kb-autostyle pisze:
Ja uważam, że jest "zajebiaszczy", pod warunkiem, że jest sprawny technicznie. Utrzymany w dobrym bądź bardzo dobrym stanie technicznym i części, które się wyeksploatowały zamieniane są na czas.
To samo dotyczy silnika, kapitalny remont przy wymaganym przez producenta przebiegu.
Wszyscy którzy w końcu zamienią uaza widzą, w jakim byli błędzie tak myśląc. Bo inne auta sa równie zajebiaszcze. Do tego wygodne i niezawodne. Coś raz naprawione, nawet zamiennikami trzyma się latami. Prostota uaza nijak nie przekłada się na niezawodność.
Uaz wygrywał tym że nikt się z nim nie certolił tylko butował przez krzole, bo jak się coś urwie to się naprawi, a do japończyków cześci wtedy były poza zasięgiem cenowym. Ale to też się zmieniło.
Są jeszcze kwestie pozamerytoryczne, robionego wrażenia itp ale to inna sprawa, z resztą z tego się wyrasta.
Do uaza się nie wraca. Paru próbowało, bo im się z młodością kojarzył. Ale kupno nie sprawi że im 30 lat ubędzie, włosy odrosną, odpadną brzuchy i prostata przestanie napierdalać.
