Lenio pisze:
Ciekawe. Jechałem tamtędy 2 tygodnie temu, tyle, że od Prespy w stronę Ohrydzkiego i nikt nikogo nie kasował

A droga, to po prostu asfaltowe serpentyny w górach z jednym punktem widokowym na Ohryd
Ten w zielonym kasował. Obok była budka z logiem parku przy której siedzieli. Po drugiej stronie drogi podobna, tylko pusta.
andrzej627 pisze:
Co sądzisz o tej trasie? Wg Google Maps odcinek między punktami B i C nie jest przejezdny samochodem.
Cóż

Wujek google się tym razem myli. I to grubo, trasa przejezdna mercedesm busem a ja ją zrobiłem z panhardem przywiązanym do mostu pasem bo się urwał [GR się nie psują!

]
To mła, żeby było, że byłem
Tu auto pojechało tam gdzie chciało a nie gdzie ja chciałem
Awaria i profesjonalna naprawa...
Ostatnie jeziorka, takie chatki pasterzy przy nich są.
Wcześniej, zaraz za jeziorkiem ka którym wypada napis 'park lure' na google mapie jest zarąbista polanka na nocleg, jeszcze przed tymi dwoma ostatnimi ze zdjęcia poniżej. Drzewa, trawka, multum drewna - cały park się spalił kilkanaście lat temu, a z to co zostało lokalesi tną na opał, zostawiając cienkie resztki
Przez całe lure dziury zasypane kamyczkami jak na fotce.
Na trzeciej fotce jest wioska z szutrówki SH36, tamtędy jechaliśmy się spawać w Peshkopi.
canispl pisze:
Tam jest to władza realna, która desygnuje władzę ustawodawczą, a u nas to była zwykła przestępczość. Drogi, zapory, knajpy, wszystko o czym piszesz jest własnością mafijną, lub opłaca się mafii. I obawiam się, że to ich wykończy.
Bo ja wiem czy taka wielka różnica? Niektóre knajpy się do dzisiaj opłacają, o rzeczach typu kluby nocne nie wspominając. Że przetargi na te drogi i zapory ustawia mafia - też widzę analogię do nas, chcesz robić się dogadujesz i płacisz, nie ważne czy skala 'autostrada' czy 'droga gminna'. Wszędzie układy łapówki i patologię. Ustawodawstwa się nie robi pod konkretne grupy interesów? Jedyna różnica, że w białych rękawiczkach nie ścinają nikomu łbów No proszę...Teraz jak się zbuntujesz łba nie odstrzelą a Policja może nawet złapie i posadzi skutecznie kogo trzeba. Ale 25 lat temu? To samo, może mniej brutalnie.
W Albanii dochodzi logistyka - jak do takiego Teth jedzie się cały dzień i można tylko przez pół roku - wiadomo, że muszą rządzić się swoimi prawami, i stad te ich wendety i wieczne zatargi. I mafie od upraw w górach...
Po drodze był 3 lata temu i jest taki region, gdzie łupki zwożą z gór i tną na płytki. Ludzi, sprzetu i zakładzików to robiących dwa razy więcej, w tym nowe ładne hale z profi suwnicami i piłami do cięcia 20-tonowych bloków... mafia mafią, ale widać daje im żyć i zarabiać, wiedząc, że więcej takich = więcej haraczu dla nich. Nie to co ci u nas w kraju
