"Rzegotanie" docisku???

jak wyżej... wszystkie modele...

Moderator: Student

Awatar użytkownika
SebastianS
 
 
Posty: 1185
Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: SebastianS » ndz cze 13, 2004 12:04 pm

Władek pisze: Oki, jak skasować luz w moście?
luz w moście jest sumą trzech różnych:
1) Luzu w zazębieniu ataku i talerza
2) Luzu w zazębieniu satelitów z koronkami półosi w mechanizmie różnicowym.
3) Luzu pomiędzy wielowypustem koronek półosi, a wieloklinem półosi

Jeśli w używanym moście nadmierny luz pojawi się w zazębieniu talerza z atakiem, a nie jest to wynikiem rozpadnięcia się podkładek regulacyjnych na ataku, to przywracanie prawidłowo małego luzu w zazębieniu nie ma już sensu, bo wymaga naruszenia wzajemnego położenia kół, wcześniej - w domyśle - ustawionych optymalnie, a w każdym razie w tym położeniu dotartych. Po prostu zużycie - wymienić koła trzeba i już. Zresztą to dzieje się bardzo rzadko. Luz tego typu można wymacać, przy pewnej wprawie, powinien byc mikroskopijnie mały - przy super-delikatnym pokręcaniu kołnierzem ataku tam i z poworotem, powinien dać się wyodrębnić od luzu w dyfrze - w drodze wyczucia różnicy w oporze obracania tylko łożysk ataku (luz talerz/atak, kosz dyfra stoi w miejscu), oraz całego kosza dyfra, dla skasowania luzów na satelitach (półosie unieruchomione - auto na ziemi). Luz talerz/atak, na promieniu wyznaczonym przez odrzutnik błota na ataku, powinien być wyrażony w ułamku milimetra - 0,3-0,5 i jednakowy na całym obwodzie talerza!

luz na dyfrze może być wynikiem zużycia zębów satelitów i koronek(wymienić), lub ćwierćsferycznych podładek, pomiędzy korpusem dyfra i satelitami (wymienić). Zresztą w niektórych koszach (nowszych) tych podkładek w ogóle nie ma - satelity pracują bezpośrednio na koszu.

luz wielowypust/wieloklin łatwo ustalić - wystarczy wyjąć półoś i obejrzeć wieloklin. Jeśli ma wyciśnięcia od współpracy z koronką wzdłuż wyfrezowań - należy pomyśleć o nowej półosi. Wyciśnięcia takie raczej nie występują w koronkach, które są o wiele od półosi twardsze.

To tyle.

Awatar użytkownika
vandall1
 
 
Posty: 10415
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: vandall1 » ndz cze 13, 2004 2:57 pm

To tyle i az tyle.Ze swej strony dodam,ze grzebanie przy moscie uazowskim jest utrudnione przez sposób jego budowy/konieczność rozpoławiania/.Osobiscie nie grzebałbym tam,nie majac odpowiedniej wiedzy.Nie kazdy własciciel uaza musi wszystko sam robić-chociaż znam takich którzy robili szlif tulei okrągłym drewnianym klockiem z papierem sciernym,a pod panewki podkładali wycinki z puszek po piwie,hehehehehe.W Trójmiescie takia weryfikacja i ustawienie mostu kosztuje u profesjonała do 200 zet.
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl

Awatar użytkownika
Władek
Posty: 1977
Rejestracja: sob lis 01, 2003 10:41 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Władek » ndz cze 13, 2004 3:46 pm

RudeBoy pisze:Most trzeba wymontowac i powierzyc fachowcowi.
Tak najlepiej bo to proste zadanie nie jest.
Ja teraz mam na stole mosty i sie od 3 tygodni zastanawiam. Rozgrzebywac i uczyc sie skladac mosty czy dac fachowcowi zarobic? Z jednej strony chcialbym zeby byly zrobione idealnie a z drugeij strony to wolalbym umiec robic to samemu.

Rozumiem. Trzeba dać zarobić mechanikowi. Ale - jak rozumiem - skasowanie takiego luzu jest możliwe. Czy poprzez wymianę wszystkich bebechów mostu czy też poprzez mniej drażliwe finansowo rozwiązania? A jeśli wymiana bebechów - są polskie odpowiedniki czy też należy położyć zaufanie na radzieckich, przepraszam, rosyjskich częściach? Są polskie odpowiedniki?
Władek - Kraków

Awatar użytkownika
RudeBoy
 
 
Posty: 3656
Rejestracja: pn cze 30, 2003 4:51 am
Lokalizacja: Kraków / Balice

Post autor: RudeBoy » ndz cze 13, 2004 4:52 pm

SebastianS pisze:
Jeśli w używanym moście nadmierny luz pojawi się w zazębieniu talerza z atakiem, a nie jest to wynikiem rozpadnięcia się podkładek regulacyjnych na ataku, to przywracanie prawidłowo małego luzu w zazębieniu nie ma już sensu, bo wymaga naruszenia wzajemnego położenia kół, wcześniej - w domyśle - ustawionych optymalnie, a w każdym razie w tym położeniu dotartych. Po prostu zużycie - wymienić koła trzeba i już. Zresztą to dzieje się bardzo rzadko.

[ciach]
Czyli to oznacza, ze operacja kasowania luzu podkladkami regulacyjnymi na dyfrze nie ma sensu? Jak talerz z atakiem nie sa rozwalone to nie mozna luzu kasowac dobierajac odpowiednio grubosc podkladek przy lozyskach dyfra?

Sebastian, Vandal... jak to jest?
Ostatnio zmieniony ndz cze 13, 2004 6:55 pm przez RudeBoy, łącznie zmieniany 1 raz.
grzechu
LR Discovery II TeDePińć

Awatar użytkownika
Władek
Posty: 1977
Rejestracja: sob lis 01, 2003 10:41 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Władek » ndz cze 13, 2004 6:52 pm

Myślę, że te podkładki nie rozpadły się a jest to kwestia zużycia. Nie wiem więc czy bardziej opłaca się kombinować z podkładkami czy też od razu "złatwić" sprawę zasadniczo poprzez wymianę talerza i wałka? Poradźcie coś. A tak a propos, ile kosztuje taki komplet" talerzyk ataku z wałkiem do kompletu?
Władek - Kraków

Awatar użytkownika
vandall1
 
 
Posty: 10415
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: vandall1 » ndz cze 13, 2004 7:24 pm

Sebastian jest trochę ortodoksyjny,jeżeli chodzi o kasowanie luzu talerz atak-da sie to zrobić,ale jeszcze raz namawiam na wizytę u fachmana od mostów,który ma odpowiedni sprzęt/czujniki zegarowe/,a nie tylko młotek i dobre chęci.
Do uaza pasuje zestaw żukowski/talerz inaczej mocowany,ale to nie problem/łożyska też.Jestem kozak,ale mostów nie ustawiam-nie umiem po prostu. :(
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl

Awatar użytkownika
Władek
Posty: 1977
Rejestracja: sob lis 01, 2003 10:41 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Władek » ndz cze 13, 2004 7:30 pm

vandall1 pisze:Do uaza pasuje zestaw żukowski/talerz inaczej mocowany,ale to nie problem/łożyska też.Jestem kozak,ale mostów nie ustawiam-nie umiem po prostu. :(

Oki, rozumiem, nie będę robił sam. Czy oryginał rosyjski talerza i wałka jest tak samo trwały jak polski, czy też warto przerabiać mocowanie talerza na "polski" czyli żukowski talerz? No i powiedzcie mi wreszcie ile to w szelestach wychodzi? I czy "przy okazji" warto zrobić z mostem coś jeszcze? Skoro mechanik już go wyrwie i przepiłuje na pół (chyba, że tam są jakieś śruby? :o :)21 ) to może trzeba coś jeszcze?
Władek - Kraków

Awatar użytkownika
vandall1
 
 
Posty: 10415
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: vandall1 » ndz cze 13, 2004 7:38 pm

Z tego co pamietam-nie trzeba nic przerabiać,po prostu jeden talerz ma gwinty,a drugi jest mocowany przelotowo z nakretkami.Łozyska żukowskie wprost wchodza.Co do trwałości,to dla mnie jeden czort-i tak w końcu wybuchnie w terenie.
Jak już go rozpołowisz-zwróć uwagę,czy istnieje jeszcze wewnetrzna podpora ataku-przy wymiale ona się najczęściej wyłamuje/odlew/.Taki most mozna z powrotem poskładać,ale będzie słabszy.Jak jej nie ma to znaczy,ze juz kiedys był trafiony.
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl

Awatar użytkownika
Władek
Posty: 1977
Rejestracja: sob lis 01, 2003 10:41 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Władek » ndz cze 13, 2004 9:45 pm

vandall1 pisze:Jak już go rozpołowisz-zwróć uwagę,czy istnieje jeszcze wewnetrzna podpora ataku-przy wymiale ona się najczęściej wyłamuje/odlew/.
A jak jej rzeczywiście nie ma - to nie ma szans jej dorobić? Jak rozumiem - odlew - trudny jest do nadrobienia...?
Władek - Kraków

Awatar użytkownika
SebastianS
 
 
Posty: 1185
Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: SebastianS » ndz cze 13, 2004 10:27 pm

Słuchajcie, z tym końcowym łozyskiem o którym pisze Vandall, to są jaja. Fakt, że najczęściej to ono wybucha i dlatego... nie należy go w ogóle wkładać! Wiem wiem, brzmi zlekka dziwnie, ale uwierzcie, że łożysko dwurzędowe ataku spokojnie przenosi obciążenia promieniowe wałka. Zresztą, na poparcie moich słów - o niebo mocniejszy od żukowskiego most z wołgi w ogóle tego końcowego łożyska nie posiada!

A co do mojej ortodoksyjności - jest czasem mocno teoretyczna - tj. często mnie na nią nie stać i łatam swoje sprzęty metodami niekoszernymi... Ale klientowi nigdy - nie biorę odpowiedzialności za prowizorki w cudzym sprzęcie. Dlatego na forum nie wypada mi pisać o metodach kołchozowych :)21. Vandall ma rację, niby się ten luz daje wykasować, ale most ZAWSZE zaczyna po tym wyć, przy czym luz pojawia się ponownie w szybkim tempie - czyli jest to tylko przedłużenie agonii. Ja dużo jeżdżę - ok. 40.000 rocznie - i taki zabieg wystarczyłby mi na 3 miesiące maksimum.

Awatar użytkownika
vandall1
 
 
Posty: 10415
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: vandall1 » pn cze 14, 2004 1:56 am

No to chylę czoła...Faktem jest,że nie mogę wyrażnie potwierdzić teorii,że most bez podpory ataku jest słabszy.Jest też faktem,że przy wymiale ta nieszczęsna podpora jest zawsze urwana.Może rzeczywiście wymiał zaczyna się w tym miejscu?Może jak podpory nie ma to atak lekko się poddaje?A jak jest to ugina się łamiąc podporę?Ech,trzaby tam kamerę zapuścić...
Sebastian!"niekoszerne rady" też sa jak najbardziej wskazane!
:)21
Władziu!Już znalazłeś to rzęgotanie?Bo my tu kasztanimy,a w miedzyczasie most Ci rozwaliliśmy :wink:
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl

Awatar użytkownika
RudeBoy
 
 
Posty: 3656
Rejestracja: pn cze 30, 2003 4:51 am
Lokalizacja: Kraków / Balice

Post autor: RudeBoy » pn cze 14, 2004 2:05 am

vandall1 pisze:Ech,trzaby tam kamerę zapuścić...
Obrazek

Kamera w moscie. Splulem monitor :)20 :)20

Wyobrazilem sobie chwile w ktorej Vandall oznajmia wszystkim, ze ma juz ten filmik z mielenia mostu. I wszyscy sciagaja go i ogladaja w napieciu. Potem dlugie dyskusje na temat tego obrazu. :)21
grzechu
LR Discovery II TeDePińć

Awatar użytkownika
vandall1
 
 
Posty: 10415
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: vandall1 » pn cze 14, 2004 2:07 am

No naukowo trzeba podejść!To byłoby lepsze niż niejeden pornol :)21
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl

Awatar użytkownika
RudeBoy
 
 
Posty: 3656
Rejestracja: pn cze 30, 2003 4:51 am
Lokalizacja: Kraków / Balice

Post autor: RudeBoy » pn cze 14, 2004 2:11 am

Na tym forum filmik mial by mega powodznie! Zaraz jakas firma w stylu Maxi Drive chciala by go poprzedzic swoja reklama :)

Jedna mysle, ze problemem moz byc olej w moscie... gowno bedzie widac :)
grzechu
LR Discovery II TeDePińć

Awatar użytkownika
vandall1
 
 
Posty: 10415
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: vandall1 » pn cze 14, 2004 2:20 am

No to na sucho zrobimy! Oka nie zachlapie i szybciej się wymieli!
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl

Awatar użytkownika
SebastianS
 
 
Posty: 1185
Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: SebastianS » pn cze 14, 2004 10:06 am

