Strona 1 z 2

Panda 4x4 wokol afryki

: śr sty 10, 2007 9:03 pm
autor: sigreg
Witam,

Topic dziala na cisnienie co ? :)23 Wiem wiem, Panda 4x4 ma tu swoich zagorzalych zwolennikow zeby nie wymieniac z nicka ;) Ale ja na powaznie.

Dzisiaj w chwili relaksu widzialem na TVN Turbo cos w rodzaju wiadomosci i slysze ze dwojka ludzi z autopodroznicy.com (slynni objezdzacze cinquecento po rosyjskich i nie tylko bezdrozach) jeszcze w tym miesiacu wybieraja sie na wyprawe wokol afryki. Pojazd - seryjna Panda 4x4, trasa to 70.000 km do przejechania, zalozony czas podrozy - maks 6 miesiecy.
Wlasnie widze ze na ich stronie tez jest info, jeszcze nie patrzylem w szczegoly.

Grzesiek

: śr sty 10, 2007 9:05 pm
autor: wupasek
moga miec problemy z przejechaniem przez niektore kraje bo jednak wojny domowe robia swoje
no i moze im kartek w paszporcie braknac bo oni tam sobie lubia wstemplowac wize na cala strone :)21

ale ogolnie to tylko pozazdroscic :)2

: śr sty 10, 2007 9:10 pm
autor: Paszczak
może da się wyrawać pandy4x4 te co brały :)21 udział w obecnym Dakarze :wink: rajd się jeszcze nie skończył więc nie powinny mieć za dużego przebiegu :)21

: czw sty 11, 2007 9:08 pm
autor: lesio jeep
jedzie jeszcze 2CV przygotowany przez Kolesi z sasiedniej wioski 8)
mam z nimi kontakt ale raczej drogi bedzie :cry:

: czw sty 11, 2007 11:55 pm
autor: czaya
lesio jeep pisze:jedzie jeszcze 2CV przygotowany przez Kolesi z sasiedniej wioski 8)
mam z nimi kontakt ale raczej drogi bedzie :cry:
http://www.rajdy4x4.pl/rajdy/2007/dakar ... kar101.jpg :)2

: czw sty 11, 2007 11:57 pm
autor: wupasek
ale temat nie jest o dakarze, tylko o wyprawie dookola afryki :roll:

: pt sty 12, 2007 5:13 pm
autor: lesio jeep
ale tu lata o najbardziej mitobojczy pojazd
na ten objiazd

: pt sty 12, 2007 6:05 pm
autor: Rekwizytornia
Da radę. 8)

: pt sty 12, 2007 9:56 pm
autor: sigreg
Witam,

Na Dakarze dwie pandy mialy trzy ciezarowki Iveco z serwisem i jakos nie blysnely specjalnie mozliwosciami ani pokonanym dystansem wiec ... jak dla mnie pewniejszy juz bylby cinquecento ktorym objechali pol swiata i dawal rade.

Grzesiek

: pt sty 12, 2007 9:59 pm
autor: wupasek
co to za porownanie?
oni nie jada sie scigac po kamieniach i wydmach tylko jada na wyprawe

: pt sty 12, 2007 10:39 pm
autor: ap4x4
A czego się spodziewałeś ??
Przecież Pandy to takie niemrawe misie :)21

: pt sty 12, 2007 10:42 pm
autor: ap4x4
A te niby trzy ciężarówki IVECO to były załadowane Eukaliptusem :)21
Pasza się skńczyła i po rajdzie :lol:

: sob sty 13, 2007 1:01 pm
autor: sigreg
Witam,

Moze eukaliptus zawieral za malo alkoholu :lol:

grzesiek

: ndz sty 14, 2007 8:32 pm
autor: Sledziu
Jetes pewny ze trasa ma 70 000 km? Afryka ma ok 7900 km dlugosci . Liczac X3 no to wychodzi ok 24 000, no moze dobija do 30 000 ale mysle ze to wszystko. Oczywiscie nie jest to malo:). Jestem juz od dluzszego czasu pelen podziwu dla mich CC czy panda nie naleza do wygodnych wyprawowych pojazdow. Choc zawsze wygodniej niz motorem.

: ndz sty 14, 2007 9:11 pm
autor: wupasek
Sledziu pisze:Jetes pewny ze trasa ma 70 000 km? Afryka ma ok 7900 km dlugosci . Liczac X3 no to wychodzi ok 24 000, no moze dobija do 30 000 ale mysle ze to wszystko. Oczywiscie nie jest to malo:). Jestem juz od dluzszego czasu pelen podziwu dla mich CC czy panda nie naleza do wygodnych wyprawowych pojazdow. Choc zawsze wygodniej niz motorem.
+8tysi dojazdu do/z afryki
rzeczywiscie mogli troche rpzegiac z dlugoscia trasy o jakies

ale i tak super sprawa :)2

: ndz sty 14, 2007 9:36 pm
autor: Ryży Koń
Motory to sa w pralkach ;) Może i wygodniej ale tylko na motocyklu można poczuć to "COŚ". Polecam wszystkim Mondo Enduro. Nawet ostatnio zakupiłem w UK filmik z ich wyprawy. Był co prawda emitowany w Discovery ale zawsze się załapywałem na ostatni odcinek.

: ndz sty 14, 2007 10:09 pm
autor: Sledziu
Szanowny Ryzy Koniu- nazewnictwo jest sprawa indywidualna. a na motorze czyli jak ty tam to nazywasz, motocyklem przejechalem dziesiatki tysiecy km i to przewaznie samotnie po roznej obcej ziemi wiec znam wszystkie plusy i minusy. Ty pewnie tez duzo jezdziles :) "Born to ride" - przyjacielu
Ta wyparwa panda jest fascynujaca rzecza , chetnie bym wszystko rzucil i pognal, ale musze w koncu troche poracowac:(

: pn sty 15, 2007 6:43 am
autor: Ryży Koń
Ty mi tutaj nie "born to ride" bo ja nie z tych ;)

: pn sty 15, 2007 9:19 am
autor: patriik
Swoją drogą miałem kiedyś cieniaska i był to samochód nie do zajechania :wink:
Nie dziwię się, sam bym się odważył na taką wyprawę :)20
Niech im szczęście dopisuje !!

: pn sty 15, 2007 6:05 pm
autor: Ryży Koń
W sumie to nie takie rzeczy się malczanami wyczyniało. Moi teściowie na Krym pojechali malczanem :D

: wt sty 16, 2007 1:33 am
autor: Paszczak
wspaniała Pani od gejografii w liceum opowiadała jak pojechała ze znajomymi do Turcji - uwaga - traktorem (oczywiście z przyczepą), podróż trwała ok 3mies. w Stambule robili furore :)2 - piękne lata prl-u :wink:

: wt sty 16, 2007 7:01 am
autor: Rekwizytornia
Ja objechałem ze swoimi rodzicami prawie całą europę maluchem. W 4 osoby, żarcie, namioty itp. Myślę, że nie my jedni tak podróżowaliśmy w latach 70'tych.
Tym bardziej teraz, Pandą. Jeżdżę taką już od 40-tu kkm (musiałem się przyznać w końcu :) ) i nic się z nią nie dzieje. A mieszkam w górach, na końcu drogi ledwo utwardzonej, dużo jeżdżę po łąkach, wertepach i różnych zbyrach. Wiadomo, że to nie jest HZJ, ale da się tym jeździć i robić bezawaryjnie duże przebiegi. A że nie dały rady do Dakaru? Żaden argument, bo to trochę inna jazda, przecież dookoła Afryki nie jedzie się na czas, walcząc o sekundy!!!
Będę im kibicował gorąco (może nawet bardziej niż Hołkowi ), bo przygoda bardziej mi leży niż ściganie.
Zyczę Wam pięknych podróży czymkolwiek :)2

: wt sty 16, 2007 7:29 am
autor: skorek
pozostało zyczyc im powodzenia :D
na bank sie przyda :D :D

: czw sty 25, 2007 1:32 am
autor: petercapri
Ta ekipa mnie rozbila, jak uslyszalem, ze gdzies w Kazachstanie jechali iles-set czy tysiecy km na trzech cylindrach, bo im sie "zepsul kabel do swiecy", a tam nigdzie nie mogli kupic do Cinquecento...
Albo jak "silnik spadl na ziemie bo urwalo sie to na czym wisial" (chyba jakas poduszka poszla).

Mam pelen szacuken dla pomyslow i odwagi, ale jak ich sluchalem to mialem wrazenie ze udawalo im sie do tej pory bo mieli po prostu wielkiego fuksa.

: czw sty 25, 2007 1:38 am
autor: klucz13
Paszczak pisze:wspaniała Pani od gejografii w liceum opowiadała jak pojechała ze znajomymi do Turcji - uwaga - traktorem (oczywiście z przyczepą), podróż trwała ok 3mies. w Stambule robili furore :)2 - piękne lata prl-u :wink:
Każda szanująca się wyższa uczelnia miała przynajmniej jedną taką wyprawę w roku i hitem było załapać się na to a nie było łatwo i patron musiał być odpowiedni nie wspominając o świetnym stanie zdrowia a przedewszystkim wątroby i trzóstki :)21