Strona 1 z 2

Warszawa - Uzbekistan przez UA, RUS i KZ, powrót podobnie

: ndz lis 07, 2010 7:12 pm
autor: Dymitr
Witam Panie, Panów bywałych w świecie - głównie w tym wschodnim od Wawy świecie.
Poszperałem forum w temacie podróży do Uzbekistanu, Kazachstanu, południowej Rosji i wiele już wiem. Niemniej jeszcze więcej nie wiem..... Mam kilka pytań (jako nowicjusz) właśnie w kwestii przygotowań.

Jadą w czerwcu 2011 dwa auta (dyskoteki 300tki: fabryczne na AT - wykluczam offroad).
Czas podróży ok 4 tygodnie. Cel podróży: Samarkanada.
Wyjazd oczywiście zupełnie prywatny i niekomercyjny.

Moja prośba dotyczy Waszych porad i uwag praktycznych dotyczących organizacji takiej wycieczki i porad już w trakcie.

Może jakieś sugestie i wytyczne co do dokładnej trasy...którędy ładniej, przyjemniej, ciekawiej. Jaką trasę wziąć pod uwagę - propozycje proszę.

Wiem, ze mamy sporo czasu do wyjazdu ale lubię się przygotować,a kto pyta nie błądzi....

z góry wielkie dziękuję.

pozdrawiam,

Re: Warszawa - Uzbekistan przez UA, RUS i KZ, powrót podobnie

: ndz lis 07, 2010 11:40 pm
autor: tabar
Pisz na priv, jak masz jakies pytanie Znajde chyba jeszcze zapis trasy na gps. Tutaj nasza trasa z 2008 w czesci pokrywajaca to co Cie interesuje. http://maps.google.pl/maps/ms?hl=pl&gl= ... 23b07972e2
pzdr
Tabar

Re: Warszawa - Uzbekistan przez UA, RUS i KZ, powrót podobnie

: pn lis 08, 2010 1:23 am
autor: Dymitr
tabar pisze:Pisz na priv, jak masz jakies pytanie Znajde chyba jeszcze zapis trasy na gps. Tutaj nasza trasa z 2008 w czesci pokrywajaca to co Cie interesuje. http://maps.google.pl/maps/ms?hl=pl&gl= ... 23b07972e2
pzdr
Tabar

Super - bardzo dziekuje. Moze napiszesz kilka swoich porad i sugestii z Twoich przygotowan do tej podróży?

Re: Warszawa - Uzbekistan przez UA, RUS i KZ, powrót podobnie

: pn lis 08, 2010 7:31 pm
autor: CZOBI
troche walkujemy te kierunki, na poczatek lektura na wieczor
wpisz w SZUKAJ watek :kazahstan,syberia,rosja -/ lub w szukaj autor :tabar, drako, sebaska, cajman..

no i jak landroverami koniecznie watek warsztaty zagranica :)21

Re: Warszawa - Uzbekistan przez UA, RUS i KZ, powrót podobnie

: wt lis 09, 2010 1:18 pm
autor: Cajman
Hmmm - tak na szybko

Wjechalbym porzez Astrachań i do uzbekistanu od strony Kaspijskiego - potem jedziesz wzdluż Uzbekistanu
Droga tam jest - szutrówka ale równa - goście jeżdżą osobówkami
Po drodze masz Buchare, Chiwe (nie pamiętam jak się to pisze)
Samarkanda podobno przy nich to komercja
Jak byś wyjeźdżal na pólnoc - to wyjazd dla inostrańców nie jest w Taszkiencie tylko trochę wcześniej - przez takie zapuziale przejście

Generalnie w Uzbekistanie nastaw się na uciążliwą chęć wyciągnięcia od Ciebie przez slużby mundurowe kasy.
Kazachowie podobnie - tak jak w rosji 10 lat temu. Za to w rosji - zauważylem dużą poprawę

Do uzbekistanu - wpisuj w deklarację każdą gotówkę jaką masz - nawet zlotówki - co do centa, zlotówki. Na innych przejściach nie trzeba nic pisać - chyba że wieziesz ponad 5 tyś $

Re: Warszawa - Uzbekistan przez UA, RUS i KZ, powrót podobnie

: wt lis 09, 2010 3:47 pm
autor: Dymitr
Dziekuje za cenne uwagi. Ja dokladnie opracuje sobie trase i napewno pojawi sie kilka i wiecej pytan. Bede prosil o pomoc. Czy moze jakies serwisy po drodze? bede jechal legenda....:)

Re: Warszawa - Uzbekistan przez UA, RUS i KZ, powrót podobnie

: wt lis 09, 2010 4:02 pm
autor: Cajman
Hmmm - ja tam nie wiem jak tam z serwisem dyskoteki czy innego anglika (czym innym jeżdże)
Generalnie raczej nie spotkasz miejscowych jeżdżących Landrowerami. Królują japońce i po radziecka produkcja - jeżeli chodzi o terenówki

Jeżeli bedziesz mial pytania - glównie jeżeli chodzi o rosje, kirgistan czy tadżykistan to pytaj. Uzbekistan slabiej znam

Ale jak już jedziecie na 4 tygodnie to można by się bylo zastanowić czy np z Samarkandy nie polecieć na Dusznbe, potem Pamirem na Murghab i przez Kirgistan wjechać do Kazachstanu. Kazachstran - to może kanion warty a tak to potraktowalbym jako dojazdówkę

Re: Warszawa - Uzbekistan przez UA, RUS i KZ, powrót podobnie

: wt lis 09, 2010 4:12 pm
autor: Dymitr
trasa Duszanbe, Pamir, Kirgizstan to wart rozwazenia pomysl - tylko siły na zamiary. I tak sie troche martwie o czas. To ma byc wycieczka a nie sprint na orientacje. Celem wyprawy ma byc Uzbekistan - z kilku powodów o ktorych PW, ale oczywiscie nie lubimy wracac ta sama droga

Re: Warszawa - Uzbekistan przez UA, RUS i KZ, powrót podobnie

: wt lis 09, 2010 5:46 pm
autor: tabar
Cajman pisze: Po drodze masz Buchare, Chiwe (nie pamiętam jak się to pisze)
Samarkanda podobno przy nich to komercja
Mysmy jechali w kolejnosci Chiva, Buchara, Samarkanda, Taszkient i moge potwierdzic subiektywnie coraz slabsze wrazenie, zarowno pod wzgledem szerokopojetego klimatu, cen, czy chociazby wlasnie komercyjnosci nawet tzw pamiątek. W Bucharze czy Chivie mozna wytropic stare rzeczy o sporej wartosci kolekcjonerskiej czy zakupic cos co dopiero powstalo i wyszlo z rak rzemieslnika.

Nawrotka przez Kirgizje, tez polecam ;-) ale pewnie czas bedzie decydujacy.

Co do mundurowych zupelnie inne wrazenia, ale to pewnie kwestia na kogo sie trafi i czy zupa tego dnia nie byla za slona ;-)

pzdr
Tabar

Re: Warszawa - Uzbekistan przez UA, RUS i KZ, powrót podobnie

: wt lis 09, 2010 6:39 pm
autor: Dymitr
ja zakladam jeszcze mala wycieczke do doliny ferghanskiej, jakies lokalne ciekawostki typu wesele na wsi itp.

Bede dalej pytal

Re: Warszawa - Uzbekistan przez UA, RUS i KZ, powrót podobnie

: wt lis 09, 2010 11:36 pm
autor: MIRMIL
W tym roku w uzbekistanie byl przez chwile duzy problem z ropa-byla wydawana tylko dla panstwowych przedsiebiorstw,ciezko bylo cokolwiek zalatwic,a jezeli juz to cena oscylowala wokol 3 zl.
Reszta tak,jak pisza poprzednicy.
Po drodze warto zaliczyc morze Aralskie,Bajkonur.
Warto jechac poludniem(astrachan,atyrau,nukis,buxara i samarkanda)
Powrot koniecznie chociaazby przez kawalek Kirgistanu,koniecznie.Chociazby z Osz przez Alabuke do Taraz.
Potem na taniej ropie przez kazachstan(1l-1,6 zl)
Zdroga M32 w znacznym stopniu wyremontowana.
Ja w tym roku z Kirgistanu do granicy z Polska wrocilem w 5 dni,nieprzekraczajac 100km/h,spiac codziennie po conajmniej 6 godzin.

Re: Warszawa - Uzbekistan przez UA, RUS i KZ, powrót podobnie

: śr lis 10, 2010 12:00 pm
autor: Dymitr
Wlasnie weryfikuje swoje plany o Kirgistan - wszyscy rekomenduja a nigdy nie bylem.

Re: Warszawa - Uzbekistan przez UA, RUS i KZ, powrót podobnie

: śr lis 10, 2010 9:41 pm
autor: Dymitr
Pytanie o prawo jazdy miedzynarodowe: wymagane na mojej planowanej wycieczce?

Re: Warszawa - Uzbekistan przez UA, RUS i KZ, powrót podobnie

: śr lis 10, 2010 9:48 pm
autor: MIRMIL
Niewymagane,aczkolwiek zalecane.W razie czego masz dwa prawka do oddania/stracenia.

Re: Warszawa - Uzbekistan przez UA, RUS i KZ, powrót podobnie

: śr lis 10, 2010 10:07 pm
autor: Dymitr
a prawda ! - no to pedze wyrabiac

Re: Warszawa - Uzbekistan przez UA, RUS i KZ, powrót podobnie

: śr lis 10, 2010 11:16 pm
autor: xxlmalina
Dojechałem w tym roku tylko do Aralska z kąpielą w M.Aralskim :D przez Astrachań (powrót przez Soczi, prom z Port Kaukaz do Korczu na Krymie), LR Def bez wiekszych problemów. Mam notatki z cenami ubezpieczeń, promu, mostów pontonowych itp. oraz innymi niedogodnościami,głównie finansowymi(nie licząc temp. 47 C w cieniu, a jakże, bez klimy :o ) Dysponuje także namiarami na fantastycznych przyjaciół Kałmyków. Szczegóły na pw. Nasze p.jazdy zostawiłem w domu, a mieżdunarodnyje chcieli mi 2x zabrać w celu wymuszenia łapówki :x .

Re: Warszawa - Uzbekistan przez UA, RUS i KZ, powrót podobnie

: czw lis 11, 2010 10:10 am
autor: Dymitr
porusze jeszcze sprawe ubezpieczen OC pojazdow

Re: Warszawa - Uzbekistan przez UA, RUS i KZ, powrót podobnie

: czw lis 11, 2010 12:05 pm
autor: Cajman
Na
Rosje
- wyrób naszą zieloną kartę - sprawdź tylko aby na blankiecie byla wyszczególniona Rosja

Kazachstan - wykupujesz na granicy - tylko nie daj się naciągnąć na nie wiadomo jaką cenę
Kirgistan - nie ma czegoś takiego jak ubezpieczenie
Tadżykistan - oplata przy wjeździe - nie ma ubezpieczenia
Uzbekistan - też nie zajmowalem się czymś takim jak ubezpieczenie

Re: Warszawa - Uzbekistan przez UA, RUS i KZ, powrót podobnie

: czw lis 11, 2010 1:23 pm
autor: gri74
a jakieś medyczne zalecenia są ??

Re: Warszawa - Uzbekistan przez UA, RUS i KZ, powrót podobnie

: czw lis 11, 2010 1:39 pm
autor: Damian21214
Najlepiej poczytaj na link i popytaj tutaj.
Znajdziesz prawie wszystkie odpowiedzi.

Re: Warszawa - Uzbekistan przez UA, RUS i KZ, powrót podobnie

: czw lis 11, 2010 2:20 pm
autor: Cajman
gri74 pisze:a jakieś medyczne zalecenia są ??
w zasadzie nic specjalnego nie jest wymagane
weź wszelkiego rodzaju środki na .... problemy żolądkowe
i standardową apteczke

co prawda np w tadżykistanie co niektórzy mogą mieć problemy z wysokością - ale w zasadzie na to nie ma lekarstwa (przelęcze na wysokości 4-4,5 tyś m.n.p.m). Po prostu trzeba to robić stopniowo - tzn rozkladać na kilka dni wyjazdy aby organizm się przyzwyczajal

W Pamirze jedziesz w zasadzie na wysokości 4 tyś. Nie dziw się że samochód bedzie slabszy i że może dymić z rury. Normalka - za mala ilość tlenu.

Weź ze sobą kilka buteleczek takich uszlechatniaczy do diesla - dolewane do paliwa. Nie chodzi o taki który dodaje się wzimie tylko - uszlachetniacz - np STP. Przyda się w kazachstanie czy uzbekistanie.

Staraj się tankować na jakiś większych stacjach, i nie jedź na zasadzie takiej że myslisz o tankowaniu jak się rezerwa zapali. Tankuj za wczasu.
Weź na wszelki wypadek ze dwa filtry paliwa, filtr powietrza

Re: Warszawa - Uzbekistan przez UA, RUS i KZ, powrót podobnie

: pn lis 15, 2010 10:57 am
autor: Dymitr
Dzieki,

Jako ze jedziemy autolegendami, trzeba solidnie przygotowac graty serwisowe ze soba....:)

Re: Warszawa - Uzbekistan przez UA, RUS i KZ, powrót podobnie

: pt lis 19, 2010 6:20 pm
autor: ogrodnik
Byłem w tym roku lipiec, sierpień w Kazachstanie i Uzbekistanie.
W Uzbekistanie były ogromne problemy z paliwem. Szczególnie barak diesla. W ciągu 3 tygodni pobytu 2 razy tankowałem na stacjach benzynowych resztę kupowałem na lewo. Sugeruję nauczenie się jeszcze w Polsce organoleptycznego odróżniania benzyny i ropy.
Kolejność zwiedzania tak jak poprzednicy proponuję zacząć od Chiwy – jest najbardziej kameralna, później Buchara. Samarkanda jest największa i ma najbardziej imponując budynki.
Byłem w kotlinie fergańskiej ale wszystkie przejścia graniczne z Kirgistanem były zamknięte i musiałem wracać do Taszkientu. Warto brać pod uwagę taką sytuację przy określaniu końcowego terminy wizy.
W Uzbekistanie obowiązuje rejestracja, trzeba przespać kilka nocy w hotelach.
W Kazachstanie trzeba się zarejestrować na policji jeżeli przebywasz dłużej niż 5 dni.
Te przepisy należ potwierdzić przed wyjazdem.
Pisz na priv jeżeli masz jakiejś pytania lub jesteś zainteresowany trakiem GPS z wyjazdu.

Re: Warszawa - Uzbekistan przez UA, RUS i KZ, powrót podobnie

: pn lis 22, 2010 10:52 am
autor: Cajman
Wiza tranzytowa jest zawsze na 5 dni - i nie trzeba - jak powiedział poprzednik - rejestrować się. Przy dłuższym obycie potrzebna jest wiza pobytowa - trzeba się zameldować - no i uzyskanie jest jej bardziej problematyczne - najlepiej skorzystać z pośrednictwa biura.

Re: Warszawa - Uzbekistan przez UA, RUS i KZ, powrót podobnie

: pn lis 22, 2010 9:16 pm
autor: Damian
Samarkanda jest już tak blisko Tien Szan i Pamiru, że aż żal tam nie jechać...

Niestety problemem jest dramatyczna sytuacja polityczna w regionie. W czerwcu na południu Kirgizji (Osz, czyli początek Pamir Highway i Dżalalabad) wybuchły zamieszki na tle etnicznym, ofiarą padła mniejszość uzbecka. W kraju nastąpił przewrót. Po przewrocie prezydent Kirgizji schronił się na Białorusi, obecnie rządzi opozycja, która w ogóle nie kontroluje południa kraju. Do Uzbekistanu uciekają prześladowani uzbecy. Jest ich tak wielu, że Uzbekistan zaczął zamykać dla nich granice. Wg ONZ uchodźców jest nawet kilkaset tysięcy. Pod koniec czerwca Uzbekistan nakazał deportację Uzbeków (!) z powrotem do Kirgizji (gdzie są prześladowani przez bojówki kirgiskie w rejonie gdzie nie ma żadnej kontroli oficjalnych władz). Tylko, że ubecy nie mają dokąd wracać, bo ich domy w Kirgistanie zostały splądrowane.
Sytuacja jest napięta, ludzie nie mają co jeść, ale kałasznikow w rodzinie zawsze się znajdzie.

Są też starcia na granicy Tadżykistan-Afganistan (rzeka Pandzh, Pamir!) z afgańskimi Talibami. Podobno talibowie założyli w północnych prowincjach Afganistanu bazy, żeby opanować północne szlaki zaopatrzeniowe do Afganistanu.

Ktoś z naszych był w to lato w regionie i może powiedzieć jak wygląda sytuacja? Wg komentatorów będzie eskalacja konfliktu w regionie, jeśli nie wejdą siły stabilizacyjne (jedyna opcja to Rosjanie).