UAZ - auto do turystyki ?

jak wyżej... wszystkie modele...

Moderator: Student

sigreg
 
 
Posty: 141
Rejestracja: pn lip 25, 2005 11:24 am
Lokalizacja: Zabrze

UAZ - auto do turystyki ?

Post autor: sigreg » pn lip 25, 2005 12:30 pm

Witam,

Pierwszy post, cholera, jaka trema. Czy mikrofon juz dziala ? :lol:
Sporo lat wakacje spedzam w ten sam sposob - namiot, do tego troche przydatnych "szpei", i wyprawa do lasu na dwa tygodnie. Jezdze na mazury albo pojezierze drawskie, zazwyczaj tam gdzie mniejszy tlum ;) Jako ze mieszkam na slasku to do przebycia mam dokladnie 510 km w jedna strone, na szosie dobrze sprawuje sie osobowy kadet, chociaz widac ze ladunek (dwie osoby + bagaze) ociera sie o jego granice wytrzymalosci. jednak po dotarciu na miejsce przejechanie polna droga przy takim zaladowaniu to juz symfonia dzwiekow i niepotrzebne katowanie auta. Wycieczki krajoznawcze samochodem rowniez ograniczyc trzeba tylko do asfaltu, bo spora czescia lesnych drog auto osobowe nie przejedzie. A w lesie jakos tak sie sklada, jest najwiecej do zobaczenia.
Podobnie w gorach do ktorych mam niedaleko, bo okolo 100 km.
W tym roku po powrocie z wakacji wykielkowala w koncu mysl - potrzebuje wozu wyprawowego. Takiego ktorego zaladuje kilogramami bagazu bez zmniejszania przeswitu do 3 cm, i ktory bez stekania przebrnie przez bezdroza pozwalajac zobaczyc to co niedostepne. Zakupu dokonalbym prawdopodobnie na wiosne przyszlego roku, niestety jako ze jestesmy mlodym malzenstwem nasze fundusze beda ograniczone, do max 8.000 zl. Biorac pod uwage kwote, mozemy sobie pozwolic tylko na dwa auta. UAZ, albo polski Honker. Nie wiem ktory woz wybrac. O Honkerze na forum o UAZAch pisac nie bede, wiec skupmy sie na UAZie ;)
Pociaga mnie stosunkowo przystepna cena tych autek .... wlasciwie nawet od 3000 mozna cos znalezc, i bardzo dobre opinie o ich wlasnosciach terenowych. Podobnie cena i dostepnosc czesci zamiennych. Przeraza mnie jednak opinia o awaryjnosci... Podczas jednej wyprawy pokonujemy lacznie okolo 1500 km, a nie chcialbym polowy auta zapelniac czesciami zamiennymi. Niepokoi tez spalanie, czytalem o zuzyciu rzedu 18l lpg/ 100 km, cholera, sporo. Predkosc max okolo 80-90 km/h, czy przejechanie dystansu 500 km z podobna predkoscia nie odbije sie na stanie auta lub kierowcy ? ;)
W domu UAZ bylby uzywany raczej sporadycznie, jak to drugie auto, na ewentualne wypady weekendowe. Ewentualnie jako transport awaryjny.

Ciekaw jestem waszych opinii, sam o UAZie wiem na razie tyle ile wyczytalem z internetu. Czy ten samochod nadaje sie jako auto wypadowe ? Pokonywanie dlugich dystansow, sporo ladunku, umiarkowany teren - przynajmniej na poczatku. Jest tani w zakupie i eksploatacji - jesli chodzi o czesci, to nas bardzo korci. Unizenie prosimy o oswiecenie :)

Grzesiek

Awatar użytkownika
kacper44
Posty: 1530
Rejestracja: wt mar 15, 2005 10:57 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: kacper44 » pn lip 25, 2005 12:47 pm

Mozesz sie zastastanowic nad suzuka :roll: wywalisz siedzenia z tylu to troche miejsca bedziesz mial no ale nie wiem czy wiecej niz w kadecie Suzuka moze mniej awaryjna jest. Ale uaz ma klimat i tego bede sie trzymal :wink: A kolo 8tysiecy jak dobrze poszukasz to trafisz na dobrego uaza z dieslem. A jesli sie o awarjnosc rozchodzi to trzeba dbac o auto ktore wiadomo jak technologicznie jest rozwiazane i swoje lata ma to nie powinno byc problemow. Z drugiej strony pokonywac uazem takie odleglosci sie da ale z komfort jazdy zostawia wiele do zyczenia. Ale za to poza twardymi drogami uaz powinien ci zrekompensowac wszelkie niedogodnosci. :)2
Pajero 2,8TD LWB, bodylift 2'' i MT 33x12,5''

Awatar użytkownika
kacper44
Posty: 1530
Rejestracja: wt mar 15, 2005 10:57 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: kacper44 » pn lip 25, 2005 12:51 pm

nie wiem moze zaloz temat w dziale inne to moze ktos podsunie lepsze rozwiazanie na samochod wyprawowy niz uaz. Nie orientuje sie zbytnio z cenami innych pojazdow. Po wejsciu do unii naplynelo duzo terenowek do kraju..
Pajero 2,8TD LWB, bodylift 2'' i MT 33x12,5''

Awatar użytkownika
KleryK
Posty: 749
Rejestracja: ndz lut 03, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Gdañsk
Kontaktowanie:

Post autor: KleryK » pn lip 25, 2005 12:52 pm

Ja do takich celów bym bardziej optowa³ za £ad± Niv± ale ona nie jest kabrioletem :). Bo UAZ zeby nie popsul sie na tych 1500km to musi byc bardzo dopracowany a do tego nalezy sie troszke orientowac w naprawach ( to juz nie trudne po roku eksploatacji UAZa ) . Osobiscie bym sie bal jechac taki kawal :) Ale jest to wykonalne i jak ma sie duzo samozaparcia to potem tylko sie rozkoszowac po lasach . Ale jak przeanalizuje moje ostatnie 1500km to tylko mia³em problem z elektryk± :) i wymieni³em ga¼nik. Gaznik mam nowy elektryke tez to jakbym to wykonal wczesniej to nie bylo by tych problemow i 2000km da rade :):)2

A na trasie dobrze wyregulowany benzyniak pali 12-13 litrów maks :) oczyscie bezo³owiówki :)
UAZ 469B 80/85' uazo-wołga syntetyk 5W/50 na dotarciu :)

Awatar użytkownika
gri74
 
 
Posty: 5786
Rejestracja: pn lis 24, 2003 9:40 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: gri74 » pn lip 25, 2005 12:58 pm

Ja nie wiem...robicie z 1500km przebiegu dystans jakby to było coś dziwnego i prawie niemozliwe.Jezeli sie posiada syfa poskładanego na drut i superglue :lol: to mozna sie obawiać.
dobrze zrobiony to zaden problem
Diffland .pl
Diffland Classic Car .pl

i wiele innych )

Niva'94
 
 
Posty: 1098
Rejestracja: pn sie 23, 2004 11:18 am
Lokalizacja: Warszawa/Mińsk Mazowiecki/Łuków

Post autor: Niva'94 » pn lip 25, 2005 1:25 pm

Jak na dwutygodniową wyprawę to polecam Honkera. Jednak jakiegoś nowszego, cobyś nie ogłuchł od wycia reduktora (starsze miały koła zębate o zębach prostych). Z tyłu masz kupę miejsca, a najciekawszą rzeczą są składane ławki. Po ich złożeniu tworzy się platforma, która oryginalnie służyła do przewożenia rannych na noszach (są nawet wgłębienia na nóżki noszy). Idealne miejsce do rozłożenia materaca. A jak złożysz ławki po obu stronach, to trzy materace wchodzą obok siebie. W schowkach bocznych jest trochę miejsca na podręczne graty. Po złożeniu ławek grubsze pakunki mieszczą się pod nimi. Nie potrzebujesz namiotu - to taki samochód kempingowy dla tych mniej zamożnych.
Co do Nivy - niestety, nie zapakujesz tyle co do Honkera. Co do UAZ-a - zapytaj się swojej Pani, czy takie spartańskie warunki podróżowania nie będą jej przeszkadzały.

Awatar użytkownika
nie_mientki
Posty: 1594
Rejestracja: wt kwie 01, 2003 7:34 pm
Lokalizacja: Puławy

Post autor: nie_mientki » pn lip 25, 2005 3:00 pm

No dajcie spokój. Za 8 patyków to można znaleźć Uaza którym i pięć tysięcy się przejedzie(no, moze troche przesadziłem). Ale jak kupi się jakiegos w niezłym stanie i będzie sie go regularnie przeglądać i naprawiać to będzie długo i dobrze służyć. Uaz to naprawdę fajne autko tylko trzeba miec do niego serce i ciutke cierpliwości :wink:

Awatar użytkownika
kacper44
Posty: 1530
Rejestracja: wt mar 15, 2005 10:57 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: kacper44 » pn lip 25, 2005 5:02 pm

Moge ci jeszcze zaproponowac VW transporter t2 czy t3?? syncro :P (ten z lat '80) Jak nie chcesz upalac w terenie to juz lepszy od kadeta. No dzielnosci terenowce prawdziwej nie dorowna ale naped na 4kola mai blokade tylnego mostu tyz 8) i napakujesz baardzo duzo :wink: :)2 w tej cenie powinienes trafic napewno ja tak mysle. i namiot na dach wymotac mozesz sobie. Co do trwalosci i zawodnosci to nie potrafie sie wypowiedziec ale czesci sa na rynku :)2 W sumie jak bylem w szwecji to widzialem takie VW obute w gumy AT i na dachu namiot dunczycy takimi podrozowali.
Pajero 2,8TD LWB, bodylift 2'' i MT 33x12,5''

_Karol_
 
 
Posty: 173
Rejestracja: czw cze 30, 2005 11:03 pm
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: _Karol_ » pn lip 25, 2005 5:11 pm

ja osobiście uważam, że uaz do tego typu lajtowej turystyki to strzał ponad poprzeczkę, uaz jest stworzony do trudniejszych warunków niż pomykanie po asfalcie - ale podkreślam, że to moja opinia (posiadacza uaza z silnikiem diesla z mercedesa)
mam Uaza od trzech lat i dopiero po dwóch latach eksploatacji odważyłem się nim w zeszłe wakacje pojechać do Suwałk, odziwo bez przygód :D

dopiero kiedy poznasz swoją maszynę (naprawiając ją w miarę możliwości samemu) wiesz co może klęknąć na trasie - będziesz przynajmniej umiał zdiagnozować przyczynę awarii a wierz mi że ich nie unikniesz
wyobraź sobie teraz sytuację: jedziesz na drugi koniec Polski, psuje Ci się skrzynia biegów i co robisz???
jak nie umiesz jej wyjąć z kolegami (na polu bitwy :) ) zdiagnozować usterki np połupane synchronizatory to co robisz??? jedziesz albo pchasz syfa do najbliższego warsztatu a tam kolo nie ma bladego pojęcia o tym sprzęcie albo
jak mechanoir kumaty to ma dużo roboty i ci powie żebys zostawił syfa na tydzień i on ci to zrobi
i co zrobisz ???

a jak już sam sobie w swoim garażu zdejmowałeś wcześniej np: skrzynię to wiesz o co chodzi, wiesz gdzie najtaniej zamówić części nowe/używki itd itp i możesz dokładnie mechanorowi powiedzić co trzeba zrobić

jak już się uporasz z mechaniką (poznasz ją) to sprawa drugorzędna dla mnie komfort jazdy - uaz to samochód na resorach więc odpowiedz sobie sam - gwarantuję ci że po przejechaniu bez zatrzymania 150 km będzie ci huczało w głowie i będziesz czuł wszystkie kości - jazda uazem wymaga stałego skupienia !!! jazda bez plandeki nawet w upalny dzień jest przyjemna tylko dla kierowcy i pilota, bo z tyłu jest już taki wiatr że pasażerom jest poprostu zimno i im się to nie podoba

ale się rozpisałem :o
podsumowując: Uaz to dobra maszyna do bliższych wypadów turystycznych i cięższego terenu :)2
no i jest to bardzo klimatyczny samochód 8)

ja osobiście jakbym miał 8 tysięcy to bym pozbierał jeszcze 4 patole i poszukał nissana terrano albo jeepa cherokee bo one bardziej pasują do tego co napisałeś sigreg
no chba że zakochałeś się w Uazie i wtedy żadne argumenty nie mają sensu :wink:
pozdrawiam

Awatar użytkownika
kacper44
Posty: 1530
Rejestracja: wt mar 15, 2005 10:57 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: kacper44 » pn lip 25, 2005 5:27 pm

bardzo trafna wypowiedz :)2
Pajero 2,8TD LWB, bodylift 2'' i MT 33x12,5''

Awatar użytkownika
Didymos
Posty: 2164
Rejestracja: sob kwie 24, 2004 3:30 pm
Lokalizacja: Węgrów

Post autor: Didymos » pn lip 25, 2005 5:36 pm

Ja swoim pierwszym uazem dotarłem na Solinę i jakoś problemów z kościami czy głową nie miałem, inna sprawa, że to i owo po drodze reanimowałem. Jak dla mnie największym problemem przy długich podróżach uazem jest jego marna dynamika - przyspieszenie żadne, przy większych prędkościach marnie się prowadzi. Co do zużycia paliwa to marne szanse, żeby spalił tylko 18l LPG, chyba, że na trasie.
SJ416
Tam, gdzie nie ma wolności, nie ma ani praw, ani obowiązków - N. B.

Awatar użytkownika
maruda
Posty: 497
Rejestracja: śr lip 28, 2004 5:46 pm
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: maruda » pn lip 25, 2005 5:36 pm

Uaz nie nadaje się takich celów. Za dużo pali, za mały komfort jazdy. Nie można go zamknąć. Raczej Niwa albo Suzuka.

Awatar użytkownika
Didymos
Posty: 2164
Rejestracja: sob kwie 24, 2004 3:30 pm
Lokalizacja: Węgrów

Post autor: Didymos » pn lip 25, 2005 5:38 pm

Mi się wydaje, że suza do celów turystycznych to najgorszy wybór, jeśli już to z długim rozstawem osi.
SJ416
Tam, gdzie nie ma wolności, nie ma ani praw, ani obowiązków - N. B.

Awatar użytkownika
Władek
Posty: 1977
Rejestracja: sob lis 01, 2003 10:41 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Władek » pn lip 25, 2005 6:20 pm

maruda pisze:Uaz nie nadaje się takich celów. Za dużo pali, za mały komfort jazdy. Nie można go zamknąć. Raczej Niwa albo Suzuka.

Marudzisz! :wink: Wszystko da się poprawić, w tym i spalanie i komfort i klamki, żebyć autko zamknąć mógł.
Władek - Kraków

Awatar użytkownika
stef
 
 
Posty: 952
Rejestracja: pn sty 07, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Białystok
Kontaktowanie:

Post autor: stef » pn lip 25, 2005 6:58 pm

Od 5 lat mam uaza, moze dalekich tras nim nie robie, ale wycieczki w gory nie sa mi obce (z Bialegostoku to ponad 500km), Hel i nadmorskie miescowosci rowniez zwiedzilem uazem (okolo 400-500km), Mazury to juz krotszy dystans ale rowniez zwiedzilem uazem.
Przyznam ze Uaz jako samochod wyprawowy to sredni wybor. Dlaczego:
1. Glosny,
2. Paliwozerny,
3. Przeciekajace nadwozie.
Co do awaryjnosci tego auta to wszystko w rekach kierowcy. Jak przygotuje auto do trasy to napewno pojedzie i wroci. Ja Mazury i Podlasie zwiedzilem od strony lesnych duktow, z regoly wedrujac sciezkami rowerowymi a nawet pieszymi szlakami - polecam o wiele wiecej zobaczycie niz z okien auta na asfalcie, poza tym, co dla mnie jest wazne - poznacie mieszkajacych tam ludzi i uwazam ze wtedy mozna powiedziec ze sie bylo w danym miejscu.
Ale nie oto...:)
Uaz z racji swojego typowo terenowego przeznaczenia jest autem niewygodnym przy dluzszej podrozy. spanie w nim, przy padajacym deszczu to sztuka - trzeba znalezc odpowiednie miejsce by nie kapalo:)
Honker pod tym wzgledem jest znacznie lepszy, po prostru salon na kolkach.
Jednak jesli mial bym proponowac auto na dalsze wyprawy, przy zalozeniu ze spimy w namiocie - czasami w aucie, nie pokonujemy ciezkiego terenu tylko lesne drogi to polecam Vitare, lub Frontere. Mialem okazje jezdzic tymi autami i jak pisalem, bez ciezkiego terenu tylko lesne drogi, sniegi i blota (lekkie, bez ekstremu) to mysle ze cenowo jest to najrozsadniejszy wybor.
Do ciezszego terenu (w granicach rozsadku) i spania w aucie to Honker - ale z innym silnikiem niz Polonez, bo w gorach nie dasz rady).
A uaz... naprawde dobre auto. Jak sie zepsuje sam zreperujesz na trasie, ciezki teren i wolna jazda z odkrytym dachem to jego krolestwo :)
Ja sie przyzwyczailem, ze wyruszajac na wakacje staram sie tak ulozyc trase by jak najmniej wedrowac po asfalcie. Biore kompas - od niedawna GPS - i jade,w koncu kazda nawet lesna droga dokas musi prowadzic...
Jednak niedawno moja dzewczyna kupila sobie Cieniaska. Namowila mnie i wyruszylismy cieniaskiem do Ketrzyna i okolic... jakie bylo nasze zaskoczenie jak po kilku kilometrach stwierdzilismy ze jednak bedzie nam latwiej jechac asfaltem a nie lasem...:)Przyzwyczajenie?? Czy zboczenie???
Stefan Ostrowski
UAZ'79 - sprzedany
teraz jest JEEP Choerokee 4.0, '90r

Awatar użytkownika
maruda
Posty: 497
Rejestracja: śr lip 28, 2004 5:46 pm
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: maruda » pn lip 25, 2005 8:27 pm

Władek pisze:
maruda pisze:Uaz nie nadaje się takich celów. Za dużo pali, za mały komfort jazdy. Nie można go zamknąć. Raczej Niwa albo Suzuka.

Marudzisz! :wink: Wszystko da się poprawić, w tym i spalanie i komfort i klamki, żebyć autko zamknąć mógł.
Władek, 4 lata poświęciłem na ucywilizowanie UAZa. Zrobiłem i klamki i fotele i wspomagania i remont silnika i sto innych rzeczy. Przestało dymić i kapać, zaczęło jeździć, hamować, skręcać, świecić. Wydałem o 50% wiecej niż pisze autor tego tematu, a i tak nie dało się jechać gdzieś dalej niż 50 km od domu. :)3
Samochód do turystyki musi dać się zamknąć (plandeka!), nie może palić 18l/100km, musi mieć rozsądne przyspieszenie i szybkość podróżną, synchronizowane biegi, otwierane okna.
UAZ jest super do zabawy w terenie w ciepły letni dzień oraz na jedna krótką wojnę. Nie do turystyki.
Swoją drogą za 8 tyś. nie ma samochodów terenowych spełniających warunki sigrega. Może za dwa razy tyle coś by się znalazło.
Szukałbym raczej na stronach których adres kończy się na .de.

No.

maruda

Awatar użytkownika
paranoic_killer
Posty: 570
Rejestracja: śr lut 02, 2005 8:15 pm
Lokalizacja: Lublin

Post autor: paranoic_killer » pn lip 25, 2005 9:20 pm

Coż ja jako fan ogórka odpowiem tak- do twoich celów świetny by był uazior 452- miejsca mnogo, w każdy lżejszy teren wjedzie (i nietylko), wygodniejszy jak szmaciak, a jak go troszke wygłuszyć to juz wogóle miodzio!
Żółw się rusza...
był XJ 2.5 + LPG + 30" MT + 2"
jest JK 3.8 + 33" + snorkel...

ub40
Posty: 580
Rejestracja: ndz lip 18, 2004 11:51 pm
Lokalizacja: Krakow

uaz wyprawowy

Post autor: ub40 » pn lip 25, 2005 9:52 pm

Ja zdecydowanie jestem za Uaziorem 452 na jakies male i wieksze dystanse. Moim robilem i 200km dziennie i okolo 800km. Nie mialem zadnych wiekszych awarii poza jakimis duperelami, ktore sobie zrobilem po drodze i nawet bylem zadowolony bo jakas przerwa sie trafila i mozna bylo gdzies w lesie posiedziec chwile.
UniformBravo40
Volvo 855 tdi

klucz13
 
 
Posty: 18974
Rejestracja: śr cze 25, 2003 11:36 pm
Lokalizacja: Wielka Lipa
Kontaktowanie:

Post autor: klucz13 » pn lip 25, 2005 10:25 pm

maruda pisze: Władek, 4 lata poświęciłem na ucywilizowanie UAZa. Zrobiłem i klamki i fotele i wspomagania i remont silnika i sto innych rzeczy. Przestało dymić i kapać, zaczęło jeździć, hamować, skręcać, świecić. Wydałem o 50% wiecej niż pisze autor tego tematu, a i tak nie dało się jechać gdzieś dalej niż 50 km od domu. :)3


maruda
To na co wydałeś te szelesty ?? Bo 50 km to robię dziennie i nic nie nawala a i trasę 600km z biegu pojadę
Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii

Awatar użytkownika
m.organisciak
 
 
Posty: 233
Rejestracja: śr lut 16, 2005 6:57 pm
Lokalizacja: Toruń

Post autor: m.organisciak » pn lip 25, 2005 11:09 pm

Jeśli chodzi o jazdę mój UAZ ma dziwna własciwość- zawsze coś klęka niech wyliczę
rozrusznik (2 razy - ale jest Żukowski, a ja go z lekka topię)
elektryka (w 100 % gdzieś coś przestaje stykać- nawet z mniej niż podstawową znajomością elektryki samochodowej wystarczy odrobina wyobraźni - żeby przemyśleć gdzie przestało stykać, podłubać oczyścić styki ew. wstawić bezpiecznik)
Dźwignie Biegów (dało się przełączać śrubokrętem)
Spieprz..... uciekajacy olej (silikon+ dokręcenie śrubek)
pęknięte przewody oprowadzające wodę (3 razy - wszystkie w cięgu jednego miesiąca)
niestykająca cewka (tu nie dałem rady - ale mechanikowi zajeło to 2 minuty i nic nie skasował)
Przebita Opona (tego w sumie nie należy liczyć- bo zdaża sie w każdym aucie które najedzie na taki kawał blachy jaki mi się trafił)
Oberwana rura wydechowa (2 razy - pomógł kawał drutu- jeżdżę tak do dziś :wink: )
silnik wyskoczył z poduszek (to świeża awaria - pierwsza w terenie - jeszcze nie naprawiona, tzn silnik LEŻY na swoim miejscu - ale nie jest przymocowany - da się tak bez bólu zrobić 50 km )
Moje trasy - raz 360 km do Puław (+ powrót oczywiście), raz do Płocka 100 km i kilka razy mniejsze wypady po 50 km - generalnie najmilej wspominam powrót z Puław 360 km - w którym Uazik mknął jak zaklęty wydając jedynie cichy pomruk silnika - 90 na budziku, zdjęte nadstawki i spokojnie śpiące na foteliku dziecko...


a Tak na serio - jeśli nie jesteś fanem UAZ-ów - to kup coś - co do czego nie będziesz się zastanawiał czy dojedziesz... Zwłaszcza jak planujesz jechać z rodziną

Bo Uaz to dla tych... no wiesz..... sprawnych Inaczej jest samochód....
no i na jedną wojnę :wink:
Orgi

_Karol_
 
 
Posty: 173
Rejestracja: czw cze 30, 2005 11:03 pm
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: _Karol_ » wt lip 26, 2005 12:39 am

hmm... ja mam w końcu dobrze poskładanego Uaza i jestem jego możliwości w miarę pewien i też odważyłbym się nim pojechać w góry, to i tak będę się upierał że ta maszyna do takich długich przelotów się nie nadaje

taka podróż ma być relaksująca i mamy dojeżdżać do celu w takiej kondycji, żeby można było jeszcze skorzystać z atrakcji turystycznych i dalej w drogę...
hmm... mogę tylko pozazdrościć kondycji Panu ub40
ja po przelocie osobówką 500 km jestem naprawdę zmęczony a co dopiero Uazem... nie wyobrażam sobie tego
pojechać, żeby udowodnić jaki jestem twardy ? tylko komu ?

Awatar użytkownika
KleryK
Posty: 749
Rejestracja: ndz lut 03, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Gdañsk
Kontaktowanie:

Post autor: KleryK » wt lip 26, 2005 2:51 am

Bo co tu nie gadac jazda uazem jest monotonna. Nikogo nie wyprzedzisz i suniesz droga po prawej stronie 80-90km/h. Z¿ygaæ siê mo¿na jak jedziesz tak 150km a co dopiero wiêcej. I do tego ten brak synchronizacji skrzyni jest uci±¿liwy w mie¶cie i na zakrêtach.
UAZ 469B 80/85' uazo-wołga syntetyk 5W/50 na dotarciu :)

Awatar użytkownika
matchbox
Posty: 1746
Rejestracja: śr cze 25, 2003 2:43 pm
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: matchbox » wt lip 26, 2005 7:08 am

Przepraszam, ze sie wtracam w nie swoje forum, ale mam pytanie do uzytkownikow Uaz-ow
Ogorek nie bedzie w takim zastosowaniu idealny?
8 k nie starczy aby kupic auto w dobrym stanie i wyposazyc jako camp-woz,
ale przeciez jeden sezon mozna pojechac, sprawdzic, a potem ...
zalozyc mosty z parchola, diesla z misia itd.
Co do samej jazdy 300 czy 500 km uazem 80-90 km/h, to mysle ze raczej 60-70 :wink:
ale komu sie spieszy jak jedzie na wakacje ??
LJ-80 - FUN
LJ-81 jeszcze lepsza :)21

Awatar użytkownika
major
 
 
Posty: 262
Rejestracja: czw maja 08, 2003 9:05 am
Lokalizacja: Warszawa/B-j
Kontaktowanie:

Post autor: major » wt lip 26, 2005 8:22 am

matchbox pisze:Co do samej jazdy 300 czy 500 km uazem 80-90 km/h, to mysle ze raczej 60-70 :wink:
ale komu sie spieszy jak jedzie na wakacje ??
Nikt nie utrzyma pełnej koncentracji celem utrzymania się w czarnym przez 300 czy 500km - czyli raczej 60-70 :)21

Głośno, trzęsie, wieje, wysysa portfel, brudzi... jak kto lubi, to znajdzie to wszystko w UAZie na pewno.

Lepiej poczekac, uzbierac wiecej szelestów a przy okazji może już za rok, to pewnie po 10 tys bedą pojawiały się roczne, mało używane i malukim przebiegiem chińskie 4x4 :)2
major
samurai SJ700

Awatar użytkownika
kacper44
Posty: 1530
Rejestracja: wt mar 15, 2005 10:57 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: kacper44 » wt lip 26, 2005 10:10 am

matchbox pisze:Przepraszam, ze sie wtracam w nie swoje forum, ale mam pytanie do uzytkownikow Uaz-ow
Nie ma za co przepraszac po to jest forum.Wolnosc wypowiedzi jest wszedzie i w kazdym dziale !! :wink: Ja czasem tez do suzuki zagladam :wink:
Pajero 2,8TD LWB, bodylift 2'' i MT 33x12,5''

ODPOWIEDZ

Wróć do „Uaz”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość