Caucasian Challenge - poszukujemy chętnych.
Moderator: Misiek Bielsko
Caucasian Challenge - poszukujemy chętnych.
Poszukujemy chętnych do przyłączenia sie i stworzenia teamu, wymagane doświadczenie w wyprawach zagranicznych, sprawny samochód, dużo optymizmu, nastawienie na baaardzo dobrą zabawę i przygodę :
Wiecej infrmacji:
http://www.caucasianchallenge.com/
Wiecej infrmacji:
http://www.caucasianchallenge.com/
Toyota Land Cruiser 73 "POLA"
https://www.facebook.com/Rebeka4x4
https://www.facebook.com/Rebeka4x4
Witaj.
Jeszcze nie zdecydowaliśmy, ale jeśli znajdziemy 2 samochód, to zapewne w turystyku, żeby był czas jak najwięcej zobaczyć, a jeśli nie będzie chętnych na tą wycieczkę, zaprzęgniemy "Leszka" i powalczymy trochę z Węgrami
Jeszcze nie zdecydowaliśmy, ale jeśli znajdziemy 2 samochód, to zapewne w turystyku, żeby był czas jak najwięcej zobaczyć, a jeśli nie będzie chętnych na tą wycieczkę, zaprzęgniemy "Leszka" i powalczymy trochę z Węgrami

Toyota Land Cruiser 73 "POLA"
https://www.facebook.com/Rebeka4x4
https://www.facebook.com/Rebeka4x4
Na piach to bardziej jesienno-zimowe terminy, a w wakacje też trzeba coś porobić. Było by rewelacyjnie gdybyście sie przyłączyli. Do usłyszenia! 

Toyota Land Cruiser 73 "POLA"
https://www.facebook.com/Rebeka4x4
https://www.facebook.com/Rebeka4x4
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 45
- Rejestracja: ndz kwie 02, 2006 11:55 pm
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Cześć Wam,
może dołączycie do mnie jeśli inne plany nie wypalą? Na dzień dzisiejszy jadę sam (tzn. póki co 1 samochód, 2..3 osoby) w lipcu (5-27/07). W planie Gruzja, Armenia i Azerbejdżan - turystycznie, z nastawieniem na zwiedzanie. Miały być też jakieś wycieczki piesze na wyższe pagórki ale mi się chętni partnerzy wykruszyli.
Pozdrawiam!
może dołączycie do mnie jeśli inne plany nie wypalą? Na dzień dzisiejszy jadę sam (tzn. póki co 1 samochód, 2..3 osoby) w lipcu (5-27/07). W planie Gruzja, Armenia i Azerbejdżan - turystycznie, z nastawieniem na zwiedzanie. Miały być też jakieś wycieczki piesze na wyższe pagórki ale mi się chętni partnerzy wykruszyli.
Pozdrawiam!
HZJ75
http://tlc.org.pl
http://tlc.org.pl
- mazurkas007
-
- Posty: 2828
- Rejestracja: czw mar 30, 2006 9:37 am
- Lokalizacja: podlasie
jestem chętny ale jakie auto ma byćRebeka pisze:Witaj.
Jeszcze nie zdecydowaliśmy, ale jeśli znajdziemy 2 samochód, to zapewne w turystyku, żeby był czas jak najwięcej zobaczyć, a jeśli nie będzie chętnych na tą wycieczkę, zaprzęgniemy "Leszka" i powalczymy trochę z Węgrami



SIARRA
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 9
- Rejestracja: wt maja 30, 2006 1:41 pm
Ogólne informacje:
Impreza ma charakter bardziej wycieczkowo-przygodowo-turystyczny niż rajdowy. Organizatorzy przede wszystkim nastawieni są na integracje i dobrą zabawę. Termin : 30 sierpień (Budapeszt) - 15 września (Yerewan) ok. 6000km przez Chorwacja, Bośnia - Hercegowina, Czarnogóra, Kosowo, Albania, Macedonia, Bułgaria, Turcja przez Istambuł wzdłuż południowej granicy do Gruzji, przez region Nagorno-Karabakh leżący pomiędzy Azerbejdzanem a Armenia i do Armeni kończymy w Yerenanie.
Mapa:
http://maps.google.com/maps/ms?ie=UTF8& ... df3d0e&z=5
Wpisowe: Competition - 2.200 Euro, Touring - 650 Euro.
Posiadam formularze zgłoszeniowe które trzeba wysłać faxem. (jak by ktoś chciał)
Organizatorzy namawiają do zakupu w kraju samochodu osobowego marki "Byleco", o wartości ok. 2 000 PLN, sprzedania w Armeni, oni pomagają i powrotu samolotem, oni rezerwują czarter. Wtedy jest to prawdziwa przygoda
My nadal sie nad ta opcja zastanawiamy, ponieważ powrót z Armeni najkrótszą drogą do Polski to dodatkowe 4 000 km ...
Impreza ma charakter bardziej wycieczkowo-przygodowo-turystyczny niż rajdowy. Organizatorzy przede wszystkim nastawieni są na integracje i dobrą zabawę. Termin : 30 sierpień (Budapeszt) - 15 września (Yerewan) ok. 6000km przez Chorwacja, Bośnia - Hercegowina, Czarnogóra, Kosowo, Albania, Macedonia, Bułgaria, Turcja przez Istambuł wzdłuż południowej granicy do Gruzji, przez region Nagorno-Karabakh leżący pomiędzy Azerbejdzanem a Armenia i do Armeni kończymy w Yerenanie.
Mapa:
http://maps.google.com/maps/ms?ie=UTF8& ... df3d0e&z=5
Wpisowe: Competition - 2.200 Euro, Touring - 650 Euro.
Posiadam formularze zgłoszeniowe które trzeba wysłać faxem. (jak by ktoś chciał)
Organizatorzy namawiają do zakupu w kraju samochodu osobowego marki "Byleco", o wartości ok. 2 000 PLN, sprzedania w Armeni, oni pomagają i powrotu samolotem, oni rezerwują czarter. Wtedy jest to prawdziwa przygoda

Toyota Land Cruiser 73 "POLA"
https://www.facebook.com/Rebeka4x4
https://www.facebook.com/Rebeka4x4
U mnie postanowione, klasa turystyczna i jedziemy 80-tka. Organizatorzy powiedzieli, że zapisała sie oprócz nas jeszcze jedna ekipa z Polski.
Toyota Land Cruiser 73 "POLA"
https://www.facebook.com/Rebeka4x4
https://www.facebook.com/Rebeka4x4
wtedy to napewno bedzie i przygoda i atrakcje...Rebeka pisze:
Organizatorzy namawiają do zakupu w kraju samochodu osobowego marki "Byleco", o wartości ok. 2 000 PLN, sprzedania w Armeni, oni pomagają i powrotu samolotem, oni rezerwują czarter. Wtedy jest to prawdziwa przygodaMy nadal sie nad ta opcja zastanawiamy, ponieważ powrót z Armeni najkrótszą drogą do Polski to dodatkowe 4 000 km ...

Seria IIA '62, Seria III 109 FFR ,Disco , def 110 SW
M-72 MW-750
M-72 MW-750
Jaki hardkorsambor1965 pisze:Jak wrocicie to napiszcie nam jak sie przejezdza z Azerbejdzanu do Armenii. Juz z faktu zamiaru przekraczania tej granicy wyjazd zapowiada sie mocno hardkorowo...


Już widzę tą sprzedażmoto pisze:wtedy to napewno bedzie i przygoda i atrakcje...Rebeka pisze:
Organizatorzy namawiają do zakupu w kraju samochodu osobowego marki "Byleco", o wartości ok. 2 000 PLN, sprzedania w Armeni, oni pomagają i powrotu samolotem, oni rezerwują czarter. Wtedy jest to prawdziwa przygodaMy nadal sie nad ta opcja zastanawiamy, ponieważ powrót z Armeni najkrótszą drogą do Polski to dodatkowe 4 000 km ...


cos mi sie zdaje ze sami pojedziecie rebeka,ale moze to i dobrze bo to fajny kierunek i przynajmniej spokoj bedzie. patrze sobie na to forum i mam niepohamowana reflekcje. kompletny brak odwagi i fantazjii w narodzie.ale to zadziwiajace ze ludziska lubia dzialac w megatlumie,wszyscu jada tam gdzie juz sa wszyscy.
w tym roku miszczostwem swiata jest ....rumunia. rumunia plaskaczem, rumunia niekomercyjnie ale z psem, rumunia komercyjnie ale bez babci , niekomercyjnie z babcia ale bez dziadka, ja pdole...
w tym roku miszczostwem swiata jest ....rumunia. rumunia plaskaczem, rumunia niekomercyjnie ale z psem, rumunia komercyjnie ale bez babci , niekomercyjnie z babcia ale bez dziadka, ja pdole...
- Elwood
-
- Posty: 1374
- Rejestracja: śr lis 22, 2006 10:27 am
- Lokalizacja: z wykopalisk...
- Kontaktowanie:
Czoberku, człek stadnym jest. Rumunia została spopularyzowana i nie ma sie co dziwić, że ludziska się tam pchają. I mają rację, bo nie długo natura 2000 i tam zacznie zbierać żniwo.CZOBI pisze:cos mi sie zdaje ze sami pojedziecie rebeka,ale moze to i dobrze bo to fajny kierunek i przynajmniej spokoj bedzie. patrze sobie na to forum i mam niepohamowana reflekcje. kompletny brak odwagi i fantazjii w narodzie.ale to zadziwiajace ze ludziska lubia dzialac w megatlumie...
Mówiąc szczerze sam bym się tam wybrał ale czasu w tym sezonie niet.
Z tego co jednak widzę i czuję, to gdzieś "tam" się chyba przynajmniej my spotkamy

A Rebekę pozdrawiam serdecznie, ten pomysł z autkiem za grosze znakomity ale Wy chyba nie skorzystacie?
The Bluesmobile
"...nauczyć się być w świecie, oglądać go, odkrywać, zwyczajnie, nim zniknie..."
"...nauczyć się być w świecie, oglądać go, odkrywać, zwyczajnie, nim zniknie..."
Czobersonik szkoda, że jednak sie nie zbierzecie z nami, ale powodzenia w waszej wyprawie, przetrzyj szlaki, zaznacz teren
my planujemy pojechać wczesną wiosna w przyszłym roku jak Tundra jeszcze będzie zamarznięta. A co do chętnych, to rzeczywiście nędza, ludzie mają głownie problem z urlopami, wykorzystanymi w wakacje, a tu potrzebne są 3tyg. Dlatego myśleliśmy o powrocie samolotem, ale po naradzie rodzinnej rozpatrzeniu za i przeciw, wybraliśmy opcje turystyczną, która jest bez limitów czasowych, co pozwoli na zwiedzanie i podziwianie regionów przez które będziemy przejeżdżać. Jadąc osobówka musielibyśmy objechać przełęcze w Gruzji na wysokości ponad 2000 m.n.p.m. - wiec Leszka zaprzęgamy i wio w góry
Co do powrotu, postaramy sie popłynąć z Poti (Gruzja) do Ilyichevsk (Ukraina), ale z informacji zaczerpniętych z www.kaukaz.pl, podobno nie jest to prosta sprawa, prom pływa nieregularnie, czasami z 5 dniowym opóźnieniem. Pojedziemy - zobaczymy, jakoś wrócimy
Zamknięta jest granica pomiędzy Turcja a Armenią, po Azerbejdżanie będziemy poruszać sie w regionie Nagorno-Karabakh (strefa konfliktu), obowiązują w nim wizy obydwu krajów (Armenia, Azerbejdżan) i nie mam problemu z przekraczaniem granic (informacja z obydwu ambasad). Wizy można kupić na granicy, są tańsze i mniej formalności wymagają. Jedyną rzeczą o którą sie trochę obawiamy jest nietypowy samochód, z którym wcześniej już mieliśmy problemy na przejściach granicznych (Ukraina). Do tej pory zgłosiły sie załogi z Francji, Włoch, Węgier, Czech, Chorwacji, Rosji, Kanady, USA.



Toyota Land Cruiser 73 "POLA"
https://www.facebook.com/Rebeka4x4
https://www.facebook.com/Rebeka4x4
rebeczka RULES! i oto camon, napierajcie.
lesio da rade bo przeciez koyot a ty masz wieksze jaja od wiekszosci tych miszczow
pojechalbym z wami ale sama wieesz ,ciagnie mnie na ten wschod juz od lat.w tamtym roku juz prawie mialem spakowany plecak, pelna gotowaosc w blokach..... i ch**j wiec tera napieram ile wlezie. nie odpuszcze!! objade sprawe,zrobie orient , napiju sie vodki , pogadam z ruskimi misiami i na wiosne , o ile nie wypala inne sprawy, mozna pomyslec o fajnej wyprawie w tajge.evrting is possible a ruskei to piekny , ogromny kraj. warto to wykorzystac ze nie jestesmy germancamii innymi eurozachodniakami, pijemy podobnie, dogadujemy sie i mentalnie jest sztama. cos tak czuje w kosciach ze z tej czarnej afryki przerzuce sie na jezdzenie po tajgach na wschodzie hejj....

lesio da rade bo przeciez koyot a ty masz wieksze jaja od wiekszosci tych miszczow

pojechalbym z wami ale sama wieesz ,ciagnie mnie na ten wschod juz od lat.w tamtym roku juz prawie mialem spakowany plecak, pelna gotowaosc w blokach..... i ch**j wiec tera napieram ile wlezie. nie odpuszcze!! objade sprawe,zrobie orient , napiju sie vodki , pogadam z ruskimi misiami i na wiosne , o ile nie wypala inne sprawy, mozna pomyslec o fajnej wyprawie w tajge.evrting is possible a ruskei to piekny , ogromny kraj. warto to wykorzystac ze nie jestesmy germancamii innymi eurozachodniakami, pijemy podobnie, dogadujemy sie i mentalnie jest sztama. cos tak czuje w kosciach ze z tej czarnej afryki przerzuce sie na jezdzenie po tajgach na wschodzie hejj....
Przełęcze w Gruzji są przejezdne plaskaczem orócz drogi z Batumi wzdłuż granicy tureckiej. Niby droga krajowa ale na kozackie wertepy się nadaje.Rebeka pisze: Jadąc osobówka musielibyśmy objechać przełęcze w Gruzji na wysokości ponad 2000 m.n.p.m. - wiec Leszka zaprzęgamy i wio w góry![]()
Nagorno-Karabakh (strefa konfliktu), obowiązują w nim wizy obydwu krajów (Armenia, Azerbejdżan) i nie mam problemu z przekraczaniem granic (informacja z obydwu ambasad). Wizy można kupić na granicy, są tańsze i mniej formalności wymagają. .
Co do wjazdu do karbahu to bym na to nie liczyła. Moze byc problem na granicy, a ambasady jak sie na miejscu okazało nie zawsze mają aktualne wiadomości. Wizy wykupcie w Polsce bo na granicy obowiązuje "taryfa umowna" i czas też. Jak wjedziecie do Karabahu to do Azerbejdżanu na pewno nie, bo nie wpuszczą i jeszce na granicy przetrzymają.
Ale fajnie tam jest.


Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość