zdaje się że jesteś tak daleko od rzeczywistości że muszę zapytać o tak prozaiczną rzecz jak posiadanie carnet de passage w mali czy senegalu...
UAZ-em do AFRYKI
Moderator: Student
- Damian
-
- Posty: 21581
- Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: mokotów/legionowo
- Kontaktowanie:
Re: UAZ-em do AFRYKI
A te przebiegi w warunkach afryki północnej...

zdaje się że jesteś tak daleko od rzeczywistości że muszę zapytać o tak prozaiczną rzecz jak posiadanie carnet de passage w mali czy senegalu...
zdaje się że jesteś tak daleko od rzeczywistości że muszę zapytać o tak prozaiczną rzecz jak posiadanie carnet de passage w mali czy senegalu...
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.
LR
LR
Re: UAZ-em do AFRYKI
Na ta libie i syrie doposaz uaza w jakies plyty pancerne z abramasa, wez duzo broni i amunicji, bron przeciwpancerna, przeciwlotnicza. Racje zywnosciowe na 2 miesiace. Moze dasz rade
Jak juz ten uaz sie popsuje i beda ci wiezli te czesci helikopterem...
Nikt normalny nie poleci. Musisz wynajac jakichs najemnikow z dobrym sprzetem i lotnictwwem. Nie jakies partacze od ochrony supermarketu tylko zaprawiona w bojach grupa.
Jak juz ten uaz sie popsuje i beda ci wiezli te czesci helikopterem...
Nikt normalny nie poleci. Musisz wynajac jakichs najemnikow z dobrym sprzetem i lotnictwwem. Nie jakies partacze od ochrony supermarketu tylko zaprawiona w bojach grupa.

Re: UAZ-em do AFRYKI
to nie lepiej mrap m-atv od razu?



Quidquid latine dictum sit, altum videtur
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze
- Damian
-
- Posty: 21581
- Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: mokotów/legionowo
- Kontaktowanie:
Re: UAZ-em do AFRYKI
Wbrew pozorom nie jest tak źle. W regionach kontrolowanych przez rządy życie toczy się relatywnie normalnie. Mając akredytację prasową, albo papier z którejś z organizacji NGO mającej misję na miejscu, jesteś w stanie sprawnie i bezpiecznie się tam poruszać. Oczywiście lokalnym samochodem z przewodnikiem, albo służbówkami organizacji międzynarodowych.
Natomiast własnym samochodem na plejtach z Polski, niezależnie, jest to niemożliwe.
Natomiast własnym samochodem na plejtach z Polski, niezależnie, jest to niemożliwe.
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.
LR
LR
Re: UAZ-em do AFRYKI
Ale jesli by sie ktos zaparl to istnieje jakas szansa ze sie mogloby udac, aczkolwiek tak jak pisalem jest opcja ale jest prawie pewne ze jej nie wybiore. Co do jeszcze bardziej hardkorowych kwestii... Ktos yam jechal z silnikiem bmw itd. Ale to juz nie oryginal xD bo silnik bmw. Podroz tylko i wylacznie na oryginalnym silniku benzynowym + lpg. oczywiscie lpg nie bylo w oryginale no ale coz
europe mozna przeleciec w cyklu mieszanym 30% pb 70% lpg, reszte trasy spokojnie mozna pokonac glownie na benzynie ale i lpg spokojnie kupic moza czy to w tunezji czy w algerii ale ceny benz sa stosunkowo niskie wiec mozna jechac
kolejnaa sprawa sie oryginalny silnik jest prosta konstrukcja, do ktorej serwisowania nie potrzeba specjalistycznego sprzetu. Ja nie ukrywam oczywiscie ze moja wiedza na temat mechaniki uaza jest na poziomie srednim, ale w skladzie ekipy mam raz ze goscia co na uazach zeby zjadl i ze wzgledow czysto "militarnych" majora WP, ktorego doswiadczenie z misji jest ogromne
tak ze czas pokaze jak to bedzie 




Re: UAZ-em do AFRYKI
metoda która pomaga. Z naturalnych to kiszone ogórki z kefirem, a z farmakologi to laxigen, albo olej rycynowy.dantienpl pisze:Ale jesli by sie ktos zaparl to istnieje
Re: UAZ-em do AFRYKI
To jest zasadniczy powód dlaczego w ogóle myślisz o tym wyjeździeJa nie ukrywam oczywiscie ze moja wiedza na temat mechaniki uaza jest na poziomie srednim

P.S. Chłopaki z Penetratora którzy pojechali gazem 69 do Władywostoku nie jechali oryginałem, bo oryginałem się realnie nie da.
Po za tym wyjechali kilka godzin po oficjalnym starcie bo... naprawiali

Jimny M16A
Żuk A161H 4C90 + Eaton TS5-21
Żuk A161H 4C90 + Eaton TS5-21
- sebeks
-
- Posty: 6315
- Rejestracja: pn maja 12, 2008 5:59 pm
- Lokalizacja: Komuna w około i jeszcze raz wszędzie komuna...
Re: UAZ-em do AFRYKI
Widzę że wszyscy w Ciebie "wierzą" więc...dantienpl pisze:Nie pisze na forum wypraw itd. ponieważ moja propozycja dotyczy tylko i wyłącznie samochodów marki UAZ (względnie GAZ lub inny epicki staruszek).
Czy byłby ktoś chętny do wzięcia w udziału w ekstremalnej wyprawie UAZ-em do Afryki ?
Istnieją 3 warianty trasy, żaden nie został jeszcze oficjalnie wybrany ale wygląda to tak:
Start 25 września 2016
ETAP 1:
Złombol 2016 - Katowice > Tunezja
ETAP 2:
Wersja 1: Wariant najbardziej prawdopodobny z uwagi na stosunkową łatwość trasy tj. z Tunecji do > Algeria > Hiszpania > (jako opcja Maroko) > powrót z Hiszpanii przez Europę do polski (trasa w 2 opcjach)
Wersja 2: Wariant trudniejszy, nie mnie jednak ekscytujący i pełen przygody tj. z Tunezji do > Algeria > Niger > Mali > Mauretania > Maroko > Hiszpania i powrót przez Europę do polski
Wersja 3: Wariant myślę, że najbardziej hardkorowy, odradzają mi go wszyscy, ale w dalszym ciągu biorę go pod uwagę tj. z Tunezji do > Libia > Egipt > i teraz tak:
OPCJA A: Izrael > Jordania > Irak > Turcja > powrót przez Bułgarię, bądź Gruzję do Polski
OPCJA B: Izrael > Liban > Syria > Turcja > powrót przez Bułgarię, bądź Gruzję do Polski
Być może jak będzie zebrana ekipa wyklaruje się właściwy przebieg trasy i wersją, którą przejedziemy.
Na dzień dzisiejszy jeśli chodzi o wyjazd Ja mam już skompletowany bardzo dobrze Team na wyprawę 5 osób. Co do samochodu, prace przygotowawcze potrwają do lipiec / sierpień.
Co do ewentualnych uwag itd. - tak, wiem z jakim wiąże się to kosztem, ryzykiem i całą resztą elementów technicznych, prawnych itd.
Szukam śmiałków, którzy chcą przeżyć przygodę życia!
gadaj z Piotrkiem (Grzmiący Rydwan) ze Złombolowego Forum. Był w Bamako Żukiem.
Był:Tarpan 1,5 OHV->1,4 DOHC->1,6 DOHC->1,8T DOHC
https://pl-pl.facebook.com/tarpaniatka/
https://pl-pl.facebook.com/tarpaniatka/
Re: UAZ-em do AFRYKI
raz na jakiś czas tak... po asfalcie ale i to, nie dzień po dniudantienpl pisze:Usredniam czas i dystans, oczywiscie kazda awaria i usterka to dodatkowy postoj ale poki co teoretyzujemy. Dystans 800 km spokojnie mozna zrobic dziennie, natomiast laczac to z jakims tam relaksem i outdoorowym zwiedzaniem to napewno mniej. Na trase w wariancie 1 daje sobie max. 25 dni na pokonanie ok. 8000 km to co najmniej 320 km dziennie, tyle ze pierwsze 3 000 km bedziemy jechac ze zlombolem wiec mamy ok. 3-4 dni na dojazd do tunezji, a pozniej juz ok 5000 km na reszte trasy co daje nam ok. 230 km minimalnie dziennie aczkolwiek bd sie starac robic duzo wieksze dystanse tam gdzie bd taka mozliwosc. A w uazie da sie wytrzymac, robilem nim trasy ok. 1000 km z jednego strzala i dawal sobie swietnie rade zreszta ja za kolkiem tez w miare znosnie. Zreszta jak pracowalem w firmie, ktora wozila towar uazem z przyczepka to robilismy po 2000 km w weekend tj. Piatek sobota niedzia wiec wiem ze sie da wytrzymac
ale przecież... ja Ci radze rób jak chcesz

ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania
Re: UAZ-em do AFRYKI
zdarzało się mi latać z Giżycka do Krakówka (gazem 69) bo kaprys był do teatru czy na tort orzechowy do Milano zajechać (Milano = taka kawiarnia) w piątek wieczorem start ze Skorupek i na poniedziałek rano w leśnictwie nazad, zdarzał się lecieć z Krakówka do Suwałk i dalej na Litwe/ZSRR wówczas (uazem) z wrakiem na dupie i nazad jednym ciągiem, ale to BYŁO PO ASFALTACH i odsypiane a nie kontynuowane przez X dni dzień po dniu. Nie wspomnę, że wszelkie awarie mogłem naprawić (nawet nocą) w każdym nadleśnictwie, warsztatach policyjnych ni i co druga pomoc drogowa latała na uazach... no Afryka to nie byłalbl78 pisze:daaaaawno temu lecąc do Norwegii zrobiliśmy dzienny przebieg UAZami (2 sztuki) 800-900 km dziennie![]()
ale z uazów to tam w zasadzie oprócz nadwozia, ramy i dokumentów nie było za wiele

ale niech się chłopak stara, może zbyt malkontencimy rozpieszczeni Land Roverami, Toyotami czy Dusterami

niech jedzie/jadą byle nie... do Singapuru

ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania
Re: UAZ-em do AFRYKI
@dantienpl... dopiero przeczytałem temat, ale:
- słuchaj piszących, że 500-700 to maks dziennie licząc przeszkody. Da się teoretycznie i praktycznie ponad 1000 - raz dojechałem z Krymu do Lwowa w 20h + kilka snu, ale nigdy więcej. Pasażerka padła zmęczona tak samo jak ja kierowca, nawet jak się będziecie zmieniać nie da się jechać bez przerwy, patrz dalej. Do tego miałem wygodny fotel założony. A były to choć miejscami dziurawe [obwodnica Tarnopola
] to asfalty. Po dojechani padłem na pysk i po 8h byli mnie w stanie dobudzić. A był człowiek 9 lat młodszy niż jest 
- miejsce, jechałeś z tyłu więcej niż kilka godzin? Nie pośpisz, nie oprzesz się bo nie ma oparcia, o plandekę/rurki nie bo trzęsie, trzech facetów zakładam nie będzie spać na tyle przytulonych do siebie, poza tym nawet jeśli to nie pośpisz bo trzęsie
Miejsca na nogi nie ma.
- miejsce. Na bagaże. Na rzeczony krym jechaliśmy nas 2 + pies, na tydzień, wyszło 5 dni, zabieraliśmy znajomych z Kijowa co byli z nami i potem jeszcze tydzień namiot. I cały tył za kanapą był zapakowany po dach - po 2 plecaki znajomych, nasze po torbie z ciuchami, żarcie, psa rzeczy, skrzynka z kluczami, i koniec miejsca.
Chcesz jechać w 5 na długo dłużej gdzie dochodzą logistyczne problemy [spanie na pustyni, jakieś robactwo, namioty?], pustynia, zapas wody/jedzenia na kilka dni trzeba mieć awaryjnie na 5 chłopa. Nie widzę, żebyście się zmieścili.
Do tego chcesz gaz = butla = jeszcze mniej miejsca. Nie zmieścisz się do środka ze wszystkim.
- waga. wrzuć pod tylną kanapę 300 kilo jakiś kamieni [za 4 osoby], na tył jeszcze 300-500 za bagaże. Żeby tylko 500, rzeczy, części klucze, zapasy, gary itp na pięciu, woda, paliwo zapasowe, itd. Przejdź się autem, popatrz na nie, podziel się z nami wrażeniami
- mechanika. nie znasz się, masz ambitne plany - spoko niech będzie. Masz kogoś kto się zna - dawaj go tu, niech opisze dokładnie co i ile robił przy uazach, i da listę narzędzi i ważniejsze - części - które bierzecie ze sobą. Jak jest nieinternetowy to go weź na spytki i zeznawaj nam tu co powiedział - i tak musisz zapisać listę żeby zapasy skompletować
I mówię tu zupełnie serio, masz tu wielu ludzi co taką listę/wiedzę są w stanie zweryfikować i coś fajnego podpowiedzieć. Albo uczciwie ostrzec, że staniesz w środku nawet nie przysłowiowej czarnej pupy i nie będziesz miał kim/czym prostej awarii usunąć.
- rzeczy na których się nie znam a musisz wziąć pod uwagę, czyli jakieś szczepienia, wizy, cdp jak trzeba, psychologię życia w 5 chłopa na 2m kwadratowych przez kilka tygodni i nie pozabijania się, i inne rzeczy - zakładam, masz opanowane?
- słuchaj piszących, że 500-700 to maks dziennie licząc przeszkody. Da się teoretycznie i praktycznie ponad 1000 - raz dojechałem z Krymu do Lwowa w 20h + kilka snu, ale nigdy więcej. Pasażerka padła zmęczona tak samo jak ja kierowca, nawet jak się będziecie zmieniać nie da się jechać bez przerwy, patrz dalej. Do tego miałem wygodny fotel założony. A były to choć miejscami dziurawe [obwodnica Tarnopola


- miejsce, jechałeś z tyłu więcej niż kilka godzin? Nie pośpisz, nie oprzesz się bo nie ma oparcia, o plandekę/rurki nie bo trzęsie, trzech facetów zakładam nie będzie spać na tyle przytulonych do siebie, poza tym nawet jeśli to nie pośpisz bo trzęsie

- miejsce. Na bagaże. Na rzeczony krym jechaliśmy nas 2 + pies, na tydzień, wyszło 5 dni, zabieraliśmy znajomych z Kijowa co byli z nami i potem jeszcze tydzień namiot. I cały tył za kanapą był zapakowany po dach - po 2 plecaki znajomych, nasze po torbie z ciuchami, żarcie, psa rzeczy, skrzynka z kluczami, i koniec miejsca.
Chcesz jechać w 5 na długo dłużej gdzie dochodzą logistyczne problemy [spanie na pustyni, jakieś robactwo, namioty?], pustynia, zapas wody/jedzenia na kilka dni trzeba mieć awaryjnie na 5 chłopa. Nie widzę, żebyście się zmieścili.
Do tego chcesz gaz = butla = jeszcze mniej miejsca. Nie zmieścisz się do środka ze wszystkim.
- waga. wrzuć pod tylną kanapę 300 kilo jakiś kamieni [za 4 osoby], na tył jeszcze 300-500 za bagaże. Żeby tylko 500, rzeczy, części klucze, zapasy, gary itp na pięciu, woda, paliwo zapasowe, itd. Przejdź się autem, popatrz na nie, podziel się z nami wrażeniami


- mechanika. nie znasz się, masz ambitne plany - spoko niech będzie. Masz kogoś kto się zna - dawaj go tu, niech opisze dokładnie co i ile robił przy uazach, i da listę narzędzi i ważniejsze - części - które bierzecie ze sobą. Jak jest nieinternetowy to go weź na spytki i zeznawaj nam tu co powiedział - i tak musisz zapisać listę żeby zapasy skompletować

I mówię tu zupełnie serio, masz tu wielu ludzi co taką listę/wiedzę są w stanie zweryfikować i coś fajnego podpowiedzieć. Albo uczciwie ostrzec, że staniesz w środku nawet nie przysłowiowej czarnej pupy i nie będziesz miał kim/czym prostej awarii usunąć.
- rzeczy na których się nie znam a musisz wziąć pod uwagę, czyli jakieś szczepienia, wizy, cdp jak trzeba, psychologię życia w 5 chłopa na 2m kwadratowych przez kilka tygodni i nie pozabijania się, i inne rzeczy - zakładam, masz opanowane?

- lesio jeep
-
- Posty: 5524
- Rejestracja: pt maja 13, 2005 3:17 pm
- Lokalizacja: marsylija
Re: UAZ-em do AFRYKI
wariant 2 tez nie do wykonania Algieria ma zamknięte granice z Algierii do Maroco przez Hiszpanie sie jeździ
albo przez pola minowe

albo przez pola minowe
czy zrezygnowałeś już z rosyjskiego gazu i ropy?
Ten wpis powstał bez wsparcia środków unijnych
Ten wpis powstał bez wsparcia środków unijnych
Re: UAZ-em do AFRYKI
A jaki jest cel tego wyjazdu?
Chodzi o nabicie kilometrów czy zwiedzanie?
Jeśli zwiedzanie to mogę dla porównania powiedzieć, że na Bałkanach zrobiłem jakieś 4 kkm i zajęło to 3 tygodnie.
W tym jakieś 3 dni przelotu (jazda bez przerwy).
Z tego co pamiętam jeżdżenia było sporo.
Fura to Gazik z żukiem na LPG.
Wróciliśmy bez żadnej awarii.
Relacja: https://www.facebook.com/GAZ-Brothers-8 ... page_panel
Chodzi o nabicie kilometrów czy zwiedzanie?
Jeśli zwiedzanie to mogę dla porównania powiedzieć, że na Bałkanach zrobiłem jakieś 4 kkm i zajęło to 3 tygodnie.
W tym jakieś 3 dni przelotu (jazda bez przerwy).
Z tego co pamiętam jeżdżenia było sporo.
Fura to Gazik z żukiem na LPG.
Wróciliśmy bez żadnej awarii.
Relacja: https://www.facebook.com/GAZ-Brothers-8 ... page_panel
Gaz 69M
- lesio jeep
-
- Posty: 5524
- Rejestracja: pt maja 13, 2005 3:17 pm
- Lokalizacja: marsylija
Re: UAZ-em do AFRYKI
no i ?
jak zwykle ?
jak zwykle ?

czy zrezygnowałeś już z rosyjskiego gazu i ropy?
Ten wpis powstał bez wsparcia środków unijnych
Ten wpis powstał bez wsparcia środków unijnych
Re: UAZ-em do AFRYKI
TUTAJ chłopaki mają doświadczenie w wyprawach Uazem, poczytaj, popytaj,,,
I wcale nie jestem tu nowy, zblokowało mi poprzednie konto....
Re: UAZ-em do AFRYKI
rampam parampam parampam pam pam pam...
pomysł... poroniony
pomysł... poroniony
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania
Re: UAZ-em do AFRYKI
Ty to TyPoncki pisze:A jaki jest cel tego wyjazdu?
Chodzi o nabicie kilometrów czy zwiedzanie?
Jeśli zwiedzanie to mogę dla porównania powiedzieć, że na Bałkanach zrobiłem jakieś 4 kkm i zajęło to 3 tygodnie.
W tym jakieś 3 dni przelotu (jazda bez przerwy).
Z tego co pamiętam jeżdżenia było sporo.
Fura to Gazik z żukiem na LPG.
Wróciliśmy bez żadnej awarii.
Relacja: https://www.facebook.com/GAZ-Brothers-8 ... page_panel

śledzę na fb

Re: UAZ-em do AFRYKI
Chyba dawno mnie tu nie było 
Tak, ja to ja!
Dzięki za info, miło słyszeć

Tak, ja to ja!
Dzięki za info, miło słyszeć

Gaz 69M
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość