jak jest to niechaj się odzywa tu bądź ówdzie
W głowie kroi mi się taka właśnie pojezdka. Czyli Iranem (nie tylko jako tranzyt - chcę go zobaczyć) do Dubaju, potem dalej do Omanu. Generalnie lektura gruba jeszcze przede mną bo chciałbym pocisnąć dalej robiąc pętlę ale na tyle co liznąłem podstawy to już wiem że w Jemenie będzie groza a w Arabii Saudyjskiej jeszcze gorzej więc liczę siły na zamiary (choć nieraz nie ale póki co się udaje)
więc jak?
ja jak zwykle parchem y60. Nie chce mi się znowu samemu jechać bo w grupie fajniej.
Ktoś już o tym myśli ale wrzucam tu, bo wiem jak jest

termin, okres, wszystko do ustalenia. Trzeba dogodne warunki temperaturowe uwzględnić by się nie ugotować.