Witajcie. Na poczatek przezegnam sie i wyznam iz archiwum przejrzalem, a odpowiedzi nie ma... Od ostatnich 200km cos jest nie tak z reduktorem. Dzwignia dolaczania przodu w polaczeniu OFF wibruje i slychac, ze w reduktorze jakies elementy sie o ciebie ocieraja. Zastosowalem patent z przytrzymaniem guma wajchy w tylnym polozeniu, poza pozycja OFF (ta gdzie zaskakuje sprezynka pozycjonujaca) i jest cicho. Zazebianie jest jednak problematyczne - czasem wogole nie chce sie wpiac, wypiac tez ciezko. Tak jakby dzwignia miala 3 polozenia: ON, OFF z szumami (cos ocieara ale napedu na przod nie ma) i 3 OFF - pelne wysprzeglenie i cisza. Zdjalem pokrywe reduktora i sprawdzilem wajche i wodziki - sa ok. Nasmarowane i chodza. Wydaje mi sie ze cos bedzie nie tak w reduktorze
Dzis natomaist pojawil sie problem z wlaczaniem przelozenia terenowego i powrotem do szosowego. W pewny momencie wajcha red. nie chciala absolutnie wrocic z neutralnego na szosowe, a przod nie chcial sie wpiac - w srodku lasu... Po kilku minutach perswazji silowej weszlo. Pod domem to samo. Nagralem nawet filmik. W innych UAZach jak widzialem wajchy chodza lepiej. W moim tez z poczatku chodzilo OK i nie bylo tych wibracji galki napedu przod w pozcyji wylaczonej.
Mozecie cos doradzic? Tzn, oprocz "ten typ tak ma" i "jedz do mechaniora" i "reduktor ci sie sypie "

Zaznaczam, iz sam go raczej nie rozbiore
filmik 10 mb tutaj:
http://www.sharpek.resnet.pl/kevin/willard/reduktor.avi