

Moderator: Misiek Bielsko
poka trase przez turk.franc_ek pisze:Ruszam przez UA i Kazach do Kirgizji, Tadżyku (GBAO), Uzbeku i Turkmenistanu 4 sierpnia. Wszelkie spotkania na trasie mile widziane
Jedziemy w tym samym okresie , pewnie jakiś browar się przydarzyfranc_ek pisze:Ruszam przez UA i Kazach do Kirgizji, Tadżyku (GBAO), Uzbeku i Turkmenistanu 4 sierpnia. Wszelkie spotkania na trasie mile widziane
suka blać pisze: [...] moze odpowiem z sensem
z psem byłeś czy bez ?Patrik pisze:To ja odezwę się w temacie...
Przejechałem z Rodziną ta trasę i pierwsze co mi się nasuwa to jechać przez Rosję, nie przez Ukrainę. Szybciej i raptem 100km dalej do Astrachania.
Druga sprawa, to nie chciałbym już tej trasy przejechać w miesiąc... Jazda do obrzydzenia. W tym czasie przyjechaliśmy 11 tysięcy km.
Kraje piękne i chcę tam wrócić. Szczególnie do Kirgistanu.
Jak mogę pomóc to pisz priva.
Powodzenia!
z przemysla tez?Patrik pisze:Szybciej i raptem 100km dalej do Astrachania.
no ba, z samym komendantem !piotrck pisze:z psem byłeś czy bez ?Patrik pisze:To ja odezwę się w temacie...
Przejechałem z Rodziną ta trasę i pierwsze co mi się nasuwa to jechać przez Rosję, nie przez Ukrainę. Szybciej i raptem 100km dalej do Astrachania.
Druga sprawa, to nie chciałbym już tej trasy przejechać w miesiąc... Jazda do obrzydzenia. W tym czasie przyjechaliśmy 11 tysięcy km.
Kraje piękne i chcę tam wrócić. Szczególnie do Kirgistanu.
Jak mogę pomóc to pisz priva.
Powodzenia!
Pewnie z Przemyśla będzie krócej przez Ukrainę. Mieszkam koło Wrocławia i jazda do Suwałk i dalej na południowy-wschód do Astrachania wydawał mi się mało logicznym. Na granicach staliśmy po kilka godzin, do tego te papierki... Wracaliśmy z Astany przez Moskwę (gigantyczne korki, zaczynające się 60 km przed miastem- omijaliśmy poboczem, polami) i tylko jedno przejście graniczne z Łotwą- szybkie. Dłużej też jechaliśmy na tańszym paliwie co przy spalaniu 20l/100 km było istotnesuka blać pisze:z przemysla tez?Patrik pisze:Szybciej i raptem 100km dalej do Astrachania.
nie sadze zeby bylo szybciej mimo ze jedna granica mniej. ukrainskie granice w tamta strone opyca sie w mgnieniu oka, zwlaszcza te z rosja a sam przejazd przez ukraine to czysta przyjemnosc, w przeciwienstwie do przebijania sie przez polske. papierki wypelniasz dopiero w rosji wiec nie ma znaczenia czy jedziesz przez ukraine czy przez inne kraje. co do psa to nie przygotowales sie do tematu, ktory jest banalny i nie ma zadnej kwarantanny.Patrik pisze:Pewnie z Przemyśla będzie krócej przez Ukrainę. Mieszkam koło Wrocławia i jazda do Suwałk i dalej na południowy-wschód do Astrachania wydawał mi się mało logicznym. Na granicach staliśmy po kilka godzin, do tego te papierki... Wracaliśmy z Astany przez Moskwę (gigantyczne korki, zaczynające się 60 km przed miastem- omijaliśmy poboczem, polami) i tylko jedno przejście graniczne z Łotwą- szybkie. Dłużej też jechaliśmy na tańszym paliwie co przy spalaniu 20l/100 km było istotnesuka blać pisze:z przemysla tez?Patrik pisze:Szybciej i raptem 100km dalej do Astrachania.
Zapewne masz rację co do psa, ale rodezjan leżący na gratach przez cały dzień to nie jest dobre rozwiązanie. Ten wyjazd był stałym pędzeniem do przodu- nie tak wyobrażałem sobie wakacje, a tym bardziej męczenie zwierzaka. Pojechaliśmy z Bezdrożami 4x4, z którymi mamy bardzo dobre doświadczenia z Bałkanów, ale w Kazachstanie plan jest nierealny na tak krótki czas. Mimo wszystko nie żałuję- to piękne rejony.suka blać pisze:nie sadze zeby bylo szybciej mimo ze jedna granica mniej. ukrainskie granice w tamta strone opyca sie w mgnieniu oka, zwlaszcza te z rosja a sam przejazd przez ukraine to czysta przyjemnosc, w przeciwienstwie do przebijania sie przez polske. co do psa to nie przygotowales sie do tematu, ktory jest banalny.Patrik pisze:Pewnie z Przemyśla będzie krócej przez Ukrainę. Mieszkam koło Wrocławia i jazda do Suwałk i dalej na południowy-wschód do Astrachania wydawał mi się mało logicznym. Na granicach staliśmy po kilka godzin, do tego te papierki... Wracaliśmy z Astany przez Moskwę (gigantyczne korki, zaczynające się 60 km przed miastem- omijaliśmy poboczem, polami) i tylko jedno przejście graniczne z Łotwą- szybkie. Dłużej też jechaliśmy na tańszym paliwie co przy spalaniu 20l/100 km było istotnesuka blać pisze:
z przemysla tez?
Dzień 1 (17 lipca)
Grupa spotyka się w Polsce, najlepiej w okolicach przejścia granicznego z Ukrainą.
.
.
.
Dzień 15 (31 lipca)
Koniec wyprawy przy strefie zamkniętej w pobliżu granicy z Chinami – powrót do domu.
Długość trasy:
Poza granicami Polski przejedziemy ok 14.000 km
gdzie te mądrale forumowe co ci doradzali brać psa ? .....pamiętam tamtą dyskusjePatrik pisze:Całe szczęście bez psa, w tym tempie to byłaby męczarnia dla zwierzaka....
z Elwoodem na zmianę po ujjowych drogach zrobiliśmy 5500 km w 3,5 doby ....da się . I tu akurat twierdzę że tranzyt z punktu A do punktu B jest Ok.suka blać pisze:
musi byc excytujaca wycieczka. po takim włajażu to kazdy uczestnik moze czuc sie expertem od danego kraju, co nie piter ?]
.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość