Strona 1 z 1
A jednak......
: ndz maja 01, 2005 12:23 pm
autor: Paszczak
postanowione kupuje uaza, przeszedłem przez pomysły Disco, Patrola itp odpadły ale zaznaczam że tylko i wyłącznie ze względów finansowych, zostałem zweryfikowany i teraz mam cosik około 5tys i kupuje uaza.
Namierzyłem nawet juz jeden model jest z '88 blachy ok nie zaden parch, silnik orginalny plus nowa plandeka. Mam teraz pytanie no co mam konkretnie spojrzeć kupując/oglądając go? Czy są jakieś tajniki o których powinienem wiedzieć. Także na co zwrócić uwagę jadać nim.
Napiszcie łopatologicznie

.
O przebiegu nie ma co mówić bo sami wiecie jak to z tym bywa, zaznaczam że autko stało pod chumrką od grudnia ale odpala bez problemu.
Wybieram sie w przeciągu tygodnia ponownie i chciałbym wiedzieć co nieco żebym skumał co to za autko jest.
Oczywiście przed kupnem pojade tam z kimś kto sie zna na Uazach żeby wszytko zweryfikowal co do tej pory sobie wymyśliłem, ale pierwsze warażenia zostawiam sobie.
Dzieki za wpisy i sory za długiego posta-humaniści tak mają w morde jeża.

: ndz maja 01, 2005 12:25 pm
autor: wupasek
: ndz maja 01, 2005 12:31 pm
autor: Paszczak
ok dzieki a teraz czy cena 5,5 tys jezeli auto ma dobre blachy to akurat sprawdzilem ma byl, nie ma org koloru, byl malowany na bardzo podobny, opony stadardowe i jesli bedzie wszytko sprawne to czy taka cena jest do zakceptowania? Widomo bede sie targowal, bo tak trzeba przynajmniej dla sumienia.
I ile bede musial włożyć na start tzn napewno gaz ( z tego co wiem ok 1200) i pewnie jakis przeglad zeby wymienic wszystkie plyny plus moze cos jeszcze o czym nie wiem. Wiem ze moze zaraz cos walnac ale tak moze byc i juz wiec mniej wiecej ile kosztuje standardowe dostrojenie uaza do jazdy jakie byscie zrobili?
: ndz maja 01, 2005 12:36 pm
autor: moralez
Geil pisze:ok dzieki a teraz czy cena 5,5 tys jezeli auto ma dobre blachy to akurat sprawdzilem ma byl, nie ma org koloru, byl malowany na bardzo podobny, opony stadardowe i jesli bedzie wszytko sprawne to czy taka cena jest do zakceptowania? Widomo bede sie targowal, bo tak trzeba przynajmniej dla sumienia.
mysle ze po po malej negocjacji bedzie

: ndz maja 01, 2005 12:38 pm
autor: wupasek
wiem kto ma fajnego uaza za 8k, normalnie na duzych kolach, z uazowolga i wogle gites
albo jeszcze lepiej.. za 6k z kawalkiem sa dwa uazy
zreszta poszukaj na allegro sam zobaczysz

: ndz maja 01, 2005 12:49 pm
autor: Paszczak
sie zobaczy ale dzienks za inf
Panie i Panowie (i tu to samo w innych jezykach)!!!!!!
Skacze na allegro cosik wyniuchac
: wt maja 03, 2005 2:52 pm
autor: Niebieski
ile bede musial włożyć na start tzn napewno gaz ( z tego co wiem ok 1200) i pewnie jakis przeglad zeby wymienic wszystkie plyny plus moze cos jeszcze o czym nie wiem. Wiem ze moze zaraz cos walnac ale tak moze byc i juz wiec mniej wiecej ile kosztuje standardowe dostrojenie uaza do jazdy jakie byscie zrobili?
Kupiłem Uaza 31512 z 94r. z Andorią włożoną od nowości za 8,5 tyś. zł. Był kompletny tzn. miał najdrobniejsze elementy które powinien mieć Uaz łącznie z nową deską i pasami- tyle, że zaniedbany i brudny. Teoretycznie jeździł, wszystko na chodzie, sprawny, blacha gdzieniegdzie podrdzewiała lecz mocna jeszcze i bez dziur (okazało się podczas remontu)! Ale chciałem być pewny tego czym jeżdżę i zacząłem rozbierać wszystko na czynniki pierwsze i oglądać, regulować, wymieniać co trzeba, lakierować.
Do tej chwili UAZ wyniósł mnie łącznie ponad 20 tyś. zł a jeszcze trzeba uszczelnić silnik i zobaczyć do przedniego mostu!! Fakt ,że wygląda teraz jak nowy, a piszę to po to, że śmieć mi się chce jak czytam o kimś kto kupuje "uaza na chodzie nie wymagającego wkładu finansowego" i myśli, że wymieni płyny i będzie gites!! Teraz gdybym kupoweł to od razu szrota jakiegoś za parę zł. - do remontu z założenia!!!
: wt maja 03, 2005 7:44 pm
autor: p69k
Niebieski pisze: ile bede musial włożyć na start tzn napewno gaz ( z tego co wiem ok 1200) i pewnie jakis przeglad zeby wymienic wszystkie plyny plus moze cos jeszcze o czym nie wiem. Wiem ze moze zaraz cos walnac ale tak moze byc i juz wiec mniej wiecej ile kosztuje standardowe dostrojenie uaza do jazdy jakie byscie zrobili?
Kupiłem Uaza 31512 z 94r. z Andorią włożoną od nowości za 8,5 tyś. zł. Był kompletny tzn. miał najdrobniejsze elementy które powinien mieć Uaz łącznie z nową deską i pasami- tyle, że zaniedbany i brudny. Teoretycznie jeździł, wszystko na chodzie, sprawny, blacha gdzieniegdzie podrdzewiała lecz mocna jeszcze i bez dziur (okazało się podczas remontu)! Ale chciałem być pewny tego czym jeżdżę i zacząłem rozbierać wszystko na czynniki pierwsze i oglądać, regulować, wymieniać co trzeba, lakierować.
Do tej chwili UAZ wyniósł mnie łącznie ponad 20 tyś. zł a jeszcze trzeba uszczelnić silnik i zobaczyć do przedniego mostu!! Fakt ,że wygląda teraz jak nowy, a piszę to po to, że śmieć mi się chce jak czytam o kimś kto kupuje "uaza na chodzie nie wymagającego wkładu finansowego" i myśli, że wymieni płyny i będzie gites!! Teraz gdybym kupoweł to od razu szrota jakiegoś za parę zł. - do remontu z założenia!!!
zato teraz masz prawie nówke i lekką kieszen

: śr maja 04, 2005 8:00 am
autor: Niebieski
Teraz to mam lepszy niż nowy (wiadomo jakiej jakości są samochody ruskie nawet prosto z fabryki, nawet TARMOT oferuje rozłożenie i ponowne złożenie nowych Uazów) ale za te pieniądze to wiele można kupić!!!
: śr maja 04, 2005 8:49 am
autor: jarek1
potwierdzam w 100% co napisał
niebieski kupiłem za dobrą wódka 90r. kompletną ruinę zastała zdrowa podłoga i maska remont całkowit: akryl baranki itp. (łącznie z zakupem żuka dla andorii) to min. 15 tys. jak sam dużo potrafisz zrobić ale warto
nie kombinuj z gazem szukaj z wołgowskim motorem i puść motor do ludzi za dobrą kase i od razu wstawiaj andorie

[/b]
: śr maja 04, 2005 9:34 am
autor: KleryK
Wolgowski jest silniejszy nie sluchaj ich !
: śr maja 04, 2005 10:12 am
autor: Artur
KleryK pisze:Wolgowski jest silniejszy nie sluchaj ich !

: śr maja 04, 2005 10:43 am
autor: kacper44
jarek1 pisze:nie kombinuj z gazem szukaj z wołgowskim motorem i puść motor do ludzi za dobrą kase i od razu wstawiaj andorie

[/b]
ayha i zaraz sie zacznie co lepsze

: śr maja 04, 2005 1:00 pm
autor: Artur
<Kacper> pisze:jarek1 pisze:nie kombinuj z gazem szukaj z wołgowskim motorem i puść motor do ludzi za dobrą kase i od razu wstawiaj andorie

[/b]
ayha i zaraz sie zacznie co lepsze

Ani andoria ani wołga
Był tu juz na forum
ŻUK The Best co robił mil km bez remontu przy tym paląc 5-6l benzynki na 100
: śr maja 04, 2005 1:05 pm
autor: kacper44
Artur pisze:<Kacper> pisze:jarek1 pisze:nie kombinuj z gazem szukaj z wołgowskim motorem i puść motor do ludzi za dobrą kase i od razu wstawiaj andorie

[/b]
ayha i zaraz sie zacznie co lepsze

Ani andoria ani wołga
Był tu juz na forum
ŻUK The Best co robił mil km bez remontu przy tym paląc 5-6l benzynki na 100
No widac tu jakies rozłel sie robi... paszczak rzadzi moze zaraz zukiem zacznie pomykac swiecac halogenami ze swietlikiem w srodku transportujac 3,5t swiezych niebezpiecznych kokosow

: pt maja 06, 2005 10:24 pm
autor: Slawquu
Niebieski pisze: ile bede musial włożyć na start tzn napewno gaz ( z tego co wiem ok 1200) i pewnie jakis przeglad zeby wymienic wszystkie plyny plus moze cos jeszcze o czym nie wiem. Wiem ze moze zaraz cos walnac ale tak moze byc i juz wiec mniej wiecej ile kosztuje standardowe dostrojenie uaza do jazdy jakie byscie zrobili?
Kupiłem Uaza 31512 z 94r. z Andorią włożoną od nowości za 8,5 tyś. zł. Był kompletny tzn. miał najdrobniejsze elementy które powinien mieć Uaz łącznie z nową deską i pasami- tyle, że zaniedbany i brudny. Teoretycznie jeździł, wszystko na chodzie, sprawny, blacha gdzieniegdzie podrdzewiała lecz mocna jeszcze i bez dziur (okazało się podczas remontu)! Ale chciałem być pewny tego czym jeżdżę i zacząłem rozbierać wszystko na czynniki pierwsze i oglądać, regulować, wymieniać co trzeba, lakierować.
Do tej chwili UAZ wyniósł mnie łącznie ponad 20 tyś. zł a jeszcze trzeba uszczelnić silnik i zobaczyć do przedniego mostu!! Fakt ,że wygląda teraz jak nowy, a piszę to po to, że śmieć mi się chce jak czytam o kimś kto kupuje "uaza na chodzie nie wymagającego wkładu finansowego" i myśli, że wymieni płyny i będzie gites!! Teraz gdybym kupoweł to od razu szrota jakiegoś za parę zł. - do remontu z założenia!!!
ja kupilem swojego z woja za 7 tys zł, auto z 88 roku, bylo na radiostacji, malo zjezdzone, blachy zdrowiusienkie, stan jego faktyczny moga potwierdzic chlopaki z Lublina, wydatki jakie poczynilem na niego to nowa plandeka, gumowa bo brezent mnie troche denerwowal swoja przepuszczalnoscia, nowy lakier, wczesniejszy byl podrapany,rejestracja sprzeta to wiadoma sprawa, przy silniku wiadomoma sprawa jak po radiostacji troszki zajechany ale wymienione pierscienie, glowica zrobiona i auto bryka juz 2 rok, w oponki nie musialem inwestowac bo wojaki zalozyli nowki ya 245, jedyna rzecz to wymiana plynow w mostach, skrzyni reduktorze i przeglad hampli. i wszystko zamknelo sie w 10 tys
: pt maja 06, 2005 10:37 pm
autor: paranoic_killer
Ja za swojego dałem 7,5 tyś a ile wpakowałem- nie licze! Nowa pokrywa skrzyni, wodziki, uszczelnienia, opony, hamulce, plandeka itp itd Ale powiem tak- bryka jest super- zawiodła mnie tylko 2 razy- raz udało sie naprawić polowo, a za drugim i tak dojechała do miejsca przeznaczenia tylko nieco wolniej! Więc w zasadzie jak kupuje się uaza- zawsze trzeba coś w nim zrobić! A motorek mam nowszego typu (okrągle otw. koletora) i jeździ jak nawiedzony! Wszystkie żuki i starsze uazy zostają daleko w tyle!

: pt maja 06, 2005 10:47 pm
autor: Slawquu
paranoic_killer pisze:Ja za swojego dałem 7,5 tyś a ile wpakowałem- nie licze! Nowa pokrywa skrzyni, wodziki, uszczelnienia, opony, hamulce, plandeka itp itd Ale powiem tak- bryka jest super- zawiodła mnie tylko 2 razy- raz udało sie naprawić polowo, a za drugim i tak dojechała do miejsca przeznaczenia tylko nieco wolniej! Więc w zasadzie jak kupuje się uaza- zawsze trzeba coś w nim zrobić! A motorek mam nowszego typu (okrągle otw. koletora) i jeździ jak nawiedzony! Wszystkie żuki i starsze uazy zostają daleko w tyle!

no ja tez u siebie mam motorek nowszego typu, ale generalnie jak sie kupuje auto uzywane to nie ma sily, zawsze jest w nim cos do zrobienia, i to jakiej marki auto by nie bylo...
: sob maja 07, 2005 1:46 am
autor: KleryK
Ja swój kupi³em za 7ty¶

rocznik 1980. Jak kupowalem to wszystko wygladalo fajnie

. Bo chyba zeby dokladnie samochod obejzec to trzeba go rozkrecic. Wychodza teraz takie patenty jak partyzanckie spawanie krzywych srub do flanszy i wa³u, walniete uszczelki, walniety gwint w glowicy , gaznik co lubi sie psuc , brak duperelowatych czesci ( zbiorniczek wyrownawczy, uchwyty trzymajace maske przy szybie, partyzanckie patenty przy uchwytach amorków itd ). Ogolnie juz przekroczylem chyba 10ty¶ z³

i chyba po tym jak wymienie niedlugo gaznik to obym mial na 1-2 miesiace spokoj bo juz cala rodzina sie buntuje jak cos trzeba kupic. Generalnie jakbym sie uparl to od roku jak go mam to powinienem tylko pompe sprzegla wymienic ( nowke za 50zl mialem ). Bo bez reszty co zrobilem jezdzil by

. A kase wladowalem tylko chyba bym mial co naprawiac
Jest w Gdansku taki koles co ma UAZa i NIC przy nim nie robi. Polowa rzeczy nie dziala, odpala na korbe bo nie ma sprawnego rozrusznika. Dziala tylko silnik, mosty i waly i skrzynia biegow. I juz tak bardzo dlugo poczynia i nie laduje ani zlotowki

.
Czo³em !