milcz pisze:Mam motkę defy, aparat to nieporozumienie w porównaniu z tym co oferują inne smartfony, a sam tel zaczął się czasem zawieszać - resetować, jakość dźwięku odtwarzanego jak i w słuchawce średnia (ale chyba wszystkie wzmocnione tak mają). Zasięg bdb jak stare nokie. Szkło zdołałem porysować, ale przez dwa lata użytkowania to minimalnie jak na dzielenie kieszeni z kluczami - zaliczam in plus. Wododporna jest, upadki parę razy z 1 czy 1,5m bez szkody, aku ze 2-3 dni trzyma przy ponad godzinie czy dwóch gadania dziennie. Jak się zaczął wysypywać to zmieniłem na solida 2710. Małe literki ma w menu i smsach, nie wiem czy to można jakoś zmienić... ale zadawolony jestem, bo mi tel służy do dzwonienia i przeprowadzenia rozmowy do początku do końca... i żeby wpisy z książki adresowej nie "znikały". W samsungu szczególnie latarka to latarka a nie lampa błyskowa... ale i tak miło wspominam ericcsona shark
Mamy Solida jako "słuzbowy". Piekna konstrukcja. Kiedyś. Niemniej nie mam zamiaru wracać do niego. Smartfon ma kolosalną przewagę nad wszystkimi telefonami, jesli potrzebujemy czegś więcej niż tylko urządzenia do dzwonienia. Smartfon daje dużo większą autonomię.
Dla mnie najważniejsze:
- poczta (ciągły odbiór maili, w czytelnej formie i mozliwość łatwego odpisywania)
- office (word, excel)
- mapy google'a (nie tylko mapy ale i satelita, ważna opcja - pokaż moją pozycję/wyślij)
- ozi explorer (wiadomo)
- obsługa facebooka (niestety, co by nie mówić na temat tej aplikacji)
- srylion mniej lub bardziej przydatnych aplikacji (szachy, warcaby, pasjans kiedy się nudzę)
i najważniejsze: ekran, duży (w porównaniu do zwykłego telefonu), który wszystko ułatwia i czyni łatwiejszym oraz bardziej czytelnym.
BTW. groźnie brzmiącego SWYPE'a nauczyłem się w 15 minut, choć wydawał się absurdalny - jest genialny i szybki w swojej prostocie.
Generalnie na wyjazdy krótsze niż 3 dni przestaliśmy zabierać netbooka, wszystko da się opędzić smartfonem, zdarzyło mi się nawet dwie oferty napisać na nim
Zarówno Defy+ jak Xcover I starczały mi na 1,5-2dni przy dosyć intensywnym uzytkowaniu (telefony, net). Solid starczał mi raptem na 3 dni. I tak w samochodzie zawsze była ładowarka. A na piesze wypady zawsze biorę/brałem zapasowy aku, tak, żeby mieć autonomię bez ładowania na minimum 4 dni.
Reasumując: za cholerę nie wrócę już do klasycznego telefonu, aczkolwiek dłuuugo się broniłem przed smartfonem...
Czy moglibyście polecić jakiś model aparatu? Chciałbym aby posiadał GPS, był wodo-kurzo-głupoto odporny... 
?? jakos tak było z sams..
Dlatego mam dwie karty na swój numer i dwa telefony: na co dzień Iphona, a do błota Solida 
