Mongolia 2012
Moderator: Misiek Bielsko
Mongolia 2012
Wyjeżdżamy pod koniec lipca do tego jak dotychczas największego państwa w historii zapytać dlaczego Europa im się nie spodobała i wrócili na swoje stepy. Dlaczego mimo iż widzieli i zdobyli tyle miast i zamków, wybrali życie w gerach ( jurtach ).
Jedziemy przez Rosję i mam kilka pytań do bardziej doświadczonych kolegów:
Czy należy i ile brać dodatkowego paliwa
Czy istnieje możliwość napełnienia gazem butli turystycznej
Czy brać ze sobą kajak czy nad Bajkałem jest możliwość wypożyczenia i gdzie
Chętnie przeczytam i będę wdzięczny za wskazówki, ostrzeżenia i rady
Jedziemy przez Rosję i mam kilka pytań do bardziej doświadczonych kolegów:
Czy należy i ile brać dodatkowego paliwa
Czy istnieje możliwość napełnienia gazem butli turystycznej
Czy brać ze sobą kajak czy nad Bajkałem jest możliwość wypożyczenia i gdzie
Chętnie przeczytam i będę wdzięczny za wskazówki, ostrzeżenia i rady
- Damian
-
- Posty: 21581
- Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: mokotów/legionowo
- Kontaktowanie:
Re: Mongolia 2012
oj, zanim zaczniesz pytać, to musisz chyba trochę historii poczytać


the lifestyle you've ordered is currently out of stock.
LR
LR
Re: Mongolia 2012
Już nie chcę czytać bo wszystko co spotkałem to było pisane na polityczne zamówienie albo tak ocenzurowane że traciło sens i było dalekie od prawdy a czytaniemiędzy wierszami mnie znudziło i zmęczyło.
Re: Mongolia 2012
Miałem nadzieję że złapię na forum Drako, Czobiego lub innych mongolskich podróżników, bo jeszcze chciałem zapytać o jakość paliwa i czy trzeba lub warto dolewać jakieś uszlachetniacze?
- lesio jeep
-
- Posty: 5525
- Rejestracja: pt maja 13, 2005 3:17 pm
- Lokalizacja: marsylija
Re: Mongolia 2012
zależy czym się pan szanowny woziszwendała pisze:Miałem nadzieję że złapię na forum Drako, Czobiego lub innych mongolskich podróżników, bo jeszcze chciałem zapytać o jakość paliwa i czy trzeba lub warto dolewać jakieś uszlachetniacze?
czy zrezygnowałeś już z rosyjskiego gazu i ropy?
Ten wpis powstał bez wsparcia środków unijnych
Ten wpis powstał bez wsparcia środków unijnych
Re: Mongolia 2012
1) zależy czym jezdzisz i ile to pali... my po mongolii jezdziliśmy hyundajem pony i spokojnie dawaliśmy radę bez kanistrów.. z tą różnicą , że paliwo poza UB jest dużo droższe... w każdym ajmaku masz miasto w którym bez problemu mozna kupić paliwko.. często ze starych rdewiejących beczek...szwendała pisze:Wyjeżdżamy pod koniec lipca do tego jak dotychczas największego państwa w historii zapytać dlaczego Europa im się nie spodobała i wrócili na swoje stepy. Dlaczego mimo iż widzieli i zdobyli tyle miast i zamków, wybrali życie w gerach ( jurtach ).
Jedziemy przez Rosję i mam kilka pytań do bardziej doświadczonych kolegów:
Czy należy i ile brać dodatkowego paliwa
Czy istnieje możliwość napełnienia gazem butli turystycznej
Czy brać ze sobą kajak czy nad Bajkałem jest możliwość wypożyczenia i gdzie
Chętnie przeczytam i będę wdzięczny za wskazówki, ostrzeżenia i rady
2) z gazem może być lipton.. nigdzzie nie widziałem stacji napełniającej... być może dlatego, że nie zwracalem na to wielkiej uwagi... za to w UB jest parę miejsc w których możesz kupić kartusze do większości kuchenek...
3) kajaki? np na olchonie w turbazie w centrum wyspy.. albo w listwiance..
4) wskazówki? przede wsystkim uważaj, mongoły na każdym kroku będą próbowały cię oszukać... ja tam byłem 3 lata temu i już wtedy to co pisał p. Uryn w książeczce "...w tajgę i step" było mega ściemą i mitem... ponoć z roku na rok jest coraz gorzej... jak jechać do mongolii to z dala od jakiejkolwiek ludności.. samowystarczalnym autem...
disco 300tdi
śmigam sobie tu i tam...
potrzebującym mogę wynająć telefon satelitarny.
śmigam sobie tu i tam...
potrzebującym mogę wynająć telefon satelitarny.
Re: Mongolia 2012
Jadę hiluxem z kabinką bo wranglerem ze względu na awaryjność bym się nie odważył
Dziękuję za informacje a zwłaszcza za ostrzeżenie. Czy po za UB nie ma stacji godnych zzaufania?
Po lekturze przewodników po Rosji i Mongolii nie mogłem się doczekać na wyjazd a teraz po przeczytaniu sprawozdań na forach i w Wyprawach 4x4 zawierających opis nieszczęść, awarii i nieprzyjemności moj zapał osłabł. Lorak, dziękuję za potwierdzenie mojej tezy że to co ukazuje się drukiem to w większości zamówione albo ocenzurowane bzdury. Np w przewodniku po Mongolii Global autorka co chwila zachwyca się uczciwością, szlachetnością i gościnnością Mongołów
Dziękuję za informacje a zwłaszcza za ostrzeżenie. Czy po za UB nie ma stacji godnych zzaufania?
Po lekturze przewodników po Rosji i Mongolii nie mogłem się doczekać na wyjazd a teraz po przeczytaniu sprawozdań na forach i w Wyprawach 4x4 zawierających opis nieszczęść, awarii i nieprzyjemności moj zapał osłabł. Lorak, dziękuję za potwierdzenie mojej tezy że to co ukazuje się drukiem to w większości zamówione albo ocenzurowane bzdury. Np w przewodniku po Mongolii Global autorka co chwila zachwyca się uczciwością, szlachetnością i gościnnością Mongołów
Re: Mongolia 2012
to nie tak , że poza UB nie ma stacji godnych zaufania... my tankowaliśmy gdzie popadnie;) profilaktycznie możesz zabrać z PL buteleczki uszlachetniaczy paliwa...
Opisy awarii i nieszczęść... hmmm nam się tylko auto gotowało na gobi... i z 10 razy zmienialiśmy/naprawialiśmy koła... ale to był stary wynajęty za grosze strucel...

