Pierwszy post, cholera, jaka trema. Czy mikrofon juz dziala ?

Sporo lat wakacje spedzam w ten sam sposob - namiot, do tego troche przydatnych "szpei", i wyprawa do lasu na dwa tygodnie. Jezdze na mazury albo pojezierze drawskie, zazwyczaj tam gdzie mniejszy tlum

Podobnie w gorach do ktorych mam niedaleko, bo okolo 100 km.
W tym roku po powrocie z wakacji wykielkowala w koncu mysl - potrzebuje wozu wyprawowego. Takiego ktorego zaladuje kilogramami bagazu bez zmniejszania przeswitu do 3 cm, i ktory bez stekania przebrnie przez bezdroza pozwalajac zobaczyc to co niedostepne. Zakupu dokonalbym prawdopodobnie na wiosne przyszlego roku, niestety jako ze jestesmy mlodym malzenstwem nasze fundusze beda ograniczone, do max 8.000 zl. Biorac pod uwage kwote, mozemy sobie pozwolic tylko na dwa auta. UAZ, albo polski Honker. Nie wiem ktory woz wybrac. O Honkerze na forum o UAZAch pisac nie bede, wiec skupmy sie na UAZie

Pociaga mnie stosunkowo przystepna cena tych autek .... wlasciwie nawet od 3000 mozna cos znalezc, i bardzo dobre opinie o ich wlasnosciach terenowych. Podobnie cena i dostepnosc czesci zamiennych. Przeraza mnie jednak opinia o awaryjnosci... Podczas jednej wyprawy pokonujemy lacznie okolo 1500 km, a nie chcialbym polowy auta zapelniac czesciami zamiennymi. Niepokoi tez spalanie, czytalem o zuzyciu rzedu 18l lpg/ 100 km, cholera, sporo. Predkosc max okolo 80-90 km/h, czy przejechanie dystansu 500 km z podobna predkoscia nie odbije sie na stanie auta lub kierowcy ?

W domu UAZ bylby uzywany raczej sporadycznie, jak to drugie auto, na ewentualne wypady weekendowe. Ewentualnie jako transport awaryjny.
Ciekaw jestem waszych opinii, sam o UAZie wiem na razie tyle ile wyczytalem z internetu. Czy ten samochod nadaje sie jako auto wypadowe ? Pokonywanie dlugich dystansow, sporo ladunku, umiarkowany teren - przynajmniej na poczatku. Jest tani w zakupie i eksploatacji - jesli chodzi o czesci, to nas bardzo korci. Unizenie prosimy o oswiecenie

Grzesiek