miras7 pisze:
Raczej nie planuj noclegów na dziko. Nawet jak gdzieś się wbijesz, często może się to skończyć wizytą policji, nawet w środku nocy.
Są tanie pola namiotowe i chyba najlepiej szukać na miejscu, bo w necie ich nie znalazłem.
Dopiero teraz dokładnie przejrzalem ten wątek i musze napisać, choć post jest sprzed kilku miesięcy. Nie wiem skąd takie informacje, w Szkocji dzikie biwaki są legalne (w Anglii nie można). Z tymi ogrodzeniami to też przesda.
Bylem dwukrotnie, w 12 i 13 roku, łącznie 4 tygodnie, zjeździłem całą Szkocję dokladnie, tylko dwa noclegi na campie, reszta na dziko. Ponieważ jest duży problem ze znalezieniem suchego miejsca pod namiot, to rozbijalismy się w bardzo dziwnych miejscach, wielokrotnie na poboczu drogi, kilka dni również na plaży (Hebrydy). Kilkukrotnie przejeżdżała policja i nic. Natomiast dwukrotnie bardzo grzecznie zagadnęła nas straż ochrony przyrody. Raz spalismy nad potokiem, ale przy drodze - spytali czy nie łowimy ryb. Drugi raz, znaleźlismy piękne jeziorko, ale jak tylko byla jakaś łączka pod namiot - to zaraz tabliczka no camping. W koncu trafilismy na łączkę bez tabliczki i postawilismy namioty. Przyjechali i poprosili, zeby rano sie zwinąć. Okazalo się że tabliczka byla, ale ktoś ją wrzucił w krzaki.
Szkocja jest przepiękna, polecam zwłaszcza część zachodnią, górzystą. Szutru nie uświadczysz, ale trzeba wybierać wszystkie najcieńsze drogi na mapie. Te wąziutkie asfalciki idą przez najładniejsze miejsca. Zieleni jest tyle, że dech zapiera, niestety potrafi lać calymi dniami. Część wschodnia jest rowninna i ma lepszą pogodę.