Brodzilem uazem

jak wyżej... wszystkie modele...

Moderator: Student

wojtak4
 
 
Posty: 108
Rejestracja: sob sie 30, 2003 8:48 pm
Lokalizacja: z Mazur

Brodzilem uazem

Post autor: wojtak4 » sob mar 26, 2005 11:00 am

Witam !!

Wlasnie wrocilem z takiej malej trasy po polach. Wczoraj tez tam jezdilem i bylo ok, ale dzis wpadlem z dosc duza predkoscia w dosc gleboka wode i jak z niej wyjechalem Perkins zaczal sie dlawic i palil na 2 tloki, ale po kilku przegazowkach mu przeszlo, choc wydaje mi sie ze troche inaczej pracuje. Co sie moglo stac ?? Jezdzilem dzis z kolegą, on wzial L200 od rodzcow i jechal za mną i ja przejechalem przez wode a on za mną sie rozpedzil i kawalek przed koncem tego bajora silnik zamilkl :cry: . Po otwarciu maski zobaczylismy 2 wtryskiwacze na wierzchu ( wylecialy z cylindrow ). Mamy nadzieje ze to tylko wtryski, bo jak bedzie cos wiecej (np ugiete korbowody - a wlasnie czy korbowod moze sie ugiac, czy odrazu peknie ?? ) to remont go czeka !! Ale co z perkinsem ?? Jak sprawdzic czy cos mu sie stalo ??

Awatar użytkownika
Dragunov
 
 
Posty: 1473
Rejestracja: wt sie 03, 2004 10:27 pm
Lokalizacja: Pszczyna
Kontaktowanie:

Post autor: Dragunov » sob mar 26, 2005 11:30 am

z tym L200 to moze byc problem a twoj perkins nie powinien miec problemow... moze ci sie wydaje ze inaczej chodzi?
no limits,no rules,no roads
4runner 1st gen. '88

Awatar użytkownika
Jarek_
 
 
Posty: 296
Rejestracja: ndz sie 29, 2004 8:55 pm
Lokalizacja: Ożarów Mazowiecki/ Wojcieszyn

Post autor: Jarek_ » sob mar 26, 2005 1:33 pm

mysle ze wode pociagnal :)3 to moze byc problem i to nie maly :x

Awatar użytkownika
twister1
 
 
Posty: 205
Rejestracja: ndz lis 14, 2004 5:20 pm
Lokalizacja: Zielona Góra

Post autor: twister1 » sob mar 26, 2005 2:06 pm

a tak z innej beczki ...
takie dluzsze przejazdy przez wode (gdize rura jest pod woda i spod silnika) to trzeba na duzym gazie przejezdzac czy jak?
wlasnie dlatego zeby sie zabezpieczyc przed "pociagnieciem wody" ?

czy moze sa jakies inne techniki?
Cherokee '90
.:: Twister ::.

Awatar użytkownika
CLIMBER
 
 
Posty: 1362
Rejestracja: pn lis 25, 2002 7:49 am
Lokalizacja: Warszawa/Przemyśl/Mazury

Post autor: CLIMBER » sob mar 26, 2005 2:18 pm

Przez głęboką wode to raczej szybko sie nie przejedza
WARMIŃSKO-MAZURSKA GRUPA OFF ROAD

Awatar użytkownika
Dragunov
 
 
Posty: 1473
Rejestracja: wt sie 03, 2004 10:27 pm
Lokalizacja: Pszczyna
Kontaktowanie:

Post autor: Dragunov » sob mar 26, 2005 2:29 pm

nieprzygotowanym autem sie nawet nie pchaj. nawet zwykla wieksza kaluza moze ci zgasic motor. Dolot jak najwyzej i szczelny i instalacja elektryczna zabezpieczona.

Tak jak Climber mowi - glebokiej wody szybko nie pokonasz..zawsze cie moze fala (ktora sam wywolasz) zatrzymac, jak juz jedziesz to rowno - ale zdecydowanie zeby woda sie do wydechu nie dostala..
no limits,no rules,no roads
4runner 1st gen. '88

Awatar użytkownika
twister1
 
 
Posty: 205
Rejestracja: ndz lis 14, 2004 5:20 pm
Lokalizacja: Zielona Góra

Post autor: twister1 » sob mar 26, 2005 2:37 pm

ja zdaje sobie sprawe z tego ze do przejezdzania przez wieksza wode to trzeba autko przygotowac....

mi chodzilo wlasnie o to co napisaliscie pozniej... ze przez wode ktora siega do rury (czyli taka wieksza kaluza) to trzeba zdecydowanie jechac (nie szybko - ale "na gazie" w sensie ze trzeba pilnowac zeby woda nie wleciala do rury)

o to mi wlasnie chodzilo :) thx

a tak btw: czy mozna cos zrobic w wrazie W jak juz motor zgasnie a rura jest pod woda? zrobic cos co zapobiegnie temu zaciagnieciu wody?
Cherokee '90
.:: Twister ::.

wojtak4
 
 
Posty: 108
Rejestracja: sob sie 30, 2003 8:48 pm
Lokalizacja: z Mazur

Post autor: wojtak4 » sob mar 26, 2005 3:17 pm

pytalem pracownikow czy inaczej chodzi, to mowia ze mi sie zdaje :d kazdy tak mowi, ale mi sie zdaje ( albo i nie ) ze cos popukuje, najbardziej sie to slyszy jak jest w okolicach 1800-2200 obr/min i gwaltownie sie wciska gazu, ale chodzic chodzi, ojciec teraz nim pojechal jakies 70 KM od domu, jak nic sie nie stanie to moze przezyje ;). Rurą mysle ze nie zaciagnal bo trzymalem na obrotach, predzej filtrem bo byl mokry w srodku. Ale ja to ja, ale kumpel siedzi w chalupie a na podworku stoi L200 rozpieprzony.

tieri
 
 
Posty: 268
Rejestracja: czw lut 07, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Żywiec

Re: Brodzilem uazem

Post autor: tieri » sob mar 26, 2005 3:59 pm

wojtak4 pisze:Witam !!
Mamy nadzieje ze to tylko wtryski, bo jak bedzie cos wiecej (np ugiete korbowody - a wlasnie czy korbowod moze sie ugiac, czy odrazu peknie ?? ) to remont go czeka !! Ale co z perkinsem ?? Jak sprawdzic czy cos mu sie stalo ??
wszystko sie da jak sie czlowiek postara to i korbowody pognie, wal polamie...

http://www.wyprawa4x4.pl/index.php?cms=5&id=4
pozdrawiam
michal
u 404

Awatar użytkownika
Dragunov
 
 
Posty: 1473
Rejestracja: wt sie 03, 2004 10:27 pm
Lokalizacja: Pszczyna
Kontaktowanie:

Post autor: Dragunov » sob mar 26, 2005 4:52 pm

no szczerze wspolczuje koledze z l200
no limits,no rules,no roads
4runner 1st gen. '88

klucz13
 
 
Posty: 18974
Rejestracja: śr cze 25, 2003 11:36 pm
Lokalizacja: Wielka Lipa
Kontaktowanie:

Post autor: klucz13 » sob mar 26, 2005 5:00 pm

Dragunov pisze:nieprzygotowanym autem sie nawet nie pchaj. nawet zwykla wieksza kaluza moze ci zgasic motor. Dolot jak najwyzej i szczelny i instalacja elektryczna zabezpieczona.

Tak jak Climber mowi - glebokiej wody szybko nie pokonasz..zawsze cie moze fala (ktora sam wywolasz) zatrzymac, jak juz jedziesz to rowno - ale zdecydowanie zeby woda sie do wydechu nie dostala..
Nigdy na gazie wodę pokonujesz z prędkością taką żebyś widział falę wytworzoną przeż powierzchnię czołową auta przy wprawie mozesz jechać prawie na głębokosci zasysania powietrza do filtru a dziła to tak fala pchana przed tobą obniża poziom wody za nią i automatycznie w odległości okolo metra za nią masz nawet do 20 cm poniżej tafli wody ale przygotuj drugi silnik bo albo to wyczujesz za pierwszym razem albo motor do wymiany a co najważniejsze jedż sam bez pilota i wyłącz ciśnienie to jest być albo nie być

Awatar użytkownika
Misiek Bielsko
     
     
Posty: 5195
Rejestracja: czw lut 21, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Bielsko-Biala
Kontaktowanie:

Re: Brodzilem uazem

Post autor: Misiek Bielsko » sob mar 26, 2005 6:13 pm

wojtak4 pisze:Witam !!

Wlasnie wrocilem z takiej malej trasy po polach. Wczoraj tez tam jezdilem i bylo ok, ale dzis wpadlem z dosc duza predkoscia w dosc gleboka wode i jak z niej wyjechalem Perkins zaczal sie dlawic i palil na 2 tloki, ale po kilku przegazowkach mu przeszlo, choc wydaje mi sie ze troche inaczej pracuje. Co sie moglo stac ?? Jezdzilem dzis z kolegą, on wzial L200 od rodzcow i jechal za mną i ja przejechalem przez wode a on za mną sie rozpedzil i kawalek przed koncem tego bajora silnik zamilkl :cry: . Po otwarciu maski zobaczylismy 2 wtryskiwacze na wierzchu ( wylecialy z cylindrow ). Mamy nadzieje ze to tylko wtryski, bo jak bedzie cos wiecej (np ugiete korbowody - a wlasnie czy korbowod moze sie ugiac, czy odrazu peknie ?? ) to remont go czeka !! Ale co z perkinsem ?? Jak sprawdzic czy cos mu sie stalo ??
No to sie rodzice ucieszyli z prezentu swiatecznego, jaki im synek sprawil :)21
Czy naprawde myslenie sprawia wam trudnosc, albo boli?:evil:

klucz13
 
 
Posty: 18974
Rejestracja: śr cze 25, 2003 11:36 pm
Lokalizacja: Wielka Lipa
Kontaktowanie:

Post autor: klucz13 » sob mar 26, 2005 6:25 pm

Myślenie nie boli ale że myśl o tym co robisz w danej chwili jak by mi gówniarz rozwalił obojetnie co afto skuter to sam robi nie ma zmiłuj się

Awatar użytkownika
Dragunov
 
 
Posty: 1473
Rejestracja: wt sie 03, 2004 10:27 pm
Lokalizacja: Pszczyna
Kontaktowanie:

Post autor: Dragunov » sob mar 26, 2005 6:41 pm

myslenie nie boli bola skutki jego braku..
no limits,no rules,no roads
4runner 1st gen. '88

Awatar użytkownika
zaq
Posty: 492
Rejestracja: wt wrz 21, 2004 12:35 am
Lokalizacja: Warszawa/Gorlice

Post autor: zaq » sob mar 26, 2005 6:45 pm

Powiedzcie mi jak to w końcu jest z tym zasysaniem wody do silnika.
Że przez chwyt powietrza to jasne. Ale czy można zassać jeszcze jakoś inaczej? Ja na przykład dwa razy miałem sytuacje że jechałem w wodzie powyżej progów, rura wydechowa była pod wodą i zgasł, ale odpalił bez problemu, wody nie zassał i wszystko było ok.
GAZ 69 EVO II - zmota się mota
Daihatsu Feroza - zemsta Yakuzy

Awatar użytkownika
Marci
 
 
Posty: 3917
Rejestracja: wt sie 03, 2004 9:56 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Brodzilem uazem

Post autor: Marci » sob mar 26, 2005 6:47 pm

wojtak4 pisze:Witam !!

Jezdzilem dzis z kolegą, on wzial L200 od rodzcow i jechal za mną i ja przejechalem przez wode a on za mną sie rozpedzil i kawalek przed koncem tego bajora silnik zamilkl :cry: . Po otwarciu maski zobaczylismy 2 wtryskiwacze na wierzchu ( wylecialy z cylindrow ). Mamy nadzieje ze to tylko wtryski, bo jak bedzie cos wiecej (np ugiete korbowody - a wlasnie czy korbowod moze sie ugiac, czy odrazu peknie ?? ) to remont go czeka !??


w l200 to silnik kaplica jak wtryskiwacze wywaliło z głowicy a są tam wkręcane, więc troszke wody se łyknoł
co mogło sie stac:
1; korbowody powiginane
2; pierscienie
3; głowica
4; wał korbowodowy
ogólnie impreza warta ze 7kpl
kolega chyba bedzie miał ciepło w domu :)3
lodz4x4.weebly.com
d23 pickup :)21
790-71-74-74

klucz13
 
 
Posty: 18974
Rejestracja: śr cze 25, 2003 11:36 pm
Lokalizacja: Wielka Lipa
Kontaktowanie:

Post autor: klucz13 » sob mar 26, 2005 6:51 pm

Panika nie wskazana ale nie należy negować

wojtak4
 
 
Posty: 108
Rejestracja: sob sie 30, 2003 8:48 pm
Lokalizacja: z Mazur

Post autor: wojtak4 » sob mar 26, 2005 6:55 pm

No ma cieplo juz :d, na swieta samochod spieprzyl. Narazie jak widzialem L200 stoi przed domem jakby sie nic nie stalo :d, tyle ze jeszcze lina wisi z przodu:(. A z moim perkinsem raczej wszystko ok. Bo on wjechal troche za szybko, a tam taka dziura jeszcze i mu dobilo na zawieszeniu i przez chwilke cala macha pod woda byla i sie lyknal

Awatar użytkownika
Dragunov
 
 
Posty: 1473
Rejestracja: wt sie 03, 2004 10:27 pm
Lokalizacja: Pszczyna
Kontaktowanie:

Post autor: Dragunov » sob mar 26, 2005 7:16 pm

a probowaliscie odpalac?? albo co innego kombinowac??
no limits,no rules,no roads
4runner 1st gen. '88

Piotr Pająk
 
 
Posty: 108
Rejestracja: śr cze 09, 2004 1:52 pm
Lokalizacja: Nowy Dwór Maz.

Post autor: Piotr Pająk » sob mar 26, 2005 7:51 pm

generalnie przez głębokie wody przejeżdża się bardzo wolno!!!!!!!!!!
ja swoim Uazem z orginalnym silnikiem jeżdże po wodzie czasami dochodzącej do przednich szyb!!!!!!!!!!! oczywiście mam wypuszczony wlot powietrza wysoko!!! pokonuję taką wodę na reduktorze 1 lub 2. gdybym nawt nie miał filtra to łyknie mi wody, pokicha poprycha i nic mu nie będzie bo ma mały stopień sprężania! ale w dieslu!!!!????????? bez snorkela to bym z domu nie wyjechał!!!!!! z tym L200 sprawa jasna-silnik do wypier..... co do perkinsa to cholera wie mógł się korbowód lekko zgiąć-raczej się zgina a nie pęka.sprawdź ciśnienie na cylindrach i zobacz czy są duże różnice.
na marginesie-jeżeli silnik pracuje nie ma możliwości zaciągnąć wody do silnika, jeżeli zgaśnie tylko wtedy kiedy lustro wody jest powyżej głowicy silniika i tylko do cylindra w którym jest otwarty zawór wydechowy!!!! :lol:
złota suka...

Piotr Pająk
 
 
Posty: 108
Rejestracja: śr cze 09, 2004 1:52 pm
Lokalizacja: Nowy Dwór Maz.

Post autor: Piotr Pająk » sob mar 26, 2005 7:54 pm

sprostowanie: oczywiście chodzi mi o zaciągnięcie rurą wydechową!!!
złota suka...

Awatar użytkownika
BANANowy
 
 
Posty: 111
Rejestracja: wt lut 08, 2005 11:49 am
Lokalizacja: Toruń - Złotoria
Kontaktowanie:

Post autor: BANANowy » sob mar 26, 2005 8:41 pm

Piotr Pająk pisze:ale w dieslu!!!!?????????
chopy a powiedzcie co robic jak ma sie podejrzenia ze lyknal wody, niby chodzi tylko inaczej, to co zrobic poza sraniem w pory?

Piotr Pająk
 
 
Posty: 108
Rejestracja: śr cze 09, 2004 1:52 pm
Lokalizacja: Nowy Dwór Maz.

Post autor: Piotr Pająk » sob mar 26, 2005 8:49 pm

sprawdzić ciśnienie w cylindrach. jak któryś ma wyraźnie inne ciśnienie to z nim jest coś nie tak. może tylko wtrysk się"zaszlichcił" :lol: :lol: :lol:
złota suka...

Awatar użytkownika
MOC
Posty: 1878
Rejestracja: pn lip 07, 2003 3:11 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Brodzilem uazem

Post autor: MOC » sob mar 26, 2005 8:58 pm

wojtak4 pisze:Witam !!

Wlasnie wrocilem z takiej malej trasy po polach. Wczoraj tez tam jezdilem i bylo ok, ale dzis wpadlem z dosc duza predkoscia w dosc gleboka wode i jak z niej wyjechalem Perkins zaczal sie dlawic i palil na 2 tloki, ale po kilku przegazowkach mu przeszlo, choc wydaje mi sie ze troche inaczej pracuje. Co sie moglo stac ?? Jezdzilem dzis z kolegą, on wzial L200 od rodzcow i jechal za mną i ja przejechalem przez wode a on za mną sie rozpedzil i kawalek przed koncem tego bajora silnik zamilkl :cry: . Po otwarciu maski zobaczylismy 2 wtryskiwacze na wierzchu ( wylecialy z cylindrow ). Mamy nadzieje ze to tylko wtryski, bo jak bedzie cos wiecej (np ugiete korbowody - a wlasnie czy korbowod moze sie ugiac, czy odrazu peknie ?? ) to remont go czeka !! Ale co z perkinsem ?? Jak sprawdzic czy cos mu sie stalo ??
fachowo to sie nazywa udrzenie hydrauliczne :lol: jak poszly wtryski to mozna sadzic ze zadzialaly jak zawory bezpieczenstwa, ale i tak radzilbym zajrzec do srodka, kolejna sprawa to to, ze uchwyty i gwinty mocujace te wtryskiwacze to sa raczej na 100% do roboty, ogolnie niezly prezent na swieta dla rodzicow......
:)21
Ostatnio zmieniony sob mar 26, 2005 9:07 pm przez MOC, łącznie zmieniany 1 raz.
MOC&OFFROAD-GOOD IDEA :)21
CHYBA UAZ V8 6.2
PREZES KLUBU NOCNYCH KASZTANIARZY 4x4 :)13

Awatar użytkownika
MOC
Posty: 1878
Rejestracja: pn lip 07, 2003 3:11 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: MOC » sob mar 26, 2005 9:05 pm

zaq pisze:Powiedzcie mi jak to w końcu jest z tym zasysaniem wody do silnika.
Że przez chwyt powietrza to jasne. Ale czy można zassać jeszcze jakoś inaczej? Ja na przykład dwa razy miałem sytuacje że jechałem w wodzie powyżej progów, rura wydechowa była pod wodą i zgasł, ale odpalił bez problemu, wody nie zassał i wszystko było ok.

jezeli trzymasz za niskie obroty i cisnienie gazow jest nizsze od przeciwcisnienia stawianego przez slup wody to zgasnie z powodu braku prawidlowego przeplukania silnika innymi slowy nie bedzie w nim wystarczajacej ilosci powietrza do zaistnienia zaplonu, nie ogladales nigdy "4 pancerni i pies", jak Janek rure zatkal galganem....
:)21
MOC&OFFROAD-GOOD IDEA :)21
CHYBA UAZ V8 6.2
PREZES KLUBU NOCNYCH KASZTANIARZY 4x4 :)13

ODPOWIEDZ

Wróć do „Uaz”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości