Wokół j. Victorii - Uganda, Rwanda, Kongo, Tanzania, Kenia

[Cajman]

Pozdrawiam wszystkich z Rwandy (aktualnie)
Podróżujemy wynajętymi Toykami

Po powrocie relacja wraz ze zdjęciami

Aktualnie można śledzić na fb KajmanOverland

[Mroczny]

ehhh

[Zbowid]

No...

[Cajman]

Dokładnie to koniec jest w Ugandzie. 4 tygodnie

W trakcie
- Szympanse w Kibala
- Trzy dniowy treking w górach Rwenzori
- Safarii w Queen Elizabeth
- Goryle górskie w Bwindii
- Wejscie na wulkan - czynny - w Kongo
- Ngorongoro
- Serengetii

[lesio jeep]

no pięknie
tylko Nyiragongo jest czynnym wulkanem ten na który sie wybierasz to góra parkowa wygasła od tysiąca lat
i to nie jest żadne Kongo tylko KATANGA
reszta brytyjska to nie znam i sie nie wypowiadam

[Michał4x4]

piękna przygoda

[Cajman]

Lesio

Wygoogluj sobie

Nyiragongo - czynny wulkan w DRK
Kolo Gomy.....Goma nie lezy w Katandze

[Cajman]

A tak swoja droga...Lesio a skad ty wiesz gdzie ja ide
Tzn bylem bo juz bylismy na nim

Ty naprawde jestes jasnowidz - strach sie bac takich wszystko wiedzacych

Udowadniac Ci nie musze ze to nie gora parkowa..ale wkrotce beda zdjecia na fb a po powrocievtutaj

[lesio jeep]

W trakcie
- Szympanse w Kibala
- Trzy dniowy treking w górach Rwenzori
- Safarii w Queen Elizabeth
- Goryle górskie w Bwindii
- Wejscie na wulkan - czynny - w Kongo
- Ngorongoro
- Serengetii

ano stąd wiem żadne czary
wiec nie czaruj proszę tamtejsze rejony zjeździłem w z dłuż i w szerz jeszcze jak zwały sie Zairem
czekam na foty z czynnego wulkanu
jesteś równy chłop to nie będę złośliwy a mógłbym

[Cajman]

To powiedz mi jaki wulkan jest kolo Gomy?

[Cajman]

Ten wulkan
Nyiragongo – czynny wulkan we wschodniej Afryce. Leży w Demokratycznej Republice Konga, blisko granicy z Rwandą i Ugandą. Stanowi część systemu Wielkich Rowów Afrykańskich, jest zaliczany do stratowulkanów.

Wulkan leży na północ od jeziora Kiwu. Wznosi się na wysokość 3470 m n.p.m. Wchodzi w skład łańcucha górskiego Wirunga[1]. We wnętrzu głównego krateru o szerokości 2 km i głębokości 250 metrów znajduje się jezioro lawowe[2]. Dość poważna erupcja nastąpiła w 1977[1] (zginęło 2 tys. osób); w 2002 miasto Goma zostało znacznie uszkodzone w wyniku erupcji[2].

[Cajman]

no pięknie
tylko Nyiragongo jest czynnym wulkanem ten na który sie wybierasz to góra parkowa wygasła od tysiąca lat
i to nie jest żadne Kongo tylko KATANGA
reszta brytyjska to nie znam i sie nie wypowiadam

I teraz pytanie - piszesz ze ja wybieram sie ns jakis wulkan w Katandze. Wiec skad takie masz przypuszczenia? Skoro bylem na Nyiragongo?

[lesio jeep]

widziałem na pejsbuku ze wybierasz sie na Ngorongoro a to własnie wygasły krater
dlatego tak sobie skojarzyłem wiedząc ze organizujesz wyprawy z opisami z Wikipedii i lp
ze aż strach sie bać np wyprawa do Ethiopi tyle nieścisłości ze można sobie filmy puszczać
pisz dokładniej to nie będzie niedomówień
ogólnie jak już pisałem organizujesz zajebiste wyprawy dla normalnych ludzi
nigdy tez nie krytykowałem twojej pracy za wyjątkiem śmigła w parku
nie jestem twoim wrogiem i nawet ci robię reklamę
wiec daj na luzik bo ci żyłka pęknie mogłeś sie spytać tych randzersow gdzie jest granica Katangi
widziałem pejsbuka kup se lepszy aparat bo fotki takie sobie

[Cajman]

Aaa i zdjecia z wulkanu na fb juz sa....jakby co

[lesio jeep]

widziałem pejsbuka kup se lepszy aparat bo fotki takie sobie

widzę tez kilka misek surowego manioku z podpisem zakupy
naprawdę budżetowo karmisz ekipę

[Cajman]

No pewnie.....trzeba ciąć koszty...

[Cajman]

...........................to nie jest żadne Kongo tylko KATANGA
............................

No i tu też się nie znasz - przykro mi

Bo Nyiragongo leży w prowincji Nord Kivu a nie w Katandze

Katanga zaczyna się tak od 1/3 j. Tanganika - poniżej Burundii

[lesio jeep]

...........................to nie jest żadne Kongo tylko KATANGA
............................

No i tu też się nie znasz - przykro mi

Bo Nyiragongo leży w prowincji Nord Kivu a nie w Katandze

Katanga zaczyna się tak od 1/3 j. Tanganika - poniżej Burundii

no popatrz sie panie co sie porobiło
dawniej Katanga zaczynała sie tam gdzie sie kończyły nasze patrole
a dzisiaj to należy czytać przewodniki LP by sie nie pogubić

[Cajman]

No niestety świat się zmienia

A "patrole" to masz te na myśli organizowane pod dowództwem Mika Hoare

Czy może późniejsze ....wraz z Gan-Ganowiczem

Czy bardziej współczesne czasy ?

[lesio jeep]

No niestety świat się zmienia

A "patrole" to masz te na myśli organizowane pod dowództwem Mika Hoare

Czy może późniejsze ....wraz z Gan-Ganowiczem

Czy bardziej współczesne czasy ?

nie wiem o czym waszci pisze ja tam bylem z ramienia ONZ 94-95

[ravv]

cajman ,
1.do DRK mieliscie wizy wczesniej zalatwione (gdzie ? za ile?). Czy w łape na przejściu jak my?
2.Auta zostały w Gisenyi czy przekroczyliscie z nimi d o Konga.
3.Wynajem z Kampali?
4.Do Burundi po prostu nie chcieliście czy problemy nadal?
dzieki

[Cajman]

cajman ,
1.do DRK mieliscie wizy wczesniej zalatwione (gdzie ? za ile?). Czy w łape na przejściu jak my?
2.Auta zostały w Gisenyi czy przekroczyliscie z nimi d o Konga.
3.Wynajem z Kampali?
4.Do Burundi po prostu nie chcieliście czy problemy nadal?
dzieki

1. Wize musisz wcześniej w ambasadzie lub tak jak my. Mieliśmy zarezerwowane wejście na wulkan i wtedy dostajesz aplikację z numerem - dzięki której dostajesz wizę na granicy - jest tańsza dzięki temu. W ambasadzie nie pamiętam ale chyba 200 czy 300 $ a ta na granicy 100$. Ale bez tej aplikacji to nie wiem czy byś dostał
A i tak na wulkan sam sobie nie wyjdziesz

2. Tak, auta zostawiliśmy w Rwandzie w Gisenyi. Mieliśmy mootel raptem 1 km od granicy

3. Wynajęte w kampali - z tym że podstawione do Entebbe. Tam jest przylot a pchać się do Kampali to ....

4. Zrezygnowaliśmy- wieści były nie za interesujące, a poza tym czasowo - pozwalało by to na wjazd na 1-2 dni - bez sensu.

[ravv]

dzieki za info,
fajna traska, niezle klimaty - robilismy zblizoną trzy lata temu.

[Cajman]

Dla Ciebie też Rwanda to.....wielki plus?
Za to Tanzania...porażka

[ravv]

wieeeelki plus - tam mają nawet ROZKŁADY JAZDY na przystankach autobusowych. Nigdzie w czarnej Afryce takich cudów niema. I zero worków nylonowych.
Otrząsnęli sie po 94tym i wychodza na prostą.

Tanzania - gdyby nie dutki z parków narodowych byłoby jeszcze gorzej. Widzę że płyneliści tym promikiem do Mwanzy, niezłe klimaty.