
Rumunia w lipcu
Moderator: Misiek Bielsko
-
-
- Posty: 4958
- Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm
Re: Rumunia w lipcu
Deczko.
Chyba w czwartek zaczęło padać, niezbyt pamiętam
.
W piątek szukając noclegu przejechaliśmy strumyk, który sięgał do połowy koła. Po niecałej godzinie gdy miejsca za strumykiem znaleźć nie mogłem i wracałem to wodę już pchnąłem zderzakiem
- myślę że rano bym już nie przejechał. Strasznie się też zrobiło ślisko, woda z połączeniem z błotem na asfaltach to nie jest dobra mieszanka dla MT-ka.
Na Transfogarskiej zrobiłem killa na Audi R8, które się zagotowało i zdechło na podjeździe
. Zresztą gotowało się tam jeszcze kilka innych aut.
Na granicy Rumuńsko-Węgierskiej kontrolowali tylko Węgrzy - znów się dopatrzyli dat w dowodzie, ale pogrozili tylko palcem i puścili. Na Polskiej granicy rozjechałbym słupki
, tu kontrolowali i bagaż - ale pobieżnie. Wjazd do Rumunii, czyli kolejki duuuuuużo dłuższe niż przy naszym wjeździe.
Generalnie z powrotem ujnia, leciałem bezpośrednio z jaskini lodowej i doleciałem pod Tarnobrzeg gdzie padłem już na ryj po ponad 770 przejechanych kilometrach oczywiście dwukrotnie jebiąc się z trasą
. Wypadków kilka a i zwierzaków rozjechanych multum w przeróżnych wielkościach.
Chyba w czwartek zaczęło padać, niezbyt pamiętam

W piątek szukając noclegu przejechaliśmy strumyk, który sięgał do połowy koła. Po niecałej godzinie gdy miejsca za strumykiem znaleźć nie mogłem i wracałem to wodę już pchnąłem zderzakiem

Na Transfogarskiej zrobiłem killa na Audi R8, które się zagotowało i zdechło na podjeździe

Na granicy Rumuńsko-Węgierskiej kontrolowali tylko Węgrzy - znów się dopatrzyli dat w dowodzie, ale pogrozili tylko palcem i puścili. Na Polskiej granicy rozjechałbym słupki

Generalnie z powrotem ujnia, leciałem bezpośrednio z jaskini lodowej i doleciałem pod Tarnobrzeg gdzie padłem już na ryj po ponad 770 przejechanych kilometrach oczywiście dwukrotnie jebiąc się z trasą

- Damian
-
- Posty: 21581
- Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: mokotów/legionowo
- Kontaktowanie:
Re: Rumunia w lipcu
wjechaliście na samą górę?Marcingalloper pisze: Jak chcesz to możesz się smignąć z Repedea w górę strumienia za tartakiem, fajna i lajtowa trasa
ja dwa lata temu musiałem zawracać na ok. 1400m npm, niestety
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.
LR
LR
-
-
- Posty: 4958
- Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm
Re: Rumunia w lipcu
Damian pisze:wjechaliście na samą górę?Marcingalloper pisze: Jak chcesz to możesz się smignąć z Repedea w górę strumienia za tartakiem, fajna i lajtowa trasa
ja dwa lata temu musiałem zawracać na ok. 1400m npm, niestety
Ta, tam nawet śladów nie ma żeby ktoś wjeżdżał. Jest bardzo, bardzo wymyte. I ja i Radek napierdzielaliśmy spodami o kamienie, w jednym miejscu też brakło trakcji bo mokra glina czy inne śliskie cholerstwo.
Dojechaliśmy dość daleko i bojąc się już nie tylko o samochody ale i o własne zdrowie zawróciliśmy - co było też bardzo karkołomnym zadaniem.
PS: Ty żeś nas podpuścił pisząc z Bertem chyba że tam fajny kawałek trasy


Re: Rumunia w lipcu
zakaz tam jest ? w 09 szwendałem się tam
gg4987422
LR D2 -skurwiel
Rakieta - resorak nie-do-zajechania
LR D2 -skurwiel
Rakieta - resorak nie-do-zajechania
Re: Rumunia w lipcu
Mówicie o wjeździe na Farcaul, czy coś innego w pobliżu?
Ostatnio zmieniony pn lip 18, 2016 3:53 pm przez MirekY60, łącznie zmieniany 1 raz.
Był: Krótki Y60 +4 MT35 RD28T Intercooler
Jest: Long Y60 MT32 RD28T Safari Sunroof
Jest: Long Y60 MT32 RD28T Safari Sunroof
-
-
- Posty: 4958
- Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm
Re: Rumunia w lipcu
Jest, bo to szlak pieszy zaczynający się dokładnie tuż za ostatnim tartakiem po prawej stronie i prowadzący do szczytu Farcaul. I to chyba dlatego nie było tam kompletnie żadnych śladów opon czy walki terenówkami.selim pisze:zakaz tam jest ? w 09 szwendałem się tam
Zresztą nie tylko tam stoi zakaz i nawet zjeżdżaliśmy z jednego szlaku, też oznaczonego i z zakazem to napotkaliśmy strażnika - całe szczęście skończyło się na uśmiechach i machnięciu ręką. To było na wschód od Romuli w kierunku Parku Narodowego, ale jeszcze przed nim i tam też tablice (w sumie to tylko jedna) stały. W to miejsce prowadzają swe wycieczki dwie grupy organizujące wycieczki, więc albo strażnik myślał że to kolejna wycieczka, albo mają to głęboko w dupie

Re: Rumunia w lipcu
W ubiegłym roku tabliczka też była.Marcingalloper pisze:Jest, bo to szlak pieszy zaczynający się dokładnie tuż za ostatnim tartakiem po prawej stronie i prowadzący do szczytu Farcaul. I to chyba dlatego nie było tam kompletnie żadnych śladów opon czy walki terenówkami.selim pisze:zakaz tam jest ? w 09 szwendałem się tam
Zresztą nie tylko tam stoi zakaz i nawet zjeżdżaliśmy z jednego szlaku, też oznaczonego i z zakazem to napotkaliśmy strażnika - całe szczęście skończyło się na uśmiechach i machnięciu ręką. To było na wschód od Romuli w kierunku Parku Narodowego, ale jeszcze przed nim i tam też tablice (w sumie to tylko jedna) stały. W to miejsce prowadzają swe wycieczki dwie grupy organizujące wycieczki, więc albo strażnik myślał że to kolejna wycieczka, albo mają to głęboko w dupie.
Mimo ładnej pogody podjazd nie należał do najłatwiejszych, momentami wszystkie 4 koła gubiły przyczepność.
Podjechane, ale moja szła na piechotę, co przepłaszczenie chłodzenie 2.8

Nie mniej jednak uważam że warto tam wjechać i przenocować.
Był: Krótki Y60 +4 MT35 RD28T Intercooler
Jest: Long Y60 MT32 RD28T Safari Sunroof
Jest: Long Y60 MT32 RD28T Safari Sunroof
-
-
- Posty: 4958
- Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm
Re: Rumunia w lipcu
No wiem, wiem, dawałeś mi nawet filmy z wjazdu że o zdjęciach wspominał nie będęMirekY60 pisze:
W ubiegłym roku tabliczka też była.
Mimo ładnej pogody podjazd nie należał do najłatwiejszych, momentami wszystkie 4 koła gubiły przyczepność.
Podjechane, ale moja szła na piechotę, co przepłaszczenie chłodzenie 2.8asekuracyjnie.
Nie mniej jednak uważam że warto tam wjechać i przenocować.

My nie dojechaliśmy, może zbyt szybko odpuściliśmy, nie mniej jak za rok pojadę do Rumunii to tam się wpierdzielę bankowo

Zjeżdżaliście tą samą trasą czy od strony wsi Ruscova?, bo chcieliśmy zaatakować od drugiej strony ale odpuściliśmy.
Tak w temacie zakazów to jak do tej pory czytałem o jednym mandacie za wjazd za zakaz (prócz Parków Narodowych) i było to na Transalpinie na samym szczycie. Wjechało tam cztery terenówki do zdjęcia i podziwiania widoków i akurat najechała Policja jadąca od stłuczki. Wszyscy dostali mandaty - coś koło 200RON za sztukę więc i tak wielki uj w porównaniu z cenami w Polsce

Re: Rumunia w lipcu
Wracałem tą samą drogą.Marcingalloper pisze:No wiem, wiem, dawałeś mi nawet filmy z wjazdu że o zdjęciach wspominał nie będęMirekY60 pisze:
W ubiegłym roku tabliczka też była.
Mimo ładnej pogody podjazd nie należał do najłatwiejszych, momentami wszystkie 4 koła gubiły przyczepność.
Podjechane, ale moja szła na piechotę, co przepłaszczenie chłodzenie 2.8asekuracyjnie.
Nie mniej jednak uważam że warto tam wjechać i przenocować..
My nie dojechaliśmy, może zbyt szybko odpuściliśmy, nie mniej jak za rok pojadę do Rumunii to tam się wpierdzielę bankowo.
Zjeżdżaliście tą samą trasą czy od strony wsi Ruscova?, bo chcieliśmy zaatakować od drugiej strony ale odpuściliśmy.
Tak w temacie zakazów to jak do tej pory czytałem o jednym mandacie za wjazd za zakaz (prócz Parków Narodowych) i było to na Transalpinie na samym szczycie. Wjechało tam cztery terenówki do zdjęcia i podziwiania widoków i akurat najechała Policja jadąca od stłuczki. Wszyscy dostali mandaty - coś koło 200RON za sztukę więc i tak wielki uj w porównaniu z cenami w Polsce.
Byłem na 1 auto więc postawiłem na opcję "wracam drogą którą znam"
Nie wiem jaką mieliście pogodę, ale jeśli padało to też bym odpuścił.
Był: Krótki Y60 +4 MT35 RD28T Intercooler
Jest: Long Y60 MT32 RD28T Safari Sunroof
Jest: Long Y60 MT32 RD28T Safari Sunroof
-
-
- Posty: 4958
- Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm
Re: Rumunia w lipcu
Zjazd od strony Ruscova do zrobienia Passeratti, nie jechałem ale oglądałem jak tamtędy lecą motorami to praktycznie cały czas OK.MirekY60 pisze: Wracałem tą samą drogą.
Byłem na 1 auto więc postawiłem na opcję "wracam drogą którą znam"
Nie wiem jaką mieliście pogodę, ale jeśli padało to też bym odpuścił.
Mieliśmy suszę i ponad 30C upały, mimo to droga nie była sucha, do mokrych pewnie też nie należała. W jednym miejscu była taka jakaś gliniana i stała miejscami woda i właśnie tam zabrakło trakcji w pewnym momencie ale obaj przeszliśmy.
Myślę że zbyt szybko i ze zbyt dużymi emocjami do tego podeszliśmy. Trudne kawałki można było zrobić na wyciągarkach nie dlatego że nie dało się na kołach, ale żeby zrobić to wolniej i bezpieczniej.
Ale co tam, będzie po co wracać - ja już o tym myślę

Re: Rumunia w lipcu
W piątek wracaliśmy lajtową trasą doliny Cernej z Baile Herculane do Petroszan 67D , 66A nocleg był na końcu jeziora , północna odnoga na polance .Po południu i w nocy żabiło tak że z polany powyżej ,po drugiej strony zatoczki rzygały wodospady .W sobotę pojechaliśmy w stronę Petroszan ,wszystkie strumienie kipiel, na szczęście mostki przejezdne.Skały trzeba było odwalać z drogi.Po przejechaniu na drugą stronę Cernej po niedługiej wspinaczce w górę było coraz gorzej , wodospady szlamu , kamieni i drzew.W końcu dojechaliśmy do baraku z którego wyszedł zakrwawiony gostek i pokazywał że za kilometr jego auto blokuje drogę , auto oberwało spadającą skałą albo droga się osunęła, albo jedno i drugie..Oprócz niego były 2 kobity i płaczące niemowlę , tak że niestety nie obejrzałem miejsca wypadku a całe towarszystwo odstawiliśmy do z powrotem do Baile Herculane o drodze przeszkody skalne i drzewne.Piła spalinowa następny konieczny zakup 

https://www.youtube.com/watch?v=f_4R5xrpqt4
"Autoktóreniepływajestjakłódkabezskrzydeł"
"Autoktóreniepływajestjakłódkabezskrzydeł"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości