Gdzie byliście najdalej UAZ-em?/jechać uazem na wakacje??

jak wyżej... wszystkie modele...

Moderator: Student

Awatar użytkownika
benes
Posty: 1665
Rejestracja: czw maja 22, 2003 5:26 pm
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: benes » wt lip 24, 2007 11:26 pm

Z tego roku (2007)
2000 robiąc rajd
550 na Pomeranii
520 w drodze Szczecin Jastarnia
350 Jastarnia - Szczecin
3500 szczecin - PL E - PL S - stary Bukowiec w Bieszczadach - Nowy Targ - stawy Milickie - Szczecin
i ogólnie jazda na codzień...
przez ten cały czas:
raz zmienione łożysko wałka ataku
ukręcona półośka (blokada się zacieła)
odkręcił się aparat zapłonowy

mechaniczne orginalny :lol:
fota z Pienin :lol:
http://www.plonacypromyk.i365.pl/travel ... u=all&of=0
Ostatnio zmieniony pt sie 10, 2007 3:08 pm przez benes, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
szpak
 
 
Posty: 118
Rejestracja: wt cze 11, 2002 1:00 am
Lokalizacja: W-wa/Bielany

Re: Gdzie byliście najdalej UAZ-em?/jechać uazem na wakacje?

Post autor: szpak » ndz lip 29, 2007 8:37 pm

radecki pisze:jako, że UAZ-a mam dopiero kilka miesięcy i najdalej jechałem tylko 300 km nie wiem czy pakować sie nim w trasę liczącą w jedną stronę ok 2000 km...
Ma ktoś podobny "wyczyn" za sobą?
Cześć,
Jak masz dużo wolnego czasu i sprawne auto to nie ma problemu.
W 2004 kupiłem UAZa, którego wstawiłem na tydzień do warsztatu (tylko przegląd) i obskoczyłem nim Kozackie Wertepy - ok 1500km (wyjazd tygodniowy - ok. 1000 szosa, reszta teren).
http://www.rajdy4x4.pl/rajdy/2004/3_koz ... epy365.jpg
Po powrocie auto poszło znowu do warsztatu (w zasadzie to tylko wymiana olejów, spawanie wydechu) i pojechałem nim do Rumunii na I Maramuresz (jakieś 2500km).
W drodze powrotnej wysypało się łożysko przedniego koła (uszkodzone prawdopodobnie na skutek przypakowania w skarpę podczas czasówki, która odbyła się ostatniego dnia imprezy). Jakoś udało się je zreanimować i wrócić do Polski.
http://www.rajdy4x4.pl/rajdy/2004/maram ... .php?male9
Żeby było śmiesznie - w czasie wyjazdóww nie miałem ani jednej części zamiennej tylko skrzynkę z dużą ilością kluczy i rosyjską instrukcję do UAZa :)
Na trasie wyszła też bolączka UAZa - odkręcające się nakrętki na połączeniu - reduktor/bęben ręcznego-tylny wał. Warto mieć w zapasie komplet utwardzanych śrub z nakrętkami.

Cała traska robiona ze zdjętym dachem - da się żyć. Nadstawki lepiej mieć założone. Zdjęte w trasie - zajmują dużo miejsca, zostawione w domu to słaby pomysła w czasie dużej burzy.

Aaaaa - zapomniałem dodać - UAZ był w kompletnym oryginale. Miał założoną mniejszą dyszę w gaźniku - na przelocie był trochę mułowaty ale palił 12,5/100km

Powodzenia życzę w realizacji planów - tylko nie przekombinuj - jak będziesz się zastanawiał jak tu się jeszcze zabezpieczyć i co tu jeszcze zabrać to nigdzie nie pojedziesz tylko będziesz siedział na forum i licznik nabijał :)
pozdro

Awatar użytkownika
jac.uaz
Posty: 506
Rejestracja: wt kwie 19, 2005 12:01 pm
Lokalizacja: Elbląg
Kontaktowanie:

Post autor: jac.uaz » wt lip 31, 2007 9:56 am

radecki pisze:Ten mój wyjazd dopiero za rok, ale zdecydować się wolę teraz, bo wtedy będzie rok na przeszperanie netu pod kątem ciekawych miejscowości po drodze i dokładne zaplanowanie trasy. No imechaniki trza by się poduczyć bo jakby zielony trochę jestem :oops: Usterek "małego kalibru " się nie boję, gorzeju jak posypie sie silnik, most, albo skrzynia :( Dogadaj się człowieku z Bułgarem albo Rumunem 8)
A może ktoś też wybierze się UAZ-em do Byłgarii???
To jest myśl, mi chodzi po głowie objechać kiedyś dookoła całą Polskę. Najdalej wybrałem się z Elbląga na połódnie kraju. Zapakowałem kilka lat temu rodzinkę do UAZa, podczepiłem przyczepkę i heja do Kazimierza Wielkiego. Później zaczepiłem zlot w Czarnorzekach ( pozdrawiam wszystkich co tam byli, może ktoś pamięta Uaza w metaliku z centralnym zamkiem :) ). Z czarnorzek pojechałem do Szczawnicy, później Zakopane. Nigdy nie zobaczyłbym tego co zobaczyłem gdybym pojechał pociągiem albo osobówką. Zrobiłem 2000 km i zmieniłem tylko pasek klinowy (warto mieć zapas).
Z części do silnika to napewno warto na taką wyprawę zabrać koło rozrządu. Wygoliło mi je raz na wycieczce offroadowej i do domu na sznurku wróciłem bo za cholerę nie wiedziałem dlaczego silnik przestał pracować. Teraz uazisko przeżywa dddłłłuuugggiiii remont. Póki co wymieniłem ramę, wymiana łożysk w skrzyni i reduktorze, wzmocnienie całej podłogi, servo hamulców, sprzęgło hydrauliczne (było mechaniczne), czaka do montarzu wspomaganie, później face lifting i bedzie gotowy :D.
GRUPA OFFROAD
UAZ 469 B

KONDZIO
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 1
Rejestracja: pt sie 17, 2007 9:28 pm
Lokalizacja: podkarpacie

Post autor: KONDZIO » pt sie 17, 2007 9:49 pm

Witam po raz pierwszy. Wy chyba nie bardzo wierzycie w swoje uazy. Ja mam uazika od 14 lat zjeździłem chyba całą polskę, skandynawię, ukrainę po krym, ostatnio dotarłem do grecji i to bez setek kilogramów części jak proponujecie. Wystarczy go troszkę przygotować przed wyjazdem nie używając do tego drutu lub sznurka, a na pewno przywiezie was z powrotem.

Awatar użytkownika
cezii
Posty: 419
Rejestracja: pn maja 22, 2006 6:21 am
Lokalizacja: W-wa, Kampinos , Łódź , Łochów

Post autor: cezii » pn sie 20, 2007 6:53 pm

Witam po raz pierwszy. Wy chyba nie bardzo wierzycie w swoje uazy. Ja mam uazika od 14 lat zjeździłem chyba całą polskę, skandynawię, ukrainę po krym, ostatnio dotarłem do grecji i to bez setek kilogramów części jak proponujecie. Wystarczy go troszkę przygotować przed wyjazdem nie używając do tego drutu lub sznurka, a na pewno przywiezie was z powrotem.
Popieram , troszkę dopracowania i autko śmiga , trzeba tylko wiedzieć co go boli a raczej bedzie bolało .
30 tyśi rocznie i jakoś nie narzekam . Przebieg mieszany teren i asfalt.
_____________
UAZ 31512, UAZ 31519 2,9
Monterey

Awatar użytkownika
HULTAJ
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 2
Rejestracja: czw lis 29, 2007 8:09 am
Lokalizacja: Stolyca - Pl.Defilad 1

Post autor: HULTAJ » pt lis 30, 2007 6:18 pm

Siła Bracia.
Jestem nowy na tym forum, mam na imię Piotrek.

Pierwsza wyprawa Ulianovtchika to było 420 km zaraz po kupnie (20.11.07). Mróz, mgła, oblodzone szyby, sople na grillu i nosie. I brak ogrzewania w kabinie. Zajebisty trip. Kupiłem pare gazet żeby powtykać w szpary - pomogło i dotarłem. Nic się nie posypało więc utwierdziłem się w przekonaniu że to był dobry deal.

Druga wyprawa (pierwsza w teren, lekki coby stestować sprzęt i uczyć techniki) - 30 km od Wafki. Padł aku. Starszy cygan pozwolił się podładować i jakoś wróciłem. Ale od tamtej pory trochę się jebie elektryczność. Jeszcze bardziej utwierdziłem się w przekonaniu że to był dobry deal.

Kocham mojego TATARA.... za to że sie czasem jebie też.

W wakacje jade nad Bajkał.
"Yellow Tatar"
Ulianovtchik 469B '90 powered by 2,3 V6

Awatar użytkownika
konrad1983nr1
Posty: 495
Rejestracja: sob wrz 08, 2007 11:56 am
Lokalizacja: KIELCE/Siedlce
Kontaktowanie:

Post autor: konrad1983nr1 » pt lis 30, 2007 8:46 pm

Ja kupiłem uaza na allegro, 500km od chaupy :wink: droga po niego trwała 6 godzin, powrotna 10 :lol: , pierwszy raz w życiu siedziałem za kierownica takiego bolidu :wink: niepamietając o technice "miedzygazu" czasem prawie ruszałem z trójki, u sprzedającego naprawialiśmy kierunkowskazy i swiatła a w droge ruszyłem bez wycieraczek, choć wiedziałem że rano 300km dalej padał deszcz, jak o godz 22 zerknołem na zegarek i prawie sie popłakałem, byliśmy w Kaliszu a do Kielc było daleko :roll: , cud sprawił ze dojechalismy bez problemu, to moja historia

wszystkim wachającym sie co do wyjazdu, polecam zabranie zestawu narzedzi, paru śrubek, kabelków, nakretek, linki holowniczej i w droge :)2 w nieznane
UAZ 469B 1980rok, silnik Żuk 2,1L LPG- był
SUZUKI GV II 2006 rok, 2.0 benzin- jest

Awatar użytkownika
Doktor200
Posty: 1563
Rejestracja: pt lut 18, 2005 11:37 pm
Lokalizacja: Markuszów
Kontaktowanie:

Post autor: Doktor200 » sob gru 01, 2007 1:29 am

ja swojego jak kupilem to mnie ojsciec polonezem sciagnal z drugiego konca wojewodztwa na lince, pozniej trzeba bylo wymienic sprzeglo w polonezie :lol:
GazikoLandPatrol z pakietem V8, project :)17

Awatar użytkownika
POLO
 
 
Posty: 236
Rejestracja: śr gru 14, 2005 2:08 pm
Lokalizacja: Kielce

Post autor: POLO » czw sty 03, 2008 4:56 pm

Ja przejechałem ok. 20.500km. w te wakacje. Na następne planuje tak jak Wy Rumunie i Bułgarie. Mam zamiar jechać Pojarką ale jakbyście sie pisali na współprace to chętnie pojade Uazikiem :D
POJARKA III DID
UAZik 469 B -03.2013
RAFKA 4 I
PIP ZJ

Awatar użytkownika
radecki
Posty: 314
Rejestracja: wt mar 13, 2007 9:03 pm
Lokalizacja: Opole

Post autor: radecki » śr sty 09, 2008 6:42 pm

POLO pisze:Ja przejechałem ok. 20.500km. w te wakacje. Na następne planuje tak jak Wy Rumunie i Bułgarie. Mam zamiar jechać Pojarką ale jakbyście sie pisali na współprace to chętnie pojade Uazikiem :D
Kiesy [lanujesz wyjazd do RO i BG?? My jedziemy na przełomie sierpnia i września.
UAZ 3151- 1994r jeszcze tylko kilka śrubek...

KMZ K-750- 1964 r

OGAR 250- 1988 r

wieprzowina
 
 
Posty: 3760
Rejestracja: sob lis 09, 2002 10:53 pm
Lokalizacja: KR

Post autor: wieprzowina » czw sty 10, 2008 7:26 am

radecki pisze: Kiesy [lanujesz wyjazd do RO i BG?? My jedziemy na przełomie sierpnia i września.
Uazem się wybierasz? W innym poście piszesz że rozpoczynasz demontaż związany z remontoodbudową. Z obserwacji wiem, że zwykle takie imprezy trwają 3 lata i często kończą się wyprzedażą na allegro. :wink:
A może ktoś planuje Rumunię-Albanię na lipiec?

Awatar użytkownika
radecki
Posty: 314
Rejestracja: wt mar 13, 2007 9:03 pm
Lokalizacja: Opole

Post autor: radecki » czw sty 10, 2008 8:34 am

wieprzowina pisze:
radecki pisze: Kiesy [lanujesz wyjazd do RO i BG?? My jedziemy na przełomie sierpnia i września.
Uazem się wybierasz? W innym poście piszesz że rozpoczynasz demontaż związany z remontoodbudową. Z obserwacji wiem, że zwykle takie imprezy trwają 3 lata i często kończą się wyprzedażą na allegro. :wink:
A może ktoś planuje Rumunię-Albanię na lipiec?
Zobaczymy jak będzie. Jeżeli uda mi się kupić wannę- to myślę, że zaczynając w marcu budowę skończę najpóźniej pod koniec maja ;)
A jak się nie uda to z chęcią przyłączymy się z dziewczyną do kogoś, albo pojedziemy pociągiem/autobusem/stopem.

A do Albanii w przyszłym roku dopiero niestety :(
UAZ 3151- 1994r jeszcze tylko kilka śrubek...

KMZ K-750- 1964 r

OGAR 250- 1988 r

Awatar użytkownika
POLO
 
 
Posty: 236
Rejestracja: śr gru 14, 2005 2:08 pm
Lokalizacja: Kielce

Post autor: POLO » czw sty 10, 2008 10:22 am

Nie mam jeszcze konkretnie sprecyzowanego terminu, ale myśle że jakoś w sierpniu
POJARKA III DID
UAZik 469 B -03.2013
RAFKA 4 I
PIP ZJ

Awatar użytkownika
POLO
 
 
Posty: 236
Rejestracja: śr gru 14, 2005 2:08 pm
Lokalizacja: Kielce

Post autor: POLO » czw sty 10, 2008 10:30 am

ja tez zaczynam demontaż uazika związany z generalką blacharska, ale na wiosenne błota musi być gotowy :) 3 lata remont ktos robi ?? :o raczej zmote gdzie wszystko sie przerabia, ulepsza i poprawia bo co chwile zmienia sie koncepcja itd ale to już jest budowa auta na bazie... a nie remont :wink:
POJARKA III DID
UAZik 469 B -03.2013
RAFKA 4 I
PIP ZJ

Awatar użytkownika
radecki
Posty: 314
Rejestracja: wt mar 13, 2007 9:03 pm
Lokalizacja: Opole

Post autor: radecki » czw sty 10, 2008 10:41 am

My chcemy jechać na przełomie sierpnia i września- pogoda super, mniej turystów, taniej...No i fakt, że wszyscy znajomi wrócili już z urlopów do pracy i szlag ich trafia, że ty właśnie się wybierasz :lol:
UAZ 3151- 1994r jeszcze tylko kilka śrubek...

KMZ K-750- 1964 r

OGAR 250- 1988 r

Awatar użytkownika
zaq
Posty: 492
Rejestracja: wt wrz 21, 2004 12:35 am
Lokalizacja: Warszawa/Gorlice

Post autor: zaq » czw sty 10, 2008 3:47 pm

To, że ruskim sprzętem można jeżdzić tylko dookoła komina, to jakieś głupie przesądy. Objechałem Gaziorem Maramuresz i nic się nie stało. :)2
GAZ 69 EVO II - zmota się mota
Daihatsu Feroza - zemsta Yakuzy

Awatar użytkownika
konrad1983nr1
Posty: 495
Rejestracja: sob wrz 08, 2007 11:56 am
Lokalizacja: KIELCE/Siedlce
Kontaktowanie:

Post autor: konrad1983nr1 » czw sty 10, 2008 4:16 pm

To, że ruskim sprzętem można jeżdzić tylko dookoła komina, to jakieś głupie przesądy. Objechałem Gaziorem Maramuresz i nic się nie stało.


moze wygodniccy to twierdza, bo trzeba przyznac ze komfort jak w żuku, albo starze :D , ale kupujac UAZa nie to sie bierze pod uwage!!
UAZ 469B 1980rok, silnik Żuk 2,1L LPG- był
SUZUKI GV II 2006 rok, 2.0 benzin- jest

Awatar użytkownika
Adamek
 
 
Posty: 10997
Rejestracja: śr cze 01, 2005 11:38 am
Lokalizacja: Podkarpacie / Merseyside

Post autor: Adamek » czw sty 10, 2008 5:40 pm

Ktos tu dobrze zauwazyl, do odwaznych swiat nalezy... Wiec w droge, UAZ dobrze utrzymany i przegladniety w pore nie powinien zaskoczyc, dasz rady i jeszcze bedziesz sie smial ze pytales :)21
Grandzik 5.7 V8 Hemi Overland - One Life Live It
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji

Awatar użytkownika
klusownik
 
 
Posty: 190
Rejestracja: ndz sty 11, 2004 10:31 pm
Lokalizacja: Słupsk / Lappland

Post autor: klusownik » czw sty 10, 2008 7:05 pm

Dobry UAZ nie jest zły :wink:

Moj byl 4 raz za kolem polarnym i z powrotem w tym raz zima. 8)

Spokojnie daje rade.

Na UAZa nie ma mocnych.

Mimo, ze mam juz inne auta terenowe UAZa sie nie pozbylem...bo to sprzet wart polecenia. :)2
UAZ 469B S-21 + LPG UAZ 315126 2.4 MB
K- 750
Daihatsu Feroza 1.6 16V
Defender 90 300Tdi

ODPOWIEDZ

Wróć do „Uaz”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość