Co zrobic z hamulcami
Moderator: Student
........niektórych domorosłych ,, konstruktorów ''to w kaftan powinni powsadzać , a niektórych- nago na kinetyku za jaja po błędowskiej za gazikiem włóczyć .........ale który jest który - to wychodzi dopiero ,, w akcjii ''........ a twoje cuuudo???????Władek pisze:A ja upierdliwy będę, jak zawsze...![]()
Pamiętać trzeba, że zmota hamulcowa ciężkie termina na głowę nieszczęśnego motacza sprowadzić może... do "popierdywania w pasiak" włącznie. Warto azaliż grę tak niebezpieczną podejmować w imię ulotnej oszczędności?

borman pisze:........ a twoje cuuudo???????
A moje cuuudo - zawiera lub będzie zawierać zmoty wszelkie, jednakoż żadna z nich nie będzie powodować zagrożenia w ruchu lądowym i powietrznym


Władek - Kraków
Coto za róznica od czego, jak pasuja to sie zakłada fakt ze od Żuka sa troche nietypowe i trezba ponawiercac kilka nowych dziurek. Ja w swoim Uazie robilem dziurki w szczekach poczym nabijalem. Jaki efekt -bardzo dorze chamuje niczym nieodbiegaja od orgin. a poświecic godzinke chyba nie problem.nefar pisze:No to chłopaki powiedzcie, gdzie dorwać okładziny na szczęki? Tylko nie mówcie że dawać od Zuka ( bo są dużo mniejsze). I nity to standardowe 4 ?![]()
I jeszcze jedno (pewno pytaniem się ośmieszę, ale dopiero się poznaję na ruskach i nie tylko na ruskach) Co to są oringi?

W nazwach kalatogów podani są autorzy zdjęć i to chyba do nich powinieneś uderzać z pytaniami.
A z tego co pamietam to tarcze są od uaza a zaciski toyota carina E....
Wszytsko było opisane w jakimś temacie o hamulcach tarczowych
A z tego co pamietam to tarcze są od uaza a zaciski toyota carina E....
Wszytsko było opisane w jakimś temacie o hamulcach tarczowych
Choroba Gaz69.
Wszelkie wartościowe foty wysyłajcie na @, a znajdą sie tu www.luk.desk.pl
Wszelkie wartościowe foty wysyłajcie na @, a znajdą sie tu www.luk.desk.pl
Zamieściłem tam powycinane posty autora na ten temat
Choroba Gaz69.
Wszelkie wartościowe foty wysyłajcie na @, a znajdą sie tu www.luk.desk.pl
Wszelkie wartościowe foty wysyłajcie na @, a znajdą sie tu www.luk.desk.pl
Nie widze tu nic niezgodnego z zadasadmi ortografiiWładek pisze:luk pisze:ten jakoś strasznie razi![]()
Luk! Ty mało doświadczenia masz.
fhut
nusz w bżóhó
róh hożuf
Lepiej?


Choroba Gaz69.
Wszelkie wartościowe foty wysyłajcie na @, a znajdą sie tu www.luk.desk.pl
Wszelkie wartościowe foty wysyłajcie na @, a znajdą sie tu www.luk.desk.pl
- SebastianS
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
- Lokalizacja: Gliwice
Władek, jak oddajesz auto do warsztatu celem wymiany okładzin, procedura wygląda identycznie! Okładziny żuka i uaza są pod względem szerokości i promienia krzywizny identyczne, więc są w pełni zamienne i nie ma co tu mówić o zmocie... A jak sobie to sam wykonasz, a nie jakiś przypadkowy mechanior, masz pewność, że wszystko jest zrobione jak należy...
Pozdro
Pozdro
SebastianS pisze:Władek, jak oddajesz auto do warsztatu celem wymiany okładzin, procedura wygląda identycznie! Okładziny żuka i uaza są pod względem szerokości i promienia krzywizny identyczne, więc są w pełni zamienne i nie ma co tu mówić o zmocie... A jak sobie to sam wykonasz, a nie jakiś przypadkowy mechanior, masz pewność, że wszystko jest zrobione jak należy...
Pozdro
Wszystko jasne. Mnie idzie o zmoty takiego rodzaju gdzie części pasuje się siłowo, zakłada drut zamiast nitowania, rozwierca się coś, czego się nie powinno dotykać itp. itd. Założenie wykładzin miaro identycznych lecz od różnych samochodów to nie jest coś nagannego, wszak czy tu czy tam to i tak mają one to samo przeznaczenie. Jeśli jednak mota się coś, co urąga zdrowemu rozsądkowi (i nie jest to wymiana fotela na inny czy zmiana oświetlenia wnętrza samochodu) a zmota taka ma bezpośrednie przełożenie na bezpieczeństwo ruchu (hamulce, układ kierowniczy, widoczność przez abyt ciemną folię itp.) to temu trzeba się sprzeciwiać, nieprawdaż


Władek - Kraków
Wyslij i mi to wrzuce do neta...wszyscy sobie poczytają i nie trzeba będzie 100 osobą wysyłać
Choroba Gaz69.
Wszelkie wartościowe foty wysyłajcie na @, a znajdą sie tu www.luk.desk.pl
Wszelkie wartościowe foty wysyłajcie na @, a znajdą sie tu www.luk.desk.pl
To sobie poczekamy....
Już chyba dwie osoby miały mi wysłać jakieś zdjęcia jakiś zmot niewiadomego pochodzenia i pupa
Tylko wyślij z jakim opisem!!
Już chyba dwie osoby miały mi wysłać jakieś zdjęcia jakiś zmot niewiadomego pochodzenia i pupa

Tylko wyślij z jakim opisem!!
Choroba Gaz69.
Wszelkie wartościowe foty wysyłajcie na @, a znajdą sie tu www.luk.desk.pl
Wszelkie wartościowe foty wysyłajcie na @, a znajdą sie tu www.luk.desk.pl
- SebastianS
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
- Lokalizacja: Gliwice
Albo sprzeciwiać, albo podziwiać czysto i sensownie wykonaną robotę... różnie bywa, Władek...Władek pisze:SebastianS pisze:Władek, jak oddajesz auto do warsztatu celem wymiany okładzin, procedura wygląda identycznie! Okładziny żuka i uaza są pod względem szerokości i promienia krzywizny identyczne, więc są w pełni zamienne i nie ma co tu mówić o zmocie... A jak sobie to sam wykonasz, a nie jakiś przypadkowy mechanior, masz pewność, że wszystko jest zrobione jak należy...
Pozdro
Wszystko jasne. Mnie idzie o zmoty takiego rodzaju gdzie części pasuje się siłowo, zakłada drut zamiast nitowania, rozwierca się coś, czego się nie powinno dotykać itp. itd. Założenie wykładzin miaro identycznych lecz od różnych samochodów to nie jest coś nagannego, wszak czy tu czy tam to i tak mają one to samo przeznaczenie. Jeśli jednak mota się coś, co urąga zdrowemu rozsądkowi (i nie jest to wymiana fotela na inny czy zmiana oświetlenia wnętrza samochodu) a zmota taka ma bezpośrednie przełożenie na bezpieczeństwo ruchu (hamulce, układ kierowniczy, widoczność przez abyt ciemną folię itp.) to temu trzeba się sprzeciwiać, nieprawdaż![]()
A części pomiędzy żukiem, nyską, tarpanem, uazem, gazem, warszawą i wołgą są w dużej większości zamienne - obowiązuje typoszereg M-20

Choroba Gaz69.
Wszelkie wartościowe foty wysyłajcie na @, a znajdą sie tu www.luk.desk.pl
Wszelkie wartościowe foty wysyłajcie na @, a znajdą sie tu www.luk.desk.pl
Witaj Mag.
obejzałem fotki hamulców. ładnie zrobione.
Od czego je dopasowałeś?
Jak bys mógł to opisz mi je skąd , po ile, wymiary blachy do zamocowania?
bo wygląda bardzo dobrze na zdjeciach i bym powielił u siebie.
pozdr.
Wojdył GAZ69
obejzałem fotki hamulców. ładnie zrobione.
Od czego je dopasowałeś?
Jak bys mógł to opisz mi je skąd , po ile, wymiary blachy do zamocowania?
bo wygląda bardzo dobrze na zdjeciach i bym powielił u siebie.
pozdr.
Wojdył GAZ69
Gazior na dozywocie....3.0 TD
Big Gaz już u mnie w garażu, tworzy się nowe
!
Big Gaz już u mnie w garażu, tworzy się nowe

- DZIK_I_CZAPAJEW
-
- Posty: 158
- Rejestracja: pn lut 23, 2004 11:40 pm
- Lokalizacja: lublin
mały co sie bedzeisz srał z tarczami do mostow uaz-aDoktor200 pisze:czes interesuje mnie zamontowanie <kiedy sie juz bardzo bede nudzil>tarcz hamulcowych w UAZie.a dokladnie w jaki sposób montuje sie je do piast i o dczego mozna dobrac zaciski.pozdro

pozdrawiam
cichy samochodzik
mały co sie bedzeisz srał z tarczami do mostow uaz-a :lol: waź zapodaj jakąś japonie np. patrol a jak bedziesz miał jakieś problemy to podjedz do mnie to Ci powiem jak to zrobic a jak bedzie trzeba to Ci pomogę
pozdrawiam[/quote]
:lol: - japonia do gaza to ok.3 tyś zł (żywej gotówy na stół) - koszt zakupu i przeróbka (wały , przewody , mocowania resorów ) a pompe i pedały i tak trzeba zmienić (conajmniej tydzień roboty ).........a jak przełożenia się niezgrają ??..........500 zł + robota lub 3000 zł + robota- wybór należy do ciebie
pozdrawiam[/quote]
:lol: - japonia do gaza to ok.3 tyś zł (żywej gotówy na stół) - koszt zakupu i przeróbka (wały , przewody , mocowania resorów ) a pompe i pedały i tak trzeba zmienić (conajmniej tydzień roboty ).........a jak przełożenia się niezgrają ??..........500 zł + robota lub 3000 zł + robota- wybór należy do ciebie
- SebastianS
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
- Lokalizacja: Gliwice
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość