Kupiłem Uaza !

Rocznik 87, instalacja gazowa. Sprawdziliśmy w terenie, napędy, silnik, mechaniczne tematy działają elegancko. Autko ma mały przebieg 47tys, co widać. Instalacja gazowa działa, pali od ręki. Blachara stan bardzo dobry, wnętrze też - KUPUJEMY

Wracamy...na trasie 90 leci elegancko nic się nie trzęsie, nic nie odpada -jest dobrze


Po ok 10 km wyłącza się cała elektryka, a silnik spada na bardzo wolne obroty, zatrzymujemy się na poboczu. Co się dzieje ? Sprawdzamy auto, po kilku minutach teściu odkrywa, że przez przypadek włączyłem nogą hebel prądowy znajdujący się w nogach pasażera

Dodatkowo coś przepaliło się w przełączniku gazowym, poszedł dym i walnął bezpiecznik. Bezpiecznik wymieniony (pożyczony notabene od rosyjskiego kierowcy ciężarówy, który widząc Uaza na poboczu zatrzymał się i z nostalgią w oczach pytał co się stało i jak może pomóc - pożyczył bezpieczniki i go odprawiliśmy). Bezpiecznik wymieniony lecz po włączeniu prądu włącznik gazowy znów zrobił spięcie, poszedł dym.
Zaczyna się ściemniać, tiry na trasie wymijają nas przy pełnej prędkości, stres rośnie...ok olewamy instalację - pojedziemy na benzynie.
Załączamy prąd ale nie działają światła, tylko dwa lewe kierunki migają jak oszalałe, rozrusznik kręci, silnik odpala i pracuje ładnie. Sprawdziliśmy bezpieczniki pod maską - wszystkie sprawne, w kabinie jeden znaleziony (nie ten od instalacji LPG), wymieniony i jest ok. Świateł wciąż brak

Uaz powoli robi się coraz bardziej niewidoczny w zapadającym mroku, pada decyzja wracamy z jednym kierunkiem do kupca i tam będziemy dumać, bo tu dłużej nie zostaniemy. Dokulaliśmy się, Uaz został, czeka na elektryka/gazownika (w ciągu kilku dni go ogarnie), a my drugim autem wróciliśmy do Gdańska.
Pisząc ten post, jest piątek, do autka podejdzie ktoś po niedzieli - czuję się jak dziecko, któremu dano przepyszny, wymarzony i długo wyczekiwany lizak do polizania, a potem drastycznie go zabrano...

Ps. Co mogło się stać, że te cholerne światła nie trybiły i jakie macie sposoby aby pasażer przez przypadek nie załączał hebla ?
Ps2. Dam znać na bierząco jak toczy się ta sprawa...

Ps3. A oto On
