www.forum4x4.pl

Leci ktoś na Czarnogórę i Albanię w tym roku?
Ja będę tam w czerwcu uzupełniał braki
Jak ma ktoś ochotę na jakieś wspólne ognisko w górach...
pisać!

ps. którą drogą najlepiej przemknąć przez Bośnię? interesuje mnie szybki tranzyt bez policji co krok bądź górami jeżeli są tam po drodze jakieś fajne przejazdy

My lecimy na Czarnogóre w sierpniu , konkretnie mamy zamiar ruszyć z 14 na 15 .

Planuję co nieco w tym roku, jednak będzie to przełom lipca i sierpnia. To co nieco to właśnie Czarnogóra i Albania. Jest to mój debiut w tym rejonie i tym wozem - Honkerem. Szału zbytniego nie będzie ale coś tam z rodzinką chcemy zobaczyć. Pewno nie jednego polskiego człeka będzie mi dane tam spotkać.

Ooo witam kolegę z OC

Witam i pozdrawiam, jakoś chyba nie było dane nam spotkać się na gruncie OC to może uda nam się spotkać na gruncie terenowo-wyprawowym.

Było było...ostatnie S4NE tylko że byliśmy plaskatym BMW Compact

Siemka Homer
Bedziemy w Albanii na początku lipca - jak długo tam się będziesz kręcił ?
Pozdro

założenie jest na 8-30 czerwiec

h0MER pisze:ps. którą drogą najlepiej przemknąć przez Bośnię? interesuje mnie szybki tranzyt bez policji co krok bądź górami jeżeli są tam po drodze jakieś fajne przejazdy

do Czarnogóry to najszybciej główną trasą z węgierskiego Pecs do Sarajewa - autostrada jest do samego BiH
do Sarajewa przez Zenicę, trasa przez bania Lukę i Jajce malownicza, ale kręta bardzo, jedzie się 50-60km/h
z Sarajewa na Foczę i przejście w Ściepan Polje nad Tarą
szybszej trasy nie ma

czy są fajne przejazdy? hmmm... jak dla mnie BiH urywa dupę byłem na razie dwukrotnie (łącznie jakieś 10 dni), ale w najbliższej pięciolatce mam zamiar skoczyć tylko do BiH na 10-15 dni

w MNE nie pomiń Sinjajeviny

A ten płaskowyz Sinjajevina to którędy najlepiej przejechać ?

w zasadzie to główny szlak jest jeden - przecina płaskowyż na linii wschód-zachód, bliżej jego południowego skraju
w ok. połowie długości jest odnoga na północ, wiedzie w dolinę w okolicy Mojkovac
to raczej nieźle utrzymane szutry, znajdziesz je na google earth bez problemu

druga opcja to stare szlaki, są zaznaczone na starych, poradzieckich sztabówkach
takim szlakiem np. udało się przejechać od podnóża Durmitoru do mniej więcej połowy Sinjajeviny
ale cały dzień to zajęło, bo czasem szlaku w ogóle nie było widać, i trzeba uważać na duże kamienie

wolność, przestrzeń, cisza, łąki falujące na wietrze - cudo



w tle jakieś 15km do Durmitoru na zachodzie

Dzieki wielkie . Po reszte porad odezwe sie bliżej wakacji na PW .

spokojnie Damianie. bylem tam
i rzecz jasna jeszcze raz tam zaglądne bo mam ochote na inne trasy po tym paśmie i troche trekingu. mam już plan na całą czarnogórę i zabieram się za albanię... za te rzeczy, ktore również chce odświerzyć i uzupełnić.

A wracając do BiH to do Jajcy to sporo musialbym odbic bo myslalem o trasie najprostszej przez tuzle wlasnie z wylotem na Scepan Polje http://goo.gl/maps/O8K7n
Tam robimy sobie rafting po tarze. Moze macie jakies doswiadczenia w tej materii? myslalem o tych ludziach http://www.raftingmontenegro.pl/aranzmani_pl.php?p=1 choc to jedynie odcinek na 13 km (a wolalbym z Radovan Luka zaczynac a nie z Brstanowicy bo pewnie ta sama cena na jednodniowym ale nie mam namiarów)

Może masz jakąś ciekawą ofrołdową traskę zaplanowaną bliżej mojego pomyslu na BiH?

ja jestem spokojny, no może poza tym że mnie trochę nosi, a stamtąd mam jedne z piękniejszych wspomnień

same Jajce jako cel nie warte zobaczenia
choć fajnie jechać tą trasą, bo za Banja Luką droga wchodzi w wąwozy krasowe i widoki są niezłe
ale nie dla kierowcy - wąska krajówka, pełno zakrętów, bośniacy jeżdżą...sam wiesz jak, ciężarówki, osobówki...

o rafting pytałem parę lat temu na forum, odradzono mi - szkoda kasy
takie wycieczki dla emerytów, a nie prawdziwy rafting

co do trasek ofrojdnych w płn-wsch. BiH to ja robiłem tranzytowy spontan dwukrotnie
raz od Zenicy przez góry na SE do Sarajewa
drugi raz skręciłem za Tuzlą na E, szutrami przeciąłem Han Peljesac i dalej na wschód do Mostu na Drinie (Visegrad) - potem krajówką na południe przez Gorażdże

nie polecę Ci nic konkretnego (o Hercegowinie mógłbym), bo to były spontany i nie są to jakieś "gwoździe programu"
ot, ładne, niewysokie góry, piękne wąwozy skalne i urwiska, pogubione wioski muzułmańskie (w tych rejonach), ślady wojny (wszędzie, dość jaskrawe)
sporo szutrów w górach zamienionych jest w wąziutkie, acz dobre asfalty po których nikt nie jeździ - kasa z programów ONZ na odbudowę kraju

Cześć Homer
Nie chcę jeszcze nic mówić, ale jak uda mi się jakąś załogę sprokurować, to może i ja się do Ciebie podłączę.
Pozdrawiam
Darek

Hej Darku! Byłoby to nasze drugie spotkanie na bałkanach Widze że też cię tam ciągnie

a co do raftingu to slyszalem to samo ale porą letnią.
Wiosną stan wody w Tarze jest dość duży i tym samym skala trudności rośnie zatem mimo wszystko spróbuje. Koszt niewielki a kanion od dołu i wszelakie dopływy (wodospady) fajne wrażenie mogą zrobić.

Poza tym wyszukałem kilka fajnych kanionów do przewędrowania z czego jeden z nich ponoć zexplorowany dopiero koncem 20-go wieku

h0MER pisze:Hej Darku! Byłoby to nasze drugie spotkanie na bałkanach Widze że też cię tam ciągnie

a co do raftingu to slyszalem to samo ale porą letnią.
Wiosną stan wody w Tarze jest dość duży i tym samym skala trudności rośnie zatem mimo wszystko spróbuje. Koszt niewielki a kanion od dołu i wszelakie dopływy (wodospady) fajne wrażenie mogą zrobić.

Poza tym wyszukałem kilka fajnych kanionów do przewędrowania z czego jeden z nich ponoć zexplorowany dopiero koncem 20-go wieku

Trochę czasu spędziłem na campingu po stronie BiH gdzie lądują i skąd startują rafterzy i doszedłem do wniosku, że impreza dla "miastowych" po naszemu. Sąd zacząłem poszukiwać możliwości pokonania jakiegoś odcinak Tary własnym pontonem. Ale wiedzy na ten temat nie znalazłem. A to byłaby zdecydowanie lepsza frajda no i nie tak droga. Bo ta lokalna oferta wg mnie nie jest warta tej kasy.

jako że mam stary ruski gumowy ponton to ta opcja też chodzi mi po głowie od dłuższego czasu

nawet w 2010r będąc tam na miejscu mialem go ze sobą ale nie mielismy za wiele czasu, bylo lekkie zamieszanie przy tarze bo tam łączylismy się z ekipą która dojeżdżala do nas i wyszło jak wyszlo. Dlatego będąc tam w tym roku nie chcę odpuszczać tematu.
Znajoma byla na spływie latem i mimo że wiekowa to mowila ze impreza dla emerytów. Jednak wiosną w czerwcu myślę że dostarczy trochę emocji.
Ze spływem wiążą sie formalnosci bo po pierwsze są tam wartownicy parku ktorym trzeba dac jakies formularze (oplaty) i potem plynie się granicą i moze nawet ją przekracza wiec trza miec dowód/paszport.
Możliwe że część spłyne z flisiarzami a część sam. Zobacze na miejscu i stan wody zweryfikuje pewnie wszystko. Poza tym 40E to nie takie wielkie pieniądze i pewnie dam się przekonać.

http://www.raftingmontenegro.pl/mapa/mapa%20tare.jpg

po drinie mozecie sobie poplywac

selim pisze:po drinie mozecie sobie poplywac

Masz doświadczenia z tego miejsca? Czy mówisz o promie. To może być ciekawe. No i jeziora też mają magię.

Homer: "Poza tym 40E to nie takie wielkie pieniądze i pewnie dam się przekonać". To jest cena za imprezę, która obejmuje transport z miejsca zakwaterowania (zbiórki) do miejsca wodowania, przygotowanie sprzętu i czasem poczęstunek kawą czy jakąś drobna przekąską a sam spływ za tę kasę to max 18 km. norma to 14-15 km. Natomiast dłuższy odcinek to już wydatek nawet 100 ojro. A jak jedziesz z rodziną to daje w moim przypadki 400 ojro, co uważam za dużą kwotę jak na wielość atrakcji. Ciekawszą propozycją jest Cetynia w Chorwacji.

Na Tarze na raftingu bylem 3 lata temu. Jak juz pisano wczesnej dupy nie urywa ale jak juz jest sie w poblizu mozna sprobowac ponegocjowac z cena. My placilismy bodajze 15 euro od glowy, tyle, ze nie chcielismy konsumpcji na trasie i startowalismy dosc pozno, bo kolo poludnia. Tam jest kilka roznych grup organizujacych te splywy, trasa splywu podzielona jest na 2 odcinki, pierwszy trudniejszy, drugi dla emerytow. My bralismy pontony po emerytach, co polecieli rano na ktorki odcinek, stad tez pozny start. Przejazdzka pinzem z pontonem na dachu tez fajowa, nie sadzilem, ze ten pizdzik w terenie jest taki dzielny
https://picasaweb.google.com/JozikZboj/ ... 8286326530

kapeć: to ten trudniejszy jest skąd do kąd? bo wlasnie to próbuje ustalic startowaliście z mostu na tarze czy ze sćepan polje?

selim pisze:po drinie mozecie sobie poplywac

drine to się pali

selim pisze:po drinie mozecie sobie poplywac

po alkoholu raczej nie wchodze do wody