Kanal Mazurski
Moderator: Misiek Bielsko
Kanal Mazurski
Czesc,
Planuje w dlugi weekend, zorganizowac jednodniowy wypad wzdluz kanalu mazurskiego.
Oczywiscie najfajniejsza opcja bylo by przejechanie calego (polskiego) odcinka kanalu jadac tuz przy nim jednak mam watpliwosci czy bedzie to mozliwe. Napewno bedziemy chcieli dotrzec do (lub w okolice) wszystkich budowli hydrotechnicznych na kanale.
Czy ma ktoś jakieś doświadczenia z jazda po tych terenach ?
A moze ktos chcialby sie podlaczyc pod wyprawe ?
Narazie planujemy jechac w 3 samochody (w tym 2 slabo przygotowane)
Termin jest jeszcze sprawa otwarta.
Bede wdzieczny za wszelkie informacje.
pzdr
./martinezz
Planuje w dlugi weekend, zorganizowac jednodniowy wypad wzdluz kanalu mazurskiego.
Oczywiscie najfajniejsza opcja bylo by przejechanie calego (polskiego) odcinka kanalu jadac tuz przy nim jednak mam watpliwosci czy bedzie to mozliwe. Napewno bedziemy chcieli dotrzec do (lub w okolice) wszystkich budowli hydrotechnicznych na kanale.
Czy ma ktoś jakieś doświadczenia z jazda po tych terenach ?
A moze ktos chcialby sie podlaczyc pod wyprawe ?
Narazie planujemy jechac w 3 samochody (w tym 2 slabo przygotowane)
Termin jest jeszcze sprawa otwarta.
Bede wdzieczny za wszelkie informacje.
pzdr
./martinezz
Zgodę na przejazd przez tereny leśne macie 
Zwiedzanie należy zacząć od kompleksu bunkrów w Mamerkach. Od kilku lat nawet ktos zbiera za bilety.
Do pierwszej śluzy można dojechać osobówką od asfaltu od drugiej strony. Ostatnie 200 metrów na piechotę (to ta z miejscem po gapie na ścianie). Druga śluza jest praktycznie przy samym asfalcie (resztki - nie została dokończona). Kolejna tez chyba w kawałkach. Następna jest cała i funkcjonuje jak trzeba. Dojazd droga szutrową -jest w środku jakiejś wsi. Dalej nie jechałem. Jazda wzdłuż kanału jest łamaniem zakazu wjazdu do lasu - niestety.

Zwiedzanie należy zacząć od kompleksu bunkrów w Mamerkach. Od kilku lat nawet ktos zbiera za bilety.
Do pierwszej śluzy można dojechać osobówką od asfaltu od drugiej strony. Ostatnie 200 metrów na piechotę (to ta z miejscem po gapie na ścianie). Druga śluza jest praktycznie przy samym asfalcie (resztki - nie została dokończona). Kolejna tez chyba w kawałkach. Następna jest cała i funkcjonuje jak trzeba. Dojazd droga szutrową -jest w środku jakiejś wsi. Dalej nie jechałem. Jazda wzdłuż kanału jest łamaniem zakazu wjazdu do lasu - niestety.
Kylon
PS. Nie zaglądam do mojego PW. Wystarczy mi e-mail.
PS. Nie zaglądam do mojego PW. Wystarczy mi e-mail.
Kiedyś odbywał się tam Puchar Polski. Trasa wiodła wzdłuż kanału ale na dole za wałem. Bagna i torfy. Wałem można było jechać do pierwszej śluzy prawą stroną ale czochranie lakieru krzakami na maksa. Jakieś ze pięć, szeć lat temu to było. Mamerki jeszcze dzikie były. W zeszłym roku byłem popatrzeć jak się świat zmieniaMaqlinka pisze:Odcinek od Jeziora Przystań do pierwszej śluzy przeszedłem pieszo dwa razy - polecam.
Z tego co pamiętam samochodem było by tam ciężko jechać.
Niestety nie dotarłem nigdy dalej - muszę kiedyś to nadrobić

Kylon
PS. Nie zaglądam do mojego PW. Wystarczy mi e-mail.
PS. Nie zaglądam do mojego PW. Wystarczy mi e-mail.
I jak tam teraz ? - to samo co wszędzie, czy ostało się trochę starego klimatu?Kylon pisze:...Jakieś ze pięć, szeć lat temu to było. Mamerki jeszcze dzikie były. W zeszłym roku byłem popatrzeć jak się świat zmienia
Kiedyś bywałem tam dość często - zdarzało mi się łódkę zostawiać nawet na kilka dni i darłem z buta ........ ech .... fajne czasy

Life's Too Short For A Full Time Job
Druga śluza też już jakieś bilety. W Mamerkach wybudowana wieża widokowa - w sumie fajnie. Śluzy coraz bardziej pomazane sprejami. Przynajmniej ta pierwsza duża. Sztynort nie do poznania w stosunku do tego co było za moich licealnych lat
Byłem jeszcze obejrzeć jedną z niemieckich kwater ale nie pamiętam nazwy. Takie klocki z mchem w lesie mocno zapyziałe.

Kylon
PS. Nie zaglądam do mojego PW. Wystarczy mi e-mail.
PS. Nie zaglądam do mojego PW. Wystarczy mi e-mail.
-
-
- Posty: 11514
- Rejestracja: pn lip 29, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: Długa Szlachecka
- Kontaktowanie:
Taaa... Mamerki to dramat. komercjalizacja dramatyczna. z kilku desek ogrodzenie, pseudo wieża obserwacyjna z kolejnych kilku kawałków drewna. I bileciki, za parking, za wieżę, za bunkry. I europalety oraz na podłogach w bunkach bo woda stoi troszkę
Żenada nr 1.
Zupełnie jak piękne stańczyki. kilka desek, płotek, budka i siatka dookoła całego mostu. i bilety za parking, za wejście na stańczyki. i kiosk z przyczepy z lodami i hotdogami. Żenada nr 2.
I to samo z Wilczym szańcem, siatka dookoła.. i tłumaczenie przewodnika.
-Przepraszam ale po co ta siatka dookoła.
-Panie bo tu wpadają i kradną co się da...
A dookoła tylko bloki skalnobetonowe tak po 30 ton każdy...
Żenada nr 3.
Oczywiście w wymienianiu żenad nie można zapomnieć o kolejnej.
Piramida w Rapie. Grobowiec tych od stopni ciepła Farenheit.
kilka razy rozszabrowany, teraz płotek z desek, alejka otoczona płotkiem z desek, parking za 5plnów i non stop nowiutkie znaki o zakazie parkowania przy drodze z każdej strony. Żenada nr 4.
Ale jest jeszcze sporo fajnych miejsc na mazurach. najważniejsze że są niedostęne dla autokarów, bo to wystarczy by się nie opłacało stawiać płotu z desek, budki z desek i utrzymywać biletera... bo jak nei madojazdu autokarem to nie ma wycieczek. bo w hurcie dopiero sie opłaca. i takie biznesowe podejście to żenada nr 5.
Ps. O żenadach w stylu Mikołajki, Giżycko, Węgorzewo, nie wspominam mimo jakkolwiek rozumianego obowiązku kronikarskiego

Zupełnie jak piękne stańczyki. kilka desek, płotek, budka i siatka dookoła całego mostu. i bilety za parking, za wejście na stańczyki. i kiosk z przyczepy z lodami i hotdogami. Żenada nr 2.
I to samo z Wilczym szańcem, siatka dookoła.. i tłumaczenie przewodnika.
-Przepraszam ale po co ta siatka dookoła.
-Panie bo tu wpadają i kradną co się da...
A dookoła tylko bloki skalnobetonowe tak po 30 ton każdy...
Żenada nr 3.
Oczywiście w wymienianiu żenad nie można zapomnieć o kolejnej.
Piramida w Rapie. Grobowiec tych od stopni ciepła Farenheit.

kilka razy rozszabrowany, teraz płotek z desek, alejka otoczona płotkiem z desek, parking za 5plnów i non stop nowiutkie znaki o zakazie parkowania przy drodze z każdej strony. Żenada nr 4.
Ale jest jeszcze sporo fajnych miejsc na mazurach. najważniejsze że są niedostęne dla autokarów, bo to wystarczy by się nie opłacało stawiać płotu z desek, budki z desek i utrzymywać biletera... bo jak nei madojazdu autokarem to nie ma wycieczek. bo w hurcie dopiero sie opłaca. i takie biznesowe podejście to żenada nr 5.
Ps. O żenadach w stylu Mikołajki, Giżycko, Węgorzewo, nie wspominam mimo jakkolwiek rozumianego obowiązku kronikarskiego

Stajnia: RR 99 RRC i GAZ 69 

Taa, komercjalizacja wszystkiego
ale wracając do kanału i śluz
Pierwsze trzy śluzy na kanale są znane bo dojazd jest łatwy,
pierwszą wydzierżawia na sezon letni forma i organizuje zjazdy na linie.
Czwarta jest w lasku (Bajory Małe) ciężko je zobaczyć z drogi, ale może dlatego warto tam zajechać i obejrzeć
piąta znajduje się kilkaset metrów od granicy (właściwie to są tylko wystające betony z ziemi i wody)
w okolicy tej śluzy mieszkają ciekawi i życzliwi ludzie
i mają dobry bimber 

ale wracając do kanału i śluz
Pierwsze trzy śluzy na kanale są znane bo dojazd jest łatwy,
pierwszą wydzierżawia na sezon letni forma i organizuje zjazdy na linie.
Czwarta jest w lasku (Bajory Małe) ciężko je zobaczyć z drogi, ale może dlatego warto tam zajechać i obejrzeć
piąta znajduje się kilkaset metrów od granicy (właściwie to są tylko wystające betony z ziemi i wody)
w okolicy tej śluzy mieszkają ciekawi i życzliwi ludzie


-
-
- Posty: 11514
- Rejestracja: pn lip 29, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: Długa Szlachecka
- Kontaktowanie:
Rzekł bym, że dość z wolna 
Co do śluz jeszcze żeby w temacie się utrzymać.
Warto pojechać, i przejść sie bo wrażenie na prawdę duże.
NA siłę podjeżdżać samochodem nie radzę gdyż iż albowiem do śluzy pierwszej (tej od jezioro przystań) dróżki są dojazdami do pól i są prywatne. a złość właściciela bywa duża i uzasadniona. 600 metrów z buta nie zabija (nawet mnie
). Podjazd od wschodniej strony szutrówką która odchodzi od asfaltu na tyłach smażalni ryb (pyszne naleśniki
).
od jeziora teren leśny przy resztach pierwszego mostu nieprzejezdny już w cale.
Najlepiej zachowana jest śluza po drugiej stronie asfaltu, w drzewach i krzakach. w porze wiosennej i letniej niewidoczna z asfaltu. ale warto jej poszukać. nawet kołowroty od przepustów chodzą. Uwaga niebezpieczne szyby spustowe
i muszę gdzieś znaleść starą parowozownie... nie tą głównie znaną tylko w ogóle nieznaną. piękna i robi wrażenie. tylko nei pamiętam gdzie ona jest. jak znajdę dam znać

Co do śluz jeszcze żeby w temacie się utrzymać.
Warto pojechać, i przejść sie bo wrażenie na prawdę duże.
NA siłę podjeżdżać samochodem nie radzę gdyż iż albowiem do śluzy pierwszej (tej od jezioro przystań) dróżki są dojazdami do pól i są prywatne. a złość właściciela bywa duża i uzasadniona. 600 metrów z buta nie zabija (nawet mnie


od jeziora teren leśny przy resztach pierwszego mostu nieprzejezdny już w cale.
Najlepiej zachowana jest śluza po drugiej stronie asfaltu, w drzewach i krzakach. w porze wiosennej i letniej niewidoczna z asfaltu. ale warto jej poszukać. nawet kołowroty od przepustów chodzą. Uwaga niebezpieczne szyby spustowe

i muszę gdzieś znaleść starą parowozownie... nie tą głównie znaną tylko w ogóle nieznaną. piękna i robi wrażenie. tylko nei pamiętam gdzie ona jest. jak znajdę dam znać

Stajnia: RR 99 RRC i GAZ 69 

- Damian
-
- Posty: 21581
- Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: mokotów/legionowo
- Kontaktowanie:
pomijając dzisiejsze zakazy to przejechanie wzdłuż całego Kanału Mazurskiego w 1 dzień jest niemożliwe 
Polecam jazdę wzdłuż granicy z obwodem kaliningradzkim, z jedną zasadą - jak najbliżej granicy, oczywiście polnymi drogami (jak popada to bez emteków można powtapiać
) - należy tylko uważać, czy nie przejeżdżamy przez czyjeś pole
czas tam nadal stoi w miejscu, turystów w zasadzie brak, warto zwrócić uwagę na ruiny pruskich pałaców, stare stacje kolejki wąskotorowej (ta sama linia, która szła przez Stańczyki) zamienione w PGR a dziś podupadające wsie, w których przejazd samochodu jest sensacją, stada czapl...

Polecam jazdę wzdłuż granicy z obwodem kaliningradzkim, z jedną zasadą - jak najbliżej granicy, oczywiście polnymi drogami (jak popada to bez emteków można powtapiać

czas tam nadal stoi w miejscu, turystów w zasadzie brak, warto zwrócić uwagę na ruiny pruskich pałaców, stare stacje kolejki wąskotorowej (ta sama linia, która szła przez Stańczyki) zamienione w PGR a dziś podupadające wsie, w których przejazd samochodu jest sensacją, stada czapl...
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.
LR
LR
Kurcze, widze ze nie tylko ja mam sentyment do tych miejsc 
Wiekszosc wakacji w czasach szkoly sredniej spedzalem szlajajac sie po mazurach. Nigdy jednak nie udalo mi sie z buta dotrzec dalej niz do pierwszej sluzy, dlatego wymyslilem zeby sobie ze znajomymi odswierzyc wspomnienia i zapuscic sie troche dalej od wody a przy okazji sprobowac zarazic ich moja pasja - offroadem.
Planowalismy jechac lajtowo, bez chamskiego lamania zakazow i robienia przecinki w lesie. Widze ze jednak bedzie trudniej niz sie spodziewalem.
Sprubujemy jednak dotrzec do najciekawszych miejsc i w tym napewno bardzo przydadza sie Wasze wskazowki.
Jezeli okaze sie ze Kanal Mazurski nie dostarczy nam zbyt wielu offroadowych emocji bo bedzie za duzo jazdy po asfaltach poszukamy innych miejsc. Mam pare ciekawych pomyslow w zanadrzu.
Po powrocie napewno wrzuce swoja relacje z wypadu.
pzdr
./martinezz

Wiekszosc wakacji w czasach szkoly sredniej spedzalem szlajajac sie po mazurach. Nigdy jednak nie udalo mi sie z buta dotrzec dalej niz do pierwszej sluzy, dlatego wymyslilem zeby sobie ze znajomymi odswierzyc wspomnienia i zapuscic sie troche dalej od wody a przy okazji sprobowac zarazic ich moja pasja - offroadem.
Planowalismy jechac lajtowo, bez chamskiego lamania zakazow i robienia przecinki w lesie. Widze ze jednak bedzie trudniej niz sie spodziewalem.
Sprubujemy jednak dotrzec do najciekawszych miejsc i w tym napewno bardzo przydadza sie Wasze wskazowki.
Jezeli okaze sie ze Kanal Mazurski nie dostarczy nam zbyt wielu offroadowych emocji bo bedzie za duzo jazdy po asfaltach poszukamy innych miejsc. Mam pare ciekawych pomyslow w zanadrzu.
Po powrocie napewno wrzuce swoja relacje z wypadu.
pzdr
./martinezz
wrzucaj, bo następny długi weekend tuż, tużmartinezz pisze: Jezeli okaze sie ze Kanal Mazurski nie dostarczy nam zbyt wielu offroadowych emocji bo bedzie za duzo jazdy po asfaltach poszukamy innych miejsc. Mam pare ciekawych pomyslow w zanadrzu.
Po powrocie napewno wrzuce swoja relacje z wypadu.

miłej zabawy

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość