GPS garmin się wysypał - pomysły

[Krees]

Tak, wiem, jest dział o GPS, ale nikt tam nie zagląda...

Pacjent to Garmin GPSmap 64s. Normalnie działał, aż zapragnąłem dodać mu map i wrzuciłem do systemowego foldera CustomMaps dodatkową mapę, którą mam na starym etrexie i robi.

I 64 umarł. Nie włącza się, startuje napis garmin i podczas próby wczytania map gaśnie wszystko. Oczywiście przez USB nie ma dostępu do pamięci wewnętrznej, żeby ją wyczyścić.
Kontakt z serwisem dał procedurę resetu, która nie działa - idzie zgodnie z opisem i w momencie gdy mam zatwierdzić skasowanie danych, system się zawiesza i wyłącza.
Serwis zaoferował mi wymianę urządzenia na nowe za jedyne 450 brutto. Nie widzi mi się.

Wszystko z niego mam w kopiach, więc skasowanie danych mi nie przeszkadza, tylko jak to zrobić? Ktoś miał z tym styczność? Akumulatory oczywiście naładowane, próby były na kilku kompletach, soft garminowy na kompie mam, takie podstawowe rzeczy próbowałem.

[Marci]

nie ma tam magicznego guziczka reset ,miałem kilka garminów i w którymś był , irytował mnie bardzo ale w sumie darowałem sobie wciskanie , spr to https://support.garmin.com/pl-PL/?faq=i ... K5CS7pDqw6 https://support.garmin.com/pl-PL/?faq=Z ... 4wmdm0hfE6 powodzenia

[ZbychoS]

Nowy kupić

[Krees]

Niestety, linki znam i stosowałem włącznie z kontaktem z serwisem, opisana w drugim procedura nie działa.
Ten model nie ma guziczka, to by było za proste

Dumam dalej.

Nowy kupić

Tak się może skończyć - wymianą serwisową całego urządzenia. GPS jest służbowy, więc to nieco bardziej skomplikowane, zwłaszcza od strony zapłacenia tych 450 co sobie życzą. Dlatego najlepiej byłoby dostać się do niego i zresetować. 3 lata go używam i nawet ekran nie jest porysowany.
Nowy w sklepie 1200 zł - sporo.

[Kabal]

GPS jest służbowy, więc to nieco bardziej skomplikowane, zwłaszcza od strony zapłacenia tych 450 co sobie życzą.

Spisać protokół zniszczenia. Zapomnieć. Jak ryzyko, że ktoś będzie dochodził winy- poczęstować taserem

[bert]

firma zeszła na kaczki, pierwszy służył mi kilka lat, drugi dwa i wysiadł programowo. Nie idzie mu nic zapisać ani nic z niego skopiować. Obecny (GPSmap64s) ma z jakieś półtora roku i co i rusz sypie się system. Jak się zatnie (najczęściej przy poleceniu zapisz) to muszę go wyłączać i ponownie uruchamiać. Uruchamia się tak długo, że można w tym czasie zjeść śniadanie...
pierwsze i drugie

Słowem straszny szajs w polskiej dystrybucji

[Krees]

GPS jest służbowy, więc to nieco bardziej skomplikowane, zwłaszcza od strony zapłacenia tych 450 co sobie życzą.

Spisać protokół zniszczenia. Zapomnieć. Jak ryzyko, że ktoś będzie dochodził winy- poczęstować taserem

Staaary, to projekt unijny w dodatku operator CKPŚ, drugi najgorszy z możliwych (najgorszy to ARiMR)
To ma być gotowe do pokazania przez następne 6 czy 7 lat

Wg tego, co piszecie to muszę naszukać w projekcie kasę, a do pracy wziąć drugi z kupionej pary.

[Kabal]

Na pewno są na ro procedury Na pewno Twój pomysł będzie najłatwiejszy w realizacji.

[Krees]

Jestem na etapie drukowania podpisu elektronicznego. Nie pytaj.



Procedura zniszczenia sprzętu projektowego jest poza zasięgiem wyobraźni

[Ajwen]

rok szkolny się zaczął... idź do jakiego gimnazjum i ktoś to raz dwa ogarnie

poważniej... daj zarobic jakiemuś fachowcowi... poszukaj w okolicy magików i ogarną to za nieduże pieniądze.
kiedyś dawno,ale już w tym wieku, miałem podobny problem, koleś ogarnął gpsa na miejscu 50zł wgrany nowy soft, zero problemów.
ale to nie był Garmin ... to może być słowo klucz

[Kostuch]

Z firmowymi urządzeniami jest taki problem że używają własnych firmowych rozwiązań (których nie używa reszta świata).
I to że ma gniazdko usb, może oznaczać że co najwyżej można go tamtędy naładować.
Jak służbowy, to bym sobie 3minut tym głowy nie zawracał - zepsuł się i już, po co drążyć.