Madagaskar - wynajem 4x4
Moderator: Misiek Bielsko
Madagaskar - wynajem 4x4
Lecę na Madagskar w czerwcu i jak zawsze w "dzikich" krajach chciałem wynająć 4x4 na miejscu.
Po mailowaniu, dzwonieniu do wypozyczalni i forumowaniu na lonely planet spotkałem się ze scianą - wszyscy zgodnie twierdzą że na madagaskarze nie da sie wynając auta inaczej jak tylko z kierowcą. Jeśli tak miało by być to ja juz wolę jeżdzić lokalnym transportem.
Ci: http://www.madarental.com/ mają na stronie że sie da, ale info nieaktualne.
Czy ktoś z Was przerabiał temat, może ma jakieś namiary, wypożyczał, zna kogoś: whatever - nie wiem już gdzie mam uderzyć...
Po mailowaniu, dzwonieniu do wypozyczalni i forumowaniu na lonely planet spotkałem się ze scianą - wszyscy zgodnie twierdzą że na madagaskarze nie da sie wynając auta inaczej jak tylko z kierowcą. Jeśli tak miało by być to ja juz wolę jeżdzić lokalnym transportem.
Ci: http://www.madarental.com/ mają na stronie że sie da, ale info nieaktualne.
Czy ktoś z Was przerabiał temat, może ma jakieś namiary, wypożyczał, zna kogoś: whatever - nie wiem już gdzie mam uderzyć...
moze byc bardzo kiepsko,
ostatnio czytalem spory artykul angielski jakiegos kolesia ktory tam dlugo siedzail w jakiejs sprawie. wynikalo z niego ze, poza tym ze pieknie jest jak cholera , to kompletne regularne megazadooopie afrykanieskie w pelni znaczenia. daleko od wszystkiego i mniej niz sladowa turystyka wiec rzeczywiscie moze byc tak ze echooo
,kto ma auto nim jezdzi i nie pozycza!
napisz jak wrocisz bo kiedys tez myslalem o tym kierunku.
na razie zaparkowalem go.powodzenia
ostatnio czytalem spory artykul angielski jakiegos kolesia ktory tam dlugo siedzail w jakiejs sprawie. wynikalo z niego ze, poza tym ze pieknie jest jak cholera , to kompletne regularne megazadooopie afrykanieskie w pelni znaczenia. daleko od wszystkiego i mniej niz sladowa turystyka wiec rzeczywiscie moze byc tak ze echooo
,kto ma auto nim jezdzi i nie pozycza!
napisz jak wrocisz bo kiedys tez myslalem o tym kierunku.
na razie zaparkowalem go.powodzenia
Wróciłem. Kraj zupełnie niezbiałasowany, ludzie przeprzyjaźni mimo straszliwej biedy, niepowtarzalne klimaty: lemury, misjonarze, baobaby, rum i riksze.
Bilet: Air Mauritius: Frankfurt-Mauritius-Tananariva - (2 stopovery dobowe na Mauritiusie) - 3,3kzł. AirFrance lata bezpośrednio z Paryża ale dużo drożej.
Auto 78 euro za dzień. Z innych wydatków drogie jedynie paliwo : 1 euro w miastach, w buszu lane z beczki nawet po 1,5.
Damian pisze:a ile lot na wyspę lemurów (vel niedoszłą polską kolonię) ?
Bilet: Air Mauritius: Frankfurt-Mauritius-Tananariva - (2 stopovery dobowe na Mauritiusie) - 3,3kzł. AirFrance lata bezpośrednio z Paryża ale dużo drożej.
Auto 78 euro za dzień. Z innych wydatków drogie jedynie paliwo : 1 euro w miastach, w buszu lane z beczki nawet po 1,5.
Ostatnio zmieniony czw maja 19, 2016 8:47 am przez ravv, łącznie zmieniany 1 raz.
fajne fotkiravv pisze:Dla zainteresowanych:
zdjęcia z podróży po Madagaskarze są TUTAJ.



Kupiliśmy mu nową, co prawda wężsża i mniejszą, ale własciciel był wypożyczalni jest ok.POLO pisze:![]()
super, a za rozwaloną opone nie chcieli czasem zatrzymać tych 2tys euro kaucji
![]()
Zweryfikowaliśmy także 2 plastiki boczne i też nie kazal płacić. Powiedział ze mu lokalesi z drewna dorobią (poważnie - to nie żart - widzaiełem drewniane 'plastiki' w innych patrolach).
no właśnie - kupiliśmy drugą oponę, ale najlepsze bylo to, że po tym jak rozwaliliśmy tą oponę na zdjęciu w dosłownie 20 minut póżniej rozwaliliśmy w ten sam sposób (z boku) drugą. Jechaliśmy wtedy przeciosaną przecinką w gęstej sawannie. Oni po każdej porze mokrej ręcznie rąbią korytarz w krzaczorach udrożniając go i zostawiają dziesiątki ostrych nierówno obciosanych pieńków, które przecinają opony jak nożem.POLO pisze:![]()
super, a za rozwaloną opone nie chcieli czasem zatrzymać tych 2tys euro kaucji
![]()
I mieliśmy naprawdę duży problem.
Zostaliśmy więc z trzema opononami, a do najbliższego miejsca gdzie można kupić/naprawić (co prawda naprawienie nie wchodziło w grę) oponę było jakieś dzien jazdy buszem czyli 150km. Transport na trasie praktycznie zerowy.
I wtedy stał się cud.
Po 3 godzinach czekania, traktem, który przemierza może ze 3 auta dziennie przejeżdzał Patrol na IDENTYCZNYCH felgach i oponach. Wyprosiliśmy więc go o zapasówkę i pojechaliśmy w 2 auta na 8 kołach czyli bez zapasowek (na zdjeciach widac tego drugiego Patrola).
No i dotarliśmy do Manja (to ta wioska na jedenastym zdjęciu za zdjęciem rozprutej opony), gdzie jakoś udało nam sie kupic nową oponę, a do tej drugiej włożyliśmy dętkę.
Ale po drodze to my też poratowaliśmy naszego wybawcę, bo padł mu alternator i przekładaliśmy akumulatory (widac to 2 zdjęcia za oponą)
A tak z innej beczki- widzę że Madagaskar staje sie popularny. Np. Zetor organizuje Sylwestra na Madagaskarze - co prawda widząc trasę, to za dużo offroadu to tam nie będzie.
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 87
- Rejestracja: śr sty 09, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
Nie będzie, bo jedzie z nami 13 dzieci w wieku 5-12 lat wiec nie może być za bardzo "twardo" oraz nieprzewidywalnie chociaż nawet taki "lajtowy' wyjazd może sie w każdej chwili przerodzić w coś cięższego.
Ciekawi mnie ta wyspa, baardzo ciekawi.
Pozdrawiam
Ciekawi mnie ta wyspa, baardzo ciekawi.
Pozdrawiam
Jak to miło i wesoło gdy kangury skaczą wkoło...
wymyśl coś ciekawego za dwa latazetor pisze:Nie będzie, bo jedzie z nami 13 dzieci w wieku 5-12 lat wiec nie może być za bardzo "twardo" oraz nieprzewidywalnie chociaż nawet taki "lajtowy' wyjazd może sie w każdej chwili przerodzić w coś cięższego.
Ciekawi mnie ta wyspa, baardzo ciekawi.
Pozdrawiam


- flintstone
- Posty: 330
- Rejestracja: czw paź 09, 2003 2:05 pm
upps ..przoczylem.bylem na swojej siewiernej exursjii dluzszy czas.
dojechales- przejechales, prawdziwie afrykanaskie klimaty,
swietnei ze jeszcze tam nie ma bialasow przynajmneij sporadycznie i ten transport tez w garnicach rozsadku-3.5tys to nie duzo za taka odleglosc.
koszty samochodu tez do uciagniecia.
Ravv jak z wizami i cala papierologia?
masje, foty swietne!
dojechales- przejechales, prawdziwie afrykanaskie klimaty,
swietnei ze jeszcze tam nie ma bialasow przynajmneij sporadycznie i ten transport tez w garnicach rozsadku-3.5tys to nie duzo za taka odleglosc.
koszty samochodu tez do uciagniecia.
Ravv jak z wizami i cala papierologia?
masje, foty swietne!
Dla mnie jest to nieodkryta perełka offroadowo-etnograficza.CZOBI pisze:swietnei ze jeszcze tam nie ma bialasow przynajmneij sporadycznie i ten transport tez w garnicach rozsadku-3.5tys to nie duzo za taka odleglosc.
koszty samochodu tez do uciagniecia.
Ravv jak z wizami i cala papierologia?
Nie rozumiem czemu jestem jednym z pierwszych, skoro to takie okazało się proste:
Papierologii żadnej- wiza na lotnisku na 30dni za o ile dobrze pamiętam 90 usd, żadnych permitów i szczepień. Daniel (własciciel Madarental) odbiera z lotniska, zawozi do wypozyczalni, wybierasz sobie furkę (do wyboru były jeszcze nówki: Nissan D22, Ford Ranger albo Ford Ecosport) i dajesz w długą.
Ostatnio zmieniony pt sty 09, 2009 5:36 pm przez ravv, łącznie zmieniany 3 razy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość