Mali, Burkina Faso

[Cajman]

Witam

Mam wielką prośbę - potrzebuję wszelkich informacji dotyczących wyżej wymienionych państw (nie gdzie i za ile wizy czy tego typu).
Chodzi o info dotyczące dróg, ciekawych miejsc, parków narodowych (w Burkina) - ale takich praktycznych od kogoś kto przejechał
Chyba że znacie jakieś dobre źródło w necie

[lesio jeep]

a znasz francuski ? bo maja lokalne portale i fora nigdzie lepiej sie nie dowiesz jak od miejscowych

[sgt_raffie]

Zadaj pytanie tu:
http://www.horizonsunlimited.com/hubb/

Duzo info w miare aktualnego, aktywne forum, warto sie zapisac

[nomad-ka]

Zasadniczo mam gotowca (Mali bez BF) - program uzgodniony z tubylcami, więc to co tam najciekawsze: http://www.nomad-instinct.com/pl/?page_id=2759
Tak btw, jakby się komuś nie chciało swoim samochodem, to zapraszam
(Bilety na samolot rezerwuje zaprzyjaźniona agencja).

[lesio jeep]

dlaczego tak tanio?

CENA WYCIECZKI: 2250 EURO/OSOBA (cena bez biletów lotniczych i ubezpieczenia)

[nomad-ka]

dlaczego tak tanio?

CENA WYCIECZKI: 2250 EURO/OSOBA (cena bez biletów lotniczych i ubezpieczenia)

Lesio, przecież wybierasz się tam ekonomicznie: http://www.budapestbamako.org/en/questions oraz http://www.budapestbamako.org/en/enter . Ale taniej i tak autostopem
P.S. Kosztów zakupu kzj-ta miłosiernie nie wliczam...

[Cajman]

dlaczego tak tanio?

CENA WYCIECZKI: 2250 EURO/OSOBA (cena bez biletów lotniczych i ubezpieczenia)

Proponuję dla Lesia podnieść cenę o 100 %

[lesio jeep]

dlaczego tak tanio?

CENA WYCIECZKI: 2250 EURO/OSOBA (cena bez biletów lotniczych i ubezpieczenia)

Proponuję dla Lesia podnieść cenę o 100 %

plus wat ma sie rozomiec ?

[Cajman]

Pewnie by Ci wystawiła
i wiem czemu bronisz tego podatku
twórca jest niejaki Maurice Lauré

ale tak pomyśl - płacisz haracz państwu za to że wykonałeś komuś usługę/przysługę - czyli czasami lepiej nic nie robić to wtedy nic nie zapłacisz. A kto płaci odbiorca końcowy - czyli ten biedny najbiedniejszy konsument. Bo bogaci nie płaca podatków. Jeżeli płacą to mają złego księgowego. A potem te nasze podatki ida na dokarmianie np greków itp - bo oni wolą pójść na lunch.

Ostatnio taki dowcip czytałem

"Masz szansę - zaadoptuj Greka. Bedzie za ciebie rano spał, chodził na luch, wieczorem przesiadywał w winiarni. A ty za to będziesz miał czas siedzieć w pracy od rana do późna wieczór i zapieprzeć. Bez stresu i martwienia się że tyle Cię omiaja"

[nomad-ka]

Lesio z zasady nikogo nie dokarmi - nawet tych świętych dogońskich krokodyli z sadzawki

[lesio jeep]

Lesio z zasady nikogo nie dokarmi - nawet tych świętych dogońskich krokodyli z sadzawki

od dokarmiania to sa karitasy i inne janosiki do sadzawki to moge jedynie nasikac

tak na marginesie to jak przygotowania do wycieczki ida mam kilku sasiadow z tamtych rejonow

[Cajman]

Ty też złożysz się na Grecje, Włochy itp - z Twoich, moich podatków dla ratowania banków - a potem prezesi sobie wypłacą premie tak rzędu 2 mln euro

Co do wyjazdu - wizy się robią - nie chcę liczyć albo nie liczyć że kupie na granicy.
Mapy są, info jakie takie zbieram, namiary na jakiś ludzi mieszkających tam lub tubylców mam.

