przeróbka na hamulców na tarczowe
Moderator: Student
przeróbka na hamulców na tarczowe
Czy ktoś z forumowiczów przerobił hamulce na tarczowe w z pedałami w podłodze ( bez serwa) sama pompa.
Czy sama pompa wyrobi ? Czy nie brakuje ciśnienia w układzie ,
Czy sama pompa wyrobi ? Czy nie brakuje ciśnienia w układzie ,
Re: przeróbka na hamulców na tarczowe
szukam dzięki 

Re: przeróbka na hamulców na tarczowe
http://allegro.pl/hamlce-tarczowe-kpl-u ... 00706.html
Może ktoś coś wie na temat tego zestawu. Gadałem ze sprzedawcą i mówi że to org. cccp. i pasuje na fabryczne felgi uaz '15'.
Jakoś nie do końca mu wierze. A nie wiem jaka jest średnica tarczy w suzuki i ne mam jak porównać .
Może ktoś coś wie na temat tego zestawu. Gadałem ze sprzedawcą i mówi że to org. cccp. i pasuje na fabryczne felgi uaz '15'.
Jakoś nie do końca mu wierze. A nie wiem jaka jest średnica tarczy w suzuki i ne mam jak porównać .
- nie_mientki
- Posty: 1594
- Rejestracja: wt kwie 01, 2003 7:34 pm
- Lokalizacja: Puławy
Re: przeróbka na hamulców na tarczowe
Dziękuje. 

Re: przeróbka na hamulców na tarczowe
Na oryginalne felgi nie podejdzie. Hamulce w starej wersji zostały. Nie mam pomysłu na przerobienie jednostopniowej pompy na serwo. A nie chce pedałów z podłogi na przednią grodź przenosić
- banan206
- jestem tu nowy...
- Posty: 60
- Rejestracja: sob kwie 05, 2014 8:24 pm
- Lokalizacja: Mieszków/Jarocin
Re: przeróbka na hamulców na tarczowe
Widzialem gdzies na forum zamiast pompy jednostopniwej wlozone serwo i pompa od zuka.
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 5
- Rejestracja: ndz lut 08, 2009 9:11 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Ursynów
Re: przeróbka na hamulców na tarczowe
Witam,
Ja przerabiałem w uazie 452 (ogórek) układ hamulcowy z pompą bez serwa na pompę z serwem, ale wstawiałem cały zestaw (serwo + pompa od VW t4).
Też były pewne perypetie z typem pedałów hamulcowych i zmianą miejsca położenia pompy i serwa. Hamowanie klockami hamulcowymi z tarczą bez wspomagania to igranie z losem. Ostatnio była sytuacja, w której trzeba było holować ogórka, bo się spaliła instalacja elektryczna (silnik nie pracował oczywiście), to ledwo dało się wyhamować przed holującym nas busem (i to przy małej prędkości).
W ogórku nie ma w zasadzie miejsca na jakieś rozległe modyfikacje. W 469 jest tego miejsca więcej. Gdyby to ode mnie zależało to włożyłbym taki układ (koszt ok. 100-150 zł). Tylko trzeba odpowiednio poprowadzić dźwignię (wodzik) od pedału hamulca do serwa. Tu jest potrzebne trochę manualnej roboty ślusarsko-spawalniczej, ale w niewielkim zakresie.
Jeśli masz podejście (a powinno być - ewentualnie wkręcona jest zaślepka) w kolektorze dolotowym, to montuj wspomaganie. Bezpieczeństwo i komfort hamowania (coś zupełnie oczywistego niby) masz znacznie większe i w zasadzie przy tarczówkach temat hamowania jest zamknięty.
Pozdro,
Piotr.
Ja przerabiałem w uazie 452 (ogórek) układ hamulcowy z pompą bez serwa na pompę z serwem, ale wstawiałem cały zestaw (serwo + pompa od VW t4).
Też były pewne perypetie z typem pedałów hamulcowych i zmianą miejsca położenia pompy i serwa. Hamowanie klockami hamulcowymi z tarczą bez wspomagania to igranie z losem. Ostatnio była sytuacja, w której trzeba było holować ogórka, bo się spaliła instalacja elektryczna (silnik nie pracował oczywiście), to ledwo dało się wyhamować przed holującym nas busem (i to przy małej prędkości).
W ogórku nie ma w zasadzie miejsca na jakieś rozległe modyfikacje. W 469 jest tego miejsca więcej. Gdyby to ode mnie zależało to włożyłbym taki układ (koszt ok. 100-150 zł). Tylko trzeba odpowiednio poprowadzić dźwignię (wodzik) od pedału hamulca do serwa. Tu jest potrzebne trochę manualnej roboty ślusarsko-spawalniczej, ale w niewielkim zakresie.
Jeśli masz podejście (a powinno być - ewentualnie wkręcona jest zaślepka) w kolektorze dolotowym, to montuj wspomaganie. Bezpieczeństwo i komfort hamowania (coś zupełnie oczywistego niby) masz znacznie większe i w zasadzie przy tarczówkach temat hamowania jest zamknięty.
Pozdro,
Piotr.
Re: przeróbka na hamulców na tarczowe
Zmieścił się ten typ serwa pod podłogą, nie wystaje poniżej ramy?
- cornmencita
- jestem tu nowy...
- Posty: 77
- Rejestracja: sob wrz 07, 2013 6:48 pm
Re: przeróbka na hamulców na tarczowe
W gazie koles jeden to przerabial - sa gdzies foty w necie. Wystaje toto w dol ostro - mialem toto motac ale ostatecznie skasztanilem grodz...Sory wywalilem fotke nawet ,a chcialem tu zapodac.
Re: przeróbka na hamulców na tarczowe
właśnie o to chodzi żeby to nie dyndało pod ramą. Już myślałem nad włożeniem podwójnej pompy z GAZ 66 i zmostkowania wyjść. Ale nie wiem czy zdołam stopą swą wywołać wystarczające ciśnienie bez serwa.
Na razie zostaje dbanie i regulacja oryginału.
Na razie zostaje dbanie i regulacja oryginału.
Re: przeróbka hamulców na tarczowe
Robił ktoś tarczówki z Tarmotu lub podobne, na pompie dwusekcyjnej (tej z tarmotu)? Pompę taką i tak zamierzam nabyć (mam jednosekcyjną, łajza z 77 roku), hamulce z przodu i tak do wymiany bo koleś zaniedbał okładziny i bębny zaorało. Tarmotowy zestaw tarczowy to 1000 złotych na oś, a nowe bębny+szczęki+cylinerki+sprężynki 500 zł na jedną oś. Kusi, ale czy do użytku 95%/5% asfalt/teren bez topienia ma to sens?
Pasi ten ich zestaw tarczowy na oryg. felgi czy trzeba by 16" z Żula montować? Vitarowe i inne "alusy" odpadają, wygląda to jak rolnik w lakierkach.
I wtedy drugie pytanie - czy warto (i czy da się plug&play) zamontować przednie oryginalne heble z tyłu? Przy tarczach z przodu miałoby to chyba sens.
Pasi ten ich zestaw tarczowy na oryg. felgi czy trzeba by 16" z Żula montować? Vitarowe i inne "alusy" odpadają, wygląda to jak rolnik w lakierkach.
I wtedy drugie pytanie - czy warto (i czy da się plug&play) zamontować przednie oryginalne heble z tyłu? Przy tarczach z przodu miałoby to chyba sens.
Spawanie MAG/TIG, przeróbki pojazdów, akcesoria "na miarę", ślusarstwo, elektryka itp.
Re: przeróbka na hamulców na tarczowe
Jak kupisz zestaw z tarmotu to chyba Ci powiedzą czy będzie robić.
Osobiście wolę z aledrogo przeróbkę na poloneza Lucasa taniej i skuteczniej a przede wszystkim nie tak topornie jak hamulce od gazeli.
