W tym roku camping został przeniesiony - większa powierzchnia,
odstępy między autami i namiotami były wystarczająco duże, żeby nie wchodzić sobie
w paradę, ogólnie mało tłoku i większy luz.
Ale coś aut z Polski mało było - EHEC wystraszył czy ogólny spadek zainteresowania?
W większości to samo, co w poprzednich latach, czyli dla każdego coś miłego
