Nic nie mówcie o długim remoncie, bo wiem coś o tym. W lipcu 2006 pojechałem do brata na urlop połączony z remontem uaza. Trzeba było zmienić ramę (bo pękać zaczęła), porozrywało mi też podłogę bo za wysokie gumy dałem pomiędzy ramę i budę i od pracy popękała. Wyglądało optymistycznie, 2 tygodnie urlopu i miał być zrobiony. Po 2 tygodniach owszem rama była na mostach, kasta wyspawaną miała podłogę i wzmocnioną dodatkowo. Zostało jeszcze kilka przeróbek. Tak zawzięcie mój brat do robił, że mchem porósł. Od wiosny 2007 z doskoku próbowałem coś zrobić, ale to nie robota. Na jesień zapokowałem go na lawetę i przywiozłem do garażu. Kupiłem migomat i jadę po kolei. Czas wyjazdu ustawiłem na czerwiec, czy się uda? Zobaczymy. Ale chcę żeby posłużył mi troszkę.
Ale fakty są takie, że cholernie brakuje mi jazdy UAZem. Kolega ostatnio użyczył mi w teren Samuraja. Poupalałem go to troszkę już lepiej się czuję, ale uaz to uaz

W nim się chociaż normalnie mieszczę

i nie robi mi z mózgu galarety.
Info dla kolegi co pyta czy gaźnik solexa zmniejszy użycie gazu.:
W zasadzie nie, chyba że gaźnik byłby w rozsypce, nieszczelny. Tak naprawdę przy instalcji gazowej gaźnik robi tylko za przepustnicę. Idąc tym tropem, będę przy uruchamianiu UAZa eksperymentował. Zamiast gaźnika, chcę mu zainstalować tylko przepustnicę, np. oplowską.
Na wielkość spalania gazu ma również wpływ układ zapłonowy. Więc na to należy zwrócić szczególną uwagę. I na to są metogy. Ja zamierzam zastosować układ elektroniczy, który raz że da mi mocną iskrę, bez wzglęgu na obroty silnika (cewka i aparat zapłonowy pozostają bez zmian) dodatkowo chcę założyć układ, dzięki któremu można zmieniać kąt wyprzedzenia zapłonu. Z kabiny, potencjometrem, można dostroić zapłon w zależność od warunków. Ale to jeszcze ze 2-3 miesiące, pochwalę się wynikiem (jak będzie się czym chwalić ).