Odkręciłem głowicę - wszystko chodzi jak powinno...
Zrobiłem tak jak pisał kacperekk - świece wykręcone i na wszystkich iskra się pojawia, paliwo jest podawane, reakcji brak
Jeszcze jedno sobie przypomniałem - w zeszły piątek nie mógł załapać ciśnienia oleju tzn. po uruchomieniu dochodził do 2,5-3 (czyli jego norma) i spadał do 1 - w czasie jazdy zrobił tak dwa razy, ale jak się rozgrzał wszystko wróciło do normy. Innych niepokojących objawów nie było, oleju miał wtedy koło 1,5mm poniżej dolnej kreski - czy jest możliwość że go zatarłem
Ale wtedy by nie chodził w sobotę, a chodził idealnie, i rozrusznik chyba też by go nie ruszył
edit - Jeszcze przed chwilą odkryłem dodatkowy efekt próby odpalenia na zaciąg - z tłumika nie wiele zostało
Normalna tragedia - na mechanika nie ma kasy, zresztą w okolicy nie ma nikogo kto się zajmuje UAZami, a samochód potrzebny

[/i]