Strona 1 z 1

Rumunia Bułgaria Albania Bałkany sierpień

: czw lip 31, 2008 1:19 pm
autor: Muscel
Witam wszystkich. Wybieram się w drugiej połowie sierpnia do Rumunii, może Bułgarii i Albanii. Jadę z Żoncią typowo turystycznie. Jeśli jest ktoś zainteresowany wyjazdem rodzinnym, to proszę o kontakt. Oczywiście nie osobówką. Podaję namiar do mnie biuro@euro-max.pl
Ryszard

: czw lip 31, 2008 6:32 pm
autor: Miron
Witaj
Skąd i kiedy bedziesz wyjeżdżał ?? Ja planuję wyjazd 14.08 wieczorem o ile warsztat się wyrobi to pojadę LR a jak nie to pozostaje plaskaty. Ma to być wyjazd typowo low cost :lol: nastawiamy się na noclegi w namiocie najlepiej na dziko i z kilkudniowym postaojem na plaży. Zastanawiam się jeszcze nad 2 kierunkami: Sarajewo-Czarnogóra i wypad do AL najlepiej przez Tiranę, Durres do Sarandy lub Rumunia-Bułgaria (Silistar) i wypad do TR lub GR. W drodze powrotnej Rilski Monastyr i Macedonia.
Pozdrawiam

: czw lip 31, 2008 10:20 pm
autor: danielpoz
za to ja jade juz jutro rano :)

nie wiem dokladnie jaka trasa bo wyjdzie w praniu ale musze zahaczyc o rumunie i zrobic trase transfogarska bo 2 lata temu sie nie udalo

Pozdrawiam

: pt sie 01, 2008 7:35 am
autor: Miron
Daj znać jak wrócisz. Zamiast transfogaraską lepiej przejedź się transalpiną

: pt sie 01, 2008 9:12 am
autor: Damian
popieram, transfogaraska, mimo że ładna, to zatłoczona i skomercjalizowana - na każdej zatoczce zatrzymują się turyści i cykają fotki, przy największych wodospadach rozstawiono stragany z pluszowych misiami i koszulkami z Draakulą, a na samej przełęczy to już istny festiwal kiczu i tłok jak w warszawskim centrum handlowym (plus kilka placów budowlanych).

: pn sie 04, 2008 5:08 pm
autor: Muscel
Miron zaglądnij do skrzynki @

: pn sie 04, 2008 8:48 pm
autor: Miron
Zajrzałem - odpisałem

: śr sie 06, 2008 9:07 am
autor: consigliero
Właśnie odpoczywamy w Ulcinij. Po przejeździe przez Rumunię polecam Transalpinę . Duże zmiany w stosunku do roku 2006 i 2007 (większa komercja). Wjazd do Albanii przez Kosowo to duży błąd , po pierwsze koszt 50 EUR za ubezpieczenie, po drugie kolejka na wjeździe do Kosowa, lepiej pojechać przez Macedonię. Drogi w Albanii to też zmiany. Odcinek od granicy z Kosowem w kierunku na Szkoder jest rozkopany i jedzie się off przez conajmniej 15 km.Po wjeżdzie w górskie odcinki trasę 15 km pokonujemy godzinę.Odcinek na riwierę albańską to do Durres jakoś idzie ale w Durres jest zawsze ( przynajmniej był 2 razy korek przez przejeździe przez miasto). Ciekawie robi się za Vlore gdzie wjeżdżamy na przełęcz i za przełęczą są jakieś plaże podobno drogie, ale postanowiliśmy dojechać do plaży Gjipe N40*07,618 E019*40,307(dojazd tylko samochodem terenowym ) wjazdu nam się nie udało znaleźć ale na plaży w Jale N40*07,208 E019*42,063 dowiedzieliśmy się że trzeba szukać wjazdu w rejonie czerwonego kanionu. Powiedziano nam też że torchę się tam zmieniło bo ktoś chciał tam zrobić biznes i zatarasował śmieciami rejon wlotu , sama plaża dalej jest piękna. Namiot można rozbić na plaży ale jest problem z wodą. Dojazd do Jale odbywa się w bardzo wolnym tempie.Na dojazd do Sarandy nie mieliśmy ani czasu ani specjalnej ochoty.


PozdrawiaM Marek

: śr sie 06, 2008 9:36 am
autor: LR Tomaszek
Dla wyjeżdżających do Rumunii podaję link - info o stanie dróg :
http://www.bukareszt.polemb.net/?docume ... 07b4556e4a

Pytałem ( i nie tylko ja) w temacie Maramuresz 2008 o jakieś wiadomości ale uczestnicy są tak przejęci, że chyba nie zauważyli. :D

: śr sie 06, 2008 9:43 am
autor: pyntront
Vlore-Saranda to chyba jeden z najciekawszych odcinków przez góry, od strony Vlore piękne zbocza; mniejwięcej w pół drogi źródełko po lewej i po prawej stronie jakieś wywierzysko czy coś podobnego - błękitna dziura w ziemii, zimna górska woda. Od strony Vlore zajebiste przewyższenie - nakręcisz się fest :-) Będąc w Sarande grzechem jest nie pojechać do Butryntu. Najlepiej dojechać na noc, przespać się w namiocie przy promie (nie zważać na pokrzykiwania pasażerów, oni krzyczą do siebie; na hotel nie ma co liczyć) i zacząć zwiedzanie raniutko, bo potem tłumnie nadciągną hałaśliwe wycieczki szkolne/kolonijne w klapkach. Warto, zresztą to chyba jeden z nielicznych obiektów "tożsamości narodowej" Albańców - są z niego okropnie dumni. A potem promem i przez góry do Grecji ;-)

: śr sie 06, 2008 12:41 pm
autor: Paweł Disco
Albania sie zmienia chyba szybciej niż się spodziewamy.
Budują drogi na potęgę. Tam gdzie w zeszłym roku była gruntówka jest już asfalt o zgrozo.
Na przejsciu przy Szkodrze budują wielki terminal graniczny zamiast dotychczasowych budek dla pograniczników.
Z hoteli czasem warto skorzystać bo za 20-25 ojro/pokój 2-3os mozna sie wygodnie wyspac i umyć.(ceny z Bajram Curri i Kukes)
Jeszcze jedną korzyscią z globalizacji i rozwoju jest to ze wreszcie pojawiają sie tam ludzie z którymi da sie dogadać w cywilizowanym języku.
To ci co przyjechali do domu na wakacje na angielskich czy niemieckich blachach.