Montaż pompy oleju i napędu

jak wyżej... wszystkie modele...

Moderator: Student

Awatar użytkownika
vandall1
 
 
Posty: 10415
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: vandall1 » ndz wrz 05, 2004 10:38 pm

gri74 pisze:Ha, ha ,żeby ciekawie bylo to przy zakręcaniu obudowy napędu wpadła mi nakretka do miski i po 30 min kombinacji drutami micha poszła w dół , a juz silnik miałem wkładać :evil:
:)21 :)21 :)21 A nie mówiłem?
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl

Awatar użytkownika
vandall1
 
 
Posty: 10415
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: vandall1 » ndz wrz 05, 2004 10:47 pm

Bart03 pisze:Ja bym z zaworem cisnieniowym nie kombinowal. Sprezyna ma taka charakterystyke ze zamyka zawor przy odpowiednio wysokim cisnieniu a jak dasz podkladke to moze sie wszystko popier... no ale nie szkodzi poeksperymentowac. Daj znac jak to wszystko dziala.
Zawór upustowy-jak sama nazwa wskazuje,ogranicza max ciśnienie w układzie,a nie podnosi...
Podkładka spowoduje,że otworzy się przy wyższym ciśnieniu.
Jak olej jest rozgrzany-to spadek na panewkach jest tak duży,że zawór i tak się nie otworzy.Na zimnym może ciśnienie podnieść,ale przesada może eksplodować filtr /jak ktoś już napisał/.
Nie jest to sposób na podniesienie ciśnienia oleju w pracującym,rozgrzanym silniku.
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl

Awatar użytkownika
SebastianS
 
 
Posty: 1185
Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: SebastianS » ndz wrz 05, 2004 11:09 pm

beztroski pisze:Sitko wymieniałem bo szlamem obsiadło, a jak już rozkręciłem to podkusiło dalej popatrzeć, a jak już popatrzyłem itd. itp.
Sebastian, jak przypadkiem na ten temat trafisz, to się nie śmiej. Wiem, że to nowomechanika :D
Właśnie trafiłem.. Masz przesrane :)21

A tak powaznie - jak najbardziej można zmieniać charakterystykę tej sprężyny, ale nie w celu "podciągnięcia" ciśnienia w zakapionym silniku, bo to nic nie da po prostu - upływy będą tak duże, że i tak zawór upustowy się nie będzie otwierał, wszystko pójdzie w magistralę.
"Rasować" sprężynę można, jeśli silnik jest ok, a ciśnienie niezbyt wysokie - co wskazuje na otwieranie zaworu upustowego przy za niskim ciśnieniu. Najlepiej regulować to na kompresorze tak, żeby uzyskać ciśnienie otwarcia co najmniej 4 atm.
U mnie - przy każdym remoncie sprężyna jest weryfikowana i w razie czego regulowana, lub wymieniana, jeśli już zczeźnięta na amen.

A co do sitka - uważaj, coby Ci jego kruszące się czasem kawałki nie wpadły w pompę, potrafią uszzcerbić zęby i obniżyć mocno wydajność pompowania oleju...

Awatar użytkownika
Bart03
 
 
Posty: 3821
Rejestracja: pn sie 30, 2004 1:55 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Bart03 » pn wrz 06, 2004 8:38 am

No fakt otwiera a nie przymyka . Moj blad. Przyznaje sie. :-?

Awatar użytkownika
Jagoda
Posty: 328
Rejestracja: wt cze 11, 2002 1:00 am
Lokalizacja:

Post autor: Jagoda » pn wrz 06, 2004 12:48 pm

A taka dobra rada z trafianiem płetwą aparatu w pompę za pierwszym razem:

Wkładasz aparat tak, żeby się zazębił z wałkiem rozrządu (oczywiście poprawnie względem zapłonu i 1-go cylindra - ale to już Cowboy opisał), wszedł w tulejkę i oparł na ogonie pompy, nie przejmuj się tym, że płetwa nie wpadła w wycięcie ogona. W tym położeniu aparat nie wejdzie do końca i będzie mu brakowało jekieś 5-7mm do bloku silnika. Przyłapujesz go nakrętkami, które dokręcasz palcami, ale dość mocno, bierzesz korbę i kręcisz, gwarantuje Ci, że max po 3-ech obrotach płetwa wpadnie w wycięcie i aparat sam wskoczy na miejsce, tylko dokręcasz śruby i gotowe :)2 .
W razie jak by co, to 601-34-87-25

Awatar użytkownika
SebastianS
 
 
Posty: 1185
Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: SebastianS » pn wrz 06, 2004 11:07 pm

JAgoda, ja bym Cię minimalnie sprostował... Ogólnie racja, z tym, że ja bym aparatu nie dociskał śrubami - jego ciężar wystarczy, ewentualnie lekko przytrzymać ręką... dociśnięcie może spowodować pęknięcie wałka napędzającego pompę, jeśłi ktoś źle odczyta sformułowanie "dość mocno"

Awatar użytkownika
vandall1
 
 
Posty: 10415
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: vandall1 » wt wrz 07, 2004 1:03 am

Problemem jest to,że płetwa ma na ogół takie duże luzy,że nie trafia w pompę.Bo jak już trafi-to kein problem...Patyczki,zapałki itp
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl

Awatar użytkownika
SebastianS
 
 
Posty: 1185
Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: SebastianS » wt wrz 07, 2004 7:54 am

vandall1 pisze:Problemem jest to,że płetwa ma na ogół takie duże luzy,że nie trafia w pompę.Bo jak już trafi-to kein problem...Patyczki,zapałki itp
Trafia, trafia... wycięcie w które wchodzi płetwa jest obudowane taką tulejką, dzięki której wałek uzyskuje prowadzenie i trafia bez pudła. A w tulejkę trafiasz też bez problemu. Jeszcze nie miałem z tym żadnych zawirowań - ani w wołdze (tam swoją drogą łatwiej jest trafić, bo nie ma płetwy tylko sześciokąt) ani w uazie.

Awatar użytkownika
Jagoda
Posty: 328
Rejestracja: wt cze 11, 2002 1:00 am
Lokalizacja:

Post autor: Jagoda » wt wrz 07, 2004 8:15 am

Przecież napisałem PALCAMI, no chyba, że ktoś jest terminatorem lub Frankensteinem.
W razie jak by co, to 601-34-87-25

Awatar użytkownika
Bart03
 
 
Posty: 3821
Rejestracja: pn sie 30, 2004 1:55 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Bart03 » wt wrz 07, 2004 4:41 pm

Eee chyba jednak nie zawsze trafi , ja tez mialem luzy na pletwie i musialem pomoc sobie kawalkiem gazety zeby pletwa byla w miare sztywna. A jak nie masz luzow to owszem mozna latwo trafic, tyle ze ja miale okazje wymieniac aparat 3 razy i za kazdym razem mial duze luzy.

Awatar użytkownika
vandall1
 
 
Posty: 10415
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: vandall1 » wt wrz 07, 2004 11:16 pm

Bart03 pisze:Eee chyba jednak nie zawsze trafi , ja tez mialem luzy na pletwie i musialem pomoc sobie kawalkiem gazety zeby pletwa byla w miare sztywna. A jak nie masz luzow to owszem mozna latwo trafic, tyle ze ja miale okazje wymieniac aparat 3 razy i za kazdym razem mial duze luzy.
Niestety też tak mi się zdarzyło.Nikt nie był pewny czy trafiło,ale po zakręceniu okazało się że ciśnienia zero.Wołga?no owszem,inna sytuacja.
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl

beztroski
 
 
Posty: 258
Rejestracja: wt maja 11, 2004 8:11 pm
Lokalizacja: mazury

Post autor: beztroski » czw lis 04, 2004 1:09 pm

Co kurna jest? Po eksperymentach z podkładką ciśnienie zrobiło mi sie na zegarze ponad 4 (wcześniej było 1), a kontrolka smarowania dalej nie do końca gaśnie. Cały czas lekko bździ. Szukać przyczyny, czy olać to? A jak szukać, to może jakieś pomysły?
Prowadziłem beztroskie życie, ale kupiłem gza.