Felgi i tak trzeba zmienić na 16 albo jak ja , przespawać 15stki na lewa stronę ; fajnie wtedy wygląda i oczywiście robi
Osobiście wolę z aledrogo przeróbkę na poloneza Lucasa taniej i skuteczniej a przede wszystkim nie tak topornie jak hamulce od gazeli.
Felgi i tak trzeba zmienić na 16 albo jak ja , przespawać 15stki na lewa stronę ; fajnie wtedy wygląda i oczywiście robi

_____________
UAZ 31512, UAZ 31519 2,9
Monterey
UAZ 31512, UAZ 31519 2,9
Monterey
Re: przeróbka na hamulców na tarczowe
Te heble od Gazeli nie wyglądają topornie, ale to może być tylko wrażenie. Dzwoniłem do Tarmotu. Wynik rozmowy - proponujemy do tych hebli kupić felgi 16 albo nasze odsadzenie 30mm do piętnastek. Na pewno nie usłyszę od nich "starczą panu standardowe bębny", nawet jeśli przy moich założeniach (95% asfalt, 5% złe drogi lub bezdroża, nie mylić z offroadem) tarczówki są na wyrost.
Do takiej zabawy (z resztą pod oryg. heble też) pompa obowiązkowo dwusekcyjna. Gość z Tarmotu stwierdził, że aby jej użyć, trzeba będzie przerobić pedały na podwieszane i jak na jego stan wiedzy, nikt nie wyrzeźbił tego tak, aby umieścić ją przy ramie zamiast jednosekcyjnej. Nie bardzo też umiał powiedzieć, jakie są przeciwwskazania do montażu na ramie. Jeśli tylko wysokość zbiorniczków (pewnie właziłyby do kabiny przez otwór rewizyjny) to wystarczy klapa-kopułka. Albo jest jakiś myk, którego się jeszcze nie domyśliłem. Np. że bez serwa tarcze "nie robią", wtedy wszystko jasne.
Obejrzę ten system z poldkowymi hamulcami, gdzieś wyczytałem, że tarcze z Lublina pasują, gdzie indziej że z Vitary. Chciałbym w miarę możliwości nie odsadzać felg. Lub odsadzić max te 5 mm, których mi brakuje aby 10.5x31x15 nie tarły o szklanki amorków.
Do takiej zabawy (z resztą pod oryg. heble też) pompa obowiązkowo dwusekcyjna. Gość z Tarmotu stwierdził, że aby jej użyć, trzeba będzie przerobić pedały na podwieszane i jak na jego stan wiedzy, nikt nie wyrzeźbił tego tak, aby umieścić ją przy ramie zamiast jednosekcyjnej. Nie bardzo też umiał powiedzieć, jakie są przeciwwskazania do montażu na ramie. Jeśli tylko wysokość zbiorniczków (pewnie właziłyby do kabiny przez otwór rewizyjny) to wystarczy klapa-kopułka. Albo jest jakiś myk, którego się jeszcze nie domyśliłem. Np. że bez serwa tarcze "nie robią", wtedy wszystko jasne.
Obejrzę ten system z poldkowymi hamulcami, gdzieś wyczytałem, że tarcze z Lublina pasują, gdzie indziej że z Vitary. Chciałbym w miarę możliwości nie odsadzać felg. Lub odsadzić max te 5 mm, których mi brakuje aby 10.5x31x15 nie tarły o szklanki amorków.
Spawanie MAG/TIG, przeróbki pojazdów, akcesoria "na miarę", ślusarstwo, elektryka itp.
Re: przeróbka na hamulców na tarczowe
Mam tarczówki na tarczach samuraja/vitary zaciski lukas Poldzer i wchodzę 15 od suzuki i jeepa na pięć śrub. Mam jedne i drugie więc pasują. Pompa mus od hamulców tarczowych, inna wydajność. Bez serwa też tego nie widzę. Trochę rzeźbienia przed Tobą ale warto. Wreszcie są hamulce a nie spowalniacze. Śmiem twierdzić, że ręczny jest lepszy niż oryginalne bębnowe. Na podjazdach bębny nie utrzymywały Uaza choć o hamulce dbam.
Jako dystanse wykorzystaj wytoczoną piastę z bębna. Nie wiem czy starczą pod oryginalne felgi. Dziś pesel nie pozwala mi przypomnieć sobie jakich felg to dotyczyło ale tak robiłem.





Mówię co myślę, robię co mówię, już nie jem co lubię.
"nullo retentus impedimento"
"nullo retentus impedimento"
- morte36
-
- Posty: 830
- Rejestracja: pn lis 24, 2008 9:43 pm
- Lokalizacja: Olsztyn / Szczytno / Warszawa
- Kontaktowanie:
Re: przeróbka na hamulców na tarczowe
Tarcze od vitary i zacisk poldka mam i sobie chwalę. Oryginalne felgi nie pasują na ten zestaw bo będą tarły o zacisk. Jam ma od honkera felgi i tej git 

UAZ 31512-1990
GAZ 51-1951 remont
GAZ 69M-1970
tel. 501106073
GAZ 51-1951 remont
GAZ 69M-1970
tel. 501106073
Re: przeróbka na hamulców na tarczowe
A felgi z Żula ktoś próbował?
Spawanie MAG/TIG, przeróbki pojazdów, akcesoria "na miarę", ślusarstwo, elektryka itp.
Re: przeróbka na hamulców na tarczowe
Zależy którego. Ostatnie lata produkcji były na 16stkach i te można spróbować, chociaż felga węższa od uazowej i wizualnie nie powala. Tym bardziej że za psi pieniądz można kupić od starej vitary.
_____________
UAZ 31512, UAZ 31519 2,9
Monterey
UAZ 31512, UAZ 31519 2,9
Monterey
Re: przeróbka na hamulców na tarczowe
Felgi od Żula z oponą 235/85R16 - a taka z grubsza odpowiada średnicą oryginałom - rzeczywiście trochę baloniasto będzie wyglądać, coś jak pojazdy dwie epoki wcześniej, ale pełne tarcze tych felg bardzo mi się podobają.
Od Vitary rzeczywiście powala
Jeśli mowa o tych pięcio-, siedmio- czy ośmioramiennych, z trójkącikami powycinanymi. Strasznie mi wizualnie do UAZa nie pasują. Chyba że mowa o tych jak z dostawczaków VW, te są jeszcze całkiem do rzeczy:

Gość blisko mnie ma komplet za 4 stówy.
Każda z Vitary 5x139 powinna pasować?
Od Vitary rzeczywiście powala


Gość blisko mnie ma komplet za 4 stówy.
Każda z Vitary 5x139 powinna pasować?
Spawanie MAG/TIG, przeróbki pojazdów, akcesoria "na miarę", ślusarstwo, elektryka itp.
Re: przeróbka na hamulców na tarczowe
Powinna. Suza też miała jajowate otwory w felgach.
Mówię co myślę, robię co mówię, już nie jem co lubię.
"nullo retentus impedimento"
"nullo retentus impedimento"
Re: przeróbka na hamulców na tarczowe
To zbieram komplet.
Koszt gratów (z wysyłkami):
-Adaptery zacisków 100
-zaciski kompletne 300 (używane = kolejne podejścia aby w końcu trafić takie, z których da się wykręcić odpowietrzniki, potem regeneracja, czyszczenie, cynkowanie... Nieee, naprawdę taniej wychodzą nowe)
-klocki TRW 100
-tarcze TRW 250
-pompa z serwem 50 - już załatwiona sprawna.
Razem jakieś 800 złotych, wciąż do przodu w porównaniu z Tarmotem, a na najlepszych komponentach.
Plus przetoczenie tarcz (ten ból, kiedy twoja tokarka okazuje się za mała i musisz zlecać...), przewody. Czeka mnie przebudowa pedałów. Układ hamulcowy buduję od nowa (krzyżowy), przy okazji nabędę narzędź do dłubania w miedzianych przewodach.
Ponieważ zostaną mi niepotrzebne tarcze kotwiczne z przedniej osi, zastanawiam się nad montażem przednich hebli z tyłu. Przednie mają obie szczęki współbieżne, ale musiałbym kupić nowe siłowniki, bo stare są zgnite. W tylnych heblach mam sprawne siłowniki fi 32, ale tył to jedna szczęka współbieżna a jedna przeciwbieżna.
Warto się w to bawić czy zostawić z tyłu tylne hamulce? Jakoś szczęki współbieżne wydają mi się lepsze, ale może tylko wydają i w Łaziku nie ma większej różnicy w pracy.
Do takiej przekładki (przednie na tył) musiałbym jeszcze jakoś sensownie zaplanować zrzucenie przedniego mostu albo przynajmniej rozbiórkę przednich piast. Łajza niestety stoi na zewnątrz, na przednich łapach i na dwóch kobyłkach pod tyłem ramy (większych z tych: http://grzegorski.net/wiki/doku.php?id=warsztat:kobylki), ale na czterech bez kół to jednak go nie postawię. Chyba jutro zamiast dalszej rozbiórki mostu, uspawam stabilną podwójną super-kobyłkę pod przód i koszerne stanowisko do składania mostów, takie jak w "Księdze napraw i remontów".
Akurat zrzuciłem tylny most, więc mogę go złożyć z takimi lub takimi heblami.
EDIT: W ramach rozmyślania nad heblami (i po dodatkowej inspiracji wczorajszym pytaniem o ręczny) rozłożyłem sobie wczoraj na stole wszystkie posiadane hamulce, m.in. od Vectry i jakiegoś kombi VW. Pacze w to jak sroka w gnat i nagle olśnienie - chyba da się przeszczepić samoregulator i siłownik z tego foldzwagena, coby pracowało z serwo-pompą wymaganą przez przednie tarcze. Tyle że upada idea przeszczepienia przedniego hebla Łajzy do tyłu, jedynie tylny mógłby tak pracować. Wymaga to lekkiej przeróbki szczęk, ale mam dwie pary zużytych na próby. Samoregulator składa się z dwóch blaszanych szyn, klina ząbkowanego i dwóch sprężyn. Wymagałby wywiercenia otworu w tarczy kotwicznej, żeby dało się samoregulator cofnąć w celu zdjęcia bębna, ale ma najbardziej toporną budowę ze wszystkich samoregulatorów i może zainteresować kolegów często kąpiących Łaziki.
Tutaj ilustracja z neta:

1. szyna rozpierająca szczęki (dla UAZa trzeba przedłużyć)
2. pod szczęką ząbkowana szyna, cza by ją do szczęki przynitować.
Klin też jest ząbkowany (na foto jest gładki i dlatego gościowi nie działał) i pięknie się opuszcza kiedy szczęki zetrą się o grubość jednego ząbka. Zadbany, ten mechanizm jest niezawodny. W VW zadbanie utrudnia konstrukcja bębna - jest piastobęben i usera czeka regulacja łożysk tylko po to żeby wyczyścić samoregulator szczęk, ale w łaziku odpada problem, bo bęben złazi z piasty bez problemów jak jest zadbany.
Koszt gratów (z wysyłkami):
-Adaptery zacisków 100
-zaciski kompletne 300 (używane = kolejne podejścia aby w końcu trafić takie, z których da się wykręcić odpowietrzniki, potem regeneracja, czyszczenie, cynkowanie... Nieee, naprawdę taniej wychodzą nowe)
-klocki TRW 100
-tarcze TRW 250
-pompa z serwem 50 - już załatwiona sprawna.
Razem jakieś 800 złotych, wciąż do przodu w porównaniu z Tarmotem, a na najlepszych komponentach.
Plus przetoczenie tarcz (ten ból, kiedy twoja tokarka okazuje się za mała i musisz zlecać...), przewody. Czeka mnie przebudowa pedałów. Układ hamulcowy buduję od nowa (krzyżowy), przy okazji nabędę narzędź do dłubania w miedzianych przewodach.
Ponieważ zostaną mi niepotrzebne tarcze kotwiczne z przedniej osi, zastanawiam się nad montażem przednich hebli z tyłu. Przednie mają obie szczęki współbieżne, ale musiałbym kupić nowe siłowniki, bo stare są zgnite. W tylnych heblach mam sprawne siłowniki fi 32, ale tył to jedna szczęka współbieżna a jedna przeciwbieżna.
Warto się w to bawić czy zostawić z tyłu tylne hamulce? Jakoś szczęki współbieżne wydają mi się lepsze, ale może tylko wydają i w Łaziku nie ma większej różnicy w pracy.
Do takiej przekładki (przednie na tył) musiałbym jeszcze jakoś sensownie zaplanować zrzucenie przedniego mostu albo przynajmniej rozbiórkę przednich piast. Łajza niestety stoi na zewnątrz, na przednich łapach i na dwóch kobyłkach pod tyłem ramy (większych z tych: http://grzegorski.net/wiki/doku.php?id=warsztat:kobylki), ale na czterech bez kół to jednak go nie postawię. Chyba jutro zamiast dalszej rozbiórki mostu, uspawam stabilną podwójną super-kobyłkę pod przód i koszerne stanowisko do składania mostów, takie jak w "Księdze napraw i remontów".
Akurat zrzuciłem tylny most, więc mogę go złożyć z takimi lub takimi heblami.
EDIT: W ramach rozmyślania nad heblami (i po dodatkowej inspiracji wczorajszym pytaniem o ręczny) rozłożyłem sobie wczoraj na stole wszystkie posiadane hamulce, m.in. od Vectry i jakiegoś kombi VW. Pacze w to jak sroka w gnat i nagle olśnienie - chyba da się przeszczepić samoregulator i siłownik z tego foldzwagena, coby pracowało z serwo-pompą wymaganą przez przednie tarcze. Tyle że upada idea przeszczepienia przedniego hebla Łajzy do tyłu, jedynie tylny mógłby tak pracować. Wymaga to lekkiej przeróbki szczęk, ale mam dwie pary zużytych na próby. Samoregulator składa się z dwóch blaszanych szyn, klina ząbkowanego i dwóch sprężyn. Wymagałby wywiercenia otworu w tarczy kotwicznej, żeby dało się samoregulator cofnąć w celu zdjęcia bębna, ale ma najbardziej toporną budowę ze wszystkich samoregulatorów i może zainteresować kolegów często kąpiących Łaziki.
Tutaj ilustracja z neta:

1. szyna rozpierająca szczęki (dla UAZa trzeba przedłużyć)
2. pod szczęką ząbkowana szyna, cza by ją do szczęki przynitować.
Klin też jest ząbkowany (na foto jest gładki i dlatego gościowi nie działał) i pięknie się opuszcza kiedy szczęki zetrą się o grubość jednego ząbka. Zadbany, ten mechanizm jest niezawodny. W VW zadbanie utrudnia konstrukcja bębna - jest piastobęben i usera czeka regulacja łożysk tylko po to żeby wyczyścić samoregulator szczęk, ale w łaziku odpada problem, bo bęben złazi z piasty bez problemów jak jest zadbany.
Spawanie MAG/TIG, przeróbki pojazdów, akcesoria "na miarę", ślusarstwo, elektryka itp.
- seba4x4
-
- Posty: 4046
- Rejestracja: wt mar 14, 2006 12:08 pm
- Lokalizacja: PCH/PWA/POB, nad Notecią i Wełną;)
- Kontaktowanie:
Re: przeróbka na hamulców na tarczowe
Muszę zobaczyć, co mam zamontowane w kupionym Gaziku, jako, że będzie powrót do oryginału to i tak będę tarczówki wyrzucać.... 

Re: przeróbka na hamulców na tarczowe
Jak sensowne to może bym przejal. Mam pompę jednosekcyjna mocowana do ramy, gdyby Cie interesowala przy przywracaniu oryginalu
Spawanie MAG/TIG, przeróbki pojazdów, akcesoria "na miarę", ślusarstwo, elektryka itp.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość