Strona 1 z 2
Kirgizja 2011
: sob sty 22, 2011 3:13 pm
autor: Lorry
Witam
Planuję w sierpniu wyjazd do Kirgizji przez Ukrainę,Rosję,Kazachstan,
Uzbekistan,Tadżykistan,Krgizja, a może lepiej przez Turkmenistan ?
Proszę o namiar na sprawdzone biuro pośrędniczące w załatwieniu wiz i o wszelkie
sugestie od weteranów przemierzających te rejony co do takiego wyjazdu.
Jeśli ktoś chętny do przyłączenia się zapraszam, podróżuje z żoną patrolem Y60 4,2.
Re: Kirgizja 2011
: sob sty 22, 2011 6:04 pm
autor: Cajman
trochę późno - w sierpniu w Tadżykistanie możesz natknąć się na śnieg na przełęczach - a i temperatura czasami lubi tez spać.
Ile myślisz czasu przeznaczyć na ten wyjazd

Re: Kirgizja 2011
: sob sty 22, 2011 9:00 pm
autor: Lorry
Wyprawa to Przygoda śnieg mi nie straszny, w końcu jestem z gór
A czas wyprawy planuje na około 6 tygodni.
Re: Kirgizja 2011
: sob sty 22, 2011 10:36 pm
autor: Cajman
jasne jasne
pewnie tam będę ... ale ciężko powiedzieć kiedy i jakimi szlakami
Re: Kirgizja 2011
: ndz sty 23, 2011 12:28 am
autor: gruszkin
Lorry pisze:Wyprawa to Przygoda śnieg mi nie straszny, w końcu jestem z gór
A czas wyprawy planuje na około 6 tygodni.
bielsko to pagorki

poprosze o wiecej info tu czy na pw. planujemy z kobita jakis wiekszy wyjazd w tym roku albo w przyszlym. choc pewnie jak zawsze bedzie na wariackich papierach fajnie bylo by sie podlaczyc do kogos

Re: Kirgizja 2011
: ndz sty 23, 2011 10:22 am
autor: Blues4x4
Sierpień to właściwa pora i mnie wydaje się najlepsza. Pogoda większe figle płata z początkiem września. W Tien Szanie druga połowa września to juz pierwsze ataki zimy i woda w Issyk Kulu "bałtycka".
W drodze powrotnej zdecydowanie mniejsze upały. Polecałbym powrót przez Ałtaj kazachski i rosyjski. Trochę trzeba nadłożyc drogi, ale przy okazji zaliczysz kawałek fajnej Syberii.
Re: Kirgizja 2011
: ndz sty 23, 2011 1:37 pm
autor: Damian
gruszkin pisze:Lorry pisze:Wyprawa to Przygoda śnieg mi nie straszny, w końcu jestem z gór
A czas wyprawy planuje na około 6 tygodni.
bielsko to pagorki

poprosze o wiecej info tu czy na pw. planujemy z kobita jakis wiekszy wyjazd w tym roku albo w przyszlym. choc pewnie jak zawsze bedzie na wariackich papierach fajnie bylo by sie podlaczyc do kogos

błagam Cię...grucha ogarnij się
Re: Kirgizja 2011
: ndz sty 23, 2011 1:49 pm
autor: gruszkin
Damian pisze:gruszkin pisze:Lorry pisze:Wyprawa to Przygoda śnieg mi nie straszny, w końcu jestem z gór
A czas wyprawy planuje na około 6 tygodni.
bielsko to pagorki

poprosze o wiecej info tu czy na pw. planujemy z kobita jakis wiekszy wyjazd w tym roku albo w przyszlym. choc pewnie jak zawsze bedzie na wariackich papierach fajnie bylo by sie podlaczyc do kogos

błagam Cię...grucha ogarnij się
bujaj sie
Re: Kirgizja 2011
: ndz sty 23, 2011 3:27 pm
autor: Damian
może najpierw zerknij na mapę, gdzie ten Kirgistan leży

Re: Kirgizja 2011
: ndz sty 23, 2011 3:31 pm
autor: gruszkin
Damian pisze:może najpierw zerknij na mapę, gdzie ten Kirgistan leży

tam gdzie mieszkaja smoki

Re: Kirgizja 2011
: pn sty 24, 2011 9:58 am
autor: Blues4x4
Smoki mieszkają w Zorkul... Na granicy tadżycko-afgańskiej. To ciut bardziej na południe, jakie 300km pięknego traktu.
Re: Kirgizja 2011
: śr sty 26, 2011 1:26 pm
autor: Lorry
[quote]Smoki mieszkają w Zorkul... Na granicy tadżycko-afgańskiej. To ciut bardziej na południe, jakie 300km pięknego traktu.
Dzięki za info nie omieszkam zachaczyć o ten piękny zakątek

Re: Kirgizja 2011
: śr sty 26, 2011 8:52 pm
autor: Cajman
Damian pisze:może najpierw zerknij na mapę, gdzie ten Kirgistan leży

No niestety mamy tak przerąbane że od nas wszędzie daleko
Kuźwa - do jakiejś sensownej Azji - chociaż w śerpniu i lipcu ostatniego roku przelatywałem z Ałamty do Kraka w 5,5 dnia - z przyczepą i dwie granice

do Afryki - też trzeba całą Europę przelecieć - a i północne Maroko to taka hiszpańska Słowacja
do Syrii czy Jordanii - też w p ...u
Ktoś powie że tyle ciekawych miejsc w Europie - zgadza się - ale wtedy na cholerę nam 4x4 - chyba tylko dla szpanu
Re: Kirgizja 2011
: śr sty 26, 2011 9:12 pm
autor: Damian
post był skierowany do gruchy, którego mam przyjemność znać osobiście, niejednego flakona zmajstrować i który swoim samochodem (osobowym) na razie najdalej był w stolicy
ale oczywiście, pomijając standardową złośliwość

życzę mu, żeby w tym roku dojechał do tego Pamiru

i nawet znając go, myślę że byłoby to możliwe

Re: Kirgizja 2011
: śr sty 26, 2011 9:31 pm
autor: gruszkin
Damian pisze:post był skierowany do gruchy, którego mam przyjemność znać osobiście, niejednego flakona zmajstrować i który swoim samochodem (osobowym) na razie najdalej był w stolicy
ale oczywiście, pomijając standardową złośliwość

życzę mu, żeby w tym roku dojechał do tego Pamiru

i nawet znając go, myślę że byłoby to możliwe

damianek z twoich zyczen dotychczasowych to narazie nic dobrego nie wyszlo

Re: Kirgizja 2011
: śr sty 26, 2011 9:40 pm
autor: Damian
los się kiedyś odwróci...musi

pomyśl o czymś mniej spektakularnym - Kaukaz w lipcu
kompanii szukam, zwłaszcza że przez pierwszy tydzień będę sam jak palec w aucie
Re: Kirgizja 2011
: śr sty 26, 2011 9:44 pm
autor: gruszkin
w lipcu to ja mam wesele

Re: Kirgizja 2011
: śr sty 26, 2011 9:45 pm
autor: Damian
nie idź tą drogą

bierz ze mnie przykład

Re: Kirgizja 2011
: śr sty 26, 2011 9:47 pm
autor: gruszkin
przeciez nie swoje

swiadkiem jestem 30, a 16 kobita

Re: Kirgizja 2011
: pt sty 28, 2011 5:25 pm
autor: Lorry
Cajman pisze:Damian pisze:może najpierw zerknij na mapę, gdzie ten Kirgistan leży

No niestety mamy tak przerąbane że od nas wszędzie daleko
Kuźwa - do jakiejś sensownej Azji - chociaż w śerpniu i lipcu ostatniego roku przelatywałem z Ałamty do Kraka w 5,5 dnia - z przyczepą i dwie granice

do Afryki - też trzeba całą Europę przelecieć - a i północne Maroko to taka hiszpańska Słowacja
do Syrii czy Jordanii - też w p ...u
Ktoś powie że tyle ciekawych miejsc w Europie - zgadza się - ale wtedy na cholerę nam 4x4 - chyba tylko dla szpanu
Ajtam ajtam.. pewnie już byłeś wszędzie i taki zniechęcony jesteś
jatam teraz w marcu jade do Syri Jordani mam tylko trzy tygodnie, wiem że za krótko że nie zobacze wszystkiego
że będe jechał od rana do wieczora .... ale musze bo coś mnie gna i nie wysiedze
a co do 4x4 czasem jest potrzebne żeby zanocować w jakimś niezapomnianym miejscu

Re: Kirgizja 2011
: pt sty 28, 2011 8:07 pm
autor: Cajman
Lorry pisze:
Ajtam ajtam.. pewnie już byłeś wszędzie i taki zniechęcony jesteś
jatam teraz w marcu jade do Syri Jordani mam tylko trzy tygodnie, wiem że za krótko że nie zobacze wszystkiego
że będe jechał od rana do wieczora .... ale musze bo coś mnie gna i nie wysiedze
a co do 4x4 czasem jest potrzebne żeby zanocować w jakimś niezapomnianym miejscu

Eeee tam
Pewnie że człowieka gna. Tylko że te dojazdówki zajmują trochę czasu a i pochłaniają częśc - sporą - budżetu, który można by było na co innego przeznaczyć.
I dlatego dojrzewam pomału do pomysłu aby zostawiać sprzęt i dolatywać - i w ten sposób objechać świat dookoła
Re: Kirgizja 2011
: sob sty 29, 2011 10:57 am
autor: Lorry
Cajman pisze:Lorry pisze:
Ajtam ajtam.. pewnie już byłeś wszędzie i taki zniechęcony jesteś
jatam teraz w marcu jade do Syri Jordani mam tylko trzy tygodnie, wiem że za krótko że nie zobacze wszystkiego
że będe jechał od rana do wieczora .... ale musze bo coś mnie gna i nie wysiedze
a co do 4x4 czasem jest potrzebne żeby zanocować w jakimś niezapomnianym miejscu

Eeee tam
Pewnie że człowieka gna. Tylko że te dojazdówki zajmują trochę czasu a i pochłaniają częśc - sporą - budżetu, który można by było na co innego przeznaczyć.
I dlatego dojrzewam pomału do pomysłu aby zostawiać sprzęt i dolatywać - i w ten sposób objechać świat dookoła
No jesto jakiś plan, tylko jak znależ bezpieczne miejce na sześć miesięcy żeby było do czego wrócić.
Ja rozważam opcje wysyłania auta kontenerem, na dwa samochody niewychodzi to drogo.
Będe testował w 2012 chce tak Indie zaatakować

Re: Kirgizja 2011
: sob sty 29, 2011 12:59 pm
autor: Blues4x4
Dla tych, co jadą pierwszy raz (czy drugi) dojazd też jest atrakcją. Tym bardziej, że jest tych dróg kilka. Zostawiać sprzęt na wiele m-cy "gdzieś tam" jest zabójcze dla sprzętu i tego bym szczególnie nie polecał. Taki sprzęt musi jeździć, bo ruda pozałatwia nam wszelkie miejsca wymagajace uszczelniea i smarowania eksploatacyjnego.
Do każdej opcji dojrzewa się. Ostatecznie i tak tylko oszczędzasz czas. Wysyłanie kontenerem swoich aut 4x4 do Indii? Lorry, to nie Ameryka Płd. Trudne logistycznie i blokujesz sprzęta na wiele m-cy. Zdecydowanie lepiej już wynająć coś na miejscu.
Dobra opcją jest zmontowac taki zespół, z których pierwszy dojedzie wróci samolotem, a drugi po sprzęt doleci i wróci autem.
Re: Kirgizja 2011
: sob sty 29, 2011 3:08 pm
autor: Darek Palmowski
[quote="gruszkin"]jatam teraz w marcu jade do Syri Jordani mam tylko trzy tygodnie, wiem że za krótko że nie zobacze wszystkiego[/quote
Trochę nie na temat wątku tytułowego

, ale parę zdjęć z Syrii i Jordanii możesz znaleźć tutaj:
http://www.ironhorse.pl/album/syria/ .
Co do wyjazdu do Kirgizji, to informuj o postępach w przygotowaniach, bo czasem w ostatniej chwili wpadam na pomysł wyjazdu, więc - jak mówi piosenka: "...wszystko się może zdarzyć...". Tak się składa że właśnie sierpień jest moim ulubionym miesiącem na dalsze wycieczki

.
Re: Kirgizja 2011
: sob sty 29, 2011 4:05 pm
autor: Lorry
Blues4x4 pisze:Dla tych, co jadą pierwszy raz (czy drugi) dojazd też jest atrakcją. Tym bardziej, że jest tych dróg kilka. Zostawiać sprzęt na wiele m-cy "gdzieś tam" jest zabójcze dla sprzętu i tego bym szczególnie nie polecał. Taki sprzęt musi jeździć, bo ruda pozałatwia nam wszelkie miejsca wymagajace uszczelniea i smarowania eksploatacyjnego.
Do każdej opcji dojrzewa się. Ostatecznie i tak tylko oszczędzasz czas. Wysyłanie kontenerem swoich aut 4x4 do Indii? Lorry, to nie Ameryka Płd. Trudne logistycznie i blokujesz sprzęta na wiele m-cy. Zdecydowanie lepiej już wynająć coś na miejscu.
Dobra opcją jest zmontowac taki zespół, z których pierwszy dojedzie wróci samolotem, a drugi po sprzęt doleci i wróci autem.
Wynająć coś na sześć tygodni
Taniej chyba by coś tam kupić, myślałem o Enfieldzie
Z tą logistyką możesz mieć racje
