jak wyżej... wszystkie modele...
Moderator: Student
-
harris
-

- Posty: 198
- Rejestracja: sob kwie 23, 2005 6:31 am
- Lokalizacja: GKA<->WH
Post
autor: harris » pt kwie 29, 2005 7:09 pm
Najlepszy jest Wurth zielony.
Ja pier....

ilesmy sie pieprzyli zeby odkrecic sruby z tym gownem. Nasadka drapera klękła. Ale ruszylim w koncu "ruskim zestawem".
-
RAVkrakuf
-

- Posty: 277
- Rejestracja: pt kwie 15, 2005 7:05 pm
- Lokalizacja: małopolska -KR
-
Kontaktowanie:
Post
autor: RAVkrakuf » pt kwie 29, 2005 7:12 pm
Dragunov pisze:
Distal

ten 2skladnikowy klej??
Chyba rzeczywiscie cos pokrecilem z klejem z reklam -nie pamietam jak sie ten specyfik nazywa ale jest to dosc powszechna metoda na dokrecanie kol
RAV
UAZ > SJ418+springi+PS > XJ 4,0 4"/32" > Def 90/300
Jest: Dyskoteka 200tdi
-
vandall1
-

- Posty: 10415
- Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
- Lokalizacja: Gdynia
Post
autor: vandall1 » pt kwie 29, 2005 7:38 pm
harris pisze:Najlepszy jest Wurth zielony.
Ja pier....

ilesmy sie pieprzyli zeby odkrecic sruby z tym gownem. Nasadka drapera klękła. Ale ruszylim w koncu "ruskim zestawem".
Jak już to daję niebieskiego Wurtha.Jest bodaj słabszy od zielonego i nie klei "na amen"

KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl
-
wupasek
-

- Posty: 3908
- Rejestracja: wt lut 10, 2004 11:28 pm
- Lokalizacja: Łódź / Tuszyn
-
Kontaktowanie:
Post
autor: wupasek » pt kwie 29, 2005 7:54 pm
vandall1 pisze:wupasek pisze:
[konkretnie nie pasuja tam gdzie ich potrzebuje czyli przy reduktorze

]
Przeczytaj wcześniej i wstaw se szpilki 10x1 mit nakretka korbowodu żuk

juz sobie dorobilem.... kupilem dlugie, przedluzylem gwint i ucialem....
-
nefar
- jestem tu nowy...

- Posty: 54
- Rejestracja: wt lut 15, 2005 10:41 pm
- Lokalizacja: Gdańsk
Post
autor: nefar » pn maja 02, 2005 10:06 am
A gdzie panowie dostajecie narzynki na drobny gwint? Bo jak są problemy aby dostać śruby z takowym to narzynki to już wogóle kosmos.
Gaz, Gaz, jeszcze raz gaz.
-
wupasek
-

- Posty: 3908
- Rejestracja: wt lut 10, 2004 11:28 pm
- Lokalizacja: Łódź / Tuszyn
-
Kontaktowanie:
Post
autor: wupasek » pn maja 02, 2005 12:50 pm
nefar pisze:A gdzie panowie dostajecie narzynki na drobny gwint? Bo jak są problemy aby dostać śruby z takowym to narzynki to już wogóle kosmos.
dalem do jakiegos zakladu do nagwintowania i tyle... ale okazuje sie ze śwagier narzynke tez mial i niepotrzebnie "przeplacilem"
a w sklepach rzeczywiscie ciezko narzynke znalezc

-
harris
-

- Posty: 198
- Rejestracja: sob kwie 23, 2005 6:31 am
- Lokalizacja: GKA<->WH
Post
autor: harris » pn maja 02, 2005 2:19 pm
nefar pisze:A gdzie panowie dostajecie narzynki na drobny gwint? Bo jak są problemy aby dostać śruby z takowym to narzynki to już wogóle kosmos.
sruby roznej masci mozna dostac w markpolu w Chwaszczynie,
a nacinanie drobnego gwintu narzynka to nie jest takie latwe, trzeba miec sporo wprawy zeby prosto naciac, do odpowiedzialnych zadan nie radze narzynka
-
SebastianS
-

- Posty: 1185
- Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
- Lokalizacja: Gliwice
Post
autor: SebastianS » wt maja 03, 2005 9:40 pm
harris pisze:nefar pisze:A gdzie panowie dostajecie narzynki na drobny gwint? Bo jak są problemy aby dostać śruby z takowym to narzynki to już wogóle kosmos.
sruby roznej masci mozna dostac w markpolu w Chwaszczynie,
a nacinanie drobnego gwintu narzynka to nie jest takie latwe, trzeba miec sporo wprawy zeby prosto naciac, do odpowiedzialnych zadan nie radze narzynka
Jesteś małego ducha... Da się idealnie to zrobić. Bierzesz pręt do nagwintowania, mocujesz w tokarkę, a narzynkę opierasz o konik i przypierasz nim do pręta. Masz dokładnie prostopadle. Łapą obracasz uchwyt i "wkręcasz" pręt w narzynkę, jednocześnie cały czas napierając konikiem na pręt (wybierając luz). Nie ma bata, żeby zaukosować gwint...
-
vandall1
-

- Posty: 10415
- Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
- Lokalizacja: Gdynia
Post
autor: vandall1 » wt maja 03, 2005 10:46 pm
No racja-tylko ta tokarka

KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl
-
SebastianS
-

- Posty: 1185
- Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
- Lokalizacja: Gliwice
Post
autor: SebastianS » śr maja 04, 2005 12:42 am
No wiem, wiem, nie ma co lać ze mnie

... jak masz tokarkę, to możesz se wytoczyć gwinta... ale musisz mieć taką ze skrzynią biegów... A ja ni mam

-
cykor
-

- Posty: 145
- Rejestracja: czw paź 07, 2004 10:15 am
- Lokalizacja: Warszawa i nie
Post
autor: cykor » śr maja 04, 2005 8:02 am
Przy okazji śrub, gwintów i innych klejów. Ukręciłem tylny wał. Jechałem po czarnym, syf dostał wibracji, huknęło, walnęło i do środka chciał mi wał a raczej to co z niego zostało wleźć. Po oględzinach okazało się że rozleciał się przy wielowpuście (dokładnie to straciłem wałek wielowpustowy), krzyżaki całe, śruby mocujące wał były mocno dokręcone. Syf podniesiony nie jest, po prostu oryginał. Odkręciłem to co zostało z wału i na przednim 40 km/h do domu na nockę się zatoczyłem. Jak wcześniej oglądałem wał (listopad) to nie widziałem nic niepokojącego. Co było przyczyną, jak uniknąć takich i podobnych awarii

Jedynym dowodem, że istnieje jakaś pozaziemska INTELIGENCJA, jest to, że się z nami nie kontaktują.
-
SebastianS
-

- Posty: 1185
- Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
- Lokalizacja: Gliwice
Post
autor: SebastianS » śr maja 04, 2005 9:52 am
jeśli nie było jakichś errorów wczesniej - chyba siakaś wada materiału... się zdarza, zwłaszcza w ruskich urządzeniach...
-
cykor
-

- Posty: 145
- Rejestracja: czw paź 07, 2004 10:15 am
- Lokalizacja: Warszawa i nie
Post
autor: cykor » śr maja 04, 2005 10:12 am
Wcześniej nie było errorów, wada materiału. Przyjmuję. Jaki zamiennik zastosować zamiast tego ruska? Na drugiego wadliwego mnie nie stać i na dachowanie lub spoktanie z palmą też. Wolę wydać więcej i żyć niż zaoszczędzić i skończyć w drewnianej skrzynce lub na wózku albo kogoś jeszcze zabić. Skończyło się jak narazie na wale, ale dokładną skalę strat poznam dopiero za 2 tygodnie bo teraz nie mam czasu kręcić.
Jedynym dowodem, że istnieje jakaś pozaziemska INTELIGENCJA, jest to, że się z nami nie kontaktują.
-
SKUN37
- jestem tu nowy...

- Posty: 19
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 10:55 am
Post
autor: SKUN37 » pt maja 06, 2005 10:29 am
może pytanie troche retoryczne ale czy śruby do skrecania tylniego wału są taie same jak do przedniego ? czy rożnia sie moze dlugością ?
-
SebastianS
-

- Posty: 1185
- Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
- Lokalizacja: Gliwice
Post
autor: SebastianS » pt maja 06, 2005 11:35 pm
cykor pisze:Wcześniej nie było errorów, wada materiału. Przyjmuję. Jaki zamiennik zastosować zamiast tego ruska? Na drugiego wadliwego mnie nie stać i na dachowanie lub spoktanie z palmą też. Wolę wydać więcej i żyć niż zaoszczędzić i skończyć w drewnianej skrzynce lub na wózku albo kogoś jeszcze zabić. Skończyło się jak narazie na wale, ale dokładną skalę strat poznam dopiero za 2 tygodnie bo teraz nie mam czasu kręcić.
Tylny może być przerobiony z żuka (skrócony), przedni raczej musi być oryginał, bo żuk ma za grubą rurę. Zresztą - czy żuk, czy oryginał - jeden grzyb, jeśli chodzi o wytrzymałość, wręcz ruskie krzyżaki są lepsze. Pociesz się, że takie wady zdarzają się rzadko, a ukręcanie wałów napędowych występuje przy bardzo niewielkich prędkosciach, więc nie ma powodów do obaw

-
SebastianS
-

- Posty: 1185
- Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
- Lokalizacja: Gliwice
Post
autor: SebastianS » pt maja 06, 2005 11:36 pm
SKUN37 pisze:może pytanie troche retoryczne ale czy śruby do skrecania tylniego wału są taie same jak do przedniego ? czy rożnia sie moze dlugością ?
Jak retoryczne, to właź pod pierwszego gazika lub uaza i sobie odpowiedz sam

A tak poważnie - wszystko to samo.
-
wupasek
-

- Posty: 3908
- Rejestracja: wt lut 10, 2004 11:28 pm
- Lokalizacja: Łódź / Tuszyn
-
Kontaktowanie:
Post
autor: wupasek » pt maja 06, 2005 11:46 pm
SebastianS pisze:SKUN37 pisze:może pytanie troche retoryczne ale czy śruby do skrecania tylniego wału są taie same jak do przedniego ? czy rożnia sie moze dlugością ?
Jak retoryczne, to właź pod pierwszego gazika lub uaza i sobie odpowiedz sam

A tak poważnie - wszystko to samo.
od warunkiem ze sa to sruby o gwincie 10x1

a nie (10x1,25 jak w zuku)

-
SebastianS
-

- Posty: 1185
- Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
- Lokalizacja: Gliwice
Post
autor: SebastianS » pt maja 06, 2005 11:53 pm
wupasek pisze:SebastianS pisze:SKUN37 pisze:może pytanie troche retoryczne ale czy śruby do skrecania tylniego wału są taie same jak do przedniego ? czy rożnia sie moze dlugością ?
Jak retoryczne, to właź pod pierwszego gazika lub uaza i sobie odpowiedz sam

A tak poważnie - wszystko to samo.
od warunkiem ze sa to sruby o gwincie 10x1

a nie (10x1,25 jak w zuku)

A w ogóle to jaki silnik lepszy do uaza? Wołga czy oryginał?

-
wupasek
-

- Posty: 3908
- Rejestracja: wt lut 10, 2004 11:28 pm
- Lokalizacja: Łódź / Tuszyn
-
Kontaktowanie:
Post
autor: wupasek » pt maja 06, 2005 11:59 pm
SebastianS pisze:A w ogóle to jaki silnik lepszy do uaza? Wołga czy oryginał?

zalezy ile bedzie mnei kosztowal remont

-
wupasek
-

- Posty: 3908
- Rejestracja: wt lut 10, 2004 11:28 pm
- Lokalizacja: Łódź / Tuszyn
-
Kontaktowanie:
Post
autor: wupasek » sob maja 07, 2005 12:02 am
sruby zukowskie (ok 1zl szt z nakretka) pasujado skrecania przedniego walu i do tylnej czesci walu tylnego..
do przykrecenie tylnego walu do reduktora NIE PASUJA
najlatwiej kupic 4xkowskie sruby od zawieszenia z gwintem 10x1.. nagwintowac dalej i .. uciac

-
vandall1
-

- Posty: 10415
- Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
- Lokalizacja: Gdynia
Post
autor: vandall1 » sob maja 07, 2005 1:36 am
A propos urwanego tylnego wału:tez owszem kiedyś sie nam zdarzył "skok o tyczce" w środku miasta.Badziew się rozkrecił przy reduktorze i spadł.
Dlatego dobrze robi zmotana podtrzymka w okolicy belki poprzecznej ramy/tej wygietej/.
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl
-
pilmar

- Posty: 1917
- Rejestracja: pt maja 09, 2003 9:20 pm
- Lokalizacja: Białobrzegi n.Pilicą
Post
autor: pilmar » sob maja 07, 2005 10:12 am
kiedyś na przerwie w podstawówce byłem świadkiem dziwnego zdarzenia:
żuk leżał na prawym boku, a most był obkręcony o 180%, szczegułów nie pamiętam, ale wiem na pewno że wał napędowy miał w tyłu...
to był skok o tyczce
-
cykor
-

- Posty: 145
- Rejestracja: czw paź 07, 2004 10:15 am
- Lokalizacja: Warszawa i nie
Post
autor: cykor » pn maja 09, 2005 12:40 pm
vandall1 pisze:A propos urwanego tylnego wału:tez owszem kiedyś sie nam zdarzył "skok o tyczce" w środku miasta.Badziew się rozkrecił przy reduktorze i spadł.
Dlatego dobrze robi zmotana podtrzymka w okolicy belki poprzecznej ramy/tej wygietej/.
Z tą podtrzymką to ciekawy patent (chyba tak zrobię). Kiedyś widziałem w nysie u mojego ojca, potem ojciec jak składał żuczka też ten patent zastosował. Ciekawe czy miał skok o tyczce, czy taki zapobiegliwy

Jedynym dowodem, że istnieje jakaś pozaziemska INTELIGENCJA, jest to, że się z nami nie kontaktują.
-
cykor
-

- Posty: 145
- Rejestracja: czw paź 07, 2004 10:15 am
- Lokalizacja: Warszawa i nie
Post
autor: cykor » pn maja 09, 2005 12:51 pm
Spawanie wału.
Podobno goście spawają to na tokarkach? Prawda to? A wyważenie tego potem, przecież tego na zwykłej tokarni nie zrobi? A podwieszka też może tego nie znieść jak sie znowu rozsypie i może wtedy skok o tyczce?
Jedynym dowodem, że istnieje jakaś pozaziemska INTELIGENCJA, jest to, że się z nami nie kontaktują.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości