To nie w głowicę je wkrecałeś??pilmar pisze:
ogólnie to mam te tulejki gdzieś..


Moderator: Student
Własnie taką tulejkę ze świecą wydmuchało mi w tamtym tygodniu. Działało to ustrojstwo dwa lata jak nalezy, a teraz wystrzeliło. Hałasu bylo co nie miara. Ale sprostuję kolegę - dziurki w masce nie było. Moze za niskie obroty były.Dragunov pisze:jest!!! jest spiralka - taka ciasno skresona sprezynka!! gadalem z moim slusarzem, powiedzial ze to nawet lepsze od mosieznej tulei bo zawsze moze potem tulejke + swiece "wydmuchac" (zauwazylbysto bo przez mala dziurke w masce swieca opuscila by komore silnika:)
..moze powiedzial mi tak bo mu ise robic nie chce
Jest patent firmy WURTH do naprawy zerwanych gwintów o nazwie TIME SERT.pioterok pisze:szukając hasła Helicoil które tu padło znalazłem:
http://www.bimexboellhoff.pl/www/helicoil.html
oraz
http://www.desen.pl/filtec_opis.php
Trzeba tylko zabezpieczyć te spirale przed wkręceniem do cylindra. Chyba najlepiej zaklepac pierwszy zwój gwintu w głowicy od strony cylindra. To pierwszy powód dla którego trzeba zdejmować głowicę, a drugi to jednak te opiłki. Nie wierzę za bardzo w tę możliwość wydmuchania opiłków.
Czy spotkaliście się z gotowymi tulejami, może ktoś je produkuje podobnie jak te spiralki? Czy trzeba jednak je dorabiać?
wykorzystywałem u siebie heicoile się nazywało, czy jakoś tak
Janek 44 pisze:Proszę nie piszcie już o opiłkach , które się same wydmuchują .
gdzieś wcieło odp.klucz13 pisze:Janek 44 pisze:Proszę nie piszcie już o opiłkach , które się same wydmuchują .
licho robilisiurski pisze:można posiłkować odkurzaczem podczas gwintowania
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości