Post
autor: vandall1 » pt kwie 29, 2005 1:18 am
Władziu!
Jesteś przykładem /Twoje poglady/-jak ortodoksja /nie ciać,nie spawać/ moze doprowadzić do katastrofy drogowej i Twojej osobistej /wyrok w zawiasach/.
Otóż:
Wąs uazowski nie pasuje na przekł merca ze spowodu innej geometrii klinów/kształtu/.Jedyną mozliwościa jest tu wziecie brzeszczota w garść i poprawienie /w prostokąt/zarysu klinów.Chyba,że maszynerią to zrobisz /duży kłopot/.Oczywiście wybrzeszczotowanie wąsa uazowskiego nie zrobi się równo i skutek bedzie taki,że wąs sie będzie notorycznie luzował na wałku.Ty,nieswiadomy,bedziesz go dokrecał i dokrecał...
Az pewnego pieknego dnia pęknie.Dalej wiesz:zawiasy co najmniej.
My robimy to tak:
Z wąsa od merca wytaczamy tulejkę z wieloklinem wałka i wspawujemy ją w odpowiednio wytoczona dziurę,czyli otwór w wasie uazowskim.O przyzwoitości i kwalifikacjach spawacza nie wspominam-wiadomo,wysokie musza byc.
To działa.
W razie potrzeby gniemy wasy na prasie:na zimno przy niewielkich korektach,na gorąco przy wiekszych.
Zostawienie wasa od merca jest bez sensu,bo:
-za krótki
-końcówka "oddrażkowa"jest przystosowana do dwóch,mniejszych sworzni i załozenie tam jakiejs kombinacji obtoczonego sworznia uazowskiego,lub zastosowanie jednego sworznia od merca-jest głupotą.
Wąsy również mozna ciąc i spawać,po odpowiednim dogłębnym sfazowaniu i dodaniu ew wzmocnień typu węzłówka.
Generalnie-to nie jest praca do wykonania w warunkach kuchennego stołu.
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl