

: śr cze 13, 2012 8:07 am
autor: ArtekRadom
Beatus pisze:Przegub z tej strony i wał niedawno wymieniane.
Pozdrawaim
Mi też majstry wymieniały niedawno przegub i od tego czasu po tej naprawie musiałem ten przegub wymienić sam, założyć nowe sprzęgiełka, wymienić łożyska na piastach i zwrotnicach, a na końcu wywalić zmielone bebechy z przedniej gruch.
Tak, że z tymi majstrami to trzeba uważać, zmuszony nauczką wygenerowałem kilka wieczorów w garażu i od tego czasu wszystko działa jak należy.

Re: sprzęgiełka w Rocky

: czw cze 21, 2012 5:24 pm
autor: krzys-kf
Najprostszy sposób, aby sprawdzić czy działa przód to podlewarować tył. Włączyć napęd 4x4 i spróbować ruszyć. Jeżeli nie rusza z miejsca trzeba zajrzeć pod spód i sprawdzić, co się kręci a co nie :)24 . Najlepiej jak sprawdzi to druga osoba żeby sie nie przejechać :)21 . Jeżeli kręci się półoś z tej strony jest uszkodzony przegub lub sprzęgiełko.
Beatus pisze: Przy pomocy kawałka drutu udało się załączyć wszystko jak trzeba. Po zakończeniu imprezy rozbroiłam sprzęgiełka ponownie i wyjęłam drut.
Z tego wynika, że to wina sprzęgiełka.

Re: sprzęgiełka w Rocky

: sob cze 23, 2012 8:40 am
autor: Beatus
Psuje się chyba bardziej i to nie będzie wina sprzęgiełek bo przy załączonym przodzie w skręcie blokują się koła :( No nic, ustalona - wymiana sprzęgiełek na manuale i kontrola całej reszty. Wszystko ma działać za miesiąc więc zdążę.
Podlewarować tył to świetne rozwiązanie w swej prostocie

Re: sprzęgiełka w Rocky

: ndz cze 24, 2012 9:04 pm
autor: s3R
Beatus pisze:przy załączonym przodzie w skręcie blokują się koła
Dyfer albo przegub, nie ma innej opcji.
Znajdź sobie mechanika który to ogarnie i nie słuchać podpowiedzi z "podlewarowaniem auta i ruszaniu" bo jeszcze sobie albo komuś krzywdę zrobisz...