:)21

Awatar użytkownika
Władek
Posty: 1977
Rejestracja: sob lis 01, 2003 10:41 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Władek » pn cze 14, 2004 10:31 am

vandall1 pisze:Władziu!Już znalazłeś to rzęgotanie?Bo my tu kasztanimy,a w miedzyczasie most Ci rozwaliliśmy :wink:
Nie znalazłem ja i nie znaleźli mechanicy. :o :o :o
Skrzynia i reduktor przeszły rozbiórkę do części pierwszych i ponowne złożenie, jest właściwie bez zmian, tyle tylko, że teraz i skrzynka i reduktor ciekną sobie powoli! :cry:
Pojawił się problem z mostem, który rozwaliliście, BRUTALE!!! Jest luz i póki go nie skasuję to nie będę wiedział czy to to czy nie to.
Natomiast - piszecie, że po skasowaniu luzu most wyje, a zaraz potem luz wychodzi znów. Nie ma siły na ten luz? Tylko wymiana części?
Władek - Kraków

Awatar użytkownika
SebastianS
 
 
Posty: 1185
Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: SebastianS » pn cze 14, 2004 11:39 am

Władek pisze:
Nie znalazłem ja i nie znaleźli mechanicy. :o :o :o
jest właściwie bez zmian, tyle tylko, że teraz i skrzynka i reduktor ciekną sobie powoli! :cry:
Zajebać squrwysynów! co to za partactwo?? Jak to ciekną??
Władek pisze: piszecie, że po skasowaniu luzu most wyje, a zaraz potem luz wychodzi znów. Nie ma siły na ten luz? Tylko wymiana części?
dokładnie talerza i ataku. Ale Władek - 8 mm na promieniu bębna hamulca to jest ok! normalny luz!

Awatar użytkownika
RudeBoy
 
 
Posty: 3656
Rejestracja: pn cze 30, 2003 4:51 am
Lokalizacja: Kraków / Balice

Post autor: RudeBoy » pn cze 14, 2004 3:07 pm

aa.. Władek ja juz bedziesz chcial wymieniac talerz i atak to daj se spokoj i nie kupuj żukowego. Pytalem dzis w sklepie i zestaw talerz-atak kosztuje 450pln :o

Za ta cene mozna dwa ruskie miesc.
grzechu
LR Discovery II TeDePińć

Awatar użytkownika
Władek
Posty: 1977
Rejestracja: sob lis 01, 2003 10:41 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Władek » pn cze 14, 2004 3:18 pm

RudeBoy pisze:aa.. Władek ja juz bedziesz chcial wymieniac talerz i atak to daj se spokoj i nie kupuj żukowego. Pytalem dzis w sklepie i zestaw talerz-atak kosztuje 450pln :o

Za ta cene mozna dwa ruskie miesc.

A jaka jest jakość i trwałość ruskiego talerza?
Władek - Kraków

Awatar użytkownika
vandall1
 
 
Posty: 10415
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: vandall1 » pn cze 14, 2004 10:19 pm

Myślę,że wystarczająca-ale po kiego chcesz w to pieniadze ładować,skoro Ci Sebastian mówi,ze jest ok? :o
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl

Awatar użytkownika
SebastianS
 
 
Posty: 1185
Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: SebastianS » wt cze 15, 2004 12:32 am

Tym bardziej, że ten luz to w 9/10 luz na dyfrze, nie na przekładni!

Awatar użytkownika
Władek
Posty: 1977
Rejestracja: sob lis 01, 2003 10:41 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Władek » wt cze 15, 2004 8:04 am

SebastianS pisze:Tym bardziej, że ten luz to w 9/10 luz na dyfrze, nie na przekładni!
Podejrzewam, zgodnie zresztą z sugestiami, że owo rzegotanie pochodzić może z różnych miejsc, skoro jest luz to muszę mieć pewność, że to nie to się tłucze i niech sobie będzie. Luz na dyfrze - coś bliżej na ten temat? Od razu zastrzegam się, że nie chcę wymieniać całego mostu!!! :lol: :lol: :lol:
Władek - Kraków

Awatar użytkownika
SebastianS
 
 
Posty: 1185
Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: SebastianS » wt cze 15, 2004 8:56 am

SebastianS pisze:
luz w moście jest sumą trzech różnych:
1) Luzu w zazębieniu ataku i talerza
2) Luzu w zazębieniu satelitów z koronkami półosi w mechanizmie różnicowym.
3) Luzu pomiędzy wielowypustem koronek półosi, a wieloklinem półosi


luz na dyfrze może być wynikiem zużycia zębów satelitów i koronek(wymienić), lub ćwierćsferycznych podładek, pomiędzy korpusem dyfra i satelitami (wymienić). Zresztą w niektórych koszach (nowszych) tych podkładek w ogóle nie ma - satelity pracują bezpośrednio na koszu.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Uaz”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość