PATROL GR Y61 6.2 czy LAND CRUISER 100

[Cajman]

byle który tyle że nie ze szczepionym silnikiem, którego patentów nikt nie ogarnie
do wypraw im bardziej seryjne auto tym lepiej

ale to że klęknie Ci silnik jest najmniej prawdopodobne - a nawet jak klęknie - nawet oryginał czy to patrola czy Landka to co zrobisz kapitalkę na miejscu
a podstawowy osprzęt typu filtry, jakieś przewody można wziąć ze sobą
poza tym po przeszczepie masz ... niby funkiel nówka nie śmigana jednostka napędowa - więc co ma klękasć - no chyba że na życzenie kierownika

gorzej - a o to łatwiej - to uszkodzenie zawiesznia czy np chłodnicy
i dlatego odradzam pneumatyki z zawieszeniem

bo .. złamiesz amor czy sprężyne to dobierzesz - w takiej Zagorze czy w Azji - zawsze znajdziesz jakiś nawet używany
a poducha jak Ci klęknie ?
a drążek jak urwiesz albo wygniesz poza tym gorzej z liftem przy niezależnym
a pasowało by o te 1-2 cale podnieśc - nie więcej

[Zibi]

Na allegro widziałem 105-tkę z dwoma bakami w dobrej cenie i w dobrym roczniku. Nic więcej nie potzreba. Lodówkę do środka i masz spokój przez 500 tyś km. Nie pojmuję jak można szukać paliwożernego cięzkiego autka na asfalt ktorego w byle afrykańskiej wiosce nie ogarniesz.

[Cajman]

Zaraz się zacznie, że w Afryce, to...

Każdy silnik powyżej 500 tyś km jest narażony na awarie ( nie dotyczy 3.0 )

to pewnie za rok będę musiał się do Ciebie zgłosić
jak jak tak dalej pójdzie to do końca przyszłego roku dobije tak pod 450 tyś - chociaż jest 290 tyś

a tak swoją drogą możesz mi na maila podać telefon - mam kilka pytać
kajman@isk.net.pl

do soboty - bo wyjeżdżam znowu na miesiąc

[Cajman]

Na allegro widziałem 105-tkę z dwoma bakami w dobrej cenie i w dobrym roczniku. Nic więcej nie potzreba. Lodówkę do środka i masz spokój przez 500 tyś km. Nie pojmuję jak można szukać paliwożernego cięzkiego autka na asfalt ktorego w byle afrykańskiej wiosce nie ogarniesz.

czego nie ogarniesz w afryce 105
albo w Azji


może koledze porobię przy okazji trochę zdjęć

tam widziałem same 105 - ewentualnie w afryce stare J7

poza tym - trzeba wiedzieć gdzie po afryce czy azji jeździć aby nie jeździć po asfalcie - nie liczę dojazdówki przez europę
ale taki nasz urok położenia geograficznego że wszędzie mamy daleko

[lbl78]

byle który tyle że nie ze szczepionym silnikiem, którego patentów nikt nie ogarnie
do wypraw im bardziej seryjne auto tym lepiej

ale to że klęknie Ci silnik jest najmniej prawdopodobne - a nawet jak klęknie - nawet oryginał czy to patrola czy Landka to co zrobisz kapitalkę na miejscu
a podstawowy osprzęt typu filtry, jakieś przewody można wziąć ze sobą
poza tym po przeszczepie masz ... niby funkiel nówka nie śmigana jednostka napędowa - więc co ma klękasć - no chyba że na życzenie kierownika

gorzej - a o to łatwiej - to uszkodzenie zawiesznia czy np chłodnicy
i dlatego odradzam pneumatyki z zawieszeniem

bo .. złamiesz amor czy sprężyne to dobierzesz - w takiej Zagorze czy w Azji - zawsze znajdziesz jakiś nawet używany
a poducha jak Ci klęknie ?
a drążek jak urwiesz albo wygniesz poza tym gorzej z liftem przy niezależnym
a pasowało by o te 1-2 cale podnieśc - nie więcej

silnik silnikiem, nie kiniecznie musi klękać, ze starym orgnalnym też jest to prawdopodobne ale sprzęgło i pare innych rzeczy przy takim silniku jest, jak masz serie to wiadomo co jak, co z czym i takie, jak nie to niekoniecznie wszyscy muszą to połapać, 2 cale w mniemaniu offroadowym to w zasadzie seria nie przesadzajmy, zawias i tak zawsze idzie do zmiany na mocniejszy ciut wyższy itp, w tym wypadku raczej chodziło mi o pomysły niektóre "domorosłych tunetów" za którymi nie zawsze można nadążyć

[ololabprot]

Jak jedziesz zmotą taką jak moja to wystarczy że sie orientujesz co masz z czego i po problemie plus minimum znajomosci mechaniki

[selim]

do poduszki możesz syfa do zaklejania opon dać - działa
przynajmniej na dojazd

Zibi , ma wiele racji - mało jest miejsc
gdzie daćki i inne buso-kurestwa nie docierają

[franc_ek]

Patrol 6.2- czołg z super zawieszeniem i dużym zapasem mocy. Przeszczep musi być wykonany idealnie inaczej dojedziesz do Grójca W zasadzie bezobsługowy, jednak jeśli klęknie coś z wydumki mogą być jaja i będzie kosztować- szczególnie w Afryce i Azji ( części są ale trza pewno trochę poczekać)
Toyka 100 - pomyłka, 105 dużo lepsza- świetny silnik, skrzynia i reduktor, dużo miejsca i komfort. Zawiecha, mosty, pompy i inne 1000 drobiazgów z gównolitu jednak do ogarnięcia na miejscu ( Afryka, Azja) za konkretną kasę.
Moim zdaniem autko na wyprawy dalekie powinno być jak najbardziej seryjne, na te bliższe i bardziej off roadowe może być zmota.
Zapas mocy i momentu bezcenny

[Cajman]

jedynie ten silnik w parchu z 2003 roku - nie wiem czy nie wolałbym już starego 2,8 ale 6 cylindrów niż ten 4-ro cylindrowiec - Czy nie lepiej zaryzykować na przeszczep V8
Zresztą pewnie będę miał ten sam problem za jakiś czas - bo wszysko ok ale serducho będzie miało już nalatane

[Zibi]

Na allegro widziałem 105-tkę z dwoma bakami w dobrej cenie i w dobrym roczniku. Nic więcej nie potzreba. Lodówkę do środka i masz spokój przez 500 tyś km. Nie pojmuję jak można szukać paliwożernego cięzkiego autka na asfalt ktorego w byle afrykańskiej wiosce nie ogarniesz.

czego nie ogarniesz w afryce 105
albo w Azji


może koledze porobię przy okazji trochę zdjęć

tam widziałem same 105 - ewentualnie w afryce stare J7

poza tym - trzeba wiedzieć gdzie po afryce czy azji jeździć aby nie jeździć po asfalcie - nie liczę dojazdówki przez europę
ale taki nasz urok położenia geograficznego że wszędzie mamy daleko

Przeczytaj jeszcze raz p o w o l i i ze zrozumieniem mój tekst. Stanowczo autem które dominuje w afryce i azji to jest TOYOTA. Na 100 spotkanych toyot trafi się jeden nissan i to przeważnie pick-up. Dlatego pisze, że dobrym rozwiązaniem jest 105. I nie rozumiem dlaczego ktoś szuka duzęgo i paliwożernego PATROLA 6,2 żeby przejechać 10 tyś po asfalcie i 300 km po pustyni.

[Damian]

nie wiem czy jechaliście 105, ale to auto po lekkim podniesieniu i przy oponach 285/75R16 jest lekko mułowate
znaczy w sensie jedzie wystarczająco, gorzej jest z wyprzedzaniem tirów i jazdą po asfaltach w górach
mam wrażenie, że zdrowe disko 300tdi lepiej się zbiera na 4. biegu

oczywiście po dołożeniu turbo problem znika

można wyhaczyć fajne 105 po prywatnych użytkownikach, np. z Francji, którzy mieli to auto jako drugie w domu i trzymali je na wyprawy do Afryki
sporo jest na rynku aut ze wszelakich służb (oenzetowskich czy szwajcarskich), mają one często w rzeczywistości b. duże przebiegi i były różnie użytkowane i serwisowane (zwłaszcza po wszelakich kforach...)

[mephi]

I nie rozumiem dlaczego ktoś szuka duzęgo i paliwożernego PATROLA 6,2 żeby przejechać 10 tyś po asfalcie i 300 km po pustyni.

Skąd ta opinia?
Jeździsz takim paliwożernym PATROLEM 6.2?
Raporty ze spalania u mnie są raczej na korzyść 6.2 niż 2.8eti, którego wywaliłem...
Czyli:
12-13L/100 trasa - zapakowany samochód, z namiotem na dachu.
max 15,5L miasto, choć nie jest to moje auto na codzień...

Jak pamiętam to takie, lub nieco wyższe spalanie miałem z 2.8 i gdzie ta paliwożerność 6.2 ?

[Cajman]

Przeczytaj jeszcze raz p o w o l i i ze zrozumieniem mój tekst. Stanowczo autem które dominuje w afryce i azji to jest TOYOTA. Na 100 spotkanych toyot trafi się jeden nissan i to przeważnie pick-up. Dlatego pisze, że dobrym rozwiązaniem jest 105. I nie rozumiem dlaczego ktoś szuka duzęgo i paliwożernego PATROLA 6,2 żeby przejechać 10 tyś po asfalcie i 300 km po pustyni.

zrozumiałem że chodzi Ci o każdy duży terenowy samochód a nie tylko o patrola

ale tak swoja drogą to rozumiem że 105 jest malutka i pali 5 litrów na 100

bo z tego co doczytałem to waga 6.2 montowanego w parchu nie odbiega tego seryjnego 4.2

[Zibi]

Obiema moimi hdj robiłem teraz trasę dookoła bałkanów. Namioty na dachu plus cały ekwipunek - pierwsze tankowanie bośnia - 64 litry po 680 kilometrach. Reszta trasy podobnie - z górami licząc wyszło średnio 10 litrów na setkę. A silniki 4,2 bez turbinki wychodzą zdecydowanie mniej.
Co do części i psucia się - pierwsza moja hdj miała wymianę silnika po 1,1 miliona. Teraz w obu mam silniki z przebiegami około 500 tysiecy. W afryce patrola widziałem jednego, w azji ciut więcej - w izraelu mozna spotkać. Toyota na każdym parkingu, w każdym warsztacie masz dostępnośc części.

[LANDEK]

Skłaniam się ku Patrolowi, jednak silnik byłby nowy.
W Toyocie pewnie spory przebieg i nie wiadomo w jakim stanie byłby silnik, no i jeszcze słyszałem że coś lubi się psuć w zwrotnicach...
A jeszcze, w to spalanie toyoty 10/100 jakoś nie chce mi się wierzyć.

[lesio jeep]

przy takim silniku nalezaloby wymienic i reszte bo taki nadmiar mocy
zweryfikuje stara skrzynie lub napedy
i zlota zasada zadnych wynalazkow na wyprawy tylko sprawdzony i jak najprostszy sprzet
co do predkosci to przeciez nie ma byc scigacz 4.2 bez turbo wydaje sie byc idealem

[grujer]

160 koni nadmiar mocy???? raczej nadmiar momentu - tu bym się zgodził

[Cajman]

a co wy się tak tej turbiny boicie
bo znam z autopsji - tzn widziałem jak legendarne 4,2 bez turbiny miało lekko problem na przełęczach (powyżej 4 tyś m.n.p.m) - po prostu nie miał kto temu silnikowi pierdnąć w cylinder w powietrza było tak że zapalniczki się nie zapalały. Paląc papierosa to można żylaków za uszami dostać - bo tak trzeba ciągnąć (papierosa oczywiście - bez podtekstów)

[Cajman]

przy takim silniku nalezaloby wymienic i reszte bo taki nadmiar mocy
zweryfikuje stara skrzynie lub napedy

w patrolu jeżeli chodzi o mosty i skrzynię to raczej nie ma obawy - raczej są przewymiarowane do tych momentów jakie fabrycznie im zapodały silniki.
jedynie z tego co słyszałem warto wymienić też przełożenie w moście coby silnik mógł pracować na niższych obrotach przy prędkosćiach przelotowych

[Damian]

co do predkosci to przeciez nie ma byc scigacz 4.2 bez turbo wydaje sie byc idealem

dupa nie ideałem
może na płaską afrykę tak, ale nie w góry

robiłem pireneje hj60 z wolnossącym 4.0 i zdecydowanie wolę w tych warunkach małego, czterocylindrowego diesla, ale z turbo
swoją drogą 4.0 lekko zapakowane paliło mi 10 na trasie, w górach 11-12

[mephi]

jedynie z tego co słyszałem warto wymienić też przełożenie w moście coby silnik mógł pracować na niższych obrotach przy prędkosćiach przelotowych

Oczywiście, RATIO w dyfrach, to pierwsza rzecz, o której mówiłem każdemu, który się do mnie zwracał... jak najbardziej obniżyć obroty!
3.54 jest idealne, ale 3.9 jest rozsądnym kompromisem.. cenowym

[Cajman]

jedynie z tego co słyszałem warto wymienić też przełożenie w moście coby silnik mógł pracować na niższych obrotach przy prędkosćiach przelotowych

Oczywiście, RATIO w dyfrach, to pierwsza rzecz, o której mówiłem każdemu, który się do mnie zwracał... jak najbardziej obniżyć obroty!
3.54 jest idealne, ale 3.9 jest rozsądnym kompromisem.. cenowym

jak byś był kiedyś tym swoim w pobliżu krakowa to chętnie bym go zobaczył - jeżeli by można było
bo chodzi za mną - co dalej

[mephi]

Bywam... ale częściej na ślasku... puszcze Ci 'pinga' następnym razem
.. jak się kierownica sprawuje ?

[LANDEK]

A ja dam znać kiedy będę podążał w kierunku stolycy

[mephi]

co do predkosci to przeciez nie ma byc scigacz 4.2 bez turbo wydaje sie byc idealem

dupa nie ideałem
może na płaską afrykę tak, ale nie w góry

robiłem pireneje hj60 z wolnossącym 4.0 i zdecydowanie wolę w tych warunkach małego, czterocylindrowego diesla, ale z turbo
swoją drogą 4.0 lekko zapakowane paliło mi 10 na trasie, w górach 11-12

Wiecie co, własnie, góry.. na trasie to każde auto ładnie spala i się porusza, ale jak się zalicza górskie odcinki wtedy wychodzi ta sprawnośc V8.
Kiedyś przy 2.8 nie mogłem zrobić 'agrafki', była redukcja do 2ki, a i czasami do 1ki... teraz... heheh 3ka, 4ka zupełny spokój
A ruszanie pod górkę ... zdejmując tylko nogę ze sprzęgła - nareszcie ten samochód jeździ, a nie z ledwością toczy się