www.forum4x4.pl

Helloł! Po zimowej przerwie postanowiłem troszkę auto rozruszać choć było odpalane co kilka tygodni i paliło spoko, ale "na sucho" bez jazdy. No i nie wchodzi za nic w świecie przedni napęd. Jeżdżę tylko na tylnym. Udało mi się troszkę zajrzeć do skrzyni i widać,że np wodziki się ruszają. Ale mimo różnych prób przód nie wchodzi i tyle. Czy to oznaka końca? Remont generalny napędów??
Pozdrawiam

Jakie auto?

Patrząc na dział, to sowieckie

Fakt, nie zauważyłem. Przywkłem do jednego działu na forum

Czy wał przedni kręci? Czy nie zapina w ogóle?

minizbowid pisze: ↑

śr mar 15, 2023 4:37 pm

Fakt, nie zauważyłem. Przywkłem do jednego działu na forum

Ja też. Nazywa się nowe posty

Sprzęgiełka w piastach zapięte? Duża wajcha przesuwa się do przodu? No i czy jest wał?

Oczywiście chodzi o uaza 469. Nie mam sprzęgiełek w piastach. Nie można drążkiem zmiany biegów przesunąć do przodu by włączyć przedni napęd. WAŁ jest.
R

wal do Miska Cypr też jest z Gdyni

Rolbas pisze: ↑

śr mar 22, 2023 6:01 pm

Nie mam sprzęgiełek w piastach.

Muszą być sprzęgiełka w piastach.

Rolbas pisze: ↑

śr mar 22, 2023 6:01 pm

Nie można drążkiem zmiany biegów przesunąć do przodu by włączyć przedni napęd.

Sprecyzujmy, drążek zmiany biegów to wajcha od przełożeń terenowych czy od skrzyni biegów? Auto rusza?

Misiek jest "jeepnięty"

Chodzi o wajchę zmian terenowych. Auto jeździ bez problemu , nie wchodzi przedni napęd, jeżdżę na tylnym.

Odkręć i zdejmij blachy tunelu na podłodze, uzyskasz dostęp do reduktora, na reduktorze od góry jest dekielek na 4 śruby, zdejmij go i zobacz co tam się dzieje.
Reduktor uaza jest mega prosty, przedni napęd jest dopinany przesuwnym kołem zębatym.

Właśnie chyba to koło zębate nie działa.

Olej jest w reduktorze?

Na łożysku przyłapało może...
Nie wiem jak w uzie, ale w gaziku tam lubiło się zadziałać w środku od zastania, zwłaszcza po cioraniu w rzekach i po zimie. Olej zlać i uczciwy zalać

goralski pisze: ↑

wt kwie 04, 2023 4:31 pm

Na łożysku przyłapało może...
Nie wiem jak w uzie, ale w gaziku tam lubiło się zadziałać w środku od zastania, zwłaszcza po cioraniu w rzekach i po zimie. Olej zlać i uczciwy zalać

żeby się tylko Uaz nie obraził jak oleju dobrego dostanie

Jest pewna cecha oleju, o której mało się mówi - utrzymanie zasadowości. Oczywiście dotyczy to bardziej silnika, ale zasadniczo gdzie tarcie tam temperatura i zużycie także tego parametru (im bardziej pH leci tym szybciej może rdzewieć) . Zresztą uszczelniacze ze sznura albo podkładki z tektury też przesadnie nie chronią przed wilgocią.