Masz reduktor na miejscu,ale silnik Ci wjeżdża w atrape i chrzani się układ kierowniczy,nie mówiac o takim banale jak pogorszenie i tak kiepsko wyważonego uaza.
Filtr oleju to się przenosi na nadkole,a nie tnie budę.I tak dalej i tak dalej...
Ja nie pisałem,że reduktor wisi na skrzyni /tego by brakowało!/tylko że ją obciąża siłami poprzecznymi pochodzacymi od niezależnych od siebie ruchów reduktora i silnika...Ideałem jeżeli chodzi o długość zespołu byłoby sztywne spięcie sb mesia z reduktorem uaza-tak jak oryginał.Zrobiłem takie połączenie skrzynia mesia z reduktorem Granda-działa wspaniale.Nad uazem nie chce mi się juz dumac-dlatego pytałem,czy ktoś to już ugryzł.
A może odpuścimy już ten temat?Pozdro