Zbieram wszelkiego rodzaju tracki - jeżeli masz jakieś to chętnie przyjkmę

Zobaczymy na miejscu jaka sytuacja polityczno wojskowa. Chcę dojechać do Timbuctu, Gao. Wadiomo Dogoni. Potem do Burkina - tam myślę zaglądnąć do Parków Narodowych

[whiterider]

W Rabacie (stolica Maroko) wyrabiasz wizy do Mauretanii
W Noukchott (stolica Mauretani) wyrabiasz wizy do Senegalu i Mali.
Do Burkiny kupujesz wizy na granicy.
W Mali standart to Dienne, Segou, Dogon Land - Timbuktu to sztuka dla sztuki
Zamiast Timbuktu poleciał bym do Togo lub Beninu gdzie i są świetne parki i wioski.
W BF jest fajny park na południe w stronę Ghany- niestety tylko pieszo się go zwiedza, albo ten przy granicy z Togo Beninie
Ghanę też polecam.
Generalnie afryka to nie europa i szybko po trasie wyłapiesz te miejsca warte do zwiedzania.
Informacje z 2010roku jechałem dookoła Sahary, ale z Nigru 18lutego musiełem uciekać w obliczu zamachu wojskowego. To odcięło mi drogę do Libii i Algierii.
W Mauretanii polecam starą atlantycką trasę przez pustynię a jak wydmy stają się nieprzejezdne jedzie się plażą w czasie odpływu.
Dla informacji jechałem VW T3 syncro z 91'
powodzenia.

[Wojtek_W]

Jakis blog/fotorelacja/wiecej info?

Szacun

[nomad-ka]

Do Burkiny jak twierdzą lokalesi już się nie da kupić wizy na granicy...

[whiterider]

Do Burkiny jak twierdzą lokalesi już się nie da kupić wizy na granicy...

w afryce wszysko szybko się zmienia, Z Sachary Zachidniej (Layaune) cofałem się 1500km do Rabatu po wizę do mauretani, a miesiąc wcześniej można było dostać wizę na granicy
Dobrą obcją na Niger, Burkinę Togo i Benin jest wiza Entente do tych wszystkich krajów ja taką wyrabiałem w Wagadugu (stolicy Burkiny) ale mozna np zapytać w ambasadach danego kraju np w Bamako.
jeżeli chodzi o blog to coś prowadziłem czas grudzień2009-marzec2010:
http://www.peaceriders.blog.pl
a może kiedyś znajdę czas na aktualizację strony:
http://www.wyprawy.tosztuka.pl

[nomad-ka]

Do Burkiny jak twierdzą lokalesi już się nie da kupić wizy na granicy...

w afryce wszysko szybko się zmienia, Z Sachary Zachidniej (Layaune) cofałem się 1500km do Rabatu po wizę do mauretani, a miesiąc wcześniej można było dostać wizę na granicy
Dobrą obcją na Niger, Burkinę Togo i Benin jest wiza Entente do tych wszystkich krajów ja taką wyrabiałem w Wagadugu (stolicy Burkiny) ale mozna np zapytać w ambasadach danego kraju np w Bamako.
jeżeli chodzi o blog to coś prowadziłem czas grudzień2009-marzec2010:
http://www.peaceriders.blog.pl
a może kiedyś znajdę czas na aktualizację strony:
http://www.wyprawy.tosztuka.pl

Zmienia się - i wk... ludzi tylko Visa Entente (Benin, Togo, Ghana, Burkina i Wybrzeże Kosci Słoniowej - raczej na pewno nie mogło byc tam Nigru... - jak twierdzą Hiszpanie (wpis z czerwca 2011) już nie funkconuje: http://porfinenafrica.blogspot.com/2011/06/visados.html - "Para empezar, la famosa ‘Entente’. El ‘Visado Entente’ es, en teoría, una Visa que te permite viajar a cinco países africanos: Benín, Togo, Ghana, Costa de Marfil y Burkina Faso con un solo documento que te cuesta unos 120 euros y que consigues en cualquiera de las embajadas de estos países. Parece ser que en algún momento sí existió este tipo de visado y por supuesto sería muy útil, pero en la actualidad (junio 2011) NO TIENE VALIDEZ, así que no lo cojáis."

[Cajman]

Do Burkiny jak twierdzą lokalesi już się nie da kupić wizy na granicy...

Dlatego wszystkie zalatwiam przed wyjazdem

A tak swoją drogą - piszę z Zagory. W Atlasie spadl śnieg i dosyć "ciągnie" po plecach jak na Afrykę.

[whiterider]

faktycznie Niger nie obejmowała wyrabiałem w Berlinie,drugi wjazd do BF na nią zrobiłem, stąd mi się pomyliło

i znów poprawka: Entente obejmowała Niger bo po wyrobieniu wizy do Algieri miałem ponownie wjeżdżać na Entente do Nigru, ale zamach stanu zamknął mi drogę na północ.

w Berlinie wyrabiałem wizę bo ubiegałem się o tranzytową wizę do Libii by dotrzeć do Nigru. Niestety Kadafi zwodził mnie 4 miesiące każąc czekać, aż w końcu pojechałem od drugiej strony. jak widać nie opłaciło się to Kadafiemu

[Akam]

Podczas podróży zachodnią Afryką próbowaliśmy wyrobić sobie wizę Entente w różnych krajach. Zaczęliśmy w Gabonie, próbowaliśmy w Kamerunie i Nigerii. Wszędzie nam mówiono, że taka wiza już nie istnieje. Udało się dopiero w Beninie do którego wjechaliśmy z wizą tranzytową załatwioną na granicy (chociaż nawet pogranicznicy nigeryjscy mówili, że nie mamy szans na taką wizę). Dopiero w Cotonou wizę Entente zdobyliśmy na policji. Było to na początku kwietnia i wtedy jeszcze wiza obejmowała Niger.

[whiterider]

generalnie wyrabianie wiz na miejscu jest tańsze. Trzeba mieć na to czas i uzbroić się w cierpliwość w ambasadach. Znam też takie osoby, które wjeżdżają bez wiz zielonymi granicami. Ja jechałem z żoną więc odstawiłem moje młodzieńcze praktyki

[nomad-ka]

generalnie wyrabianie wiz na miejscu jest tańsze. Trzeba mieć na to czas i uzbroić się w cierpliwość w ambasadach. Znam też takie osoby, które wjeżdżają bez wiz zielonymi granicami. Ja jechałem z żoną więc odstawiłem moje młodzieńcze praktyki

Zielonymi granicami - zajeee... Nie ma to jak adrenalina
Btw, wiem, wyższe koszty - ale nie lepiej zorganizować wizy w komplecie przez agencję tym się zajmującą? Wyrabianie na miejscu jest tańsze - albo nie, czasem zależy od humoru urzędnika i jego aktualnych problemów finansowych... Czasowo też nie zawsze tak, że od ręki. Ale ja tam się nie wcinam...

[Akam]

Wyrabianie wiz po drodze może być upierdliwe. Czasami uda się załatwić wizę w godzinę, a czasami trzeba odczekać kilka dni. Mój rekord to wiza do Angoli załatwiana po drodze w Cape Town. Sześć wizyt w ambasadzie i za każdym razem min. 4 godziny czekania. Zaproszenie od mieszkańca Angoli, szukanie tłumacza przysięgłego z jęz. portugalskiego, spreparowanie kilku dokumentów, 3 tygodnie nerwów i wyjazd z RPA 2 godziny przed wygaśnięciem miesięcznego pozwolenia na pobyt w tym kraju. Wcześniej odmówiono nam wydania wizy angolańskiej w ambasadzie w Botswanie.

A z innej beczki wizę do Nigerii, po "wyprodukowaniu" przez nas rezerwacji hotelowych wydano nam w 20 minut - informacje z rożnych źródeł mówiły o min. 4 dniach oczekiwania.

A przejazd zielonymi granicami to dla mnie sport wyjątkowo ekstremalny

[nomad-ka]

Z bólem, ale informuję, co dotarło dzisiaj od moich znajomych z Bamako...

"We have just received some terrible news: a couple of hours ago three
European tourists in Timbuktu were abducted from their hotel. A fourth
tourist was tragically shot and killed when he refused to cooperate. Last
night two French workers were kidnapped in Hombori. We have no additional
information at this point.
We are completely shocked and deeply saddened about this horrible event".

[Cajman]

oj tam, oj tam - straszysz


jest ryzyko jest zabawa