Awatar użytkownika
Bart03
 
 
Posty: 3821
Rejestracja: pn sie 30, 2004 1:55 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Bart03 » czw lis 04, 2004 6:10 pm

To znaczy ze padniety czujnik kontrolki cisnienia, albo przebicie do masy na kablu kontrolki.

beztroski
 
 
Posty: 258
Rejestracja: wt maja 11, 2004 8:11 pm
Lokalizacja: mazury

Post autor: beztroski » czw lis 04, 2004 6:28 pm

Czujnik sprawdzałem, ale o kabelku nawet nie pomyślałem.
Prowadziłem beztroskie życie, ale kupiłem gza.

Awatar użytkownika
Gazior69
Posty: 323
Rejestracja: pt paź 01, 2004 9:07 am
Lokalizacja: Warszawa-Gocław

Post autor: Gazior69 » wt lis 23, 2004 9:37 am

Zawsze gdzieś siada elektryka... :lol:

sprawdź kabel.. czy nie ma zwarcia z masą..

Wojdył GAZ69
Gazior na dozywocie....3.0 TD
Big Gaz już u mnie w garażu, tworzy się nowe !!!

Awatar użytkownika
Bart03
 
 
Posty: 3821
Rejestracja: pn sie 30, 2004 1:55 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Bart03 » wt lis 23, 2004 1:42 pm

No co ty nie powiesz :wink:

Awatar użytkownika
benes
Posty: 1665
Rejestracja: czw maja 22, 2003 5:26 pm
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: benes » pn kwie 04, 2005 12:14 pm

beztroski pisze:Co kurna jest? Po eksperymentach z podkładką ciśnienie zrobiło mi sie na zegarze ponad 4 (wcześniej było 1), a kontrolka smarowania dalej nie do końca gaśnie. Cały czas lekko bździ. Szukać przyczyny, czy olać to? A jak szukać, to może jakieś pomysły?
Jaką grubą podkładkę wsadziłeś???

Awatar użytkownika
Władek
Posty: 1977
Rejestracja: sob lis 01, 2003 10:41 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Władek » pn kwie 04, 2005 1:28 pm

W ramach tematu: po dobrym rozgrzaniu się silnika, na jałowych obrotach kontrolka zaczyna mi świecić, z tym, że nie jest to jasne świecenie jak przed uruchomieniem silnika, jarzy się bardziej lub mniej, nie ukrywam - wkurza mnie to. Bączek (czujnik) wymieniłem na nowy, bo przy starym czujniku kontrolka na jałowych obrotach świeciła jasno. Pytanie: czy z tym coś robić a jeśli tak, to co? Czy postój w korku z takim ciśnieniem (jarząca się kontrolka) niezdrowy jest dla silnika? Czy wymiana pompy olejowej (jest stara, bez żadnej regeneracji) wymaga wyjmowania silnika ??[/list]
Władek - Kraków

Awatar użytkownika
benes
Posty: 1665
Rejestracja: czw maja 22, 2003 5:26 pm
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: benes » pn kwie 04, 2005 1:54 pm

Władek pisze:W ramach tematu: po dobrym rozgrzaniu się silnika, na jałowych obrotach kontrolka zaczyna mi świecić, z tym, że nie jest to jasne świecenie jak przed uruchomieniem silnika, jarzy się bardziej lub mniej, nie ukrywam - wkurza mnie to. Bączek (czujnik) wymieniłem na nowy, bo przy starym czujniku kontrolka na jałowych obrotach świeciła jasno. Pytanie: czy z tym coś robić a jeśli tak, to co? Czy postój w korku z takim ciśnieniem (jarząca się kontrolka) niezdrowy jest dla silnika? Czy wymiana pompy olejowej (jest stara, bez żadnej regeneracji) wymaga wyjmowania silnika ??[/list]
Nie trzeba wyjmować silnika ale zwalić miskę i jest tam do nie dojście

Awatar użytkownika
Władek
Posty: 1977
Rejestracja: sob lis 01, 2003 10:41 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Władek » pn kwie 04, 2005 2:58 pm

benes pisze:
Władek pisze:W ramach tematu: po dobrym rozgrzaniu się silnika, na jałowych obrotach kontrolka zaczyna mi świecić, z tym, że nie jest to jasne świecenie jak przed uruchomieniem silnika, jarzy się bardziej lub mniej, nie ukrywam - wkurza mnie to. Bączek (czujnik) wymieniłem na nowy, bo przy starym czujniku kontrolka na jałowych obrotach świeciła jasno. Pytanie: czy z tym coś robić a jeśli tak, to co? Czy postój w korku z takim ciśnieniem (jarząca się kontrolka) niezdrowy jest dla silnika? Czy wymiana pompy olejowej (jest stara, bez żadnej regeneracji) wymaga wyjmowania silnika ??[/list]
Nie trzeba wyjmować silnika ale zwalić miskę i jest tam do nie dojście

Oki, a co może być przyczyną takiego jarzenia się kontrolki?
Władek - Kraków

Awatar użytkownika
SebastianS
 
 
Posty: 1185
Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: SebastianS » wt kwie 05, 2005 12:46 am

Przyczyną jest osiągnięcie ciśnienia granicznego dla zapalania się kontrolki - czyli sygnalizacja, że ciśnienie zawiera się gdzieś w okolicach 0,5 atm. (przy +- takim ciśnieniu lampka się zapala). Nie jest to jeszcze ciśnienie groźne dla prawidłowego olejenia silnika, nawet, jeśli postawić go na wolnych na dłuugi czas, ale jeśli pojawiło się niedawno, a silnik nie ma dużego przebiegu od kapitalki - hm... Pozostaje pogratulować mechanika, lub zweryfikować charakterystykę czujnika połączonego z lampką- może okazać się walnięty...

Awatar użytkownika
Artur
Posty: 562
Rejestracja: śr lut 19, 2003 11:21 am
Lokalizacja: Piła

Post autor: Artur » wt kwie 05, 2005 8:20 am

Macie jeszcze siłe na te silniki na tą walkę z wiatrakami jak tak to :)2

Awatar użytkownika
SebastianS
 
 
Posty: 1185
Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: SebastianS » wt kwie 05, 2005 8:53 am

Ziew... Lepsze to, niż trzy miesiące mataczenia, żeby wsadzić jednego gruźlika do uaza... Tej zafajdanej pompy wodnej wołgowskiej nie dostałem do dziś, co się znaczy - Bartek jeszcze syfa nie odebrał :)

Awatar użytkownika
Artur
Posty: 562
Rejestracja: śr lut 19, 2003 11:21 am
Lokalizacja: Piła

Post autor: Artur » wt kwie 05, 2005 11:08 am

SebastianS pisze:Ziew... Lepsze to, niż trzy miesiące mataczenia, żeby wsadzić jednego gruźlika do uaza... Tej zafajdanej pompy wodnej wołgowskiej nie dostałem do dziś, co się znaczy - Bartek jeszcze syfa nie odebrał :)
Prawie odebrał a czas montażu nie trzy miechy tylko może czas szukania silnika 3 miechy a co do pompy wodnej to proszę do Bartka kierować pretensje ja od ciebie jej nie brałem i nie mogę za nią odpowiadać. Podaj mnie emalia na prv to ci poślę kilka fotek i może mały filmik jak sie sprawuje w uazie MB 250D 5cyl z 124 , szkoda że nie mam serwera to bym umieścił na forum.

Awatar użytkownika
SebastianS
 
 
Posty: 1185
Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: SebastianS » wt kwie 05, 2005 11:10 pm

Eee, nie mam pretensji do Ciebie - Bartek mi się tłumaczył, że pompa leży u Ciebie i jak będzie syfa odbierał, to ją weźmie. Póki co - nie ma ognia, więc luzik. Maila dostałem.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Uaz”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości