www.forum4x4.pl

Hej,

Nie wybiera się ktoś do Rumunii albo w jakieś inne fajne miejsce niedaleko w 2-gim albo 3-cim tygodniu lipca? Chętnie bym się podłączył pod jakąś wycieczkę.

Słabo Cię znamy kolego. Może napisz z kim jedziesz, ile masz lat, jakie preferencje OR itd.

jradek pisze:Może napisz z kim jedziesz, ile masz lat, jakie preferencje OR itd.

Co racja to racja. Ja wybieram się od 15.07 możesz się podpiąć.

Hej no racja sory za grubiańskie zachowanie.

A więc jedziemy najprawdopodobniej we dwóch - ja i mój przyszły (mam nadzieje) teść. Ja mam okrągłą 30stke. W offroad bawimy się nie długo i chętnie doświadczymy czegoś co będzie można powspominać. Chętnie coś ładnego zobaczymy, ale równie chętnie spędzimy parę godzin na paru metrach.
Samochód to Y61 35MT.

Coś więcej napiszesz zeeb?
Jaki region ile aut jakie plany OR?

Jedziemy w dwa auta (chyba że ktoś się jeszcze trafi)
Startujemy w Satu Mare i kierujemy się w stronę Ukrainy i górami Maramureszu wzdłuż granicy na Bukowine. Trasa do specjalnie trudnych nie należy ale po deszczach jest trochę walki. Poza mną i synem nikt z reszty załóg w Rumunii nie był więc w planie "atrakcje turystyczne" typu wesoły cmentarz w Sapancie, cerkiew w Surdesti, monastyr Sucevita, itd. Śpimy w namiotach w fajnych miejscach, dzienne przebiegi średnio w granicach 60-160km - jak nam się będzie chciało
Następny etap to przeskok "na chwilę" w deltę Dunaju a potem na jakiś tydzień do Grecji poleżakować nad morzem, snoorkeling trochę ichnich górek i powrót do PL przez transalpinę. Tyle w wielkim skrócie.

cześć jak plany ja jestem chętny jeep jk 35'' 50 lat zona i syn doświadczenie w off road 20 wypraw Ukraina i 2 Rumunia proszę o kontakt gotowy do wyjazdu

Nie chcę mnożyć bytów, więc ...
Rumunia, wyjazd po południu w sobotę 30 lipca, powrót niedziela 7 sierpnia, można dzień dwa dłużej.
Tydzień w górach starcza do syta. Jak mało to można powtórzyć we wrześniu.
Program prosty jak budowa cepa. Żadnego zwiedzania, jeżdżenia po cmentarzach ( przereklamowane ) off-road bez extremy, taki dla SUVów z ambicjami. By się coś nie urwało, zepsuło i takie tam asekuracyjne myślenie.
Teren, co drugi dzień zjazd do cywilizacji, jak się da i potrzeba będzie lub takowa chęć to częściej ?!
Najchętniej okolice Trasalpiny, ale niekoniecznie. W sumie to prawie dzień jazdy w te i wewte.
Można też zapuścić bliżej w góry Marmuresz.
Miałem jechać 1 lipca, ale troszku rozchorowałem się ... trzeba nadrobić.
Jeden, dwa samochody.
Niby jeden mam, ale ... kolega zawsze chętny, jak dochodzi do finalizacji często staje Mu coś pod górkę.
Aha ... na razie nie mogę pić ...

Gdzie w RO zaraz za granica Satu Mare kupie pasek klinowy?

Dzieki

Już ...
Satu Mare największe miasto w okolicy ... ergo ...

Serwisy.

https://www.google.pl/search?q=auto+ser ... 8weL25uwDg

AUTO CHECK CENTER - EMMA MOTORS
Warsztat samochodowy
Adres: Strada Drăganilor nr 1, Satu Mare 440067, Rumunia
Telefon:+40 261 713 500
Godziny: Dzisiaj otwarte · 08:00–20:00

AUTO CHECK CENTER - EMMA MOTORS
Warsztat samochodowy
Adres: Strada Drăganilor nr 1, Satu Mare 440067, Rumunia
Telefon:+40 261 713 500
Godziny: Dzisiaj otwarte · 08:00–20:00

Complex Philadelphia
Warsztat samochodowy
Adres: DN19,Str.Careiului Nr.160, Satu Mare, 440157, Rumunia
Telefon:+40 744 393 750
Godziny: Dziś zamknięte

Słowa kluczowe w wyszukiwaniu.
magazin auto satu mare
magazin de piese auto
Pasek klinowy do samochodu = curea în mașină.

Sklepy;

https://www.google.pl/search?q=magazin+ ... 8weL25uwDg

przejechac tysiac kilometrow i tylko trzy razy korzystac z serwisu. piekna expedycja, szacun

zbychu, zabrzmialo tak jakbys korzystal z tych serwice, he he.

қzh pisze:przejechac tysiac kilometrow i tylko trzy razy korzystac z serwisu. piekna expedycja, szacun

zbychu, zabrzmialo tak jakbys korzystal z tych serwice, he he.

Google źródłem wiedzy .

Rano się temat ogarnie , Radek nie uważał i Rumuniak mu pasek przegryzł .

Na granicy się u mnie dopatrzył daty i powiedział tylko: only tu dejs i uśmiechnął wypuszczając tak że nie zdążyłem powiedzieć że ja od Berta .

Poza tym Rumuński Anglik dał nam nocleg u siebie na działce gdzie osobowymi nie wjadą , póki co jeszcze żyjemy .

Jest OK.
Dzieki Zbychu.

Jakie ok, znów napsułeś .

Pasek juz bangla, teraz spadl wydech.

Tak tylko sprawdzam czy trafiłem już do ignorowanych u Radka .

Marcin fajnie że udało się wjechać bez problemu

Ten czlowiek to magnes na problemy.

Coś się stało? W sobotę startuję z satu mare, jeśli pilnie potrzebujecie jakiejś części to przywiozę

zeeb pisze:Coś się stało? W sobotę startuję z satu mare, jeśli pilnie potrzebujecie jakiejś części to przywiozę

Nic, prócz tego że dorabiajac siekierą dla Radka Pajero uchwyt z drewna zajebałem se siekierą w palec, który chwilę mi się jebał. Póki co jeszcze nie odleciał i zaczął się nawet goić.
Później kupiliśmy arbuza, pomijając to że doliczyli se uj wie co do ceny to oczywiście jedząc go nakapało mi soku w klapka - no i oczywiście po chwili w tą nogę zajebała mnie pszczoła.
To co pisał chyba Bert o zimnych strumieniach to niezupełnie prawda, woda w nich jest bardzo ciepła, ma prawie 10C i można siedzieć godzinami. Ja oczywiście wlazłem na szkło kilka dni temu a dziś plywałem z kilkudziesięcioma cyganiakami więc w najlepszym wypadku jutro dostanę najwyższej gorączki i srania bo i woda i oni strasznie śmierdzieli .

Na tą chwilę nic nam nie trzeba bo tu wszystko jest a już najwięcej to samych Pajero .

Najgorsze to że i Marta i Radek napierdalają spać z kurami i wstają późno, mnie ratuje forum jak jest zasięg i warcaby jak zasięgu nie ma.

Co jeszcze, ujnia z pogodą bo codzienne ponad 30C, dziś było 34C .

Jak chcesz to możesz się smignąć z Repedea w górę strumienia za tartakiem, fajna i lajtowa trasa

Burza idzie

Jak się ma pecha....to i z własną siostrą się wpadnie

Jak granice ....długo się stoi ?

Było pusto jak my jechaliśmy ale dziś spotkałem Jeepa z Polski i mówili coś że ich kontrolowali.
My jechaliśmy przez Satu Mare a oni przez Oradera.

Warto też chyba dodać że przez ostatnie dwa dni warunki offroadowe znacząco się polepszyły .
Chcieliśmy dziś zobaczyć jedno miejsce koło Transfogarskiej i po chwili musiałem wyłazić i spiąć przód.
Szkoda że w niedzielę powrót

Chyba troszku mokro bywało