Poza tym okradli nas na granicy rosyjsko-mongolskiej... i każdy dosłownie każdy mongoł próbował nas oszukać/okraść... no może nie do końca każdy bo przez przypadek podszedł do nas na ulicy w UB wielki koles, jak się pózniej okazało ochroniarz polskiego amabasadora (byliśmy tam akurat w chwili gdy Polska rozwiązywała ambasadę) i dał nam mnóstwo fajnych rad... co zwiedzać, skąd wziąść auto, gdzie jeść itd
W każdym razie Mongolia jest przepiękna.. napewno będę chciał tam kiedyś wrócić terenówką.. Jednak już praktycznie wszędzie gościnność i pozorna uczciwość Mongołów spowodowana jest tym, że widząc białego w ich skośnych oczkach zapalają się przekreślone literki S....
Opisy awarii i nieszczęść... hmmm nam się tylko auto gotowało na gobi... i z 10 razy zmienialiśmy/naprawialiśmy koła... ale to był stary wynajęty za grosze strucel...
Poza tym okradli nas na granicy rosyjsko-mongolskiej... i każdy dosłownie każdy mongoł próbował nas oszukać/okraść... no może nie do końca każdy bo przez przypadek podszedł do nas na ulicy w UB wielki koles, jak się pózniej okazało ochroniarz polskiego amabasadora (byliśmy tam akurat w chwili gdy Polska rozwiązywała ambasadę) i dał nam mnóstwo fajnych rad... co zwiedzać, skąd wziąść auto, gdzie jeść itd

W każdym razie Mongolia jest przepiękna.. napewno będę chciał tam kiedyś wrócić terenówką.. Jednak już praktycznie wszędzie gościnność i pozorna uczciwość Mongołów spowodowana jest tym, że widząc białego w ich skośnych oczkach zapalają się przekreślone literki S....
disco 300tdi
śmigam sobie tu i tam...
potrzebującym mogę wynająć telefon satelitarny.
śmigam sobie tu i tam...
potrzebującym mogę wynająć telefon satelitarny.
- Lorry
- jestem tu nowy...
- Posty: 48
- Rejestracja: sob sty 22, 2011 12:57 pm
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontaktowanie:
Re: Mongolia 2012
Widze Zbyszku że fajna wycieczka się szykuje
w Rosji o paliwo się nie martw jest lepsze niż u nas,
w Mongoli nie wiem, dopiero w planie, butli z gazem raczej nie napełnisz.
No i o szlafroku nie zapomnij bo wyprawa się nie uda.
Powodzenia.
w Rosji o paliwo się nie martw jest lepsze niż u nas,
w Mongoli nie wiem, dopiero w planie, butli z gazem raczej nie napełnisz.
No i o szlafroku nie zapomnij bo wyprawa się nie uda.
Powodzenia.
Lepiej mieć parkinsona i troche rozlać
niż alchajmera i zapomnieć sie napić.
niż alchajmera i zapomnieć sie napić.
Re: Mongolia 2012
Oby była fajna. Trochę Drako mnie zmartwił obyczajami lokalesów,granicami i długą dojazdówką i tym że 5 tygodni to za mało. Ale Anna podniosła mnie na duchu, zadeklarowała że pomoże w prowadzeniu auta i że to że w Mogolii będziemy krótko to nieważne bo dla niej ważniejsza jest droga niż cel. Istotne abyśmy nie traktowali tego jak wyścig tylko jak cygańskie życie w drodze więc szlafroczki obowiązkowe
-
-
- Posty: 4993
- Rejestracja: sob gru 31, 2011 11:12 am
Re: Mongolia 2012
Ja bym się nie odważył jechać do Mongolii ponownie. Nigdy więcej.
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 44
- Rejestracja: ndz lis 05, 2006 5:49 pm
- Lokalizacja: Pleszew
Re: Mongolia 2012
czy mógłbyś rozwinąć?? bo w twoim wykonaniu te słowa brzmią bardzo dziwnie. męczy mnie wyjazd do mongolii i dlatego pytam.Darek Elwood pisze:Ja bym się nie odważył jechać do Mongolii ponownie. Nigdy więcej.
Re: Mongolia 2012
Darek, nie daj się prosić i powiedz jak było. Czy chodzi o to że kumys Ci nie smakował albo nie mogłeś chince spojrzeć prosto w oczy, czy coś poważniejszego?
-
-
- Posty: 4993
- Rejestracja: sob gru 31, 2011 11:12 am
Re: Mongolia 2012
Do dzisiaj myśl sama, o powrocie w te rejony, napawa mnie obawą, wzbudza dreszcze.
Oszalałe z glodu niedźwiedzie, wyjątkowo niestabilna pogoda z gwałtownymi spadkami temperatur, sięgającymi w ciągu dnia różnicy nawet 40st, gradobicia i ulewy.
Pozalewane doliny, szczątki padłych zimą zwierząt, poszarpanych przez padlinożerców i te ciemne, ołowiane chmury, zwiastujące kolejne burze, gradobicia... itd.
Brak alternatywnych dróg, błoto po pachy, płaczące dzieci lokalesów, żebrające o kawałek chleba, i te krwiożercze spojrzenia dorosłych... Po drodze okradli nas ze wszystkiego...
Do tego ciągłe awarie naszego Matiza...
Po powrocie powiedziałem sobie: NIGDY WIĘCEJ!
Oszalałe z glodu niedźwiedzie, wyjątkowo niestabilna pogoda z gwałtownymi spadkami temperatur, sięgającymi w ciągu dnia różnicy nawet 40st, gradobicia i ulewy.
Pozalewane doliny, szczątki padłych zimą zwierząt, poszarpanych przez padlinożerców i te ciemne, ołowiane chmury, zwiastujące kolejne burze, gradobicia... itd.
Brak alternatywnych dróg, błoto po pachy, płaczące dzieci lokalesów, żebrające o kawałek chleba, i te krwiożercze spojrzenia dorosłych... Po drodze okradli nas ze wszystkiego...
Do tego ciągłe awarie naszego Matiza...
Po powrocie powiedziałem sobie: NIGDY WIĘCEJ!
- Lorry
- jestem tu nowy...
- Posty: 48
- Rejestracja: sob sty 22, 2011 12:57 pm
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontaktowanie:
Re: Mongolia 2012
''Do tego ciągłe awarie naszego Matiza...''
Ja też chce takiego Matiza
Ja też chce takiego Matiza

Lepiej mieć parkinsona i troche rozlać
niż alchajmera i zapomnieć sie napić.
niż alchajmera i zapomnieć sie napić.
Re: Mongolia 2012
Informacja od ludzia, który wrócił w zeszłym tygodniu:
Komarów (Syberia) - brak
Paliwa - jest do bulu (warto mieć separator)
Woda - bez problemu
Pogoda - +40C
Lokalesi - bez zmian, ale bez przygód
Sprzęt (Tojka) - bez większych problemów, wybita od kamienia szyba i reflektor. Całkowicie zajechane nowe zawieszenie. Droga to tarka z dziurami i mnóstwo kamieni.
Trasa - standardowa pentelka z małymi odskokami.
To tyle z niusów.
My ruszamy 27mego lipca, powrót gdzieś we wrześniu.
Komarów (Syberia) - brak
Paliwa - jest do bulu (warto mieć separator)
Woda - bez problemu
Pogoda - +40C
Lokalesi - bez zmian, ale bez przygód
Sprzęt (Tojka) - bez większych problemów, wybita od kamienia szyba i reflektor. Całkowicie zajechane nowe zawieszenie. Droga to tarka z dziurami i mnóstwo kamieni.
Trasa - standardowa pentelka z małymi odskokami.
To tyle z niusów.
My ruszamy 27mego lipca, powrót gdzieś we wrześniu.
Lepiej mieć spokój niż rację. 
Parchol Y61 LONG 2,8TDi

Parchol Y61 LONG 2,8TDi
-
-
- Posty: 4993
- Rejestracja: sob gru 31, 2011 11:12 am
Re: Mongolia 2012
Zapewne ulegli manierze i oryginalne elementy gumowe zastąpili poliuretanami. srajbuszami, czy czymś podobnym... DUŻY błąd.GrzechoS pisze: ...Całkowicie zajechane nowe zawieszenie. Droga to tarka z dziurami i mnóstwo kamieni...
Tylko guma, jeżeli nie chcesz mieć za szybko problemów, rzekłby stary Boy-Żeleński do swojego syna*.
*Ów przyszedł do sławnego ojca i zameldował, że wpadł.
- Co robić ojcze teraz?!
- Nie uważałeś, jak robiłeś, więc rób, jak uważasz.
P.S.
Na tarce ciągnącej się 10-tkami kemów zmniejszyć ciśnienie w kołach do poziomu 1,2-1,3 i pruć >70km/h.
Oczywista nie trzeba tego robić, kiedy prowadzi się Matiza.
Re: Mongolia 2012
> Oczywista nie trzeba tego robić, kiedy prowadzi się Matiza.
ale mozna.
ale mozna.
Re: Mongolia 2012
DokładnieDarek Elwood pisze:P.S.
Na tarce ciągnącej się 10-tkami kemów zmniejszyć ciśnienie w kołach do poziomu 1,2-1,3 i pruć >70km/h.

Zależnie od auta (jak długie itp.) to powyżej jakiejś prędkości tarka przestaje być tak uciążliwa i poprostu przelatujesz

Ja ostatnio byłem na około wyspy i trochę też po szuterkach pojeździłem a całą 35 i później też f26 trochę jeździłem na 1,0 (tylko że w suzuce więc i waga mniejsza).
Prędkości powyżej 70km/h wskazane i bardzo dobrze się jedzie.Na niektórych odcinkach w "nocy" jak ruchu nie ma można pruć i 110km/h (oczywiście jest to nielegalne i nie namawiam nikogo do tego

Zdjęcia , zdjęcia , zdjęcia
Re: Mongolia 2012
elwood: > Oczywista nie trzeba tego robić, kiedy prowadzi się Matiza.
lorry: > Ja też chce takiego Matiza
elwood: > Jestem Elwood. Kupiłem sobie rower
bo matiz to rower.
elwood nie dal rady pruc na nim te 70km/h, wiec dlatego "nigdy wiecej".
lorry: > Ja też chce takiego Matiza
elwood: > Jestem Elwood. Kupiłem sobie rower
bo matiz to rower.
elwood nie dal rady pruc na nim te 70km/h, wiec dlatego "nigdy wiecej".
Re: Mongolia 2012
To już wiem że Matiz byłby najlepszy bo można go samemu wypchnąć lub wyciągnąć z każdej dziury, w górach pokona każdy zakręt za pierwszym razem i zła jakość paliwa bardziej dostępnego nie stanowi problemu ale niestety jeszcze nie mam Matiza.
Jazda 70 km/h na obniżonym ciśnieniu po żwirowej tarce albo hamadzie nie jest taka oczywista jak się nie ma 5 zapasowych opon i specjalistycznego serwisu oponiarskiego.
Jazda 70 km/h na obniżonym ciśnieniu po żwirowej tarce albo hamadzie nie jest taka oczywista jak się nie ma 5 zapasowych opon i specjalistycznego serwisu oponiarskiego.
-
-
- Posty: 4993
- Rejestracja: sob gru 31, 2011 11:12 am
Re: Mongolia 2012
Zbyniek, ja Ciebie proszę...
Nie chrzań, tylko jedź.
Nie chrzań, tylko jedź.
Ostatnio zmieniony wt lip 17, 2012 7:24 am przez Darek Elwood, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Mongolia 2012
Nie obawiaj się, już się pakuję i spróbuję nie zrobić Ci wstydu
Re: Mongolia 2012
Ale nie ujmując nic Cypisom to dla mnie to co robi Bohdan z Bogdą na tym kierunku i dalej oraz w Afryce to jest mistrzostwo w naszym hobby i choć nie robią tak wielu publikacji i prezentacji są dla mnie wzorem. Dzięki temu jak to nazywasz chrzanieniu zdobyłem parę informacji za które i za przypomnienia dziękuję
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość