Brodzilem uazem
Moderator: Student
A ja przedwczoraj wjecha³em w wielk± wode
. Tak 10cm nad stopieñ mia³em smuge wody wzdluz samochodu. Do srodka mi sie nalalo przez rozne dziurki z przodu przy pedalach i wogole po 20m tej wody jak wyjechalem to przejechalem kawalek i sie zorientowalem ze alternator przestal ladowac
. Odstawilem go na godzine, nastepnego dnia suszarke mial godzine na sobie, pozniej powietrze sprezone i nic ! Nie dziala
nie laduje ni chuja.
Da sie to domowym spodobem naprawic ?
Pozdrawiam



Da sie to domowym spodobem naprawic ?
Pozdrawiam

UAZ 469B 80/85' uazo-wołga syntetyk 5W/50 na dotarciu 

- SebastianS
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
- Lokalizacja: Gliwice
Ja bym stawiał na to, że Ci się na błocie któraś ze szczotek mogła zawiesić, zwłaszcza jak była już krótka... Zacznij od szczotkotrzymacza - wykręć i obejrzyj... Albo wepnij się miernikiem (amperomierzem ustawionym na prąd do 10A) w szereg - pomiędzy styk szczotkotrzymacza a biegun + na akumulatorze, odpinając wczesniej kabelek z reglera - i zobacz, czy uzwojenie wzbudzenia bierze prąd. Jak bierze - jest coś nie tak z twornikiem lub diodami (mniej prawdopodobne), jak nie bierze - praktycznie na bank - szczotki...
A suszenie nie ma sensu, bo w zasadzie teoretycznie pod wodą altek też powinien ładować...
A suszenie nie ma sensu, bo w zasadzie teoretycznie pod wodą altek też powinien ładować...
Albo jak seba pisał szczotki - wykręcic i obejrzeć, jak by co to wymienić, albo dioda... podepnij sie gdziekolwiek w instalacje i sprawdź czy masz jakiekolwiek napięcie uwaga - zmienne
Jak masz to 99% walnięta dioda w alternatorze.

Krzysiek
Życie jest piękne - jeśli dobrze wybierzesz środki antydepresyjne...
Życie jest piękne - jeśli dobrze wybierzesz środki antydepresyjne...
Ale z siebie ba³wana zrobi³em 
Rozkrêci³em alternator ( robi³em to pierwszy raz i nie wiedzia³em ¿e trzeba wybiæ ten wa³ z ³o¿yskiem
ale po godzinie wpad³em i na to). W srodku by³ wogóle urwany kabel od jednej fazy ( ten ¶rodkowy ). Dolutowa³o siê go. Kolega sprawdzi³ tym elektronicznym urz±dzonkiem czy diody funkcjonuj± i by³o ok. Kolejnym podej¿anym by³ regulator napiêcia. Jako ¿e nie mia³em jak sprawdziæ funkcjonowania go to skoczy³em na szrot obok domu i zap³aci³em 5z³ za regulator. Wsadzi³em i nie ³adowa³o. Po godzinie babrania pojecha³em uazem do kumpla i sprawdzi³ mi tym urz±dzonkiem i okaza³o siê ¿e do kabla albo wbudzenia albo tego drugiego od regulatora pr±d nie dochodzi od akumulatora. Sprawdzili¶my przewodno¶æ na bezpiecznikach i okaza³o siê
¿e jeden co wygl±da³ na ok, mia³ u samej góry lekkie malutkie przepalenie.Da³em nowy bezpiecznik 15A. Super
. Dzia³a.
Skutek taki ze mam czysciutki alternator, nowy regulator napiêcia za 5z³. Do³±czon± faze i ³aduje mi ju¿ nie na wska¼niku do 15maks , tylko do 30 i wiêcej
nawet na wolnych obrotach. I wiem jak wygl±da w ¶rodku alternator i jak siê napiêcie sprawdza heheh.
Dziêki i pozdrawiam !

Rozkrêci³em alternator ( robi³em to pierwszy raz i nie wiedzia³em ¿e trzeba wybiæ ten wa³ z ³o¿yskiem



Skutek taki ze mam czysciutki alternator, nowy regulator napiêcia za 5z³. Do³±czon± faze i ³aduje mi ju¿ nie na wska¼niku do 15maks , tylko do 30 i wiêcej

Dziêki i pozdrawiam !
UAZ 469B 80/85' uazo-wołga syntetyk 5W/50 na dotarciu 

Wiec, tak. bylem dzis u kumpla, silnik od L200 rozebrany. Skutki to, dwa ugiete korbowody, zerwane gwinty w glowicy po wtryskach, popekane pierscienie tlokowe na 3 cylindrach, ale to nic, gdy ujzelismy pekniety wal korbowy ( nie ukrecony, tylko pekniety, nie rozlecial sie na 2 czesci, jest caly ale poprostu pękł w jednym miejscu i po jego zalozeniu i paru km mysle ze sie rozleci ) wiec silnik do remontu. Ten L200 mial 150 tys km zrobione, wiec jeszcze dobry samochod. A moj perkins jak narazie dobrze chodzi.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości